4lomza.pl/

Niedawno przy ulicy Polowej (za Radmarem) wściekły pies ( najprawdopodobniej Pitt bull) pogryzł małego pieska. Podobno wygryal mu wnetrzności. Potem przyjechała policja i go zabrali. A właścicielka psa pojechala z nim do weterynarza.

Zaciekawił mnie tan temat:P
po1- takie psy to powinni trzymać na jakiś bardzo sporych łańcuchach,wraz z kagańcami
po2-to powinni wlepić właścicielce spory mandat
a po 3-pogryzienie PIESKA to nic w porównaniu do pogryzionego człowieka!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Życie człowieka jest ważniejwsze od pieska

Takie duże i agresywne psy mają ludzie o dużych kompleksach i chcą się "podeprzeć" siłą swego psa. Coś tu nie jest w porządku. No, i rozszarpanie psa nie jest w żadnym przypadku "niczym" i porównywanie do człowieka nie jest argumentem.

Zbych

Zgadzam sie z tym co powiedzial tyku .

I z tobą Zbychu też .

Ale wogule tych psów nie powinno sie trzymać w blokach a jaki juzto tak jak napisal Tyku ze trzeba kagańce zakładaćdla takiego psa...

Zgadzam sie z wami ale mam wrarzenie jak by wszyscy mają do mnie pretensje że życiłem taki temat. Jak tak jest to mi powiedzcie ok ?

Powiem więcej Zbychu: przemożna chęć posiadania koniecznie rasowego pieska i to jeszcze koniecznie z obciętym ogonkiem, bo bez tego piesek nie będzie wystarczająco rasowy, jest norrrrmalnie chora! To przejaw totalnego snobizmu i z pewnością nie świadczy o miłości do zwierząt!
Niech taki właściciel sam sobie ogonek utnie!

Gazeta Współczesna - Psy na muszce
– Maks był u nas pięć lat, nie mogę odżałować jego straty, był bardzo dobrze ułożony – żali się Wiesław Mojkowski, rolnik z Czajek. Strażnik koła łowieckiego zastrzelił mu kilka dni temu psa. Mieszkańcy twierdzą, że to nie pierwszy taki przypadek w okolicy, kiedy pies ginie... od kuli myśliwego.
W domu Mojkowskich, właścicieli zastrzelonego psa, wychowuje się roczna dziewczynka.
– Wiktoria karmiła Maksa, on ją uwielbiał, był bardzo łagodny – wspomina Wiesław Mojkowski. – Sąsiedzi przynosili mi dla niego jedzenie, bardzo go lubili.
Kule dla Maksa, Mundka i Cygana
Feralnego dnia Mojkowski wybrał się na spacer z Maksem do lasu za domem.
– W pewnym momencie straciłem go z oczu – wspomina rolnik. – Wołałem, krzyczałem. Nie wracał, więc poszedłem do domu.
Gdy i tu psa nie było, właściciel zaczął go szukać.
– Leżał zastrzelony na polu, obok leżały jeszcze dwa inne martwe psy – wspomina Mojkowski.
Mundek i Cygan należały do jego sąsiadów.
– Cygan to był nasz ukochany kundelek – ze łzami w oczach wspomina Ewa Czajkowska.
– Znaleźliśmy go na polu, oczy miał już wydziobane przez ptaki – dodaje jej mąż, Marek Czajkowski, sołtys Czajek. – Widział go nasz czternastoletni syn, do dziś prześladuje go ten widok.
Wszystkie psy zginęły od kuli. Podejrzenie padło na Tadeusza F., łowczego okręgu myśliwskiego.
– Zgadza się, odstrzeliłem wtedy trzy psy, był nawet ze mną na kontroli łowiska pan Włostowski, łowczy okręgowy z Łomży i łowczy z Warszawy – przyznaje Tadeusz F., strażnik łowiecki ze wsi Idźki Młynowe ( gm. Sokoły). – Patrzymy, pod karmnikiem leżą wielkie psy. Nawet mnie zapytali, czemu ich nie odstrzelę.
więcej: Gazeta Współczesna - Psy na muszce

