Nowy temat | Spis tematów | Przejdź do wątku | Szukaj | Zaloguj | Nowszy wątek | Starszy wątek |
czytaj-to-zanim-nazwiesz-pracodawce-chciwym-wyzyskiwaczem |
http://like-a-geek.jogger.pl/2011/11/27/czytaj-to-zanim-nazwiesz-pracodawce-chciwym-wyzyskiwaczem/ Tak gwoli przypomnienia:) pozwalam na bezlitosna krytykę tego artykułu:) ---------------------- Wszyscy są w stanie sprawić, żeby w pomieszczeniu stało się jaśniej - jedni jak wchodzą inni jak wychodzą.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: czytaj-to-zanim-nazwiesz-pracodawce-chciwym-wyzyskiwaczem |
mój dawny pracodawca ciągle powtarzał,że jest socjalny,że nic z tego nie ma,że to i tamto to same straty ha ha ha a firmę sprzedał za kilkadziesiąt baniek :) stare czerwone układy....
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: czytaj-to-zanim-nazwiesz-pracodawce-chciwym-wyzyskiwaczem |
Ale nikt w tym artykule nie wziął firm "obozów pracy" gdzie za pracowników nie jest płacony zus. Nikt nie wziął pod uwagę branż, gdzie wartość finalna "produktu" równa się czterokrotności bądź nawet pięciokrotności użytych materiałów [np meble]. W artykule, na samym początku dość wyraźne skinienie głową na "fizyków" [5 na godzine], ale dalsza część artykułu raczej jest adresowana do ludzi na wygodnych posadkach, nie źle płatnych. Bo także mało kto wie, że byle przedstawiciel większej firmy zarabia ; minimum 1600 do ręki podstawki, prowizje uznaniowe - miesiąc w miesiąc 200-600zł i prowizje od sprzedaży które to mogą sięgać wielokrotności podstawowej pensji. Artykuł widać, że pisał jakiś urzędas albo rozpieszczony ćwierćmózg któremu nigdy nie dane było ciężko pracować. Wyzysk był, jest i będzie - a to, że na pracownika przypadają dodatkowe koszta - to żadna tajemnica i pracodawca powinien się grubo zastanowić nad tym czy go stać na kolejnego człowieka, nim zatrudni następnego biedaka, zmuszony pozniej dumać jak tu go skroić by jednak wyjść na swoje. Litości ! "19. Ludzie, którzy nie są przekonani o swej niepowtarzalności zginą."
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: czytaj-to-zanim-nazwiesz-pracodawce-chciwym-wyzyskiwaczem |
Markiz, tak w istocie mogło być. To, że firma nie przynosi zysku nie oznacza, że nie ma żadnej wartości. Inna sprawa to uczciwość tegoż pracodawcy:) Znam wielu, którzy żalą się przed pracownikami, jak to źle im idzie interes, żeby tylko pozbawić pracowników podstawy do negocjacji wyższej pensji. Zamrożony69: owszem, artykuł jest trochę jednostronny. Wg mnie jest adresowany do ludzi, którzy narzekają na umowy "śmieciowe" ogółem, a nie do konkretnych posad i posadek. Piszesz, że wiesz o dodatkowych kosztach, ale uwierz, że bardzo dużo ludzi nie zdaje sobie sprawę z tego, że dostając najniższą krajową czyli tysiąc trzydzieści parę zł netto odprowadza ponad 600 zł do ZUSu. Przy kwocie 2000 na rękę całkowity koszt pracownika to prawie 3300. Niestety poprzedni ustrój jest już nieaktualny i musimy wybierać czy chcemy lepszą umowę z mniejszą kwotą czy śmieciową z większą kwotą do wypłaty... Wybór atrakcyjny jak cholera, a wyzysk o którym piszesz to jest już inny temat... Zawsze można założyć własna DG i sprawdzić jak to jest być w skórze pracodawcy lub pracownika i pracodawcy jednocześnie w przypadku samozatrudnienia:) ---------------------- Wszyscy są w stanie sprawić, żeby w pomieszczeniu stało się jaśniej - jedni jak wchodzą inni jak wychodzą.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Wyświetlaj drzewo | Nowszy wątek | Starszy wątek |