Nowy temat | Spis tematów | Przejdź do wątku | Szukaj | Zaloguj | Nowszy wątek | Starszy wątek |
Wychodzi na to że Pyczot |
Miał rację.:Zjazd ZHP: wspierać drużynowegodzisiaj, 18:21 TSz / PAP Wsparcie dla drużynowego jako wykonawcy najważniejszej skautowej pracy, uproszczenie wewnętrznej dokumentacji i przejście na elektroniczny obieg dokumentów - to niektóre założenia nowej strategii przyjętej przez zakończony w niedzielę w Warszawie zjazd ZHP. 37. nadzwyczajny zjazd przyjął strategię na lata 2012-17, natomiast zmiany w statucie organizacji, z powodu znacznej liczby proponowanych poprawek, odłożono do marca. - To nasza trzecia strategia. Nowe spojrzenie na organizację. Postawiliśmy na drużynowego, strategia jest stworzona tak, by każdy instruktor naszej organizacji, łącznie z drużynowym, mógł się z nią utożsamiać - powiedziała naczelnik ZHP Małgorzata Sinica. - ZHP to bardzo duża organizacja, grupuje około 120 tys. młodych ludzi, pracuje w każdym województwie. Każda chorągiew, każdy teren ma trochę inne problemy, szukanie rozwiązań przy takiej okazji jak zjazd programowy to ciężka praca. Statut wymaga jeszcze dopracowania, stąd przerwa w obradach - dodała. Zadowolenie z przyjęcia nowej strategii wyraził przewodniczący Związku Adam Massalski. - Podstawowa praca, prawa wychowawcza, jest prowadzona w drużynach i zastępach. Największym osiągnięciem metodyki skautowej czy harcerskiej jest praca w małych grupach - zastępach i drużynach. Drużynowy jako wychowawca ma możliwość bezpośredniego oddziaływania na młodzież, a więc jego głównie trzeba wspierać. Wszystko, co jest otoczką - komendy hufców i chorągwi - powinno być nastawione na tego rodzaju działania - dodał Massalski. Rafał Bednarczyk z Głównej Kwatery ZHP, który przygotowywał projekt strategii, powiedział, że kładzie ona nacisk na dobry program drużyny i zapewnienie podobnej pomocy instruktorom. "Chcemy, żeby organizacja w całym kraju w sposób podobny pracowała z programowaniem na poziomie drużyny. Niezależnie od tego, czy drużynowy jest z Warszawy czy ze Złotoryi, obaj powinni mieć porównywalne wsparcie ze swojego hufca i w porównywalny sposób planować prace swojej drużyny" - powiedział Bednarczyk. Zastrzegł, że nie chodzi o hamowanie kreatywności drużynowego, lecz o zapewnienie mu pomocy i konsultacji. Wyjaśnił, że do różnic przyczynia się struktura pozostała z czasów, kiedy ZHP był milionową organizacją. - Dziś liczebność ustabilizowała się na poziomie 120 tysięcy. Są hufce liczące 1200 osób, ale są i takie, w małych miastach, gdzie jest 250 harcerzy. Siłą rzeczy jest też mniej instruktorów, którzy mogą pomagać drużynowemu - powiedział. Inne założenie strategii to uproszczenie dokumentacji i projekt e-ZHP. Jak powiedział Bednarczyk, obecnie, kiedy instruktor chce zorganizować zgrupowanie na 120-150 osób, musi przedstawić takie same dokumenty i pozwolenia, jak gdyby otwierał komercyjną placówkę wypoczynkową. Obowiązują też wtedy takie same deklaracje podatkowe. Według Bednarczyka zniechęca to wielu młodych instruktorów do poświęcania swoich wakacji na organizację takich przedsięwzięć. ZHP zamierza wystąpić o zmianę stosownych przepisów, w tym celu chce najpierw uprościć wewnętrzną dokumentację. - Chcemy wyeliminować papier, jeżeli chodzi o wewnętrzne regulacje, i wprowadzić elektroniczny obieg dokumentów - zadeklarował. W tej chwili elektroniczna ewidencja obejmuje 65 tys. członków, budują ją społecznie druhowie, zawodowo zajmujący się informatyką. Bednarczyk nawiązał też do problemów finansowych ZHP. - Związek jest zadłużony na kilka milionów złotych, wiąże się to ze złymi decyzjami w przeszłości i zmianą systemu finansowania organizacji pozarządowych - powiedział. Długi ZHP powstały m. in. dlatego, że nie odprowadzano podatków i składek od wypłacanych wynagrodzeń ubezpieczeniowych. Bednarczyk nie krył, że drugi powód to "kilka kiepskich decyzji gospodarczych", podjętych przez osoby, które nie znały się na zarządzaniu. Dlatego teraz w ZHP na zasadzie wolontariatu pracuje coraz więcej managerów. Należy do nich Bednarczyk, na co dzień dyrektor w firmie farmaceutycznej. W Związku dochodziło do sytuacji, kiedy brakowało pieniędzy na utrzymanie infrastruktury. Zgodnie z nową strategią drużynowy będzie uczestniczył w przygotowaniu budżetu hufca, także po to, żeby wiedział, jakie są koszty utrzymania harcerskiego lokalu. Autor: TSz Źródła: PAP 1
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wychodzi na to że Pyczot |
