niedziela, 01 grudnia 2024 napisz DONOS@
Forum ogólne

 Nowy temat  |  Spis tematów  |  Przejdź do wątku  |  Szukaj  |  Zaloguj   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
schronisko - wolontariat

Szukam osób chętnych do pomocy przy schroniskowych pieskach.Powoli zbliża się zima,a pieski mają jeszcze na sobie sierść z poprzedniej.Na pewno lżej by im było,gdyby zostały wyczesane i nowy włos miałby miejsce,żeby rosnąć.
Potrzebne są osoby z podejściem do psów,nie wrażliwe na nieładne zapachy (psy nie są kąpane) i dorosłe.Z sercem do zwierząt.
Proszę o kontakt na maila :
eelinaa@wp.pl

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

A czy są aktualnie jakieś pieski nadające się do treningu celem pomocy osobie niewidomej?

Kore

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

Kore-Demeter nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie.W tej chwili prawie wszystkie psy w schronisku to zwykłe kundelki o nieznanej przeszłości.Trudno jest ocenić,czy pies był wcześniej szkolony.Zdarzało się,że ktoś po adopcji psa informował nas,że pies jest bardzo mądry i zna komendy.Trudno jest laikowi określić,czy pies ma jakieś predyspozycje.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

Do pomocy pieskom są potrzebne osoby pełnoletnie.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

Psy - przewodnicy dla osoby niewidzącej muszą przejść specjalne szkolenie. Tutaj więcej:

http://www.pzn.org.pl/porady/8-pies-przewodnik/18-pies---przewodnik-osoby-niewidomej---informacje-ogolne.html

Koło PZN Stary Rynek 6 lok. 32, 18-400 Łomża
tl.: 86 216 34 47 wew. 32, godziny kontaktu: śr. w godz. 9.00 - 14.00

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

To jest schronisko,tu są różne psy.Priorytetem jest zapewnić im dach nad głową,jedzenie i opiekę,również weterynaryjną.Pewnie są psy o odpowiednich predyspozycjach,ale nie wiem które.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

szlachetne podejscie,ale malo jest jak narazie chetnych

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

szczebiotka dawno Ciebie nie było :)

Kilka osób się odezwało :)

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

tak jak i wy wszyscy

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

Witam nie obojętny jest mi los zwierząt i chciałbym się zapytać jak się ma sprawa wolontariatu w łomżyńskim schronisku ? Ostatnio wecie odbył sie dzień pupila czy uczniowie tejże szkoły odbywają zajęcia w schronisku ? Nie wiem czyj to wymysł aby uczestniczyły jedynie osoby pełnoletnie ??? czy komuś nie zależy na pracy młodzieży z psami ..... Przecież tam psy czasami się rodzą i spędzają swoje dzieciństwo ,zero socjalizacji :( psy nie potrafią chodzić na smyczy nie znają zabaw noszenia na rękach itp .Moja znajoma powiedziała że juz nigdy nie weźmie psa z takiego schroniska niby młody ale ciągle przestraszony :( Schronisko powinno dbać nie tylko o utrzymanie psów ale i o przygotowanie ich do nowego domu do nowego życia ...... każdy chętny powinien być tam miło witany im więcej osób tym większe szanse maja psy ...
Priorytetem powinna być kastracja /sterylizacja psów ,socjalizacja i jak najszybsze znalezienie domu ...Oraz dalsza pomoc i monitorowanie czy aby nie dzieję się takiemu zwierzakowi krzywda .
Robić akcje w szkołach ale schronisko musi chcieć wyjść z tym do szkół ktoś kto byłby odpowiedzialny za wolontariat :)
W roku zrobić dzień otwarty nawet i dwa dni wiosna koniec lata :) zachęcić ludzi .Samemu trzeba wyjść do ludzi a nie czekać że ktoś łaskawie się zgłosi .
http://www.facebook.com/schronisko.bydgoszcz

Jestem Polakiem – więc mam obowiązki polskie

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

Przez rok byłam wolontariuszką w schronisku. Pomagała mi też koleżanka, teraz wyjechała. Nie było nikogo więcej. Od sierpnia nie jestem wolontariuszką. Zdjęcia i ogłoszenia robiłam sama. Niestety tylko niektórym psom. Psów jest 160 - 180. To za dużo do ogarnięcia dla jednej osoby.
Psy potrzebują socjalizacji. Nigdy nie wychodzą na spacery, ich świat to tylko boks. Są psy, które trafiły jako szczeniaki, a boją się dotyku, uciekają po boksie przed człowiekiem. Psy, które trafiają wycofane są zdane na siebie. Wiele psów boi się wyjść z boksów, przez co traci szanse na adopcje. Tam naprawdę trzeba dużo pracy, zaangażowanych osób.
Tak samo jest z losem psów po adopcji. Mam kontakt tylko z kilkoma osobami, które adoptowały psy z moich ogłoszeń.
Wiosną psy potrzebują strzyżenia, czesania. Są strzyżone nożyczkami przez kierowniczkę schroniska, ale jedna osoba sama wszystkich nie doprowadzi do porządku. Kilka psów ostrzygłam swoją maszynką, ostrze niestety się stępiło, bo psy nie są kąpane.
Mi osobiście najbardziej brakuje tam socjalizacji, żeby psy miały choć namiastkę miłości. I zdjęć, ogłoszeń, dopilnowania adopcji.
Dzięki wydarzeniu, które zrobiłam na fb dom znalazł niemłody piesek bez jednego oka. Zamieszkał aż pod Gdańskiem, mam kontakt z jego opiekunką.
Dom w Warszawie znalazł również piesek po amputacji łapki, a w schronisku spędził wcześniej kilka lat.
Współpraca z osobami zarządzającymi schroniskiem jest dość trudna, bo są niechętni wolontariatowi. Mam nadzieję, że się to zmieni.
A mając choćby wetę w pobliżu to szkoda, że schronisko nie korzysta z jej pomocy.
Ja się poddałam, bo byłam sama, ale w grupie zawsze łatwiej.

Jeśli chodzi o kastracje, sterylizacje to są robione na bieżąco. Psy mają zapewnione przyzwoite warunki, brak tylko wolontariuszy. Gdyby byli schronisko mogłoby uchodzić za wzór.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

Nowa strona schroniska prowadzona przez pracowników. Oby takie wizyty wety nie były tylko do zdjęć :

https://www.facebook.com/schroniskodlabezdomnychpsowlomza?fref=ts



Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

Z linku podanego przez Noris podoba mi się ten album :
https://www.facebook.com/media/set/?set=a.235027666558931.57074.154924107902621&type=3

Szkoda, że u nas nie ma nikogo i piesków nawet nikt nie pogłaszcze.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

Szkoda, że osoby muszą być pełnoletnie ;(

;]

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

Przecież zwierzę, które od paru lat nie opuszczało boksu robi się zdziczałe i po wyjściu poza teren schroniska jest w totalnym szoku, te wrażliwsze mogą nigdy nie przywyknąć do takiej ilości bodźców i są po prostu nieprzewidywalne. Nie polecałabym takiego psa osobom, które nie mają doświadczenia w pracy z psami... Moim zdaniem część psiaków które są nieadopcyjne (w tym momencie zapewne zdecydowana większość :() należałoby poddać eutanazji, a z resztą zacząć intensywnie pracować. To jedyna szansa, aby miały szanse na znalezienie domów, bo w obecnym stanie większość tych psiaków będzie wegetować do końca swoich dni w ciasnym, brudnym boksie, wpół dzikie, bez kontaktu z człowiekiem... Byłam parę razy pomagać w schronisku i to co usłyszałam to 1) nie można robić psom zdjęć, ogłoszeń, 2) nie można wyprowadzać psa poza teren schroniska. I jak te pieski mają niby znaleźć domy? Jak dla mnie to bez sensu...

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

Kiedy zaczęłam jeździć do schroniska to też właśnie słyszałam, że po co robić zdjęcia i ogłoszenia, bo psy i tak znajdują domy. Fakt, że większość psów znajdowała domy bez moich ogłoszeń. Ale dzięki tym ogłoszeniom trochę psów znalazło naprawdę fajne domy. I nadal wiem, co się z nimi dzieje.
Po pół roku pozwolono mi na założenie strony na fb, robienie zdjęć. ale byłam z tym sama.
Dziś się dowiedziałam, że schronisko w niedzielę jest nieczynne. Kiedy byłam wolontariuszką zawsze było czynne. A w tygodniu do 16.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

bardzo chetnie bym sie zglosila ----------ale wiem ze sie nie nadaje!!! poniewaz cale schronisko przeniosloby sie do mojego mieszkania:))) z urodzenia jestem psiara i kociara:)))Ponadto mam jeszcze obowiazki i musze jednak wybierac. Moze bedzie taki czas , ze sie zglosze. Poki co zycze powodzenia i serdecznie pozdrawiam.

nawet jeśli będziemy krzyczeć, głupiec nic nie zrozumie
Katon

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

"Współpraca z osobami zarządzającymi schroniskiem jest dość trudna, bo są niechętni wolontariatowi. " Niestety to fakt. :(

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

Co za bzdury piszecie. W schronisku są wolontariusze !!! Komuś tu na mózg padło!!!

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

Szary_Człowiek, ja jestem wolontariuszką lecz dla mnie to tak normalna sprawa, że nie uważam, że należy mi się za to jakaś pochwała czy wyróżnienie, ot po prostu jak mam czas i chęci to wpadam i działam; nic na przymus, z dobrej chęci, ot i wszystko

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

debi40 i tereska25 są pracownikami, nie wolontariuszami.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

Czytam te wypowiedzi i nadziwić się nie mogę.....
Szary Człowieku...... ja od ponad roku jestem wolontariuszką, która udziela się dość często w schronisku.
Ty elino możesz to przecież potwierdzić, że piszę prawdę.
Dużo piszecie na temat schroniska ..... niewiele o nim wiedząc. Wkurza mnie to. Zamiast mądrzyć się na forum przyjedzcie, podwińcie rękawy, weżcie wiadra w ręce aby napoić zwierzaki w czasie gdy nie ma tam pracowników etatowych, wdepnijcie czasem w psie gówno a potem się wymądrzajcie.
Nie chce mi się więcej pisać bo Wy i tak przecież wiecie lepiej.......
szkoda klawiatury.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

dziewczyny, a ja??? moja pomoc w schronisku się nie liczy???

