4lomza.pl/

Co w ogóle wie pan na temat picia alkoholu ????? Poza winem mszalnym chyba raczej pan nie spożywa innego alkoholu co ? chyba że sie mylę !!
Czy zezwolenie na sprzedaż alkoholu w restauracjach czy barach gdzie będzie on o wiele droższy jest gorsze od zwiększenia ilości ogólnej punktów sprzedaży alkoholu ( czyt. sklepy) ????
Popatrzy pan na inne miasta w Polsce - Warszawa , Kraków , Białystok, Poznań , Gdański itd... tam bary i restauracje są 5 metrów od kościołów i nikt sie tym nie przejmuje i nie spowodowało to ,że nagle przybyło tam 5 tysięcy alkoholików w mieście, wręcz przeciwnie przyniosło to korzyści dla tych miast , bo turyści zostawiają tam mnóstwo pieniędzy . Mniemam że wlasnie sprawa pieniędzy gra tu duża role bo przecież kościół zawsze był i będzie za tym żeby społeczeństwo sie przypadkiem nie wzbogaciło .
Także proponuje pani i pana kolegom zajęcie sie innymi sprawami , które na co dzień kompromitują kościół , chyba wiemy jakimi ....!

szpenio - człenio!!!!

taaaaaak chlory, pic sie wam hce na starowce hehehe, na rybaki na odwyk potem zebysta nie latali. spragnione wilblondy

to tylko chodzi o na farnej ta knajpe non stop. bo o cóz innego?
kaufland jest po drugiej stronie ulicy obok kosciła ludzie wynosza z tamtad hektolitry piwa wódki i innego gatunku alkoholu co napewno nie ma nic wspolnego z alkoholizmem bo jakos kosciół o tym nie wspomina.
wcale czego nie pomoga tym zulom ze starego rynku ksieza niech ich nawracaja biskupie a nie sie tu kultura społeczna zajmuja bo nie mysle aby w tej knajpce jakies mega wielkie libacje alhocholowe odchodziły i wielka demoralizacja społeczenstwa nastepowała.

to biskup niech spojzy na obraek Bozy i powie ze naprawde ma na mysli społeczenstwo a nie jakies interesy

a ty rybciu idz i nawracaj jako 1 bo od siebie trzeba zmieniac swiat na lepsze/

Dokładnie, jak ktoś kto nie wychyla się poza mury kościoła i drzwi swojej limuzyny ma decydować o tym czy w tym miejscu ma powstać restauracja czy nie. Ostatnio byłem świadkiem ciekawej sceny, przechodziłem obok restauracji na farnej, która wydaje się być bardzo przyjemnym i kulturalnym miejscem, jednak nie można tam podawać alkoholu. Za rogiem, na przeciwko katedry, dwa żule nawet się kryjąc popijali jakiś preparat. Czemu na to nasz wspaniały biskup nie zwraca uwagi? Odpowiedź jest prosta, on nie zna życia innego niż te za murami swojej posesji.
Zamiast wymyślać idiotyczne zakazy, niech lepiej otworzą się bardziej na społeczeństwo. Na przykład niech udostępnią część parku biskupiego dla ludzi. To jest chore, że 40% gruntów w centrum miasta należy do kościoła, który odgradza się wysokim murem od ludzi.

Zabrac dla kosciola i dac ludziom biednym.Takie jest moje zdanie i nigdy niezmienie mego pogladu na ta instytucje.

Czarna mafia opływa w luxsusach , gówno wiedza o życiu , czemu zawsez ta Łomża ma byc 100lat za innymi miastami , ile to człowiek od znajomych nie z Łomży słyszał że to skandal że kościół tak sie wtrąca w zycie miasta i wogóle co to za chore przepisy u nas występują , Bronakosiu zajmij sie swoimi sprawami w kościele bo dobrze sie u was nie dzieje

szpenio - człenio!!!!

Oni naprawdę wierzą, że uliczny menel będzie się upijał w restauracji i płacił 6-7 zł za piwo? Albo inaczej, zwykły człowiek pijący w ogródku zamieni się w degenerata?
Mają swoje podwórko i niech się nim zajmują, ręce precz od państwowej kasy i interesów społeczeństwa, nadeszły takie czasy, że nikogo nie trzeba prowadzić za rękę, każdy wie co dla niego dobre. Jak kościół chce pouczać niech sam zacznie się porządnie prowadzić i dawać przykład.
Macie rację łomżyńscy książęta utracili kontakt z rzeczywistością

A kto by chciał by mu pod oknem , koło domu otworzyli bar? to mało miejsca jest na tej tzw... starówce że za trzeba jak najbliżej kosciola?bo tak zachowuje się kulturalny człowiek? a może za tabernakulum ? .Co otym sądzicie?

