4lomza.pl/

Jeśli możecie - podpiszcie petycję. To nic nie kosztuje, zajmie Wam jedynie minutę. Wystarczy wpisać imię, nazwisko oraz maila.

Link do petycji:

https://secure.peta.org/site/Advocacy?cmd=display&page=UserAction&id=3803

Tutaj filmik:

UWAGA FILM ZAWIERA DRASTYCZNE SCENY!

http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=fsFhkIamjr4

MiYu nie każdy zna angielski wklej linka w http://www.google.pl/language_tools?hl=pl to przetłumaczy na polski to prędzej ktoś się wpisze.

Jeśli ktoś nie ma w przeglądarce translatora:

PETA wybrała się ostatnio pod przykrywką do Triple Farms F, Inc (Triple F), mieszczącej masową mnożarnię fretek, które są sprzedawane do labolatorii na całym świecie oraz sklepów zoologicznych w Stanach Zjednoczonych, w tym Petland. Dochodzenie PETA, ujawniło, że tysiące fretek trzymane są zamknięte w zatłoczonych, brudnych, dusznych stodołach, gdzie cierpią na przewlekłe zaniedbania i umierają każdego dnia. Potrzebujemy twojej pomocy aby zakończyć ich cierpienia raz na zawsze.

PETA odkryła, że fretki były trzymane grupami w małych klatkach, z niebezpiecznej podłogi drutu, pozbawione możliwości uczestniczenia w naturalnych zachowaniach, takich jak kopanie lub ukrywanie, często pozbawieni jedzenia i wody. Oseskom (noworodkom), młodym i dorosłym zwierzętom systematycznie odmawiano podstawowej opieki weterynaryjnej, nawet przy bolesnych urazach zagrażających życiu, bez nadzoru warunków oraz kondycji.
Wyobraź sobie cierpienie zaniedbanych tych tysięcy fretek doświadczane każdego dnia.
Wypowiedz się dla tych fretek dzisiaj poprzez podejmowanie działań poniżej.

F Triple właściciele, kierownicy i pracownicy zostawiają fretki z krwawieniem odbytu prolapses, otwartymi ranami, zainfekowanymi łapami, przepuklinami narządów, bolesnymi zakażeniami gruczołu sutkowego, a nawet z pękniętymi i krwawiącymi oczami cierpiące i umierające bez odpowiedniej opieki weterynaryjnej.

Badanie wielokrotne prośby o opiekę i szybki eutanazji ulgę w cierpieniu
spotkały się z pustego spojrzenia, ramię wzrusza ramionami, i obojętności ogólnej, badacza
został poinstruowany, aby "po prostu zostawić" fretki jak oni. Wiele fretek zmarł powolny, bolesny zgonów.

Setki fretek noworodków i młodych wypadł przez luki w dnach drucianej klatki 3 stopy
do odpadów objętych posadzki poniżej, gdzie pozostawiono wiją się i płakać, i
często umierają z powodu odwodnienia i głodu na oczach ich matek i rodzeństwa. Triple F
zabronił swoim pracownikom, w tym badacza do Peta podnieść noworodków umiera. Ci młodzi
fretki są wrażliwe i potrzebują ich matki. Jak byś się czuł, jeśli dziecko powoli
umiera w twoich oczach, a może nic z tym zrobić?

Pracownicy podbiegł, rannych, zabitych młodych fretek na podłodze z wozów. Inne żywe
fretek nadepnięcie i pochowany w kale. Badacz PETA też widział fretek rzucony
na śmietnik i do obiektu spalarni, podczas gdy jeszcze żyją. Zapobieganie innych
fretek z zimnym sercem jest odrzucony jako "trash" poprzez podjęcie działań już teraz.

Triple F nie ma lekarza weterynarii pracowników w celu zbadania i leczenia 6.000 lub więcej fretek to
trzyma zamknięte w swoim rzuca w danym dniu. Mimo zapewnień na stronie internetowej Triple F, że
obiekt odwiedziło tygodniowo przez lekarza weterynarii, nie badacz PETA widział lekarza weterynarii
lub weterynaryjnych technik w Triple F prawie czterech miesiącach pracy tam.

Triple F oddziela fretki od matki w zaledwie 5 tygodni życia. Lay pracowało
w zakurzonych "sali operacyjnej" i używane niewysterylizowanych instrumentów, w tym nudne igły i
brzytwa ostrze-kółko do cięcia organów i anal worków z fretek, które nie były znieczuleniu
prawidłowo i "obudził się" i zawołał. Więcej o wyniki PETA tutaj.

PETA dzielił swoje ustalenia z Centrum Kontroli i Prewencji Chorób (CDC),
który w ciągu ostatnich pięciu lat, podpisał umowy z Triple F o wartości 1,5 miliona dolarów
na żywo fretek wykorzystywanych w doświadczeniach.

