4lomza.pl/

Co myślicie na temat zazdrości??

lena

bez zazdrości niema miłości
kurcze nieźle zrymowałem
ale za mocna zazdrość może kończyć się kłutniami

gitara gra

no wlaśnie. Ja nawet nie mogę powiedzieć "cześć" znajomym których mój facet też zna... kupa nerwów i złości

lena

kurde niewiem co robić mamy brać ślub a do niego nic nie dociera że ja nie chce innego,jak wchodzę do domu po pracy to od razu wącha czy nie pachnę męskimi perfumami i telefon do przeglądu a ja mam tego dość

lena

zazdrość jest domeną ludzi strasznie zakompleksionych.

definicja
najbardziej skrajną formą jest zazdrość urojona, w psychopatologii nazywana zespołem Otella. Przejawia się ona np. podejrzewaniem partnera o notoryczne zdrady, sprawdzaniem partnera i kontrolowaniem jego działań. Może powodować stany depresyjne. W skrajnych przypadkach może doprowadzić do destrukcyjnych zachowań, a nie leczona nawet do samobójstwa lub morderstwa w afekcie. Osoba dotknięta takimi zaburzeniami nie jest w stanie racjonalnie oceniać i tłumić własnych zachowań. Nie potrafi pracować nad sobą, często ma niską samoocenę (wygląd, wiek, wykształcenie), a winą za wszystko obarcza partnera. Przedstawia własne, dla siebie, racjonalne wytłumaczenia swego postępowania. W wielu przypadkach chory wie o swojej przypadłości, lecz nie jest w stanie z tym walczyć. W życiu towarzyskim czy zawodowym, często objawy te są niezauważalne dla otoczenia. Całość skupia się tylko na partnerze. Osoby cierpiące na chorobliwą zazdrość często nadużywają alkoholu lub innych używek, co potęguje strach przed zdradą partnera i doprowadza do skrajnych zachowań. Przyczyną choroby może być doznanie wielkiego wstrząsu emocjonalnego w przeszłości (rozstanie z osobą najbliższą sercu itp.) Osoby te starają się walczyć z chorobą, lecz w większości przypadków są bezsilne.

mądre słowa. Według niego to tylko on ma zawsze racje a jeśli nawet coś jest z jego winy to i tak to obraca i mi i sobie i wszystkim ludziom do okoła wmawia że to moja wina,czuje że brak mi powietrza momentami a on twierdzi że robie to specjalnie,zgodziłam się na życie razem, a on twierdzi że dlatego bo tak wypada,że trudno mi to zakończyć,ciągle naskakuje i z byle czego wywiązuje sie awantura,ludzie bliscy i znajomi nie widza tego i twierdzą że mam prawdziwy skarb a ja mam w domu wojny że czasami strach się wogóle odezwać bo nie wiadomo co zaraz będzie.

lena

Madlena--ja mam tak samo nawet jak mam gdzies wyjsc to musze go o tym poinformowac..pozniej dzwoni co 5min by sprawdzic czy na pewno jestem tam ....zal

\' upić się szczęściem, by nie płakać więcej . iść za rozumem, a nie za sercem . \'

Po prostu postaw mu ultimatum. Albo się ogarnie albo sorry. Na dłuższą metę w takim związku zniszczyłabyś samą siebie. A jeśli Cię kocha jak mówi to powstrzyma się od ciągłej kontroli. Jakiś kompromis musi być a nie poświęcenie jednostronne.

Jeżeli nie będziesz miał wyj*bane na wszystko, wszystko będzie miało wyj*bane na ciebie...

no kurde wiecie co że aż ręce opoadają,ja nigdy nie byłam zbyt nerwowa a teraz to masakra,mam chęć go czasem udusić,a najgorsze jest to że byle jakie drobiazgi i mało znaczące żeczy musze ukrywac jak on mi robi awanture że bratu buzi w policzek dałam na dowidzenia bo stwierdził że ludzie ze mnie zarazs zrobią ku... to normalne?

lena

Żadna chora zazdrość i paniczny strach przed opinią publiczną nie jest normalny.