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

Elina, gwiazdo internetowa, zostaw ten świat wirtualny, wyłącz komputer, zajmij się domem, mężem (bo ci siota pójdzie), dziećmi (zapomną,że matka to ta głowa wlepiona w monitor), własnymi psami, czas najwyższy zacząć szukać pracy (latka lecą, emerytura blisko, a konto początkowe zerowe), nie można całe zycie być darmozjadem

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

A ja myślałam Elino, że to ty byłaś pracownikiem.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

no wlasnie, przecież brałas za swoją pracę wypłatę

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

O lilo wspomniałam w poście wyżej. Przyjeżdżała do schroniska od września, zgłosiła się rok temu, jak założyłam ten temat. W sierpniu wyjechała z Łomży. Wiem, że wróciła do Łomży na chwilę. Byłyśmy tylko we dwie.
W każdą niedzielę nosiłyśmy wodę psom. Potem, jeśli miałam siłę i pogoda dopisywała robiłam psom zdjęcia. Jak zrobiło się cieplej ostrzygłyśmy kilka piesków.
W tej chwili w schronisku nie żadnego wolontariusza.
Nigdy nie byłam pracownikiem schroniska. Od stycznia na propozycję kierowniczki schroniska odławiałam psy. Miałam płacone 50zł za psa - umowa o dzieło. Dwie suki oswajałam trzy miesiące. Jeździłam do nich codziennie swoim samochodem, dawałam swoją karmę. Jedną udało mi się oswoić i wziąć na ręce. Druga została dzika. Choć podchodziła do mnie, nie dała się dotknąć. W odławianiu jej uczestniczyło dwóch pracowników schroniska, kierowniczka, mój mąż i ja. Suczka dość mocno pogryzła pracownika schroniska ( potrzebne było szycie) i mojego męża. Mój mąż dostał rekompensatę - 200zł za szkody.
Inną suczkę, dużą, białą oswajałam na Strzelców Kurpiowskich. Też trwało to kilka tygodni. Dwa psy, czarny kudłaty i rudy gładkowłosy, które był dość długo poszukiwane. Jeździłam na każdy sygnał, a potem na Szosę do Mężenina, bo tam były widywane. Psy najczęściej woziłam własnym samochodem lub szukałam ich pieszo. Od stycznia do lipca "zarobiłam" łącznie ok. 2500zł. Od tego należy odliczyć koszt karmy i benzyny. Również na interwencje w ramach ŁTONZ często jeździłam swoim samochodem.
Zależy mi na wolontariacie w schronisku. Nie muszę to być ja. Tam naprawdę trzeba ludzi. Większość psów nigdy tego schroniska nie opuści. Te psy nigdy też nie wyjdą poza swój boks, chyba, że po śmierci.
I jak pisałam, wolontariusze nie są tam miło widziani, bo według słów kierowniczki z nimi tylko problem.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

jedne pieski łapie się łatwiej, drugie trudniej, za każdego z nich dostawałaś taką samą kasę;

Elina, gwiazdo internetowa, zostaw ten świat wirtualny, wyłącz komputer, zajmij się domem, mężem (bo ci siota pójdzie), dziećmi (zapomną,że matka to ta głowa wlepiona w monitor), własnymi psami, czas najwyższy zacząć szukać pracy (latka lecą, emerytura blisko, a konto początkowe znikome), nie można całe zycie być darmozjadem

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

Z tego co wiem, to do schroniska przychodzą wolontariusze. W sumie 5 osób aktywnych. Jeśli elina nie masz pojęcia o pewnych sprawach to nie wprowadzaj ludzi w błąd. Sama piszesz, że nie jesteś wolontariuszem, to skąd masz takie informacje?

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

debi40 i tereska25 to panie prowadzące schronisko, więc się bronią. tereska25 zawsze była bardziej przeciwna wolontariatowi. Panie traktują schronisko jak prywatne, a jest ono miejskie.

Wolontariuszką byłam do końca lipca, a byłam nią ponad rok. Jedyną osobą, która ze mną przyjeżdżała była lilo.
W tej chwili nie ma ani jednego wolontariusza. W schronisku łącznie z kierowniczką pracują trzy osoby, czasami były cztery. Te kilka osób nie jest w stanie poświęcić wystarczającej ilości czasu psom. Psów jest 160 - 180. Dużo psów wymaga socjalizacji.

Fajnie, gdyby było te 5 osób, ale nie ma. Cieszyłabym się, gdyby to była prawda.
Każdy może się przekonać jak jest. Pojechać do schroniska. Pomóc w niedzielę z wodą, bo wtedy nie ma pracowników, oprócz kierowniczki. Choć ostatnio słyszałam, że w niedzielę nieczynne.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

Elina ales się uczyniła tego schroniska i wolontariatu, naprawdę coś nie tak u ciebie z głową

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

elina, ciągle powtarzasz " ostatnio słyszałam.." i w tym rzecz, że tylko słyszysz, a nas jest 5 fajnych osób, które działają a nie tylko słyszą :))

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

elina znalazłaś w końcu jakąś pracę ???

Elina, gwiazdo internetowa, zostaw ten świat wirtualny, wyłącz komputer, zajmij się domem, mężem (bo ci siota pójdzie), dziećmi (zapomną,że matka to ta głowa wlepiona w monitor), własnymi psami, czas najwyższy zacząć szukać pracy (latka lecą, emerytura blisko, a konto początkowe znikome), nie można całe zycie być darmozjadem

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

Teresa darmozjadzie.Kiedyś ktoś do ciebie puścił taką formułkę żeś łatwa i pusty łeb twój.Nie musisz tutaj pokazywać jak bardzo pusty....żałosna kobieto.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

oj tam oj tam :)

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

Elino .... widziałaś sama jak dużo dobrego dzieje się w schronisku. Jak wyglądają boxy, otoczenie, szpitalik itd. Wiesz również jak pracownicy dbają o żywienie psów bo nie raz same twierdziłyśmy, że wiele z nich nie jadło tak dużo i dobrze w całym swoim przed schroniskowym życiu. Mają również stałą opiekę bardzo dobrego weterynarza. Psy są kastrowane, a suki sterylizowane.
Nie podoba mi się, że czytając posty na forum .... odnosi się wrażenie, że psy mieszkające w naszym łomżyńskim schronisku ... są delikatnie pisząc zaniedbywane. Ty elino ...nie powinnaś tego pisać bo wiesz, że są tam też takie psy, które gdy przychodzą ludzie aby je adoptować - chowają się i uciekają ... aby czasem ich ktoś nie zechciał zabrać. Rudzia niejednokrotnie to robiła - bo ona w schronisku jest najszczęśliwsza. To jest jej dom. Wiesz doskonale o czym piszę bo razem tam pracowałyśmy i nie raz wychwalałyśmy nasze schronisko - mając w świadomości, że istnieją prawdziwe <obozy koncentracyjne> dla psów - zwane schroniskami.
Niewątpliwie psy potrzebują miłości, ale takiej jakie może im dać tylko dom i nowy właściciel. Nawet my głaszcząc je, przytulając ...dajemy im jedynie namiastkę takiego domu.
I jeszcze jedno . Nie znałam tam nikogo, kiedy przyjechałam do schroniska tam z Tobą pierwszy raz, a zostałam bardzo ciepło przyjęta. Ja - wolontariuszka.
I to tyle .

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

nie czepiaj się nas wolontariuszy elino, to jest nasz mały bardzo sympatyczny świat, każda z nas na swój sposób pomaga w schronisku, to nasz relaks w szarym życiu; uczestniczyłaś w nim kiedyś teraz już nie, więc miej trochę honoru i daj się już na spokój

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

Zawsze twierdziłam, że schronisko jest na przyzwoitym poziomie i doceniam pracę obu pań. Jeśli chodzi o sterylizacje, opiekę lekarską, boksy, budy, karmienie nie mam nic do zarzucenia. I wielokrotnie na forum powtarzałam, że psy mają zapewnioną dobrą opiekę.
Ktoś się zapytał o wolontariat, więc odpowiedziałam.
Nie ma mnie tam od sierpnia i wiem, że na pewno nie ma wolontariuszy. Jeszcze we wrześniu kierowniczka schroniska pisała do mnie, że wolontariusze tylko węszą sensacji.
Psy oprócz pełnej miski i budy potrzebują również socjalizacji. A w tym schronisku nie są w żaden sposób przygotowywane do adopcji. Nie opuszczają nigdy swoich boksów, dziczeją, adopcje nie są kontrolowane. Poza kilkoma psami na tej nowej stronie nikt nie robi ogłoszeń, żadnych akcji. Jest około 170 psów, a nic o nich nie wiadomo.

Zobaczcie jak wygląda wolontariat w innych schroniskach.
http://www.przytuliskocyganowo.com/

https://www.facebook.com/PrzytuliskoCyganowo

https://www.facebook.com/events/443700775689733/

http://schronisko.radom.pl/

https://www.facebook.com/schronisko.radom

https://www.facebook.com/OstatniaSzansa.Boguszyce?fref=ts



Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

elina, ja również przyłączam się do stwierdzenia, że zajmij się swoim własnym podwórkiem, tam rób porządki, czas poświęcony wydumanym tematom poświęć lepiej na szukanie pracy; to wstyd, żeby dorosła osoba mająca rodzinę żyła wyłącznie życiem psów; jak długo zamierzasz być na utrzymaniu wyłącznie mężą ? smakuje ci jego chleb ?
twoje strony na fb:
- PIES CZEKA NA DOM
- pies czeka na dom

świadczą o tym, że prowadząc je czujesz się ważna i potrzebna, tylko powiedz komu, jeśli umieszczasz zdjęcia psów z jakiś obcych kont i stron na fb nic nie wiedząc o tych psach, często nawet nie wiadomo z jakiej to miejscowości, ot wklejasz co popadnie, byleby było coś; po prostu masz potrzebę produkowania się, ja to rozumiem i nie przeszkadza mi to, rób to bo co innego będziesz robić kiedy cię kijem do pracy nie można wygonić

myśle, że mąż w końcu zajrzy na 4 lomża i zajmie się tobą

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

W ubiegłym roku sama elino szukałaś wolontariuszy. Ile chętnych się zgłosiło? A po tym tegorocznym masz jakiś chętnych ? Ty ich poczytaj - tu na forum ...... węszą tylko sensację, albo robią sobie jaja, trolują i na tym się to konczy. Więcej to przynosi szkody niż pożytku . Udzielają się tylko w pisaniu postów, ale jak trzeba zakasać rękawy i brać się do konkretnej pracy to w tył zwrot i zmykają po pierwszej wizycie.

