Nowy temat | Spis tematów | Przejdź do wątku | Szukaj | Zaloguj | Nowszy wątek | Starszy wątek |
Ukrywane dzieci |
Ukrywanie dzieci przed światem to nic nowego. W Łomży od kilkudziesięciu lat mieszka lekarka, dziś już sędziwa, której syn mieszkając z nią od urodzenia, od bardzo wielu lat (od wieku szkolnego) nie opuszcza mieszkania. Może to próba ochronienia ukochanego dziecka przed złym, okrutnym światem?
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Ukrywane dzieci |
no,moze,extra temat,super,musisz byc inteligentna osoba,wogole bomba.zajefajnie,ze to napisales,jestesmy w szoku i w bUlu sie laczymy z wami PL
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Ukrywane dzieci |
Pewnie tak, ale warto zauważyć, że w przytoczonym przez Ciebie przypadku dziecko miało już kontakt ze światem i być może (nie radząc sobie z problemami) samo chciało się odizolować. Z resztą skoro sprawa ciągnie się, jak sama piszesz, od bardzo wielu lat, syn gdyby tylko chciał pewnie wyszedłby z domu... A ta świeża sprawa to przymus...
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Ukrywane dzieci |
Dziecko widzę,że bardzo przeżyłeś sprawę ukrytych bliźniąt. Ciekawe ile jeszcze tematów założysz. Patrz, aby to nie zniszczyło twojej psychiki.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Ukrywane dzieci |
Ja też nie wyobrażam sobie takiej chorej sytuacji by ukrywać dzieci-to jest nienormalne.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Ukrywane dzieci |
ukrywane dzieci... za szafa. oj jak latwo kogos ocenic a moze ktos z was widzial kiedys male mieszkanie i pokoj podzielony meblami na pol zamiast scianka? logicznie myslac czy jest mozliwe by dzieci przebywajace z pieciorgiem innych moglyby nie mowic i sie nie bawic? czy wy swoje zdrowe dzieci jestescie w stanie utrzymac w domu? zapewne nie. moze lekarze nie zauwazyli np lekkiego uposledzenia po urodzeniu? czemu przychodnia nie reagowala gdy rodzice nie odpowiadalj na wezwania? bierzecie pod uwage fakt ze sprawa moze byc mocno rozdmuchana przez media, ktos powiedzial ukrywane a wy osadzacie? moze to niesprawiedliwa opinia? ciekawe czy telewizja sprostuje to gdy prawda okaze sie inna... czy ktos z was sie wtedy wypowie? i jeszcze jedno? chcieli ukryc dzieci? przetrzymywali? i pewnie dlatego zrobili komunie w mieszkaniu czy co tam bylo? ludzie zastanowcie sie a nie plotke uslyszycie i dodajecie trzy grosze. poza tym podobno dzieci byly zadbane, najedzone, czyste itp. faktycznie dowod znecania sie. osadzac to wy lubicie tylko czy kazdy z was tak skrupulatnie zna sprawe i ta rodzine?
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Ukrywane dzieci |
te dzieci byly zadbane? Czyste? Najedzone? Haha obejrzyj jakis film jak wygladaja dzieci w afryce z nabrzmialymi brzuchami, bedziesz miec jakies wyobrazenie
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Ukrywane dzieci |
No właśnie, one od urodzenia musiały być trochę upośledzone...prawdę piszesz kaśka2.a rodzice "nieoczytani", prości, nie umieli z nimi postępować..co nie zmienia faktu ze napewno potrzebna im pomoc psychologiczna.. Nam tak łatwo wszystko oceniać ale żeby to robić trzeba mieć naprawdę niezbite dowody i znać dokładnie całą sytuację..Nam "zdrowym" też czasami zdarzają się jakieś "odchyły" co dla innych może nie być zrozumiałe..( mam na myśli jakieś drobne rzeczy ) a swiat jest zły i okrutny, wszystko co słabe i upośledzone jest traktowane jako gorsze.. Dzieci musiały być od początku niepełnosprawne a matka je ukrywała przed światem, przed równieśnikami, przed ludźmi... Akurat z tego mogła sobie zdawać sprawę ze było z nimi coś nie tak i nie podjęła ich leczenia.. Nikogo nie usprawiedliwiam, ale nie chcę też być okrutna w osadzaniu...
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Ukrywane dzieci |
Też myśle , że z dziećmi było coś nie tak .To tak jak nie kazdy potrafi radzić sobie z problemami i psychika siada. Nie osądzam nikogo, chociaż dzieci powinny mieć pomoc od ośrodków terapeutycznych, jeżeli było z nimi coś nie tak. U nas mentalność ludzi jest taka, że nie potrafimy być tolerancyjni wobec siebie . Ludzie na wózkach i inni niepełnosprawni nie chętnie wychodzą do ludzi, bo czują się gorsi. Odepchnięci, odtrąceni przez rówieśników. Może czas tą mentalność zmienić. Przygarnąć ich do siebie. Nawiązać jakiś kontakt.Pokazać im ,jak ważną role pełnią w naszym życiu. Może tchnęliby w nas wiarę w lepsze jutro. Pozdrawiam wszystkich niepełnosprawnych! Wychodżcie z domu bo nie ma nic gorszego od samotności. Jutro festyn na górce u KRZYŻA przyjdżcie chociaż popatrzeć , oby pogoda dopisała!
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Wyświetlaj drzewo | Nowszy wątek | Starszy wątek |