Jeżeli nie będziesz miał wyj*bane na wszystko, wszystko będzie miało wyj*bane na ciebie...

ciągle mi zarzuca że coś przed nim ukrywam,że kombinuje że ja wszystko psuje że to ja a nie on powinnam się zmienic,raz mnie doprowadził do takiego stanu że przez łzy nie mogłam słowa z siebie wydusić,to pocieszył mnie przez chwile że to nasza wspolna wina a za chwilę stwierdzil że dobrze gram i on chce mieć ze mną rodzine i dzieci,oczekuje że już teraz powinnam mu urodzić dziecko i wziąść z nim ślub jak mam jeszcze żałobe po ojcu a do niego to nie dociera i twierdzi że w niczym to nie przeszkadza...że to tylko kolejna moja wymówka...załamać się idzie...

lena

to napewno nie jest normalne.zastanów się czy z kimś takim chcesz dzielić życie.weźmiesz ślub a potem możesz tego żałować.motokoo ma racje powinnaś postawić mu ultimatum bo takie życie do niczego nie prowadzi.będziesz się dalej męczyć w takim związku i prędzej czy póżniej wszystko się rozpadnie.

Madlena nie martw się, jak znajdzie sobie kochankę to mu przejdzie:)

Dwie rzeczy nie mają granic: wszechświat i ludzka głupota.

ja mam tak samo,chorobliwa zazdrosc,ja myślałam ze po slubie to sie zmieni,jak bedzie dziecko....i co- nic,błedne koło. Takze radze Ci się zastanowic nad slubem z tym człowiekiem.

Madlena, pamiętaj, że nie jesteś niczyją własnością. Jeżeli obojgu wam zależy na związku to idźcie razem do psychologa. kiedy ktoś obcy powie mu, że postępuje niewłaściwie, może zastanowi się zanim znów zacznie Cię obwąchiwać i grzebać w telefonie. Szczerze to nie wiem jak mogłaś się na to zgodzić, co za denne praktyki.

olej go i szukaj drugiego faceta, przynajmniej się utwierdzi w przekonaniu, że miał rację i rozejdziecie się bez żalu,

gorzej będzie miała ta kolejna jego, no ale co wytłumaczysz mu? przecież jak ma zawsze rację to nic nie wytłumaczysz, to logiczne...

Zostaw baran w spokoju papierek mu jest potrzebny tylko po to że poczuć się że Ciebie ma na własność .

Zostaw Go, masz jeszcze czas. Pomyśl o sobie.

wtf

...to jest choroba...albo się z tym pogodzisz i będziesz z nim albo się nie pogodzisz z tym i szukaj innego... Ja też tak miałam i mam... już jest aprę lat po ślubie a on dalej swoje - tak jak u Ciebie - ze coś przed nim ukrywam, że kombinuję itp itd. Ślub ani dziecko tego nie zmieniło... ja się z tym męczę już parę dobrych lat...wiem że to wkurzające ale tłumaczę sobie ( nie wiem czy to dobre wyjscie ) że lepiej niż będzie taki zazdrosny niż jakby miał być obojętny.....ale lekko nie mam, to Ci mogę powiedzieć

Także najpierw zastanów się czego chcesz dla siebie :) Nie dla niego a dla samej siebie.

Jeżeli nie będziesz miał wyj*bane na wszystko, wszystko będzie miało wyj*bane na ciebie...

o tak zazdrość to najgorsza rzecz na świecie...z moim mężem jest to samo i było przed ślubem ale tłumaczyłam sobie że jak urodzi się dziecko to się to zmienia ale tak się nie stało i jest tak do dziś...radziła bym Ci się porządnie zastanowić bo po ślubie na pewno będzie gorzej bo on wtedy będzie miał czarno na białym że jest Twoim mężem i będzie starał się Ciebie od siebie uzależnić...i wtedy pokaże jaki jest naprawdę....zróbcie sobie przerwę w związku i powiedz mu ostro i wyraźnie że jeżeli się nie zmieni to koniec....innego rozwiązania chyba nie ma...trzymam kciuki:)

Wg mnie taki facet nie zasługuję na związek tak delikatnie pisząc. Nie chce uzywać wyrazu zwiazanego z warzywem. Po ślubie jest przeważnie gorzej. Jesli facet zostawia skarpetki pod łóżkiem nie wmawiaj sobie ze po ślubie to sie zmieni ;) Zwiazek polega na tym zeby zaakceptować swoje wady, siebie. I pozniej nad nimi pracować. Zwiazek w małżeństwie, to partnerstwo nie niewolnictwo! To zaufanie, bo bez zaufania nie ma miłości.

Wiecie co? jak tak się czyta te posty to wygląda na to że wiele kobiet ma z tym problem. Czy faceci naprawdę aż tak nie potrafią sobie poradzić z chorą zazdrością? ;| I czemu kobiety się na to godzą?! ja się pytam...