Dlatego ja już kończę temat.
Prawda jest jak du*a , każdy ma swoją.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

Temat był założony rok temu (Noris odświeżył, więc napisałam jak sprawy z wolontariatem wyglądają). Niedługo po tym jak zostałam wolontariuszką. Wtedy jedyną. Na mój apel zgłosiło się kilkanaście osób, została tylko, przyszła tylko lilo. Do końca lipca w schronisku były tylko dwie wolontariuszki. Czasami przyjeżdżał pomagać mój mąż i moje dzieci.
W sierpniu wyjechałam z dziećmi na wakacje. Po powrocie byłabym już jedyną wolontariuszką i się poddałam.
Jarecka - podstawiona na forum przez panie ze schroniska. Co ją interesuje moje życie prywatne ? Mój mąż ? Co jem i za co ? Zazdrosna ?
A może trudno jest zrozumieć, że ktoś chce zrobić coś dla innych ?

Przez ten rok działalności 4 psy w typie rottweilera po moim zgłoszeniu zostały zabrane przez fundację "Rottka" ( dwa zawiozłam z mężem schroniskowym samochodem do Warszawy) - Stefcia, Amelka, Luna i Dino. Ich historie można znaleźć na forum fundacji.
Czarny spanielek Borys bez łapki, zabrany przez fundację "Kastor". Podwiozłam go do Zambrowa, stamtąd pojechał do Kielc, hoteliku fundacji.
Masaj adoptowany od razu ze schroniska dzięki współpracy z fundacją " Czernysz w potrzebie". Masaj mieszka pod Krakowem.
Dzięki wydarzeniu na fb dom znalazł kaleki Pirat. A dzięki ogłoszeniom na wielu portalach rudy kundelek bez łapki. W schronisku nazywał się Łapek, teraz Tobi. I mnóstwo innych psów znalazło domy. Od ich opiekunów wciąż dostaję zdjęcia, maile.
Jeździłam z kierowniczką schroniska na interwencje, również sprawdzać warunki w jakich mieszkają psy na wioskach. Ostatnie interwencje wykonałam sama, jako osoba prywatna. Dzięki wsparciu fundacji "Kastor" udało się wysterylizować suczkę spod Jedwabnego, a jej panią wyprosiłam o porządną budę dla psa.
Dopóki się za dużo nie odzywałam byłam potrzebna. Kiedy powiedziałam dość, szybko się mnie pozbyto.

Mam nadzieję, że znajdą się zdeterminowane osoby, którym nie jest obojętny los psów. Że uda im się naprawdę z zaangażowaniem działać w schronisku. W Łomży jest tyle młodzieży, warto to wykorzystać. Schronisko powinno być tylko przystankiem w szukaniu tego najlepszego domu, a nie miejscem do wegetowania.
Nigdy nie krytykowałam pracy pań w schronisku. Dobrze wykonują swoje obowiązki. Ale schronisko nie jest otwarte na ludzi, na wolontariuszy.

http://www.mmlomza.pl/artykul/schroniskowe-adopcje

http://www.mmlomza.pl/artykul/lomzynskie-towarzystwie-opieki-nad-zwierzetami-interweniuje

http://www.mmlomza.pl/artykul/pirat-ma-dom

http://www.wspolczesna.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20121023/REG20/121029904

http://www.wspolczesna.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20130109/REG20/130109766

Jeszcze w czerwcu w komentarzu pod jednym z tekstów prosiłam o pomoc ;

elina
elina wt., 2013-06-18 08:55
Starsze pieski nawet jeśli są

Starsze pieski nawet jeśli są zdrowe zwykle mają niewielkie szanse na dom. Cieszę się, że Piratowi się udało :) .
Może portal czyta ktoś, kto pomógłby mi w robieniu zdjęć i ogłoszeń dla psów. W schronisku jest ponad 170 psów, a ich ogłaszaniem zajmuję się sama. To dużo pracy i sama nie jestem w stanie ogłaszać dużej ilości psów. Za jednym razem robię 100-200 zdjęć. Nie zawsze mogę psa wyprowadzić z boksu i wiele zdjęć nie udaje się. Nie ogłaszam zbyt wielu na raz, by nie gubić, kiedy ktoś dzwoni pyta się o któregoś psa. Telefony zdarza mi się odbierać zarówno o 6 rano jak i po 22.
mój mail : eelinaa@wp.pl



Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

Czytam, czytam i zastanawiam się czy chodzi tu o psy czy o urażone ambicje?
btw.. dla mnie wolontariusz to osoba która robi coś z potrzeby serca a nie dla poklasku, więc nie potrzebuje pisać poematów na forach jak to dużo zrobił dla tego czy innego psiaka, no chyba że czeka aż ktoś go wytypuje do "Zwyczajni niezwyczajni".

Drogie Panie, nie potrzebujecie forumowych troli, tak pięknie się drapiecie w tym wątku że nawet oni nie chcą Wam przeszkadzać.
Nie lepiej spotkać się na żywo i wyjaśnić sobie wszystko a nie rozmawiać ze sobą przez forum? Ile Wy macie lat?

Póki co zniechęcacie do przyjścia do schroniska potencjalne osoby chcące wesprzeć swoim czasem zwierzaki, bo kreujecie obraz typowego polskiego piekiełka, kłócąc się ze sobą jak dwie przekupki na targu, która sprzedała więcej pomidorów....

powagi trochę

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

A te psy nie gryzą ? bo już mnie 3 razy pogryzły :8

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

Ja kiedyś przez całe wakacje przychodziłam do schroniska pomagać przy pieskach ;) milo wspominam ten czas, nie przeszkadzało mi, że trzeba było rano wstawac i brać się do roboty :) a i pełnoletnia nie byłam. Sama mam psiaka ze shroniska łomżyńskiego, jest ze mną już 11 lat :) Chętnie pomogłabym jeszcze, z tym że sama teraz pracuje i się uczę więc z czasem ciężko..




never give up!

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

Uważam że jeżeli schronisko jest publiczne wszystkie osoby maja prawo się wypowiadać .Sa osoby które chcą robić cos dobrego dla psów ale atmosfera jaka jest tam nie jest najlepsza :( odnoszę wrażenie że to jest prawie prywatny folwark .Znam osoby które maja niedobre zdanie na temat osób które nim zarządzają . Moi znajomi wybrali się po pieska a schronisko jest zamknięte w godzinach otwarcia :( skoro tyle osób tam jest to nie ma nikogo ? Słyszałem że nawet jak karmę ktoś przywiezie czują niechęć od osób które tam przebywają .Już nie wspomnę o % które sa spożywane na terenie schroniska oczywiście to nie jest mój wymysł nie jest to nagminne puszki po piwku bywają :)
Jeżeli elina nie pracuje a opiekuje sie domem ,rodziną to jej problem albo jej szczęście ;) tylko przyklasnąć jej że chce coś dobrego zrobić .Ale chyba dla urzędu miasta na niczym nie zależy .Niby sa, łożą pieniądze ale nic takiego nierobą :( zawsze trzeba robić najlepiej zmieniać iść z czasem .

tereska25 -Twój cytat mówi sam za Ciebie jaka jestes płytka osobą .
"Elina, gwiazdo internetowa, zostaw ten świat wirtualny, wyłącz komputer, zajmij się domem, mężem (bo ci siota pójdzie), dziećmi (zapomną,że matka to ta głowa wlepiona w monitor), własnymi psami, czas najwyższy zacząć szukać pracy (latka lecą, emerytura blisko, a konto początkowe znikome), nie można całe zycie być darmozjadem"


żal wam że jest ktoś kto mysli inaczej, lepiej ? co wy robicie dla schroniska ? ile postów zamieściliście na 4lomza czy na innych portalach ? podajcie przykłady linki ?
linki eliny
http://www.4lomza.pl/forum/read.php?f=2&i=616406&t=616406
http://4lomza.pl/forum/read.php?f=2&i=526811&t=526811
http://4lomza.pl/forum/read.php?f=2&i=556118&t=556118
http://4lomza.pl/forum/read.php?f=2&i=613123&t=613123
http://4lomza.pl/forum/read.php?f=2&i=605440&t=605440&v=t
http://www.4lomza.pl/forum/read.php?f=2&i=530360&t=530360
http://4lomza.pl/forum/read.php?f=2&i=571254&t=571254
http://4lomza.pl/forum/read.php?f=2&i=602797&t=602797
http://www.pg9.4lomza.pl/doczworki/forum/read.php?f=2&i=571021&t=571021
http://4lomza.pl/forum/read.php?f=2&i=560853&t=560853
http://4lomza.pl/forum/read.php?f=2&i=601716&t=601716
http://4lomza.pl/forum/read.php?f=2&i=606358&t=606358
http://4lomza.pl/forum/read.php?f=2&i=589322&t=589097
http://4lomza.pl/forum/read.php?f=2&i=552234&t=552234
http://4lomza.pl/forum/read.php?f=2&i=526472&t=526472
http://4lomza.pl/forum/read.php?f=2&i=554910&t=554910
http://4lomza.pl/forum/read.php?f=2&i=527232&t=527232

chyba gołym okiem widac komu i na czym zależy ;)

Jestem Polakiem – więc mam obowiązki polskie

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

jarecka ,tereska25,debi40
A Wy ile zamieściliście wpisów ..........gołym okiem widać jakie wy miłośniczki psów
http://www.wspolczesna.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20121023/REG20/121029904
http://www.wspolczesna.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20130109/REG20/130109766

jarecka wielka pseudo miłośniczka psów ...jej wpis 14-10-13 22:34
http://www.wspolczesna.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20130109/REG20/130109766

Jestem Polakiem – więc mam obowiązki polskie

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

ups mała pomyłka
jarecka wielka pseudo miłośniczka psów ...jej wpis 14-10-13 22:34
http://4lomza.pl/forum/read.php?f=2&i=625912&t=625912

Jestem Polakiem – więc mam obowiązki polskie

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

Panie norbercie mscisz się na kierowniczce, bo odrzuciła ofertę kupowania karmy suchej z waszego sklepu zoologicznego. Myślał pan, że przy takiej ilości psów zrobi pan nie zły biznes. Wstyd panie norbercie .