Idąc tym rozumowaniem pytam: a kto by chciał żeby mu pod oknem kościół budowali? kościół, sklep 24h lub co tam jeszcze, pewnie że każdy chce mieć spokój. Można nic nie budować i nie mieć niczego.

Państwo nie ma nic do kościoła, a dlaczego kościół chce rządzić państwem.
Rozdział kościoła od państwa i to całkowity to jedyne wyjście by skończyły się ciche rządy kościoła.

Proste rozwiązanie - niech Sz.P. Bp zatrudni ochronę, podłączy monitoring i gitara. Ochrona niech skutecznie pilnuje w godzinach wieczornych i nocnych xiędzomiasteczka.
Dlaczego knajpa może być pod moim domem, a nie może być pod kościołem? Wykup Pan, Panie Biskup teren i na swoim możesz nie dopuścić do powstania knajpy. Ale na nie Pańskim WARA. Poszedł na swoje.

-----------------------------------------------------------
Hańba więc klechom, wszystkim oszczercom,
co lud tumanią i z niego drwią

Ale nikt nikomu nie buduje koscioła pod oknem,a bar chcą otworzyć, teraz gdy jestesmy młodzi wolimy bary ,ale za pare lat będziemy wychodzili z kosciola z dzieckiem lub z wnuczkiem, a tu z baru wychodzi pijana grupa młodzieży i słychac teksty i co wtedy? będzie nam to przeszkadzało!, więc szanujmy sie wzajemnie i bedzie ok, voodoo dlaczego odrazu nie budowac, mylisz się ,trzeba budowac tylko na wszystko powinno być miejsce i czas,czy naprawdę ze dwa nowe bary ożywią nasza starówkę? myslę że nie.

nie chodzi juz o to ile barów itp idzie oto ,że miejscowy purpurat w sposób bezpardownowy dyktuje co ma być w mieście a co nie. Do tej proy robili to w miarę duskretnie a teraz wściekłośc przesłoniła biskupowi Bronakowskiemu umiar i nawet wojewodzie powiedział co ma robić.

Santreo

słuchaj ,powtarzam się , ale czy ty byś siedział spokojnie gdyby ktos budował kolo twojego domu ,bar?

fryko - nie chodzi mi o dosłowne budowanie komuś czegoś pod nosem, napisałem tak w odpowiedzi na argument poprzednika o mieszkaniu przy barze. Dążę do tego, aby decyzję o otwarciu czy wybudowaniu czegokolwiek decydował wolny rynek i przepisy stanowione przez państwo/samorząd, ale wolne od wpływu instytucji reprezentujące jakieś idee. Moim zdaniem zaangażowanie i wpływ duchownych na sprawy bądź co bądź świeckie stwarza jakąś dziwną, patologiczną sytuację niespotykaną w żadnym cywilizowanym mieście, nie cofajmy się do średniowiecza. Pewnie że dwa nowe bary nie zamienią starówki w tętniącą życiem dzielnicę, ale też nie zamienią jej w melinę, poza tym od czegoś trzeba zacząć, bo kilka badziewiaków i salonów z telefonami, a nawet Fara turystów i spacerowiczów jakoś specjalnie nie przyciąga.
Dobrze mówi santero tu nie chodzi o te bary ale o niezależność, o przetarcie oczu pewnej grupie, która myśli, że ma nieograniczoną władzę.
Swoją drogą gadanina o rozpijaniu i niszczeniu społeczeństwa alkoholem nieodparcie zalatuje straszną hipokryzją, nie wierzę że księża nie piją i w dodatku tak nisko cenią swoje łomżyńskie owieczki, które otrzymując szansę wyboru: chlać czy się modlić, wybiorą pierwszą opcję, bo w taki sposób widzę - sprawa jest stawiana przez biskupa naszego przenajwiększego.
Może faktycznie należy się odizolować od całego świata, zbudować samowystarczalne getto, usunąć z niego wszelkie pokusy; pijaków, przestępców i wariatów wywieźć, odciąć tv i internet spalić biblioteki, pozostawić przykazania i wszyscy będą szczęśliwi.

fryko - decydując sie na zamieszkanie w centrum miasta , teraz czy kiedyś trzeba brac pod uwagę że cicho nie bedzie , a jak ktoś chce ciszy to zapraszam na wies!!!!

szpenio - człenio!!!!

Poza tym panowie księża chyba nie mieszkają w katedrze? Domek mają trochę dalej. To w końcu co jest "obiektem chronionym", katedra czy domek biskupa?

jak nie wiadomo o co chodzi to zawsze chodzi o kasę.
Mnie jako praktykującemu katolikowi to nie przeszkadza że 30m ale wkurza mnie już hipokryzja księży. Chyba zapatrzyli się za dużo na obecnie rządzących i mają ludzi za nic.