Proszę poświęcić kilka chwil swojego czasu uprzejmie zachęcam dyrektor CDC Thomas R. Frieden do
rozpoczęła dochodzenie w Triple F natychmiast.

Sprzedam akwarium, sprzęt akw.
https://picasaweb.google.com/OmiyuO/NaSprzedazAkwarystyka
Oraz rzeczy dla kobiet, dzieciaczków:
https://picasaweb.google.com/OmiyuO/12Sierpnia2013

A dlaczego Ty nie promujesz polskich akcji na rzecz zwierząt tylko zagraniczne? Może najpierw zmienimy siebie a dopiero potem cały świat? Zapraszam wszystkich chętnych do niesienia pomocy do lektury strony.
www.viva.org

MiYu z tego co sadzę że używasz Mozilli faktycznie w niej niema , sam tekst można przetłumaczyć . Operze jest nazywa się to narzędzia językowe , oczywiście pisze o wyszukiwarce google.

pytaj_nik promuję różne akcje, także polskie, więc wiesz...
Przede wszystkim jednak promuję akcje fretkowe.

Jasne, że popieram Twoją prośbę, zaraz spróbuję wejść na stronę petycji. A co do PYTAJNIKA: A co za różnica, czy chodzi o akcję w Polsce, czy za granicą? Wszędzie na świecie zwierzętom dzieje się źle i trzeba działać nie tylko na polskim podwórku /np. walka o zakaz "transportów śmierci" dla koni/, ale i na forum międzynarodowym /np. walka o zakaz istnienia "niedźwiedzich ferm" w Chinach, mordowana delfinów w Japonii, czy foczek w Kanadzie/. Cieszmy się, że są ludzie, którzy nie potrafią przejść obok nieszczęścia. Taki człowiek - jeżeli ma odruch pomagania - to udzieli wsparcia i zwierzaczkom i ludziom. Pozdrawiam:)

*finka*

trudno by trzymac te fretki w hotelu

mnie to nie rusza!

Każde uratowane istnienie to wielki plus, nie ważne czy w Polsce czy na drugim końcu świata. Zwierzę się samo nie obroni, nie powie: "Boli mnie, przestań".
Wladek tym fretkom niewiele się już pomoże, ale można się postarać o lepsze warunki dla następnych, ba jeśli ludzie postarają się, to takie miejsca cierpienia jak ta mnożarnia znikną.
Sejm uchwalił niedawno nowelizację ustawy o ochronie zwierząt, dzięki czemu w Polsce o dobrobyt zwierzaków będzie się walczyło odrobinę łatwiej.

Przerazaja mnie niektorzy ludzie. "Zwierze jest od nas gorsze, co mnie obchodzi jego cierpienie". Gorsi sa tylko ci, ktorzy udaja milosnikow zwierzat, a gdy ich podopiecznych zachoruje/nie zachowuje sie jak sobie zycza - pozbywaja sie go.

PODPISZ PETYCJE, ZROB TO DLA FIFKI I FRETEK, KTORE DZIELILY JEJ LOS




Fifulka - miala dom, jedzenie, wlasciciele sie nia zajmowali lecz gdy sie dowiedzieli, ze Fifka ma raka pozbyli sie jej bardzo szybko. Nie interesowalo ich gdzie trafi, co sie z nia stanie, oby tylko jak najszybciej pozbyc sie problemu.
Na szczescie Fifcia trafila do dobrego domu, gdzie przezyla jeszcze rok. Sadze, ze ten rok byl najlepszym w jej zyciu, bo trafila na kogos, komu naprawde na niej zalezalo.

Fifcia pochodzila z mnozarni podobnej do Triple Farms, tyle, ze polskiej. Miala wiecej szczescia niz inne fretki - udalo jej sie przezyc lecz coz to za zycie, gdy rozwijal sie w niej rak, z ktorym nie mozna juz walczyc.

Niestety ludzie wciaz kupuja zwierzeta z niepewnych zrodel, nie zdajac sobie sprawy, ze 3/4 pochodzi z takich miejsc. Promowanie takich akcji oraz zwiekszanie swiadomosci sprawia, ze sprzedaz zwierzat na gieldach i targowiskach zmniejsza sie.

Nalezy pamietac, ze istnieje prawo wiazace hodowce do sprzedawania swych podopiecznych tylko i wylacznie w miejscu ich chowu. Zwierzeta z gield nie pochodza z hodowli!


Przepraszam za zgubienie polskich liter, ale cos mi sie w klawiaturze przestawilo.

Hop do góry, wciąż zbieramy podpisy!