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

debi40 nigdy czegoś takiego nie proponowałem :) proszę skontaktować się z Wetą i dopytać się czy dostarczałem gratis worki z karmą było to ok 3-4 lat temu na rzecz schroniska . To nie był jeden worek ale kilka .Ostatnio zostałem poproszony o gratisy na dzień pupila i co nie dostarczyłem ? podziękowania mam przesłać ?Są szkoły które nie chcą z wami współpracować p.dyrektor .Ostatnio mój znajomy dzwonił w sprawie wolontariatu miała pani z nim się spotkać na rozmowę dzwonił kilka razy a pani nawet nie odebrała tel .Tak się nie postępuje .Jeszcze tak nisko nie upadłem aby zarabiać na krzywdzie zwierząt .
Pani jako dyrektorka powinna mieć dobry kontakt z szkołami na zajęciach technicznych młodzież mogłaby wykonywać budy dla psów .A zawodówki czy mechaniak boksy .Tylko trzeba wyjść z inicjatywą do ludzi :) tylko tyle albo aż tyle co dla niektórych .
wstyd pani dyrektor ;)

Jestem Polakiem – więc mam obowiązki polskie

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

Noris, przykro nam,, gdy prywata jest ważniejsza ponad wszystko. To, że schronisko odmówiło kupowania karmy w pana firmie odbija się w pisanych przez pana postach w tym temacie, są zjadliwe i wymyslone; od kiedy to schronisko odmawia przyjmowania karmy gdy ludzie chca ją nam za darmo oddac? schronisko nigdy nie odmówilo nawet poł kg torebki karmy, piszę pól kg, gdyż często dzieci taką w ręku mają; każda ilośc karmy darmowej lepszej jakościowo czy słabszej jest tak samo z uśmiechem przyjmowana, pieski ją zjedzą, nie ma obawy
Pan ma swoją wizję prowadzenia własnej firmy, schronisko ma swoją wizję prowadzenia schroniska, nie rozumiemy dlaczego i co upoważnia pana i pana koleżankę elinę do narzucania schronisku waszej wizji.

Wkleję tu kilka wypowiedzi eliny na temat schroniska , całkiem niedawnych bo z maja br, kiedy to piała z zachwytu – wtedy były to wypowiedzi jako Schronisko dla psów w Łomży ale, że zmieniła nazwę konta na Pomagamy Psom więc na stronie fb tak to we wrześniu było zapisane (obecnie byłoby” Pies czeka na dom”):


Pomagamy Psom Gdybyśmy poprosili o podwyżkę wybrano by inną ofertę (tańszą). Co wtedy byłoby z naszymi psami ? A u nas nie ma zagryzień,psy nie są bite,żaden nie jest anonimowy.Psy codziennie są głaskane przez panią,która je karmi.Przeze mnie rzadziej,bo nie jestem w schronisku każdego dnia. Mamy przede wszystkim psy z okolicznych wiosek. Trafiają zagłodzone, sponiewierane. U nas odżywają, stają ufne.
5 maja o 22:52 • Lubię to! • 2

Pomagamy Psom W naszym schronisku są tylko dwie wolontariuszki. Kierowniczka pracuje 7 dni w tygodniu. Jest księgową,sprzątaczką i pielęgniarką. Jeździ odławiać psy i na interwencje ( zabiera mnie z sobą ). Pracuje w każde święto ( psy muszą jeść i pić,niektóre dostają leki) . Druga pani tak samo. Dwóch pracowników (panowie) pracują od poniedziałku do piątku, 8-16.Kierowniczce nikt nie płaci za nadgodziny.Wzięła na siebie obowiązek prowadzenia schroniska i nie narzeka,robi to z miłości do psów.Pewnie,że fajnie,gdyby było więcej pieniędzy.Szybciej wyremontowano by boksy,karma byłaby lepsza.Chciałam zauważyć,że za małe pieniądze też można zrobić wiele.
5 maja o 23:20 • Lubię to! • 2


Pomagamy Psom Pani Izabelo nie wina to schroniska ,że dostaje takie pieniądze.To wina miasta,tak jest w Polsce. Ja się cieszę,że mogę być wolontariuszka w takim schronisku. Nie mam traumy ,kiedy idę tam pomóc. Cieszę się,że mimo małych pieniędzy jest w stanie zapewnić opiekę i godne warunki psom. Gdyby takich schronisk było więcej fundacje też miały by mniej roboty.Albo samo powinny prowadzić,pomogły by większej ilości psów.
5 maja o 23:07 • Lubię to! • 1

Pomagamy Psom Psy karmione są mięsem,podrobami. Są to zwroty ze sklepów. Miesięcznie płaci się za nie ok. 20zł. Kosztuje benzyna,bo trzeba po nie jeździć do innej miejscowości ( jeden wyjazd niecałe 20zł ). Suchą karmą psy są dokarmiane. Organizowane są zbiórki karmy w szkołach.Również prywatne osoby przywożą karmę bezpośrednio do schroniska.Zdarza się,że goście weselni zamiast kwiatów proszeni są o karmę dla psów. Potem nowożeńcy przywożą nam zapasy karmy.
5 maja o 22:30 • Lubię to!


Przepraszam, że nie potrafię inaczej i nie wkleił się awatar konta

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

noris, ile razy byłes w schronisku? raz ? gdy adoptowałeś pieska; całkiem miło rozmawiało się tobie z kierowniczką; i raczę zauważyć, że nie byłeś zainteresowany schroniskiem; ot sprawę załatwił, trochę pogadał i wyszedł;
nic nie wiesz o sprawach naszego schroniska, o jego problemach i radościach
elina to nie wyrocznia i całe szczęście
i tyle w tym temacie

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

Przytoczone przez tereskę25 moje wypowiedzi tylko potwierdzają, że nigdy nie mówiłam nic złego na temat schroniska, a nawet przeciwnie. I, że zawsze mi zależało na psach. Zależało mi na pomocy psom, ściągnięciu większej ilości wolontariuszy.
A, że niestety wiem za dużo i o tym terskę25 poinformowałam zostałam "wyrzucona" z ŁTONZ. A przez obie panie zastraszana, szantażowana, obrażana.
Było dobrze, dopóki potakiwałam, robiłam co mi kazano i udawałam, że nie widzę, czego nie powinnam.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

Powtarzam po raz kolejny nigdy nie oferowałem sprzedaży karmy do schroniska chyba coś się państwu pomyliło.Wiadomo że podroby są lepsze i tańsze od karmy suchej słabej klasy .Jeżeli tak było poproszę o ofertę ,kłamstwo ma krótkie nogi .Była u mnie pani która mi powiedział o zaistniałej sytuacji z oddaniem karmy koś wyszedł wziął nawet bez uśmiech wziął jak by z przymusu .Powiedziała że więcej już tam się nie zjawi.W schronisku byłem 3 razy .
Wiem jak powinien wyglądać wolontariat wiem że powinno być psie przedszkole aby szczeniaki które tam są urodziły umiały się zachowywać w nowych domach aby nie przechodziły stresu widząc np schody czy smycz.Ciekawie jak często wychodzicie z psami na smyczy ?raczej nigdy .Ludzie zrozumcie prędzej czy później musi byc wolontariat jak wiecie o co chodzi cp to jest !!! . czemu nie chcecie dopuścić eliny aby wam pomagała .Chyba dla was będzie lepiej jak więcej psów i szybciej znajdzie swój nowy lepszy dom .Schronisko powinni byc tymczasową przystanią .

Jestem Polakiem – więc mam obowiązki polskie

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

Tak noris, jeszcze w sierpniu rozmawiałam z twoim kolegą , mówił, że narzekales, że kiepsko idą ci interesy, ludzie kupują na alegro, a ty tak liczyles na schronisko. Mowiles , że jeszcze pokazesz tej babie. Tak to jest niby nazywają się miłośnikiem psów, a chcą tylko pieniądze wyciągać ze schroniska.
Piszę z telefonu, więc jakośćjet papisQqQowkfQaiepskCDaa

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

Kłamstwa i kłamstwa !!!! nie mój honor żerować na zwierzętach w schroniskach .Nigdy nie liczyłem na schronisko nigdy chyba % zle na panią działają . Schronisko nigdy nie dostało karmy z wety ? nie dostałem podziękowań od pani dyrektor ???Nigdy nie przedstawiłem pani oferty i nie proponowałem kupna karmy . Każdy myślący człowiek wie że gdyby schronisko chciał zakupić karmę zwróciło by sie do hurtowni bądź przedstawiciela w celu osiągnięcia najlepszej ceny .Więc proszę nie kłamać więcej.

