4lomza.pl/

Urząd Miasta w Łomży i Polskie Radio Białystok zapraszają na debatę "Hipermarket w Łomży?"

Spotkanie odbędzie się w najbliższy czwartek, 18 września o godz. 17.00 w sali widowiskowej Podlaskiego Urzędu Wojewódzkiego w Łomży przy ul. Nowej 2.

Serdecznie zapraszamy wszystkich zainteresowanych.

Marcin Skawski
Rzecznik Prasowy UM w Łomży

ja to bede na pewno, bo znowu cos ustalą, zeby nie było tego hipermarketu.

Chyba warto przyść, choć może być goraco. Najbardziej mnie ciekawi, czy poza handlowcami ktoś jeszcze przyjdzie ?

Faktycznie... tam musi być wesoło..... w co się uzbroić poza cierpliwością??

będę na 100%

CK

Wszyscy, którzy są za powinni się tam znaleźć bo znowu kupczyki przekrzyczą garstkę zwolenników hipermarketu. A jak zobaczą ile ludzi jest za budową hipermarketu to im rura zmięknie i pójdą do swoich sklepików oglądać wyjeb..e w kosmos ceny !!!

lomza byla dziura jest dziura i bedzie dziura.

Ja jestem przeciw i pójdę "przekrzykiwać" razem z "kupczykami" zwolenników hipermarketu.

Leszku tymbardziej potwierdzam swoją obecność

CK

O naszym ....nym mieście :
Trzech kolegów spotkało się po latach i przy kielichu opowiadają o swoich żonach.
Pierwszy mówi: Wiecie, że moja żona jest jak Londyn: melancholijna, zapłakana, zamglony wzrok...
A moja - wtrąca drugi- jest jak Paryż: zaśpiewa, podskoczy, roześmije się...
Na to trzeci: A moja jest jak Łomża: okolice co prawda piękne, ale ludzie, jaka dziura! :-))))

Zbych

Ciekawe czy pojawią się na niej jacyś odważni radni?
Poprzednim razem jak przyszło co do czego (decyzji w sprawie budowy prawdziwego hipermarketu), to przypomnieli sobie, że handlowcy są ich wyborcami i podkulili ogony.
Ciekawe czy już dojrzeli do stwierdzenia, że także kupujący ich wybierali a nie tylko ci, co sprzedają?

Cos tak czuje, ze nic dobrego nie wyniknie z tego spotkania. A tak wogole po co debatowac. Tu nie trzeba debatowac, tu trzeba budowac !!!!!!!!!!!!

Gdzie i co? fabryki?

Sars

A ja nie pójdę bo szkoda czasu! I tak nieodwołalnie markety będą - szkoda strzępić język i patrzeć na karykaturalne zachowania się niektórych kupczyków i ich politycznych popleczników. Byłem na takim spotkaniu parę lat temu gdy miało powstać centrum handlowe przy Zawadzkiej. Chyba , że ktoś lubi groteskę....

Ale jest kwestią jeszcze nie do końca rozstrzygniętą kiedy będą, jakie, ile ich będzie itp... I czy naprawdę nie mamy wpływu na nic, bo wszystko jest rozstrzygane gdzieś tam.
A argument autochtona, że nie pójdzie, bo kilka lat temu był, przypomniał mi dowcip o milicjantach (nie mylić z policjantami), którzy chcieli zrobić prezent komendantowi:
- Kupmy mu książkę- mówi pierwszy.
- E tam... Jedną już ma...