4lomza.pl/

Orientuje się ktoś czy te spotkania/ nauki przedmałżeńskie są płatne? Chodzi o katedrę. Jesli tak to ile? Może znacie miejsce gdzie można to załatwić bez chodzenia, bo spotkania kolidują z pracą ....

A później dziecko będziesz uspokajać potrząsając?

Dokładnie tak....

Mondeo a co masz jakieś przykre doświadczenia z dzieciństwa? Może poprostu komuś nie chce się słuchać kogoś kto klepie regułki z książek... ;P

Placisz za ksiazki 80zl ale radze sprobowac z ta kobieta sie ugadac w domu. Wtedy jest szansa ze sie skonczy bez kupna niepotrzebnych ksiazek i tylko na 1 spotkaniu.

Z tego co wiem, są nieodpłatne, przynajmniej tak było parę lat temu, za czasów mojego zamążpójścia. Ale parafie na zmianę je prowadzą, musisz się dowiedzieć, w której parafii jest teraz organizowany. Jak ja chodziłam, to było kilka spotkań, całkiem zresztą ciekawych.

Autor: oiko96 (---.lomza.mm.pl) Data: 04-05-14 16:55

Mondeo a co masz jakieś przykre doświadczenia z dzieciństwa? Może poprostu komuś nie chce się słuchać kogoś kto klepie regułki z książek... ;P

Tępić chwasty!! No właśnie te potrząsania!!!

Jak chcesz to przyszłego mężą mogę ci podszkolić tylko póżniej żeby się z żeniaczki nie wycofał.

Najlepszymi naukami przedmałżeńskimi jest okres narzeczeństwa, w którym należy przetestować się w parze w najróżniejszych sytuacjach, w tym również w seksie.


Nie znam nikogo, kto stracił wiarę po lekturze dzieł Marksa, ale znam wielu takich, którzy stracili ją po kontakcie z własnym proboszczem

W Brunonie w poniedziałki po 16 co 2 tygodnie, książki 25 zł kosztowały.

A czemu księża prowadzą kursy przedmałżeńskie?
Niedługo będą prowadzili kursy spawacza na hydraulika itp.
Żeby uczyć kogoś o czymś to trzeba to znać od podszewki i mieć jakąś praktykę . A tu raczej żadnej wiedzy ani praktyki! No chyba żebym się mylił ;).

A tak na prawdę to wyciąganie kasy przy okazji i tyle.

Kurs, na który ja uczęszczałam, nie był prowadzony przez żadnych księży! Prowadziła go kobieta, mężatka, mająca dzieci, być może była katechetką, tego już nie pamiętam. Spotkań nie było wiele, a sam kurs był dość ciekawy, były fajne filmy, interesujące dyskusje i wymiana zdań na różne tematy, więc nie wiem, dlaczego krytykują go osoby, które nie mają bladego pojęcia na ten temat.

dokladnie paplik , seks wspolne pomieszkanie ze soba itp itd , kto tego nie liznal przed slubem to , zeby sie nie rozczarowal po...

rozczarowałeś się? Czy ona Tobą się rozczarowała? :d

3 spotkania, w moim przypadku prowadził ksiądz, krótkie -dosłownie po 10 -15 minut, a potem kobieta, i jej wypowiedzi pamiętam do dziś. I wiecie co ksiądz mówił? Żeby w życiu wysłuchać rady każdego: siostry, brata, mamy, teściowej - a i tak zrobić po swojemu!!!!

nieeeee nie rozczarowalem się , w moim przypadku przed i po jest udanie :)

Ale bardziej przed czy po???