Gazeta Współczesna - Psy na muszce
– Maks był u nas pięć lat, nie mogę odżałować jego straty, był bardzo dobrze ułożony – żali się Wiesław Mojkowski, rolnik z Czajek. Strażnik koła łowieckiego zastrzelił mu kilka dni temu psa. Mieszkańcy twierdzą, że to nie pierwszy taki przypadek w okolicy, kiedy pies ginie... od kuli myśliwego.
W domu Mojkowskich, właścicieli zastrzelonego psa, wychowuje się roczna dziewczynka.
– Wiktoria karmiła Maksa, on ją uwielbiał, był bardzo łagodny – wspomina Wiesław Mojkowski. – Sąsiedzi przynosili mi dla niego jedzenie, bardzo go lubili.
Kule dla Maksa, Mundka i Cygana
Feralnego dnia Mojkowski wybrał się na spacer z Maksem do lasu za domem.
– W pewnym momencie straciłem go z oczu – wspomina rolnik. – Wołałem, krzyczałem. Nie wracał, więc poszedłem do domu.
Gdy i tu psa nie było, właściciel zaczął go szukać.
– Leżał zastrzelony na polu, obok leżały jeszcze dwa inne martwe psy – wspomina Mojkowski.
Mundek i Cygan należały do jego sąsiadów.
– Cygan to był nasz ukochany kundelek – ze łzami w oczach wspomina Ewa Czajkowska.
– Znaleźliśmy go na polu, oczy miał już wydziobane przez ptaki – dodaje jej mąż, Marek Czajkowski, sołtys Czajek. – Widział go nasz czternastoletni syn, do dziś prześladuje go ten widok.
Wszystkie psy zginęły od kuli. Podejrzenie padło na Tadeusza F., łowczego okręgu myśliwskiego.
– Zgadza się, odstrzeliłem wtedy trzy psy, był nawet ze mną na kontroli łowiska pan Włostowski, łowczy okręgowy z Łomży i łowczy z Warszawy – przyznaje Tadeusz F., strażnik łowiecki ze wsi Idźki Młynowe ( gm. Sokoły). – Patrzymy, pod karmnikiem leżą wielkie psy. Nawet mnie zapytali, czemu ich nie odstrzelę.
więcej: Gazeta Współczesna - Psy na muszce

A mnie w te wakacje ugryzł Pitt Bull za nogę.

łał

Najlepiej zaje... psoju buta w pysk jak zacznie krwawić to już mu nawet weterynarz nie pomoże.

Niestety myśliwi mogą strzelać do bezpańskich psów (bez kagańca i właściciela) tylko kilkaset metrów od terenów zabudowanych.

W sumie rolnik jest sam sobie winny, pies powinien być wyprowadzany na smyczy i w kagańcu.

Autor: Wojti1000 (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 25-01-06 10:03

Zgadzam sie z wami ale mam wrarzenie jak by wszyscy mają do mnie pretensje że życiłem taki temat. Jak tak jest to mi powiedzcie ok ?
...
ej wojcisław, wyluzuj, to nie jest ani egzamin dojrzałości, ani rozmowa o pracę ani telefon do przyjaciela..to tylko forum...polega wlasnie na tym, ze zapuszczasz posty kiedy chcesz sie z kims, czyms podzielic...i dopoki nie pierd...lisz gupot i przynajmniej starasz sie wyrazac elokwentnie-rob to :)

...Podobno wygryal mu wnetrzności...Niedawno przy ulicy Polowej (za Radmarem) wściekły pies ( najprawdopodobniej Pitt bull) pogryzł małego....
CHŁOPIE (WOJTI...) TO JAK BYŁEŚ TAM CZY CIĘ NIE BYŁO WYGRYZŁ MU TE FLAKI CZY NIE BO SKORO TAM BYŁEŚ TO POWINIENEŚ WIEDZIEĆ CZY TAK CZY NIE. A PO ZA TYM CHYBA WIESZ JAK WYGLĄDA PITT BULL. I SKĄD WNIOSEK ZE BYŁ WŚCIEKŁY I Z KIM POJECHAŁA WŁAŚCICIELKA DO WETERYNARZ Z FLAKAMI.???????????????????????????
WIDZĘ ŻE POJAWIŁEŚ SIE I W CIĄGU DNIA WSTAWIASZ POST ZA POSTEM I TAK DO KONCA POROSTU ROBISZ LUDZI W WAŁA ROZSIEWAJĄC PLOTY.

Kazdy pies powinien miec wszczepiony lub wytatuowany na tyłku kod kreskowy ,w którym by była cała jego historia,skad ,dokad i do kogo nalezy.Siedzisz sobie w okienku ,a tu widzisz takiego bydlaka 60 kg za oknem co sie łakomym kaskiem na twoje kołpaczki przyglada.Własciciela niet.Pocichutku wyjmujesz swego supersprzeta marki nokia przykładasz do ucha i szeptem powiadamiasz pana od takich piesków.Pan przyjezdza ,pieska na drut,do samochodu ,czyta kodzik i teraz on pocichutku wyciaga swego sprzeciora i dzwoni do superkarka zeby zabrał swego pitbula,lub do tej mało sympatycznej sasiadki spod czwórki co sie na ciebie wczoraj wydarła ze jej spalinami trujesz pod oknem.Jako ze akcja wykonana,przez pana od bezpanskich piesków nalezy sie 150 zeta (50 dych dla goscia,100 na rzecz schroniska dla zwierzat),jak za drogo,to 50 zeta za fatyge dla hycla,a piesek jak rasowy to na aukcje,jak kundelek to do uspienia.Pól roku i nie ma bezpanskich psów i kotów

A Chuck Noris jest tak męski, że nawet jego moher na klacie jest owłosiony!

