4lomza.pl/

Nie ważne gdzie ,ważne z kim :D Pozdro dla wszystkich i życze udanej zabawy, trza sie rozkręcić po tygodniu pracy, nauki , lenistwa jak kto woli i zapomnieć o codziennych problemach !!

Jade po zakupy na moja domówe rozpierdówe , jak wróce mam nadzieje ze znajde jakis udany przepis od amatorów i starych wyjadaczy takich imprezek , jakieś urozmaicenie - bo moje impry juz jada z deka rurtyną ;/

A może sie starzeje :]

Jak sie bawić to się bawić.......drzwi ******* - nowe wstawić:PPPPPP

Pamietam jak gdzies na necie czytalem historie "podobno prawdziwa", o tym jak to juz dobrze zaprawieni imprezowicze poszukiwali skarbu ;) Ktos krzyknal, ze w lazience jest zakopany skarb, wiec dzielni poszukiwacze wy***li wanne i przy uzyciu sprzetu typu lom mlotek itp. przekuli sie przez podloge az do sasiada ;) ktory to zdziwiony halasem oczekiwal juz na nich we wlasnej lazience. Imprezowicze niezrazeni tym faktem, ujrzawszy go jak wiesc niesie zawolali: "oddawaj skarb k***wo!" ;)
Prawda czy nie, ale zabawa fajna, wiec mozesz swoich gosci rozweselic tym sposobem ;)

Ja słyszałem, że pewna grupa imprezowiczów w Warszawie, wsadziła kumpla do kartonnu(uważali że to statek kosmiczny) i zrzucili go z okna(uważali że poleciał w kosmos), kiedy skumali że kolega nie wraca wsadzili drugą osobę i wysłali...misję ratunkową xD. Pierwszy kolega podobno umarł:/

najlepiej nadawaj wszystko przez kamerke na jakims czacie.

Dran i Damianolo:
Takie sa skutki jarania trawy czy h..wie czego jeszcze

heheh nie dokladnie mi chodziło o takie przepisy , wiadomo młodość ma swoje prawa ale nie każdy jara trawe i pije bimber od zenka z lasu na domówkach , ja wole pełna kulturke w końcu to mój dom i gospodarz musi mieć w miare trzeźwy umysł ;]

imprezka sie udała ale na przyszłość nie pogardze waszymi opowieściami o najlepszej bibie na chacie jaką mieliście w życiu :]

pozdro for all

raz widzialem jak typ odcknol sie wstal i poszedl nasikac w kat pokoju(w sumie nie raz cos takiego widzialem)
innym razem ktos naglinil do wanny i podtarl sie szlafrokiem,
pare lat temu znajomi wyrzucili pralke franie z okna,
inne rzeczy tesz byly wyrzucane przez okno,
raz nawet sam ktos chcial wyskoczyc (to bylo 2 lub 3 pietro)
sciany oblewane browcem i innymi trunkami,
panienki na stolach tancowaly,
stary technics terroryzujacy sasiadow,
lodowka wypelniona sipuciakami, browcem i wodo (dziewczyny preferowaly wino, mowily ze sie delektuja, a nie pija)
oczywiscie zajscia te nie mialy miesca u mnie w domu, lby bym pourywal.