4lomza.pl/

Widzial ktos jak wykopano goscia z Yamy 29go grudnia kolo polnocy?
Co za szczyt hamstwa zeby tak traktowac ludzi i to w dodatku dresy w paskach z Yamy stojacy na wejsciu ( bramkarze:):)hahahah ) skopali chlopakowi dupe!
Widze ze kultura ludzi w bardzo szybkim tempie spadaa. Co sie dzieje z ich IQ...???
Czy takiego dresa nia da sie nauczyc rozumu??????????

W ten o to sposob moi znajomi, ktorzy przyjechali poznac to male, ladne miasteczko wyrobili sobie o nim swietna opinie.

Tak dalej trzymajcie a napewno uzyskacie swietna promocje tego miasta a co najwazniejsze ludzi z nim zwiazanych niewspominajac o klubach.

A za co go wykopano? Od tak sobie czy mieli jakiś powód? Co nie zmienia faktu, że powinno się takie rzeczy robić w trochę inny sposób...

gudrid

myśle że Yama to nie jest pub z którego bez powodu kogokolwiek by wykopali,a ja bramkarzy w ubranych w dres nigdy tam niewidzialam.zwykle mieli jeansy.

....Uwiodła mnie przepaść jednego spojrzenia....

Bawie się w Yamie dość często i szczerze mówiąc nigdy nie widziałerm żeby bramkarze kogokolwik z Yamy wykopywali . Co oczywiście nie oznacza że wyżucony z lokalu zostaje czasami nie ten który jest agresywny, ale ten który nie jest kolegą bramkarza, ale nigdy nie jest to związane ze zbędną brutalnością za strony bramkarzy.

Ja może wypowiem się na temat nieco innej kultury w naszym mieście.Nie chodzi mi o kulturę zachowania lecz o kulurę w ogóle.Czy w naszym mieście się coś w ogóle dzieje?????Toć to nudy jak cholera.Żadnych koncertów (czy to plenerowych,czy klubowych).No nic dosłownie.No dobra jest Orkiestra Kameralna!!!Ale co więcej???Jeden koncercik Jazzowy w roku w ramach "Łomżyńskiej jesieni Kulturalnej"????Czy takie małe koncerty dużo kosztują??? (pytam się tu Pana Dyrektora MDK-DŚT???) Podejrzewam że na pewno mniej niż zorganizowanie w lato jakiegoś pikniku na muszli gdzie występuje Stan Borys i Edyta Górniak.Za tą kasę można zrobić pewnie ze 20 porządnych mniejszych koncercików.Kameralnych koncertów o różnych formach muzycznych.Gdzie każdy mógłby znaleźć coś dla siebie i mało ktoby się nudził, a bynajmniej mniej niż teraz.Szlag mnie jasny trafia jak o tym myślę.
Gdybym miał możliwość zwolniłbym Dyrektora MDK-DŚT ze stanowiska.Tam trzeba kogoś z głową!!!!

nie wiem za co ale kochani w taki sposob niezalatwia sie sprawy tym bardziej ze nie dostal strzela w morde tylko kopali go lezacego na chodniku. dokopali go do przejscia tego na wprost Yamy.

Ale w Bonarze są koncerty prawie co dwa tygodnie.Nie mozemy narzekaż na brak imprez kulturalnych.jak w Łomży jest Tumult,albo teatr w walizce,albo od czasu do czasu w Bonarze jakieś przedstawienia na naprawdę wysokim poziomie to przychodzi na nue 30-40 osób tylko i to głównie z pierwszego.
poza tym jeżeli naprawdę komuś zależy to sam może zorganizować koncert,wystarczy sponsorów poszukac i trochę własnej pracy i chęci w to włożyć.

....Uwiodła mnie przepaść jednego spojrzenia....