Zjazd ZHP: wspierać drużynowego Pyczota od dzisiaj, 18:21 TSz / PAP Wsparcie dla drużynowego jako wykonawcy najważniejszej skautowej pracy, uproszczenie wewnętrznej dokumentacji i przejście na elektroniczny obieg dokumentów - to niektóre założenia nowej strategii przyjętej przez zakończony w niedzielę w Warszawie zjazd ZHP. 37. nadzwyczajny zjazd przyjął strategię na lata 2012-17, natomiast zmiany w statucie organizacji, z powodu znacznej liczby proponowanych poprawek, odłożono do marca. - To nasza trzecia strategia. Nowe spojrzenie na organizację. Postawiliśmy na drużynowego, strategia jest stworzona tak, by każdy instruktor naszej organizacji, łącznie z drużynowym, mógł się z nią utożsamiać - powiedziała naczelnik ZHP Małgorzata Sinica. - ZHP to bardzo duża organizacja, grupuje około 120 tys. młodych ludzi, pracuje w każdym województwie. Każda chorągiew, każdy teren ma trochę inne problemy, szukanie rozwiązań przy takiej okazji jak zjazd programowy to ciężka praca. Statut wymaga jeszcze dopracowania, stąd przerwa w obradach - dodała. Zadowolenie z przyjęcia nowej strategii wyraził przewodniczący Związku Adam Massalski. - Podstawowa praca, prawa wychowawcza, jest prowadzona w drużynach i zastępach. Największym osiągnięciem metodyki skautowej czy harcerskiej jest praca w małych grupach - zastępach i drużynach. Drużynowy jako wychowawca ma możliwość bezpośredniego oddziaływania na młodzież, a więc jego głównie trzeba wspierać. Wszystko, co jest otoczką - komendy hufców i chorągwi - powinno być nastawione na tego rodzaju działania - dodał Massalski. Rafał Bednarczyk z Głównej Kwatery ZHP, który przygotowywał projekt strategii, powiedział, że kładzie ona nacisk na dobry program drużyny i zapewnienie podobnej pomocy instruktorom. "Chcemy, żeby organizacja w całym kraju w sposób podobny pracowała z programowaniem na poziomie drużyny. Niezależnie od tego, czy drużynowy jest z Warszawy czy ze Złotoryi, obaj powinni mieć porównywalne wsparcie ze swojego hufca i w porównywalny sposób planować prace swojej drużyny" - powiedział Bednarczyk. Zastrzegł, że nie chodzi o hamowanie kreatywności drużynowego, lecz o zapewnienie mu pomocy i konsultacji. Wyjaśnił, że do różnic przyczynia się struktura pozostała z czasów, kiedy ZHP był milionową organizacją. - Dziś liczebność ustabilizowała się na poziomie 120 tysięcy. Są hufce liczące 1200 osób, ale są i takie, w małych miastach, gdzie jest 250 harcerzy. Siłą rzeczy jest też mniej instruktorów, którzy mogą pomagać drużynowemu - powiedział. Inne założenie strategii to uproszczenie dokumentacji i projekt e-ZHP. Jak powiedział Bednarczyk, obecnie, kiedy instruktor chce zorganizować zgrupowanie na 120-150 osób, musi przedstawić takie same dokumenty i pozwolenia, jak gdyby otwierał komercyjną placówkę wypoczynkową. Obowiązują też wtedy takie same deklaracje podatkowe. Według Bednarczyka zniechęca to wielu młodych instruktorów do poświęcania swoich wakacji na organizację takich przedsięwzięć. ZHP zamierza wystąpić o zmianę stosownych przepisów, w tym celu chce najpierw uprościć wewnętrzną dokumentację. - Chcemy wyeliminować papier, jeżeli chodzi o wewnętrzne regulacje, i wprowadzić elektroniczny obieg dokumentów - zadeklarował. W tej chwili elektroniczna ewidencja obejmuje 65 tys. członków, budują ją społecznie druhowie, zawodowo zajmujący się informatyką. Bednarczyk nawiązał też do problemów finansowych ZHP. - Związek jest zadłużony na kilka milionów złotych, wiąże się to ze złymi decyzjami w przeszłości i zmianą systemu finansowania organizacji pozarządowych - powiedział. Długi ZHP powstały m. in. dlatego, że nie odprowadzano podatków i składek od wypłacanych wynagrodzeń ubezpieczeniowych. Bednarczyk nie krył, że drugi powód to "kilka kiepskich decyzji gospodarczych", podjętych przez osoby, które nie znały się na zarządzaniu. Dlatego teraz w ZHP na zasadzie wolontariatu pracuje coraz więcej managerów. Należy do nich Bednarczyk, na co dzień dyrektor w firmie farmaceutycznej. W Związku dochodziło do sytuacji, kiedy brakowało pieniędzy na utrzymanie infrastruktury. Zgodnie z nową strategią drużynowy będzie uczestniczył w przygotowaniu budżetu hufca, także po to, żeby wiedział, jakie są koszty utrzymania harcerskiego lokalu. Autor: TSz Źródła: PAP 1
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wychodzi na to że Pyczot |
Od razu było wiadome . To nie papierki są ważne , a żywy człowiek !
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wychodzi na to że Pyczot |
Poczytali nasze wpisy na forum!
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wychodzi na to że Pyczot |
Fanka,przez kalkę piszesz czy lubisz sobie na darmo dziobem kłapać?
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Wyświetlaj drzewo | Nowszy wątek | Starszy wątek |