Jeżeli nie będziesz miał wyj*bane na wszystko, wszystko będzie miało wyj*bane na ciebie...

Najwidoczniej faceci to idioci!!!

Madlena

Zastanow sie dobrze czy z takim czlowiekiem chcesz spedzic reszte zycia.

"Nie ufa ten kto sam zaufania wart nie jest" - nie pamiętam czyj to cytat, ale często jest w nim sporo prawdy.

musi coś w tym jest , hmmmmm

Madlena

z tego co piszesz wygląda na to że nie masz innego wyjścia, dziewczyno ratuj się puki czas,

Ja nie mogę zrozumieć że ktoś decyduje się na związek z chorym człowiekiem, ( Omanio napisałem człowiekiem bo nie tylko tacy są faceci znam tez kobiety zachowujące się podobnie choć ma to inny wymiar ) mając nadzieje że dzieci albo czas coś zmienią, w/g mnie złudna nadzieja. Zachowania takie raczej nabierają na sile i czasami tragicznie się kończą.



Przeanalizuj swój sposób bycia jeśli nie dostrzeżesz nic niepokojącego, zostaje Ci wtedy tylko rozmowa z partnerem, prowadzona w sposób bardzo delikatny w której stanowczo postawić swoje warunki.

Żadnych ustępstw , inaczej nie ma to żadnego sensu .

Trudna decyzja przed Tobą i bardzo ważna w Twoim życiu.

Porozmawiaj o tym z kimś bliskim, np. że swoim bratem. Skoro tata Twój odszedł to teraz on na pewno będzie chciał Ci pomoc.

Również uważam że skoro Twój facet jest taki chorobliwie zazdrosny to musi mieć coś na swoim sumieniu

Dlaczego jeszcze od niego nie odeszłaś? Boisz się że będziesz sama? Przestań użalać się nad sobą i rób to co kochasz.. Na pewno w życiu właśnie tam go spotkasz

Powodzenia

P.s. Dałaś mi też do myślenia.. Muszę porozmawiać ze swoją siostrą :p

ale dlaczego faceci tacy są zapytajcei się kobiety siebie
kiedyś tak się niepuszczały jak teraz
kiedyś zobaczenie kobiety w sukience spudnicy było normalko
kiedyś jak kobieta jak wychodziła za mąż jej najważniejszym celem był
dom rodzina to był ich priorytet a teraz

gitara gra

Nie możesz za wszystko obwiniać kobiet. Faceci też są inni niż kiedyś. I też nie każdy potrafi powstrzymać swojej chorej zazdrości czy popędów. Niestety czasy się zmieniły i to na gorsze. Medal ma zawsze dwie strony.

Jeżeli nie będziesz miał wyj*bane na wszystko, wszystko będzie miało wyj*bane na ciebie...

Jak dla mnie faceci są egoistami winą obarczają kobiety bo tak im wygodniej a ta zazdrość to jakas paranoja brak zaufania ze strony panów .czasami to prowadzi do nieszczęścia a najczęściej pokrzywdzoną osobą jest kobieta taka zazdrość potrafi doprowadzić do nadużycia przemocy czasem kończy się śmiercią więc madlena póki możesz to zostaw go bo po ślubie na pewno nie będzie lepiej a gorzej

m enia
A co powiesz o paniach które postepują dokłdnie tak samo jak ci idioci faceci ???

co powiesz o paniach które same ich zazdrości nauczyły??

Garbaty Anioł wiesz co że mój brat dla mnie nie istnieje z człego rodzeństwa i rodziny została mi mama ale jak mogę ciągle ją zadręczać tym,rodzeństwo po śmierci ojca się od nas odwróciło,mama cierpi po stracie męża i przykrości ze strony dzieci a jak jej doloże i swoje to tragedia,większość naszych kłutni słyszala bo on sam nawet mojej mamie się żali,już mu mowiłam że jak się nie zmieni to ślubu żadnego nie bedzie,MOI DRODZY ja nawet nie mam przyjaciół przez niego,żeby wiedział że teraz piszę z Wami to by była awantura że już gacha szukam,wykorzystuję każdą chwilę żeby pobyć sama i pomyśleć ale mam tyle problemów że czasem usiąde i płacze bo już nie daję rady...