_____________________
Kefas

"Bo im tylko o to chodzi
Abyś sam sobie szkodził
Abyś sam nie mógł myśleć
Abyś sam nie mógł chodzić"

keicam zgadzam sie w 100% tylko żebyśsie nie zdziwił ja kza tydzień znajdziesz ten swój kod kreskowy jedząc big maca na alei legionów ;)

Anioł wcale nie musi być z góry

Suwałki stac na czipowanie ?? ALE ŁOMZY NIE STAC?????????????Jesli nie to wprowadzilabym "psi" obowiązek czipowania psów i wtedy taki "pan" nie wyparlby się swojej "wlasnosci' - a zwłaszcza na wsi!!!!!!!!!!!!!!Wtedy nie byłoby odstrzałow ,wywożenia psow na ulice łomzy i porzucanie ,ponadto następny "psi" obowiązek - chcesz miec psa??? TO Z URZEDU MIEJSKIEGO PRZYJDA I SPRAWDZA CZY CIEBIE STAC NA PSA!!!!!!!!! TAK JAK W SZWECJI!!!!!!!!!!! może się powtarzam ale mam to gdzieś ,takie drastyczne rozwiazanie napewno dałoby efekty. Dosyć'wolnośc tomku w swoim domku"---------------masz psa to zapewnij jemu schronienie i jedzenie a jak nie TO SAM PILNUJ I SZCZEKAJ!!!!!!!!!

bagrmosen

nie wiem czy temat nawiazuje do tresci:) "walka psow" a tu jest napisane ze pittbull pogryzl malego bezbronnego pieska i gdzie tu widac walke psow????nie wiem czy wy to widzicie ale jak nie to w takim razie jestem nie normalny...

Suwałki stac na czipowanie ?? ALE ŁOMZY NIE STAC?????????????Jesli nie to wprowadzilabym "psi" obowiązek czipowania psów i wtedy taki "pan" nie wyparlby się swojej "wlasnosci' - a zwłaszcza na wsi!!!!!!!!!!!!!!Wtedy nie byłoby odstrzałow ,wywożenia psow na ulice łomzy i porzucanie ,ponadto następny "psi" obowiązek - chcesz miec psa??? TO Z URZEDU MIEJSKIEGO PRZYJDA I SPRAWDZA CZY CIEBIE STAC NA PSA!!!!!!!!! TAK JAK W SZWECJI!!!!!!!!!!! może się powtarzam ale mam to gdzieś ,takie drastyczne rozwiazanie napewno dałoby efekty. Dosyć'wolnośc tomku w swoim domku"---------------masz psa to zapewnij jemu schronienie i jedzenie a jak nie TO SAM PILNUJ I SZCZEKAJ!!!!!!!!!

bagrmosen

pojeby

bartek na ki *** się wpierdlasz ?

co sie tak bulwersujesz??? aha co do tych odstrzalow to nie wiem czy to prawda ale za kazdego psa ktory sobie biega (nazywaja je dzikimi)i jak odstrzela to pare zlotych dostana i za naboje tez zwracaja nie wiem czy to prawda...



pozrdo

MASZ BARTEK RACJE DOSTAJĄ TYLKO TRZEBA BYĆ ZAREJESTROWANYM W KOLE ŁOWIEDZKIM I MOŻESZ STRZELAĆ DO BEZDOMNEGO PSA . PARE ZETA ZA TO DOSTAJĄ.

Ostatnio w Fakcie był artykuł o pogryzionym piesku przez wielkiego psa. Ale dokładnie niewiem czy to było w łomży czy gdzie indziej:(niepisało):

loko tak trzeba byc zarejestrowanym ale i trzeba miec tez ppozwolenia na bron

NO NO PRZECIEŻ Z PROCY NIE BEDZIESZ STRZELAŁ HEHEHEEHEHEH

Ryskago: masz rację, ja też uważam, że tylko kundelki są prawdziwymi psami dla przyzwoitych ludzi (bo sa mądre i łagodne) i jeśli przyzwoity człowiek posiada psa - to będzie to zawsze kundelek. Howgh!

Zbych

Popieram Zbycha: psa - jak człowieka, kocha się za serce a nie za wygląd!

*finka*

jak chcesz to i z procy mozesz strzelac

ostatnio odwazni panowie milicjanci wlepili mandat mojemu koledze za to ze jego piesek ratlerek mieszany z pinczerem nie mial kaganca. delikatna przesada zdaje mi sie

pies musi byc w kagancu, w koncu to nie oni to wymyslali ale rzad(chyba) i jezeli nie nosi kaganca lub nie jest prowadzany na smyczy to jest za to przewidywany mandat/ policjant tez czlowiek...

Z tego co pamietam już od kilku lat jest obowiązek wyprowadzania piesków na smyczy i w kagańcu. Tym razem to był mały piesek jutro może być człowiek.
CZY KONIECZNIE TRZEBA TRAGEDJI BY TO DOTARŁO DO WŁAŚCICIELI CZWORONOGÓW

A kiedy założymy kagańce (nie te oświatowe, ale psie) tym głupolom od polityki? Może przestaliby sie gryźć, a nas obszczekiwać.

Zbych