Jestem Polakiem – więc mam obowiązki polskie

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

Do telewizji z tą sprawą.Wyjdą wszyskie krętactwa w schronisku.Ludzie wpłacają pieniążki które w małej ilości trafiają na schroniskowe pieski.Wypieprzyć pracowników którzy nie sa tam z powołania,a zatrudnić ludzi odpowiednich do tego typu pracy.I nagłośnić,niech sie wezmą im za dupy.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

schronisko ma prawo wyboru wolontariuszy, elina nie walcz tak o siebie, my ciebie nie chcemy, to już leci trzeci miesiąc jak jesteś wyłączona ze schroniska, dziwna osoba z ciebie, czepiasz się tego schroniska rękoma i nogami i oderwać cię nie mozna, odpuść, nie chcą cię tam przecież;

jest schronisko w kolnie, tam ciebie nie znają, tamte pieski naprawdę potrzebują pomocy, tam się zacznij realizować

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

Elina ile psów ludziom zakosilas aby kasę zarobić? Zgarnialas cudze psy. Nieliczyło się ich dobro dla ciebie tylko pieniądz

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

masumi, nie zjawiasz się juz w schronisku, dlaczego? fajna uśmiećhnięta z ciebie dziewczyna była, no ale cóż ty koleżanka eliny przecież

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

Tereso,nie właź mi w dupę.Ja z takimi ..... jak ty się nie zadaję.Jesteś dla mnie za płytka.W schronisku byłam jeden raz z dziesięc lat temu,oby nie lepiej.Pani Eliny nie znam i nie mam zamiaru poznawać.Ale skończę odpisywać swój procent na pieski ,bo i tak nie trafiają one na nich tylko do waszych brudnych łap.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

Masuni nie drzyj się tak. Byłaś tylko kilka razy w schronisku, jak mąż wyjechal, bo zabronił ci zajmować się psami.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

masumi, poddaję się, płaczę ze śmiechu :))) to ty byłaś z ponad dziesięć lat temu w schronisku i to tylko raz i z takimi rewelacjami wyskakujesz :)))) masakra :)) co za obrończyni eliny :)))))

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

Wyżej napisałam ile zarobiłam. Chyba nikt, komu brakowałoby młości do psów nie zdecydował się na taki układ. Wiem, że wygodnie ze mną było, bo jeśli trzeba było biegłam do psa o każdej porze.
Nie trzymam się kurczowo schroniska. Odeszłam sama, bo atmosfera była ciężka, a zaprosić nowych wolontariuszy było wstyd, z pewnych powodów.
A wolontariusze są potrzebni i to bardzo. Żeby psy nie były skazane na wegetację w schronisku. W interesie schroniska jest szukanie dobrych domów psom. Żeby ich ilość w schronisku była mniejsza i opieka łatwiejsza.
Dziwne, że w ogóle nie zabiegacie o wolontariuszy, o sponsorów.
Doceniam stworzenie przez panią Bożenę tego schroniska i warunki jakie w nim stworzyła. Ale świat staje się coraz bardziej nowoczesny i trzeba się dostosować. Sama buda i pełna miska to za mało.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

teresa,płakać to będziesz jak dobiorą się ci do dupy.Zwrócisz wszystko.
Debi(lko),uważasz że wiesz więcej ode mnie?snuj dalej fantazje....ąż się zrobi głośno hahahha

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

elina spokojnie, nie przeceniaj swojej pracy, każda inna kobieta, dziewczyna jest w stanie cię zastąpić ... i zastąpiła :) ty zaś jak się chcesz produkować na swoich stronach na fb to możesz udostępniać zdjęcia naszych piesków z naszej strony http://www.facebook.com/schroniskodlabezdomnychpsowlomza

będziesz przynajmniej wiedziała, że jak zniknęło ci zdjęcie ze strony to pieska już w schronisku nie ma;
to tyle od nas

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

Elina rób z z siebie świętą na tym forum, ale my wszyscy wiemy kim jesteś, tylko ludzie nie chcą bawić się w pyskowki

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

I udostępniam. Szkoda tylko, że ich tak mało, zdjęcia takie sobie i opisy skromne. A kiedy dodałam komentarz na Waszej stronie, bo znam te pieski z ulicy, dokarmiała je starsza pani moja koleżanka to usunęłyście komentarz i zablokowałyście mnie.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

Masuni pomagalas elinie podwedzac psy? w imię przyjaźni czy korzyści?

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

Bożena,nie wyskakuj z takimi tekstami bo mozesz tego załować.Ja sobie nie pozwolę aby jakaś baba ja ty zrzucała na mnie to ,co sama robiła.I zastanowię się nad rozgłośnieniem tego,a jak już to zrobię,to na pewno miejsca tam nie zagrzejecie.Uwierz.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

Już się ciebie boimy dagmaro :((

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

Nie bój się,ja wam nic nie zrobię.Są od tego odpowiednie służby.Nie ciągnę dalej tematu bo to bez sensu.Bayyyy

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

masumi lubię cię :)

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

Tak czytam ten temat i czytam.... Niezłą prywatę sobie tu Panie urządziłyście..
Jedno rozsądne słowo, które przychodzi mi do głowy to..... wstyd drogie Panie!
I tyle.
O ile rozumiem elinę (czytam czasami forum, kwestia zwierząt zawsze mnie interesuje i to najczęściej właśnie ona umieszczała posty dotyczące znalezionych psów), o tyle nie rozumiem Pań pracujących w schronisku, które pokazują "klasę" pisząc obraźliwe czy wręcz bezczelne posty atakując (nie wiedząc dlaczego) swoją byłą wolontariuszkę (może wie zbyt dużo?). Nie brzmi to zachęcająco dla przyszłych, ewentualnych ochotników.
To co umieszczone jest w tym wątku nadaje się w zupełności na artykuł w gazecie albo pokazanie tego w telewizji, bo, proszę mi wybaczyć- słowo "schronisko" to chyba nadużycie wobec tego co się tu dzieje. To jakaś farsa, z dużym znakiem zapytania o co tu tak naprawdę chodzi. A myślę, że dojście do prawdy nie będzie wcale takie trudne.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

Ja też, masz jednak jaja :)8

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

Kurczę, co Wy tu robicie?
Jak to czytam, to strasznie mi się robi. Debi, Tereska - Wy serio opiekujecie się psami ze schroniska? Wylewacie tu tyle jadu na innych ludzi - jak możecie dobrze zajmować się psami?

Debi - jak rozumiem, pracujesz w schronisku. I zarzucasz komuś (prawdopodobnie niesłusznie), że zabierał do schroniska psy, mające właściciela. I co: wiedziałaś o tym i przyjmowałaś takie psy? Przecież to się nie trzyma kupy, prawda?
Obrzucając innych błotem, brudzicie przede wszystkim siebie. Czytam, czytam, i nie widzę nic złego we wpisach Eliny. Od dawna na 4lozma prowadzi dobrą robotę dla schroniska, pomaga szukać psów, organizuje pomoc dla schroniska. Nie pamiętam, by atakowała kogokolwiek.

Dajcie na wstrzymanie, cała ta pyskówka jest niepotrzebna. Wszyscy na tym tracicie, zostaje obraz wrednych ludzi, którym nie powinno się powierzać odpowiedzialności za cokolwiek.

Moja uwaga dotyczy tez osoby, która pisze tu o %. W wielu firmach zdarza się małe co nieco przy różnych okazjach. Publiczne, bezpodstawne zarzucanie komuś pijaństwa najczęściej świadczy o poziomie piszącego, a nie pijącego.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

vonReuffen informacja jest pewna są świadkowie :) gdyby było inaczej ktoś odpowiedziałby na mój post a tak cisza tyle postów i nic ? chyba cos nie tak .
Udanego wieczoru i aby psy miały coraz lepiej .

Jestem Polakiem – więc mam obowiązki polskie

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

Ponowię pytanie, ile Wy macie lat?
Wiem, wiem kobiet o wiek się nie pyta ale jak to czytam to mam wrażenie że przekrzykują się jakieś nastolatki.

Czy to na prawdę piszą dorosłe/dojrzałe osoby?
Nie macie do siebie telefonów, nie możecie sobie tego wszystkiego w oczy powiedzieć?
A jak macie informacje o patologiach to zgłosić to do odpowiednich organów a nie robicie z siebie ***.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

Noris procenty to nie narkotyki, nie musimy się z takich pomówień tłumaczyć. . Mam lepszą sensację, ale trzymam ją na inną okazję. Narazie nie chcę komuś szkodzić.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

Żałosne....

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

debi i tereska, szok co Wy tu piszecie, tak jak ktoś wyżej wspomniał.. Nie do wiary, że takie osoby "zajmuja się" psiakami.. wstrętne babsztyle.. zastanówcie się nad sobą.. a ja sie zastanowię jak dobrać wam się do chciwych tyłków :)




never give up!

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

ja też chcę w pupkę, ja też :)

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

Kpina,szantaże,prostactwo to mi się nasuwa...Jak można dopuścić do opieki nad bezbronnymi psami,takie osoby?Będę broniła p.Eliny,pamiętam ją z postów,jej apele,prośby-to człowiek anioł,aż się czuje miłość do zwierząt-tak powinna wyglądać opieka!!!Jestem zbulwersowana resztą pseudo pracownic.To fakt temat nadający się do mediów.Ps.a wyciąganie publicznie spraw osobistych,prywatnych-może odbić się echem w Sądzie-Pani Elino,proszę na to sobie nie pozwolić-to pomówienia,uwłaczanie-Powodzenia.Najbardziej żal tych psin...w tej sytuacji.

Judyta99

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

Chciałam cię elino przeprosić za niemiłe słowa z mojej strony.
Po nocy emocje minęły i ochłonęłam. Zrozumiałam, ze to było głupie i niedojrzałe jak ocenił wafel.
Dlatego też wyrażam żal, że dałam sprowokować się do kłótni. Jestem osobą dorosłą i nie powinnam publicznie bawić się w pyskówki.
Wiem, że dobro zwierząt jest dla ciebie ważne , dużo dla nich robisz.
Wszystkie inne osoby również przepraszam, że musieli to czytać. Jest to już
koniec mojej dyskusji w tym temacie.
Jeśli ktoś uważa, że psom dzieje się krzywda to serdecznie zapraszam do odwiedzin w schronisku. Wszyscy będą mile widziani.
........Życzę wszystkim miłego dnia :)

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

Tak czy inaczej poziom pań pracujących w schronisku żenujący. Wstyd!

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

I ja życzę wszystkim miłego dnia.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

Nie do wiary, że takie baby, jak tereska25 i debi40 żyją i do tego pracują w schronisku. Czytam i aż włosy jeżą mi się na głowie! Kobiety zupełnie pozbawione klasy, wstydu, empatii, zawistne i żenujące. Należałoby się zwrócić do Uwagi i nagłośnić całą sprawę. Kobiety, czy wy nie macie wstydu po tym, co tu napisałyście, pokazać swoich twarzy ludziom, którzy zajadą do schroniska??? Chyba macie strasznie nieszczęśliwe życie i stąd w was tyle jadu, kłamstwa i nienawiści, bo żaden normalny człowiek tak się nie zachowuje! Dzięki Bogu, że są tacy ludzie jak elina, czy noris, bo od was aż zieje nienawiścią, kłamstwem i cynizmem!