lena

wiecie co tak czytam Wasze posty i pomyślałam że macie rację. Postąpię teraz inaczej jak znowu będzie draka o jakiś drobiazg,bo naprawde jego zarzuty są bezpodstawne bo jeśli ja ide do łazienki to on stoi pod drzwiami,zawsze z nim rozmawiam i o wszystkim mówię a i tak słysze "kłamiesz i kombinujesz" i mam tego dosyć, moje slowa skoro do niego nie docierają to zostawie sprawy swojemu tokowi,żeby nie mówił potem że szukam pretekstu do rozstania,przestane się tłumaczyć z byle czego po 100razy dziennie,powiem mu raz stanowczo i wystarczy,mam dość już tych ciągłych nerwów,najwyżej bede żałować ale nie mam zamiaru całe życie się męczyć. Skoro dziewczyny mówicie że po ślubie jak macie dziecko to się nie zmienia to ja nie chce żeby ten koszmar zamienił się w piekło. Bo on prawie że wymusza na mnie dziecko, jak mu powiem że jeszcze nie jestem gotowa (bo z reguły na kobiety spada obowiązek wstawania w nocy jak placze,pieluchy i siedzenie w domu) to on robi mi zaraz awanture że mam innee z nim dzieci, a ja po prostu nie chce tak szybko zostac matką,chce pracować żeby byt jakiś najpierw zapewnić i stanąć na nogi,a nie biede klepać. mam rację?

lena

uciekaj od niego Dziewczyno gdzie pieprz rośnie..! Po ślubie raczej nic się nie zmieni, a jak pojawią się dzieci i będziesz od niego uzależniona finansowo (niestety często jak jest) to będzie Cię traktować jak swoją własność. I wtedy może być jeszcze gorzej. I wtedy będzie bardzo ciężko się z tej chorej sytuacji wyplątać.
Życzę powodzenia!!

Kaanna wiesz ja już mam taki kocioł w głowie że poezja, momentami niewiem co mam robić,ale sama znam życie i wiele przykladów że nic z takiego związku dobrego to nie wyszło,tylko najgorsze że go kocham i raptowne zerwanie może być zaje....bolesne i czy dam radę? oboje się kochamy i to wiem ale czy milość wystarczy? żeby tak się katowac ? Boże pomóż!

lena

Piszesz oboje się kochamy... ja tu bym się nie zgodził... i reszta pewnie też. Najwyraźniej Twój wybranek żyje jakąś inną miłością albo ma o niej inne pojęcie. Im szybciej to zakończysz tym szybciej to przecierpisz. Nie ma sensu w to brnąc. Pamiętaj że i Ty także masz dużo do powiedzenia a przede wszystkim prawo do prywatności! Życzę powodzenia!

Madlena ja widzę że ten facet już wie jak ma wyglądać wasze dalsze życie razem ale on Ciebie do końca nie szanuje , wszystko co robi , robi to pod siebie a gdzie Ty jesteś w tym związku! Jak swoje żale wylewa Twojej mamie a nie przyjdzie i na spokojnie powie co go boli i nie zapyta się co Ciebie boli tylko narzuca swoje zdanie. Związek to jest trudna sztuka kompromisów dyplomacji i walki z naturą ludzką a on chyba do końca nie wie że swym postępowaniem Ciebie krzywdzi.

Bo on twierdzi że ja go nie slucham...a jak mu przypomne coś co mówil za jakiś czas to mówi że on tak nie mówił....już co raz mniej wierzę w jaką kolwiek poprawe że może być cokolwiek dobrze :-( czsami mam wrażenie że zachowuje się jak ostatni palant i egoista. Jeszcze troche a zamiast go kochać to znienawidzę za to wszystko bo ja już nie wytrzymam tego dłużej. Tym bardziej że raz było tak że nie tylko slowem mnie skrzywdził...

lena

To tym bardziej nie rozumiem Ciebie . Jak dalej z nim będziesz, to już teraz gołym okiem widać to ,,szczęśliwe małżeństwo ''. Puknij się lepiej w głowę , bo już masz przerąbane .

JAKIE TY MASZ PROBLEMY?????? jeszcze nie masz z nim ślubu, dzieci pogoń w cholerę, bo zaszczuje Ciebie, Twoje człowieczeństwo, dzieci, chcesz tego?????????????
facet nie ukrywa jakim jest ... więc o co chodzi?, rzuć go
PO ŚLUBIE BĘDZIE TYLKO GORZEJ

onaion

Jesteś w takiej sytuacji, że potrzebujesz wsparcia od najbliższej osoby a on zamiast Cię wspierać przysparza Ci najwięcej problemów, brak szacunku brak zaufania, lepiej to zakończ.

