Witam wszystkich czytających. W dniu 5.08.2016 postanowiłem udać się do stomatologa w Łomży z powodu bolącego zęba (5 góra lewy). Pani stomatolog zaprosiła mnie na fotel a następnie postukała i zrobiła coś, że poczułem silny ból od zimna. Usłyszałem decyzję o leczeniu kanałowym. Dostałem dwa zastrzyki w dziąsło i podniebienie a następnie wiercenie i trucizna. Po wszystkim dostałem karteczkę z datą wizyty na 8.09.2016. I teraz moje następujące pytanie. Czy wizyta z miesięcznym odstępem jest normalna? Czy podana cena 150 zł za ten ząb jest normalna bo słyszałem o wiele większe? A także czytając na innych portalach piszą o wykonaniu zdjęcia RTG przed przystąpieniem do badania. Czy taka decyzja podjęta o leczeniu jest właściwa czy tylko dla strachu albo zarobieniu pieniędzy na człowieku który się nie zna? Pozdrawiam