4lomza.pl/

Witam;)
Ciekawi mnie wasze zdanie na temat płacenia na randce/spotkaniu. Kto płaci za kawę, ciastko, czy kino? Facet, 50-50, kobieta czy ten kto zaprasza? Przy późniejszych randkach jest łatwiej, wiadomo raz ty, raz ja poza tym można to ustalić jakoś ale na tej pierwszej jest niezręcznie, gdy ja wyjmuję portfel a facet prawie się drze,że obrażam go-jako samca 0_o

kiedyś płacił mężczyzna, dzisiaj przyjęta jest każda forma, chyba że ktoś ma węże w kieszeni

Ty placisz ;)

płaci ten kto ma kase

Skoro facet zaprasza gdzieś kobietę to wiadomo, że płaci tym bardziej na pierwszej randce. Zresztą nawet za rok czy dwa byłoby mi głupio, gdyby kobieta miała płacić za kolację itp. To tzw. męski honor.

a może tak rzut monetą ?

Tylko wszystko zależy od faceta, jeden wykaże się gestem- zapłaciłem,nie ma sprawy. Drugi pomyśli: zapłaciłem, musisz się odpłacić:) wiadomo, inaczej jest w związkach, ale na tych pierwszych randkach wolę płacić za siebie. Tylko nie rozumiem oburzenia i zdań o feminiźmie:P O wiele bardziej cenię odprowadzenie do domu czy do komunikacji, niech niewiasta bezpiecznie trafi do domu( oczywiście jeśli nie jest przeciwna takiej przysłudze) :)

Wiadomo , kto zaprasza ten płaci , jest równouprawnienie , przeważnie ta pierwsza randka i zaproszenie wychodzi od mężczyzny i tu wszystko jasne. Następne , raczej żeby uniknąć zbędnych zobowiązań 50/50 .

Co nie wyklucza zasady , że płaci zapraszający np z okazji imienin, urodzin itp itd



A jak macie z tym problem , to poczekajcie jak się kelner odwróci i szybko dajcie dyla , bez płacenia .

Haha ale skoro facet płaci i chce wdzięczności to są takie specjalne miejsca, nazywane burdelami! :-)

Chciałyście równouprawnienia to płacić teraz haha

jak to kto płaci ? klient płaci:)

Kto płaci?Kwestia dogadania się.

wszystko na moj koszt B)

oko za oko, zab za zab , **** za pieniadze-odwieczny dylemat ludzkosci

kot składa się z sierści oraz dwóch łap przednich do rozpędzania się i dwóch tylnych do hamowania

oko za oko i wszyscy ślepi :)