4lomza.pl/

Czego potrzebuje człowiek? Co jest dla niego najważniejsze? Co leży u podstaw?

Czy człowiek potrzebuje bliżej nieokreślonego postępu i rozwoju niewiadomo dokąd, czy bliżej określonego szczęścia, satysfakcji z życia i ogólnego zadowolenia?

---
PGG

Tester,
Uważaj, bo pytania tego rodzaju grożą posądzeniem o koneksje z Choroszczą...:D

>>Czy postęp, rozwój jest człowiekowi potrzebny?<<

Tester - tobie chyba nie...?

Rozwój (postęp technologiczny) jest potrzebny. Weryfikacja mojej tezy nadejdzie wraz z wojną Swiatów :) Kto oglądał, ten wie o co chodzi :)

--
Samotność to emocjonalna trzeźwość.

No właśnie nie wydaje mi się żebym był.
Dzięki temu rozwojowi mamy coraz więcej TIRów, spalin, śmieci, coraz mniej łąk, lasów po których można chodzić, zwierząt i świeżego powietrza.
Któregoś dnia postęp nas zabije, a my będziemy się tępo uśmiechać nie wiedząc o co chodzi.

...nie uśmiechać, a skomleć.

"[...]I tak się właśnie kończy świat
Nie hukiem ale skomleniem."

http://wiersze.annet.pl/w,pokaz,10738,,0,0

(Ryska - dobrze kombinujesz, we współczesnym świecie człowiek który nie pasuje do systemu najchętniej byłby zamykany w takich "ośrodkach")

---
PGG

Albo sam zamyka się w swoim K-Paxie...:(

jedno drugiego nie wyklucza
np. mamusie, ktore musialy uzywac tetrowek byly zmeczone i niezadowolone, bo nie dosc, ze pieluchy trza bylo prac, to jeszcze we frani i jeszcze wygotowac, i jeszcze porzadnie wyplukac/brrrr/
a teraz szczesliwa mamusia nawet nie pomysli, ze pielucha moze sprawic jakis problem,ze jej piekne mieszkanie moze przecinac dziesiatki sznurow z suszacymi sie platami tetry
ja mysle, ze z postepem wiaze sie okreslonosc, a ze szczesciem raczej nie
definicja postepu jest jasna i klarowna, natomiast szczescia nie
ogolnie jestem za postepem i ulatwianiem sobie zycia/w granicach rozsadku i z uwzglednieniem dobra przyrody/
ale... postep militarny budzi moj strach
niestety, moje zdanie nie ma zadnego znaczenia w tej wielkiej machinie

Postęp wiąże się z przyspieszeniem naszego życia. Pędzimy na oślep za czymś lub za kimś,rzadko oglądamy się za siebie. Często po trupach do celu.
Silne osobowości nieźle radzą sobie z tym tempem ,czują się jak ryba w wodzie gdy coś się dzieje. Słabsze, wrażliwsze niestety nie potrafią odnaleźć się. Zamykają się w swoim własnym, wewnętrznym świecie.Stąd mnóstwo frustracji, depresji, nerwic i innych zaburzeń osobowości.
Sama nie wiem czy wolałabym wieść życie "sielskie-anielskie" bez telefonów komórkowych ,komputerów, bieżącej wody itd.- czy też siedzieć sama, zamknięta w czterech ścianach za przyjaciela mając telewizor...


Pozdrawiam.

G a z e l a