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

Został tylko niesmak . Prostactwo i tyle w temacie. Elino ! nie bierz sobie do serca tych oszczerstw , rób to co lubisz i w tym się spełniaj .A to co wypisywały te załosne baby pod Twoim adresem jest zwyczajnie żałosne-chamstwo i buta . Pozdrawiam i życzę Ci życzliwych ludzi w Twoim otoczeniu.



Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

Miałem się do schroniskla wybrać . Ale dzięki pracownicom już mi się odechciało.

Pracujcie w pokoju ,,opiekunki" biednych piesków.



Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

Pani Bożeno,bardzo prosiłabym o nie szastanie imionami na prawo i lewo. Nie wiem kim jest Masumi,ale jej wypowiedzi brałyście za mój udział w tej pyskówce. To ja pomagałam Elinie w schronisku i odławianiu psów i nigdy nie pomyślałabym,że zostanę oskarżona o porywanie właścicielom zwierząt.
Mam gdzieś tą całą kłótnię i nie mam zamiaru brać w niej udziału.Proszę tylko nie zapędzać się w głupich komentarzach,skierowanych do niewłaściwych osób. Nic Pani nie zrobiłam i nie życzę sobie komentarzy na swój temat z przypisaniem do imienia.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

Czytam ten temat..... z góry na dół i odnoszę wrażenie, że kowal zawinił, a cygana powiesili ....
na wsadzony kij w mrowisko zareagowały nie tylko panie ze schroniska... bądzcie do chole**ry sprawiedliwi.
Wiele złośliwości jest w wypowiedziach Norisa czy też Masumi ...przytoczę choćby jeden wpis, a raczej urywek: Autorka Masumi......<...
Teresa darmozjadzie.Kiedyś ktoś do ciebie puścił taką formułkę żeś łatwa i pusty łeb twój.Nie musisz tutaj pokazywać jak bardzo pusty....żałosna kobieto.>
Szkoda , że nie zwróciliście uwagi na wpis Wafla.... tylko on na chłodno i uczciwie napisał, że każdy nie związany z tematem człowiek odbierze to jako ...cyt. (...)
Czytam, czytam i zastanawiam się czy chodzi tu o psy czy o urażone ambicje?
btw.. dla mnie wolontariusz to osoba która robi coś z potrzeby serca a nie dla poklasku, więc nie potrzebuje pisać poematów na forach jak to dużo zrobił dla tego czy innego psiaka, no chyba że czeka aż ktoś go wytypuje do "Zwyczajni niezwyczajni".>
Tak ...urażone ambicje !!!!! zarówno jednej jak i drugiej strony !!! Wy tak kochający psy ...więcej złego zrobiliście tym tematem niż pożytku.
I nawet elina ...wychwalająca siebie tu na forum nie wzbudza niestety sympatii.
Nie wiem czy można ją nazwać wolontariuszką skoro przyznała, że brała jednak pieniądze za odławianie psów.

Skończcie więc te <pyskówki> i przeznaczcie energię na konkretne rzeczy
Pozdrawiam Wszystkich i życzę miłego dnia.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

a ja ze swojej strony poszukam pani jareckiej,mam doń sprawę w odniesieniu do:
Autor: jarecka (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data: 16-10-13 23:45

ja też chcę w pupkę, ja też :)

:-P



nie mogę powiedzieć,że nie wiem
ale wiem,że powiedzieć nie mogę

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

Czytam i NIC nie rozumiem, a może rozumiem, tylko pojąć nie mogę. Typowe bagno! Jakaś debi, jakaś tereska, z postów wynika, że niby szefowe łomżyńskiego schroniska, a wygląda z boku, że raczej z rynsztoka.! Tyle jadu to nawet żmije nie mają w sobie! Mam dwa psy wzięte ze schroniska ( nie łomżyńskiego). w schronisku na wybrzeżu aż roiło się od wolontariuszy i każdy pies był codziennie wyprowadzany na spacer. W tym łomżyńskim kierownictwo woli zapluć się własnym jadem niż założyć smycz i dla uspokojenia pobiegać z kilkoma psami. Po ile lat mają pracownice schroniska?! Dla mnie zachowują się jak rozwydrzone małolaty ! O co tu naprawdę chodzi?!! Bo jakaś elina kocha za bardzo bezpańskie psy? Szacun dla niej. Nie znam kobiety, ale czytałem czasami jej posty. Myślałem, że takie osoby potrzebne są w każdym schronisku.
Wypowiadające się zainteresowane osoby, pomijam trolli, wydają swoimi wypowiedziami najgorszą o sobie opinię!!! Może czas zmienić kierownictwo schroniska, bo taką postawą nie nadają się do opieki nad żadnym psem !

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

To żenujące, że takie rzeczy piszą ludzie opłacani z publicznych pieniędzy. Żeby pisać takie wywłoki, to trzeba mieć jakieś własne żale, albo coś z głową, albo być nietrzeźwym. Jaki obraz tego schroniska wyłania się na tym forum? To nam się przedstawiło kierownictwo schroniska publicznego, które jest opłacane z naszych podatków. Jestem przekonany, że całe kierownictwo magistratu i przynajmniej połowa radnych ten wątek śledziła. I coś z tym zrobicie? Czy sprawa ma wygasnąć?

I taka jest prawda.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

A w tym całym bagnie najbiedniejsze i tak są psy. Mam nadzieję, że na nich nie odbije się zaindyczenie i pieniactwo pań "kierowniczek"?
Co z wolontariatem?! Dlaczego w niedzielę schronisko nie jest czynne?!

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

Do wszystkich, którzy wypowiadają się na temat schroniska. Czy byliście w schronisku jak Łomżyńskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami przejęło schronisko? Czy kto ktokolwiek z was śledził działalność schroniska od około 10 lat? Na każde te pytanie odpowiem NIE. Tyczy się to również samej Eliny. Nie macie zielonego pojęcia w jakich warunkach żyły wtedy psy, nie macie porównania ile pracownicy włożyli swojej pracy, ile godzin w czynie społecznym spędzili w schronisku, aby doprowadzić je do stanu używalności. Naprawdę zrobili wiele dobrego dla psiaków tam mieszkających.
Elino proszę Ciebie nie mów, że w schronisku nie ma wolontariatu bo jest. Udzielałaś się około roku, przyznaję sporo zrobiłaś jednak pamiętaj nie za darmo. Prawdziwy wolontariusz nie szuka poklasku, uznania, nie bierze za swoja pomoc pieniędzy. Teraz zapewne napiszesz, że jak przyjeżdżałaś to nikogo nie widziałaś. Pewnie, że nie widziałaś bo działamy po cichu bez rozgłosu, nam leży na sercu wyłącznie dobro zwierząt. Nigdy do głowy nam nie przyszło, żeby brać za wolontariat pieniądze bo to już jest praca- pamiętaj o tej różnicy. Wielu z nas działających od około 10 lat widziało jak zmieniało się nasze schronisko i to z tym samym zarządem. Wiemy ile się zmieniło od tego czasu, ile dobrego zrobił ŁTOZ.
Elino rozpętując tą wojnę nic nie zyskujesz. Mówisz, że kochasz psy ponad wszystko dla mnie to kłamstwo. W tym momencie będą cierpiały tylko i wyłącznie psy. Pamiętaj one są najważniejsze w tym wszystkim. Nie Ty i twoje urażone ambicje. Po drugie jeżeli miałaś jakieś zastrzeżenia co do pracy pań tam pracujących dlaczego nie przyszłaś na spotkanie w schronisku, dlaczego nie dostarczyłaś żadnych dowodów na poparcie swoich argumentów. Dla mnie jest to jednoznaczne, po prostu kłamiesz. Pamiętaj o jednym, żeby kogokolwiek o cokolwiek oskarżać najpierw trzeba mieć dowody.
Proszę wszystkich, którzy mają psa ze schroniska lub kiedykolwiek pomagali schronisku nie skreślajcie naszych piesków, nie one są winne i nie one powinny cierpieć.
Boję się Elino, że swoimi działaniami zaszkodziłaś tylko i wyłącznie psom. Jesteś osobą dorosłą więc załatwiaj swoje sprawy jak należy. Forum internetowe to nie miejsce do takich rozmów. Próbowaliśmy z Tobą rozmawiać, chcieliśmy usłyszeć Twoją wersje jednak nie przyszłaś. Tym samym udowodniłaś, że jednak cos kręcisz.
Ja wiem, że teraz wszyscy dalej będą bronić Eliny. Macie takie prawo, jednak żeby wydawać opinie należałoby poznać wszystkie argumenty dwóch stron nie jednej. Także wszyscy Ci, którzy chcą dowiedzieć się jaka jest prawda zapraszam do schroniska. Zanim wydacie wyrok na psy, bo to one ucierpią najbardziej, wysłuchajcie dwóch stron sporu, jak prawdziwy rozumny człowiek.
Elino miej odwagę mówić prosto w oczy a nie po za nie, forum to nie miejsce do wylewania swoich żali.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

Czy przypadkiem Ewelino nie stajesz się " adwokatem diabła"? Psy NIGDY nie powinni cierpieć przez człowieka, a tym bardziej przez jego niedojrzałość emocjonalną. Nikogo nie mam zamiaru bronić, ja tylko oceniam patrząc z boku Zauważ, że dwie panie prawdopodobnie z kierownictwa schroniska pokazały się na forum z najgorszej strony, wypowiedzi owej eliny były stonowane i bez osobistych przytyków. Rozmawiałem na temat schroniska ze znajomymi, którzy czasami zawożą tam karmę i powiem ci, że są zachwyceni warunkami w jakich przebywają psy, ale wolontariuszy nigdy tam nie widzieli. Wybacz, ale nie wierzę w wolontariat w twojej wersji ". Pewnie, że nie widziałaś bo działamy po cichu bez rozgłosu" Czyżby ten wolontariat był aż tak "cichy", że na widok każdej osoby, w tym i eliny, ukrywacie się w pobliskich krzakach?
Z całości " dyskusji" wyłania się obraz prywatnego zacietrzewienia i jakichś osobistych animozji. Czytając wypowiedzi debi i tereski nie dziwię się nawet elinie, że nie chciała uczestniczyć w konfrontacji. Jako mężczyzna także nie chciałbym uczestniczyć w kolejnej pyskówce.
Piszesz-"jednak żeby wydawać opinie należałoby poznać wszystkie argumenty dwóch stron nie jednej" Na forum bardzo wyraźnie zarysowały się " argumenty" obu stron. Nikt nie zabronił zainteresowanym paniom wypowiedzieć się jasno i na temat, prawda? Jakoś bez oporów moralnych dwie panie sprowadziły wirtualną rozmowę do poziomu etycznych zer.
I temu raczej nie zaprzeczysz?