Tomoże każdy zoraganizuje koncert co?Popatrz jakie głupoty wygadujesz.To po co jest Dyrektor i pracownicy?To oni do cholery maja sp[onsorów szukać a nie ja!!!Od tego własnie oni sa.Tumult jest tylko 3 dni a ilerok ma dni?Teatr w walizce tydzień.A gdzie reszta.Są owszem koncerty w Bonarze ale często rockowe gdzie grają chłopaki z piwnicy z Bonaru,więc taki koncert nic niekosztuje.
Chodzi mi o coś głębszego.

A moze costam sobie przeskrobał :)

Ja poiwem tak nie chodzę raczej po barach a jak idę z kumplami na popijawę to wybieram się do kufelka:D kiedyś myślałem,że to obciach.ale teraz widzę ,że tylko tam można normalnie pogadać i wypić za niewielkie pieniądze piwko:D

bigi2004

zawsze miałem krytyczne zdanie o tym klubie. Chamówa i tyle. Totalna chamówa gdyby konkurencja zaczęła mysleć coś na poważnie i zaczęła rywalizację yama poszłaby sie yeba*. 30 grudnia yłem na pivku, ludzie przy stoliku obok zmówili z 8 piv, Q*** wyprosili ich po 5 minutach bo juz kupione Qrw* bo spać się Q**** chce To jest podejście do klienta. Zygac mi się chce.

Bądż twardy po to aby zmienić siebie, zmieniając siebie nie niszcz tego co dore, podążaj ścieżką Pana aby osiągnąć doskonałość..
-=marCino=-

a do Yamy nie chodze bo zostałem już tam 2 razy nabity w balona:P rezerwujesz stolik -płacisz(wtedy było 50 zeta) a po wypiciu paru piw słyszysz od barmana,że już 50 zeta przepite:P:P:P wiec dla mnie to taki kulturalny klub na niby

bigi2004

Apropos wypowiedzi "łewap`a" Wydaje mi się ze nie mniejszym problemem niż brak imprez kulturalnych, (bo takie jednak rzadziej lub częściej się zdarzają) jest brak dostępu do informacji o tych imprezach. Co chwilę mnie (wulg.) bierze jak gazeta pisze o jakiejś ciekawej imprezie która już się wydarzyła. Dobrze by było gdyby np. właśnie portal 4lomza przeprowadził jakaś akcje marketingową której celem było by rozpowszechnianie patronatu medialnego przez portal nad imprezami kulturalnymi, oraz by redaktorzy sami szukali co ciekawszych wydarzeń.

Ja też rzadko chodzę w Łomży do pubów. Ale ponieważ wiecznie słyszę o Yamie, to kilka razy się dałam tam wyciągnąć. Ale jakież było moje zdziwienie, gdy chyba w lutym zeszłego roku siedziałam z koleżankami przy browcu, nie było nawet 23ciej, a tu klub zamykają. Ciekawe podejście do klienta... Ledwo weszłyśmy, a zaraz trzeba było wyjść i szukać innego, bardziej przyjaznego miejsca.

gudrid

i tu kłania się Tcheslav Pub tuż obok :)

bigi2004 ty chyba masz poważny problem z podstawami matematyki. Jak można dać się wydymać wpłacając 50 zł a potem to odbierając w browcach które kosztują 5 zł. Do ilu umiesz liczyć? Bo wszyscy już wiemy, że nie do 10.

niestety moi drodzy ale większość lokali funkcjonuje na zasadzie nie do ostatniego klienta ale np. do ostatnich 10 czy też 15. Są lokale gdzie godzina zamknięcia zależy od ruchu na barze (tak jest w większości lokali np w ostrołęce skąd pochodzę). Jeżeli przez godzinę barman nie sprzeda nawet paluszków to jest koniec. Gdyby było tak jak wy sobie tego życzycie to barman nie wytrzymał by miesiąca w takiej pracy gdzie zaczyna np o 12 w południe i kończy o 5 nad ranem.

Przecie przy wejsciach do lokali pisze do której są czynne więc o co cały ten bój ??