Czy on jest od Ciebie sporo starszy? Długo jesteście razem? Jesteś na jego utrzymaniu?
Jest wiele czynników, które mogą mieć wpływ na takie, a nie inne jego zachowanie. Ale żaden tego nie usprawiedliwia.
Wkurzające jest to, że pozwoliłaś na to, aby inni przejmowali jego rację, a nie Twoją, ale tak często jest, że kobiety pozwalają swoim facetom źle mówić o nich w towarzystwie, nie bronią się. A później są zdziwione, że wszyscy są za facetem, a nie za nimi.
BABO! NIE UKRYWAJ TEGO, ŻE MASZ W DOMU TYRANA! NIECH RODZINA WIE, A WTEDY TO TY DOSTANIESZ WSPARCIE, A NIE ON!

Od takich szantażystów emocjonalnych jest ciężko się uwolnić, doskonale wiedzą gdzie uderzyć znaleźć czuły punkt u tej drugiej osoby. Zerwij z nim wszelkie kontakty bo będzie Cię nękał straszył że bez Ciebie nie może żyć a jak do niego nie wrócisz to sobie coś zrobi...

Zaborczego mężczyzny trzeba się czym prędzej pozbyć. Nikt nie lubi życia w klatce. Nawet jeśli jest ze złota.

kobieto zmykaj póki czas,trochę pocierpisz i ci przejdzie,zasługujesz na prawdziwą miłość,taką gdzie jest zaufanie,dobrze że ci wcześnie opadły klapki z oczu,zaoszczędzisz sobie dalszych nerwów,trzymam kciuki,powodzenia

ZAKOŃCZ TO SZYBKO PÓKI JEST CZAS ŻEBY DO TRAGEDII NIE DOSZŁO TAKI FACET JEST ZDOLNY DO WSZYSTKIEGO ON NIE KOCHA TYLKO TRAKTUJE CIE JAK WŁASNOŚĆ ROBI Z CIEBIE TĄ NAJGORSZĄ POCIESZENIA I WSPARCIA SZUKA U TWOJEJ MAMY TAK SIE NIE ROBI

Madlena, miłość to jedno a zazdrość to co innego. Jeśli już teraz człowiek daje Ci sygnały, że jeśli będziesz mu w 100% posłuszna, to będzie wszystko ok to wyobraź sobie że po ślubie będzie tego od Ciebie wymagał.
Trudno jest zakończyć związek z dnia na dzień, a jeszcze trudniej przestać kochać, ale skoro wspominasz że on Cię krzywdzi (nie tylko słowem...) to nie ma się nad czym zastanawiać. Pocierpisz i przejdzie.
Pozdrawiam!

Po pierwsze: zazdrosc to nie jest domena jedynie facetów. Po drugie: trochę nie rozumiem tego, jak ludzie z tego forum mogą oceniac Twojego faceta, słuchając jedynie Twojej wersji. Ok, facet jej zazdrosny - to źle. Ale jesteś pewna, że nic nie miało na to wpływu? Po tym co Ty piszesz też stwierdzam, że powinnaś uciekac od niego jak najszybciej, ale nie znam Twojego faceta więc po prostu się a ten temat nie wypowiem.

Tak jak wyżej ktoś napisał, że faceci to idioci... Na przestrzeni czasu zauważam nie tylko debilne zachowania facetów, ale i kobiet. Więc ja powstrzymałbym się od tego typu komentarzy. Pozdawiam :)

No i w końcu ktoś coś mądrze napisał :):):):)

Nie prowokujcie facetów do zazrości to nie będzie im odbijało :):)

Madlena nie wiąz sie z Nim,taki facet nigdy sie nie zmieni-nigdy! wykonczy Cie ten człowiek,zobacz ile kobiet ma ten problem,ja też gdybym mogła cofnąc czas zrobiłabym to bez zastanowienia,szukam pracy jak znajde to moze uwolnie sie z tego amoku,długa historia. Znajdziesz sobie odpowiedzialnego faceta w którym będziesz miec oparcie i będziesz czuc sie bezpieczna i Kochana. Pozdrawiam Cie,trzymam kciuki ze postąpisz rozsądnie.

This sense of belonging is something https://pixbet-cassino.click/ I cherish deeply