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

Jeden z nas powiem tak, Elina nie przebywała w schronisku 24h na dobę. Także o wielu rzeczach nie wie.
Po drugie nie podoba mi się jak ktoś mówi na siebie wolontariusz jak nim nie jest ( za wolontariat nikt nie bierze pieniędzy).
Owszem przyznaje powstał konflikt, który powinien rozegrać się w kręgu samych zainteresowanych a nie na forum. Pewne osoby dały się sprowokować Elinie ale to dlatego, że takie osądy naprawdę ranią wrażliwych ludzi, Wierz mi takie rzeczy bolą, zwłaszcza jak po tylu latach porządnej ciężkiej pracy ktoś wszem i wobec mowi jakieś przykrości.
Jeden z nas szkoda, że tak mało odwiedzasz schronisko, może wtedy byś zauważył jak jest naprawdę.
Elina doskonale wie, że kilka osób chciało usłyszeć jej wersję. Chcieliśmy żeby przyszła, żeby powiedziała o swoich obawach. Sporo osób było, które dopiero na zebraniu dowiedziały się o zaistniałej sytuacji także by spojrzały obiektywnie. Członkowie Towarzystwa są to osoby dojrzałe i szanowane w społeczeństwie, które pochopnie wyroków nie podejmują. Jednak swoim wycowaniem się Elina dala nam do zrozumienia, że jednak nie ma racji.
Jeden z nas powiedz mi tylko czy wolontariat polega tylko i wyłącznie na przebywaniu w schronisku- NIE, jest to szereg zajęć po za schroniskiem. Jeżeli ktoś świadczył inną pomoc, Elina nie musiała o tym wiedzieć bo i po co. Nikt z nas nie opowiada się i nie chwali tym co zrobił, nie mamy takiej potrzeby, także tekst " Czyżby ten wolontariat był aż tak "cichy", że na widok każdej osoby, w tym i eliny, ukrywacie się w pobliskich krzakach?" był zupełnie nie potrzebny. Ponieważ nie masz pojęcia ile jest osób, które pomagają i w jaki sposób to robią.
Jeden z nas wiedz jedno mi osobiście jest przykro, że takie cos wogole miało miejsce. Wiele słów nie powinno być użytych na forum, nie potrzebne jest również pranie brudów na zewnątrz. Prywatne porachunki powinno załatwiać się w gronie zainteresowanych. Osoby postronne nie powinny nawet wiedzieć o takich incydentach bo to nie pomaga schronisku wręcz mu szkodzi.
Także Elino skończmy te wszystkie bezsensowne dyskusje bo to i tak do niczego nie prowadzi. Ja wiem jak było i jak jest, kto ma ochotę się dowiedzieć zapraszam do schroniska. Sprawdzicie jak jest naprawdę odwiedzając schronisko, angażując się w pomoc jakąkolwiek. Każda pomoc jest potrzebna, czy to zbiórka karmy wśród znajomych, czy przywiezienie słomy na zimę do bud. Wolontariat to nie tylko przesiadywanie w schronisku lub na internecie to również szereg działań po za nim.
Elino moja osobista prośba, jeżeli zależy ci na losie naszych braci mniejszych skończmy tą debatę, która wyrządzi więcej krzywdy niż pożytku.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

Jeden z nas - popieram . A Ty Ewelino - rację masz, ale tylko" swoją ", natomiast weź pod uwagę , że nie siedzą tu same dzieci , ale i dorośli , którzy przekazują 1 % podatku na schronisko w trosce o dobro psów i są to ludzie racjonalnie myślący. Elinę znam tylko z wpisów - nie pisała żadnch oszczerstw i nie pluła jadem , starała się pomóc. Natomiast te panie ze schroniska pod względem kultury nie dorastają jej do pięt. Na forum znalazły sobie miejsce do wylewania swoich wypocin przy okazji chcąc ją upokorzyć .To czy ona pracuje- czy nie , czy jest na utrzymaniu męza- czy nie , to nie jest tych pań sprawa. Tylko świadczy o poziomie ich kultury , a raczej o jej zupełnym braku. Także Ewelino został niesmak po wypowiedziach pań ze schroniska , a nie Eliny . I nie Elina wylała tu falę jadu , oszczerstw i chamstwa. Bądź spokojna o psy , każdy kto to czytał nie przypisze tych plugawych wypowiedzi psom. Bo to zrobiły ich " opiekunki " . A one w tym są niczemu niewinne .



Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

Jaktośka właśnie martwię się o schroniskowe psiaki, mam nadzieję, że mimo tego wątku osoby, które pomagały psom dalej będą pomagać i bez względu na wszystko nie odwrócą się od nich.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

Nie odwrócą się , bo psy są niewinne.Myślę , że nie wpłynie to na decyzje nas osób przekazująch. A" te" co tego narobiły niech walą łbem w mur , aby temu zapobiec.Jeśli by się stało inaczej , ( nie daj Boże ) , to niech maja pretensje tylko do siebie .Temat zamknięty.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

Zawsze mówiłam i twierdzę również dziś, że nie mam zastrzeżeń co do prowadzenia schroniska. Z opowieści pani Bożeny i zdjęć dowiedziałam się jak dużo zrobiono. Schronisko zaczęłam odwiedzać od października 2011 roku. W listopadzie 2011 zaproponowałam swoja pomoc w robieniu zdjęć i ogłoszeń psom. tereska25 powiedziała, że nie ma takiej potrzeby. Ale ponieważ nigdzie nie widziałam zdjęć, ani promowania piesków schroniskowych ( oprócz kilku zdjęć na stronie :http://www.schronisko.4lomza.pl/index.php?k=850 bez opisów i nie uaktualnianych miesiącami i nk ).
Do schroniska pojechałam zawożąc tam psa, który kilka miesięcy koczował na Rycerskiej. Dokarmiany był przez mieszkańców i koleżankę. Z tą koleżanką zrobiłyśmy mu ogłoszenia jeszcze jak był na ulicy. W lutym pojawił się odzew i dom dla Amora. Nowi opiekunowie zadzwonili do schroniska, by się upewnić, czy pies jeszcze tam jest i na termin adopcji. Poprosili, żebym tego dnia również przyjechała do schroniska. Było to 14 lutego 2012 r. Amor został adoptowany w walentynki :) .
Wtedy tereska25 zgodziła się, żebym przyjeżdżała i robiła zdjęcia. Raz byłam z koleżanką, potem sama. W maju 2012 założyłam stronę na fb. Zawsze schronisko przedstawiałam w samych superlatywach, co potwierdzają przytoczone moje wypowiedzi przez tereskę25.
Jesienią 2012 z Mousie pomagałyśmy odławiać psy. Kierowniczka czasem zadzwoniła i poprosiła, żeby zwrócić uwagę na jakiegoś psa, bo jest zgłoszony, a gdzieś się błąka. Więc jeśli udało nam się go znaleźć, to pakowałyśmy do samochodu i wiozłyśmy. Cieszyłyśmy się, że psy szybciej znajdowały opiekę. W drugiej połowie grudnia Mousie zmieniła pracę i miała mniej czasu. Wtedy kierowniczka schroniska zaproponowała, że będzie mi płacić za odłowienie jednego psa - 50zł. Nie łapałam wszystkich zleconych przez urząd psów. Raczej, te, których złapanie było trudniejsze. Szukałam ich swoim samochodem i swoim najczęściej woziłam.
Przez rok czasu w schronisku byłam w każdą niedzielę ( z wyjątkiem kilku świątecznych, bo wyjeżdżałam i raz byłam chora). Byłam pomagać nie tylko psom, ale i człowiekowi. Kierowniczka w niedzielę była zawsze sama, więc pomagałam jej roznieść wodę do boksów, nakarmić psy. Tu dziękuję bardzo lilo, bo bardzo często była i w tym pomagała.
Czy próbowałam załatwić sprawę prywatnie. Tak, próbowałam. Sposób, w jaki obie panie odnosiły się do mnie na forum jest i tak łagodny, w porównaniu do prywatnej korespondencji. Nie byłam na zebraniu,bo nie miałam dowodów, jedynie to co widziałam. Nie zrobiłam żadnych zdjęć i nagrań. Świadkiem jest Mousie, ale w dniu zebrania nie mogła być w schronisku. Świadkami są również moje dzieci, a ich nie chcę i nie powinnam do tego mieszać. Kilka razy słyszałam również opinie, kiedy psy odławiałam. Ale nie znam tych ludzi i nie wiem skąd to wiedzą. Bez obecności tych świadków bałam się konfrontacji z paniami. Widząc ich wpisy, chyba nie jest to dziwne.
W październiku pojechałam z mężem w niedzielę do schroniska. Chciałam oddać koszulkę, w której jeździłam na interwencje, protokoły i rezygnację z członkostwa w ŁTONZ. Kiedy parkowaliśmy widzieliśmy panią kierownik z inną panią na leżakach. Jak w wyszliśmy z samochodu uciekły i schowały się. Dzwoniłam na komórkę, nie odbierała. Postaliśmy chwilę i odjechaliśmy. Była godzina 12 . 15. Na bramie był łańcuch z kłódką. Nie zwróciłam uwagi, co było napisane na tabliczce z godzinami otwarcia. Wszystko wysłałam pocztą. Zaraz potem otrzymałam pismo, że zostałam wykreślona z listy członków.
W schronisku bywałam czasami w tygodniu, przywożąc odłowione psy. Kierowniczka bardzo często, a nawet kilka razy dziennie do mnie dzwoniła i opowiadała, co się dzieje w schronisku. Przez jakiś czas była jeszcze inna wolontariuszka, bywała w tygodniu. Siedziała z psami w boksach, karmiła ich dziwnym gotowanym jedzeniem. Potem zniknęła.
Pani Ewelino, znam panią i trochę pani Bożena mi o pani opowiadała. Rzeczywiście kiedyś pani w schronisku bardzo aktywnie działała. Kiedyś na pewno było więcej osób tam pomagających. Obecnie odnoszę wrażenie, że kiedy w schronisku warunki znacząco się poprawiły wiele osób straciło nim zainteresowanie, a nowych ludzi się nie szuka.
Jest potrzeba wolontariatu. Oswajanie psów, zwłaszcza zajmowanie się szczeniakami, a i inne psy potrzebują trochę więcej niż dotyk tereski25.
Nie chwaliłam się. Chciałam pokazać jak dużo zdjęcia, ogłoszenia, wydarzenia na fb mogą dla psów zrobić.
Gdzieś wyżej tereska25 zacytowała moje słowa z wydarzenia na fb : "W naszym schronisku są tylko dwie wolontariuszki. Kierowniczka pracuje 7 dni w tygodniu. Jest księgową,sprzątaczką i pielęgniarką. Jeździ odławiać psy i na interwencje ( zabiera mnie z sobą ). Pracuje w każde święto ( psy muszą jeść i pić,niektóre dostają leki) ." - bo tak jest. I na pewno potrzebna jest tam pomoc. Również psom i człowiekowi.
Wierzę, że mimo wszystko ten temat przyczyni się do zaszkodzenia psom. Mogę zapewnić, za że pieniążki z akcji "przeciwko pchłom" zakupione zostały środki na pchły i wszystkie psy zakroplone. Również pieniążki z 1% są bardzo dobrze wykorzystywane na poprawę warunków psom i remonty.
Każdy gram karmy jest potrzebny w schronisku. Koce, kołdry, poduszki bardzo przydają się w szpitaliku. Niedługo zima, więc potrzebna będzie słoma. W schronisku zawsze widziałam ją w kostkach, łatwiej taka magazynować.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

