4lomza.pl/

Witam
miałem okazję być wczoraj w Wiznie na pierwszym dniu imprezy i musze powiedziec ze absolutna rewelka. Owszem gra głównie disco polo ale NIE tylko. Pozatym do disco polo na tego typu imprezach nic nie mam bo mozna gadac na ten typ muzyki a wszyscy potem i tak bawia sie przy tym super na weselach...

W kazdym razie w Wiznie wczoraj bylo 100% lepiej niestety niz na imprezach na muszli. Duzo atrakcji, ladny teren, duzo ohony
PIWO po 3pln NIE CHRZCZONE, smakuje normalnie nie jak te z muszli, zazwyczaj dziwnie wodniste...

nie widzialem agresywnych ludzi a o 12ej nikomu jeszcze nie snilo sie wychodzic. Oprocz ogrodka i miejsca gdzie mozna potanczyc bylo cale wesole miasteczko, dodajmy dobrze wyposażone

mozemy pozazdroscic takich imprez

Masz rację możemy pozazdrościć, ale ja i tak co roku od kilkunastu lat tam przyjezdzam i juz przywyklam do tego. I wczoraj widziałam dwoch kolesi którzy zaczeli sie bic, ale szybko sie rozeszli...

Jestem zmienna jak pogoda,
czasem zbyt pewna siebie,
ale przeciez to nie powód,
aby dzisiaj zmienic siebie!!!!

ja sobie ciut inaczej wyobrazalem taka impresske. Co to mialao z noca swietojanska to za bardzo nie mam pojecia. Kupa narabanych kolesi z laskami oderwaznymi z kurnika. Jednak kultura polska jest daleka od dawnych tradycji. U nas impreza polega na tym aby nachlac sienarobic chamowi ewentualnie przyp... komus w ryj, drzec mordy etc.

No ale koniec krytyki!
Widzialem gorsze imprezy
pzdr,

phobia

-=przemek aka phobia=-

styza bledy ale jeszcze spie :P

-=przemek aka phobia=-

Nie rozumiem tonu Twojej wypowiedzi i wcale nie chodzi tu o błędy
na pewno tam bylas?

Nawet nie chce mi sie tego komentowac... wlasnie najgorsza cecha Polakow jest taka ksenofobia wobec samych siebie, a tez jak wyobrazasz sobie impreze masowa? rozaniec??

W Lomzy niczym nie roznia sie zle obyczaje z wyjatkiem tego ze juz o 22ej wszyscy zbieraja pupy do domu, za przeproszeniem

A co do pijakow, o ile bylas faktycznie, to na twarzy chyba nie mieli napisane skad byli, bo mogli byc i z Łomzy...bo i w ŁOMZY SA KURNIKI!
daleko od centrum isc nie trzeba.

Nie widzialem tam ani jednej bojki, nie odnotowalem zbytniego darcia mordy, ogolnie impreza byla przyjazniejsza niz u nas

A gadanie typu glupie generalizowanie jak Twoje mnie zwyczajnie denerwuje, Łomza to tez nie niewiadomo jak wielkie miasto zebysmy mieli sie tak wywyzszac...zebysmy zreszta choc mieli podstawy...

dean84--> czy widziałeś kiedyś instalacie do nalewaków do beeru???

nie sądze.

...smakuje normalnie nie jak te na muszli??? co oznacza normalnie??

powiedz proszę jak można dodać wody do beeru w instalacji od nalewaka????Oświeć mnie.

specem nie jestem ale mialem okazje przygladnac sie od ze strony przeciwnej niz lada od strony klienta
i wiem o co Ci chodzi, teoretycznie ciezko jest zmieszac w zaplombowanej butelce piwo z wodą, ale czy fakt ze ja niewiemy jak oznacza ze jest to niemozliwe, czy skoro tak to fakt ze podobnie nie wiemy jak chrzcic paliwo oznacza ze nie chrzcza?

natomiast co rozumiem pod 'normalnie'
czuje piwo z jego typowym bukietem smakowym, chmiel, goryczka, gaz
a nie to wszystko bedace jedynie tlem dla czegos wodnistego

dean bylem tam kolo godz 23ciej. I 3mam sie dalej swojego zdania. I twierdze dalej ze to nie noc swietojanska a popijawa! Wsiadlem na karuzele ( na te smieszne mlotki :P ) usiadlo za mna 2 kolesi i zaczeli sie usilnie klocic z obsluga ze oni chca palic papierosa podczas jazdy! Madre to? Wydaje mi sie ze nie? Potem jak probowalem dopchac sie po browar i jakas wode to minolem serie kolesi w szerokich spodniach z Big stara z koszuleczka w srodku co wypili po 3 piwa i niesmiertelnosc im sie wlancza. Co do bujek masz racje nie widzialem nic powazniejszego oprocz kilki przepychanek. Ale to co napisalem 3mam sie tego. Z noca swientojanska nie mialo to nic wspolnego.
pozdrawiam

-=przemek aka phobia=-

no co do nazwy to zgodze sie w sumie ze rownie dobrze moglo sie nazywac 'topless drink show party 2006' ;)

mialas troche pecha, ale jak mowie -to jest impreza masowa a na imprezie masowej ZAWSZE znajdzie sie debil, nie powiesz mi chyba ze w Łomzy, Warszawie czy gdziekolwiek nie ma takioch debili, chyba ze mowimy o imprezie masowej rodem z reklamy ferrero -przyjecie u ambasadora:p

Ja bylem wczesniej i tak do godziny 9-10 to byl fajny festyn dla calych rodzin

hehehe no dokladnie masz racje :)
Na marginesie mowiac, moge sie chyba odwazyc na takie stwierdzenie, ze w Łomży, warszawie czy w innym miescie mozna zdecydowanie wiecej znalesc hamow niz na wsi. Najczesciej sie tak dzieje jak wlasnie taki wiesniek sprzeda 4ha ziemi i dom na wsi i przeprowadzi sie do miasta i nagle zapomina o swoich korzeniach. ale to zupelni inny oddział historii :)

a propos nazwy jaka zapropnowales dla tej imprezy wg mnie idealna :P wtedy nie mial bym zadnych obiekcji :D

pozdrawiam

-=przemek aka phobia=-