W/w zdarzenie faktycznie miało miejsce tylko przebieg był zupełnie odmienny od tego co przedstawił JOBLER.
Opisywany osobnik płci męskiej nie był klientem lokalu ale zjawił się około 12 zupełnie sztywny w celu odwiedzenie swoich zmajomych przebywających w yamie. Ochrona stwirdziła naocznie że chłop się nie kwalifikuje i go poprostu nie wpuściła. Gościu był tak namolny że przez kolejne 30 minut kombinował jak by tu wejść do środka. W końcu z tej złości chyba, wydumał sobie że został pobity i wezwał policję. Ci po przyjeździe na miejsce nie stwierdzili u naszego fajtułapy żadnych obrażeń i już chcieli sobie jechać, ale ten nie mógł im darować i wobec nich też był namolny i o mały włos nie skończył by na wytrzeźwiałce bo już go chcieli pakować do swojej bryki ale że, był ze znajomymi to mu darowali.
i gdzie tu kultura? jak nie umiesz pić to nie pij!!!!!!!!!

Lala26, ja rozumiem, że nikt nie chce pracować do nie wiadomo której, ale 23 to wczesna godzina, a i ludzi było sporo wtedy. Zdarzyło mi się raz w Toruniu, że gdy siedzieliśmy sobie przy piwku w pewnym lokalu, zaczęto sprzątać podłogi... Ale to była godzina 2 i oprócz nas już nikogo nie było, nic dziwnego, że chcieli zamykać.
Swoją drogą zawsze mi się zdawało, że yam jest czynny dłużej niż do 23, ale może się mylę.

Policji to ja tam niewiedzialem, ale to moze dlatego ze zbyt szybko sie stamtad zabralismy bo nie chcialem pokazywac jeszcze wiecej takich przywileji lomzynskich i pelnej kultury.. Jedno jest pewnie ze kolesia dresy kopaly i to calkiem porzednie-ochroniarze z Yamy.

A propo ochrony w Yamie jest tam jeden koles taki troszke starszy, kiedys urzedowal w czesku. Chyba na szczescie nadal pracuje dla Yamy ale togo dnia byli jeszcze jacys dwaj inni i chyba nowi a jeden z nich to EWIDENY DRECH!!!
Ze wlasciciel bierze takich sterydziarzy na bramke to hanba.
Na szczescie jeszcze ktos tam zostal normalny-stary ochroniarz.

Wiecie ze chyba poprawila sie obsluga za barem bo pracuja jacys nowi ludzie i klimacik jest zdecydowanie odmienny.

Jeden nowy koles za barem widac ze jest odjechany i do cholery takich ludzi potrzeba w klubach bo oni tez tworza odpowiednia pozytywna atmosfere.
Zdarzalo sie ze obsluga klubu wyraznie dawala znac ze juz ma dosyc.
Az mozna by sie zastanawiac co ten wlasciciel z nimi robi...

...JA wiem , on ich po prostu pakuje w dupe !!!!!!!!!!!!!

sory "papu" ale jesli byles tylko obserwatorem ale tak naprawde nie wiesz oco chodzi to nie podejmuj tematu czlowieku??bo przy acji bylem ja?? bo mozna byc namolnym i mozna byc wstawionym ale faktu nie zmienisz ze ochrona zachowala sie karygodnie bo go okopali i ktos powinien za to odpowiedziec.Pozatym policje ten osobnik wezwal sam i wcale nie chcieli go wziasc na wytrzezwialke nie byl agresywny tylko chcial zalatwic to w kulturalny sposob a nie tak zwane jak to ochrona z Yamy lubi mordobicie. Ja bylem w Yamie tylko raz wyzucono mnie za co bo bylismy w 5 osob wszedlem do srodka a reszta nie gdy tylko zadalem pytanie dlaczego reszta nie moze wejsc zostalem wyproszony wiec podziekuje takiemu klubowi.