Pies ma często więcej rozumu i empatii niż niby dorosłe osoby.
Z tego względu psy ze schroniska powinny być otoczone jak najlepszą opieką . Nie powinny odczuć, że mają do czynienia z ludźmi o niskim ilorazie inteligencji i z brakiem kultury. Bez obrazy, mam prawo tak napisać. Ewelina swoimi próbami załagodzenia sytuacji, spowodowała, że teraz jestem pewien- pewne osoby nie dorosły do swojego wieku. Zdanie z jej postu rozbawiło mnie-" Pewne osoby dały się sprowokować Elinie ale to dlatego, że takie osądy naprawdę ranią wrażliwych ludzi" .
Wrażliwe"osoby, które dały się sprowokować i biedule pokazały swoje chamstwo i wulgarność ??? . Przejrzałem wszystkie wpisy i nie znalazłem ani jednego postu Eliny, który mógłby być zarzewiem wybuchu takiego chamstwa.
50 złociszy za odławianie bezpańskiego, zdziczałego psa to śmiech na sali! Ja bym nie zrobił tego i za dwie stówy. Bezpańskie psy powinny być wyłapywane przez przeszkoloną osobę, a nie przez kobietę, choćby ważyła z 80 kg!
Forsa jej się należała, bo taka jest taryfa. Po co więc ta głupia gadka o jakichś profitach? Chamskich aluzji do osobistego życia już bym nie odpuścił i pańcie spotkałyby się w sądzie.
Kocham psy, od wielu lat mam trzy owczarki niemieckie. Co roku odpisuje 1% na schronisko i dalej będę to robił, bo wolę psy od niektórych ludzi.
Ktoś powinien mocno puknąć się w głowę i zastanowić nad własnym zachowaniem. Mam farta, że nie znam żadnej ze stron rozdmuchanego konfliktu, a dwie pańcie mogą się cieszyć, że nie znają mnie, bo wtedy nie byłbym tak grzeczny jak Atakowana- lub jak kto woli- prowokatorka.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

realistaXXI-trafne spostrzeżenia,popieram w zupełności,podpisuję się pod postem

Judyta99

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

Ja również nie znam żadnej ze stron, ale poziom wulgaryzmu i prostactwa w wypowiedziach pań ze schroniska sięgnął poziomu dna.

Powiem więcej jest to przejaw kompletnej głupoty bo panie te nawet nie próbowały się kryć za pozorną bezimiennością internetu. Czyli pisząc jako reprezentantki schroniska zabierały głos oficjalnie.

I tu przechodzę do sedna - gdyby to schronisko było moją prywatną firmą, a te panie moimi pracownicami, to po takim popisie elokwencji na forum, dostałyby dyscyplinarkę, bez względu na ich wcześniejsze dokonania.

A po części są naszymi pracownicami, bo utrzymuje je miasto, na którego budżet kładziemy my wszyscy.
Dlatego tak boli i mierzi poziom kultury (właściwie jego braku) urzędniczek opłacanych z naszych podatków.
I to osób które z racji wykonywanej pracy powinny niejako z natury mieć wysoki poziom empatii, wyczucia.

Dla mnie osobiście, to co tutaj przeczytałem jest po prostu nie do uwierzenia. I nie chodzi o różnicę zdań ale rynsztokowy poziom wypowiedzi.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

Popieram Wafla w 100% !!! Przeczytajcie pierwszy post osoby o nicku elina , potem następne, wszystko jest ok. Komuś bardzo zależy na pomocy dla pokrzywdzonych psów i tak to odebralem. Nagle bumm -wyskakuje na forum jakaś Tereska i debi i zaczyna się obrzucanie błotem. Zamiast podziękować kobiecie za medialny apel o pomoc dla schroniska pieprzą od rzeczy i obrzucają błotem. Nawet najlepsi adwokaci nie obroniliby ich w sądzie za inwektywy, którymi waliły na oślep.
Obronne chrzanienie o ich dotychczasowych zasługach same pomiejszyły do zera. Nikt z piszących nie zmuszał ich do takiej "wraźliwości". Wylazło z nich to co najgorsze, a zapewne dotychczas mocno skrywane przed wyższymi władzami.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

Dobrze znam schronisko jak i osoby, które w nim pomagały. Niejednokrotnie wzywane były do łapania psów "wagi ciężkiej", czyli psów dużych bądź też przejawiających agresję. Za każdym razem na miejsce przyjeżdżała kierowniczka, pracownik (mężczyzna) oraz nikt inny jak właśnie elina. Nigdy, przenigdy do łapania psów nie przyjechała żadna inna wolontariuszka, bądź też pracowniczka. Trzy razy odwiedzałam schronisko jako pomoc w wyborze odpowiedniego psa, nie byłam tam przyjemnie traktowana, chociaż w schronisku byli "wolontariusze", to na mój widok nagle wszyscy znikali, poza eliną, która na ile mogła, na tyle odpowiadała na pytania dotyczące konkretnych psów.
Po adopcji jednej z suń przez pewną fundację wynikły pewien bałagan w papierach, kto starał się pomóc? Elina, inni stwierdzili, że nie mają na to czasu. Kto pomagał nie tylko schroniskowym pieskom, ale także innym spoza schronu? Elina. Kto apelował o karmę, koce, smycze itp? Elina.

Jak dla mnie dwie pozostałe osoby wypowiadające się w tym temacie, mające styczność ze schroniskiem, są po prostu fałszywe, wredne i po prostu wstrętne! O poziomie ich kultury nawet pisać się nie chce.

Ja bym na miejscu eliny złożyła odpowiednie doniesienie, żeby te "paniusie" nie czuły się tak bezkarne.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

Co masz na myśli przez "odpowiednie" doniesienie?

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

Kamiuuss napisał/a:
"Co masz na myśli przez "odpowiednie" doniesienie?"

Może założenie nowego konta aby zadać to jedno jakże ważne pytanie?

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

Zniesławianie, nawet w internecie, jest karalne.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

przepraszam że się dopytam - czy trwa w tej chwili jakaś akcja PRowska schroniska ? na koncie fb schroniska w ostatnim czasie mnóstwo "chwalących" fotek , że wszystko tak super.Rozumiem że coraz więcej piesków znajduje nowe domy :)



Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

Byłoby super, żeby to psy znalazły swoje miejsce w odpowiednich domach. ale śmiem podejrzewać, że powód "chwalących" jest zupełnie inny.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

trochę to smutne... :(

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

18 października założono nową stronę schroniska :

https://www.facebook.com/pages/Schronisko-dla-bezdomnych-ps%C3%B3w-w-%C5%81om%C5%BCy-Wolontariat/620736231302429?fref=ts

Chciałabym, żeby wolontariat był prawdziwy i rozwinął się.

Ogłoszenia psom trzeba jeszcze robić na portalach ogłoszeniowych. Największy odzew miałam z tablica.pl i gumtree. Nie wszyscy korzystają z fb, wielu ludzi szuka psów w ogłoszeniach.
Po adopcji monitorowanie losów psów.

Ciekawa akcja schroniska w Skierniewicach :
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=624843560900970&set=a.134898743228790.32742.134856493233015&type=1&theater

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

no właśnie czegoś takie u nas brakuje
.Nie wystarczą zdjęcia "jak to ładnie" pieski na zdjęciu wyszły ale tak jak to widziałam na wcześniejszym koncie fb schroniska - konkretne opisy psów do adopcji.Szczerze mówiąc - lepsza była wcześniejsza strona fb schroniska.



Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: schronisko - wolontariat

Ehhhhh... jak czytam coś takiego to przykro mi się robi.

Odpowiedz na tę wiadomość
 Wyświetlaj drzewo   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 


 Logowanie użytkownika
 Imię (nazwa) użytkownika:
 Hasło:
 Pamiętaj mnie:
   
Nie masz konta? - Zarejestruj się
 Nie pamiętasz hasła?
Podaj Twój e-mail albo nazwę użytkownika poniżej a nowe hasło zostanie wysłane na e-mail skojarzony z Twoim profilem.


Posty, których jedynym celem jest kopiowanie artykułów prasowych lub reklama - będą kasowane

Ogłoszenia płatne


Formatowanie tekstu
Za treść wpisów odpowiedzialność ponoszą ich autorzy.
phorum.org