4lomza.pl/

Witam serdecznie

Mam pytanie do zorientowanych w temacie
Ile można wyciągnąć na takim wyjeździe na truskawki do Niemiec? czy jest tu ktoś, kto już jeździł? Moja koleżanka się chwaliła, że zarabiała tam 4 Euro za kobiałkę. Czy to możliwe???

2 euro za kobialke

ja wyciagnalem na fure przez 3 miesiace

skode felicje metalik i glosniki ma magnata w pulce 1.3 MPI 7 sekund do 60 km/h

2 euro za skrzynkę 5kg

w miesiąc ok 5-8 tys. Zależy jak byś zbierała

Flug, gdyby tak płacili, to nie wiem, czy opłacałoby się wyjeżdżać... a jeśli jest tak jak mówisz, to jeśli zbierałabym 25/30 kobiałek dziennie to czy opłaca siężębym wyjeżdżała? czy to nie za mało?

tam nie zbiera sie w kobiałki tylko skrzynki 5kg i za taką skrzynkę 2 euro się dostaje, w kobiałkę wchodzi 2,5kg czyli Ty byś miała 15 skrzynek 5kg więc sama sobie policz czy Ci się opłaca. chociaż w Niemczech tzn gdzie kolwiek za granicą na truskawkach jest dużo lepiej niż u nas :)


pozdrawiam :)

Ja jeździłem, jak dla mnie mimo, że czasem pracowało się po kilkanaście godzin praca do ciężkich nie należy a jeśli się postarasz możesz ładnie zarobić.

... sam miód malina...? pięknie piszecie, a nie jest tak słodko jakby się to wydawało....
Umowę macie na godziny, a płacone w akordzie... czy pada czy nie to od 4 do późnej nocy praca orka!!! nawet i niedziela- jak nie ma zamówień i niedojrzała truskawa to postój i nie ma kasy. Jak dużo pada to nieliczni pracują podkładając słomę lub na sortowni, a reszta nie zarabie, a za noclegi i obiadki trzeba płacic ...tak...tak...
Odlicz transport w obydwie strony i sniadania i kolacje i kanapki na pole...oj nie tak bardzo to wychodzii... a gdzie zdrowie...
Jak popracujesz tyle godzin u nas to mniej nie zarobisz i w domu jesteście....powodzenia

Ja miałem jechać, ale jak zobaczyłem warunki, przeanalizowałem co i jak to dałem sie na spokój. Miałem za to okazję jechać do Włoch, na kiwi i inne takie duperele, 5E na h i sprawdzona robota na 4 miechy...tylko, że pojechałem w inną stronę, gdzie wyszedł wielki .... i wróciłem :). Na truskawki wybrała się znajoma, po 1,5 miecha wróciła i powiedziała mi ile zarobiła na czysto. Wyszło mi, że tyle co na tych truskawkach, to ja mogę zarobić na miejscu. Tak jak napisał Flug, zależy jak zbierasz i jak wyglądasz :P
PS>
Tam gdzie miałem jechać to było 4 E za skrzynkę 5kg bodajże...

VERGISS MICH

Takie straszne warunki? Źle trafiłeś kolego.. ja miałem warunki mieszkalne na poziomie ponad przyzwoitym, wyżywienie było we własnym zakresie i dobrze na tym wyszedłem bo jadłem dobrze i nie za drogo. Praca jak dla mężczyzn to pestka, pracowałem nawet po 16 godzin i uwierz.. nie było to specjalnie męczące a wręcz monotonne, jak ktoś chce zarobić to zarobi.

Zenit ale musisz przyznać, że żarcie jest tam lepsze i w przeliczeniu to za grosze. Podam przykład, chleb, kiełbasa piwna (gruba) w plastrach taki spory kawałek i boczek w plastrach i za to 2,39E! a 1h to 9E. W polsce za 2,39 to można kupić sam chleb :) A gdzie byłeś???

VERGISS MICH

HaveAquestion przy takim zbiorze zawsze wyjdziesz na swoje znam ludzi co zbierają nawet po 100 skrzynek dziennie, ale oni jeżdżą już kupę lat ;]

vorar --- co za brednie opowiadasz ?? jedzenie dobre ???? daj spokój... niema jak to polska kielbaska boczus i chleb... u nich jest jeden wielki "Śiet"

Mhmm no właśnie rozważam wyjazd w następnym roku, macie rację chodziło o te skrzyneczki 5 kg i rzeczywiscie 4 Euro za nia. Wiadomo pierwszy arz to sięjedzie po rozum do głowy ale warto sprobowac napweno tam lepiej zarobie niz tutaj gdziekolwiek bez doswiadczenia

zbiera sie w szlki, 10 szalek to skrzynka za ktora placa 2 euro. przez sezon ok 6-8 tys zależy od truskawki i od teggo jak zbierasz

bizness, wszystko jest względne. Kupiłem POLSKI boczek, ze znanej największej firmy, i zjadłem kilka plastrów, to na zębach osadziło mi się jakiś osad, w ustach jakiś proszek??? i gardło piekło.... :) to jest Polski boczek, ja natrafiłem w Niemczech na dobry żer, Ty na gorszy, ja w Polsce na gorszy, Ty na lepszy. I ot cała nasza sprzeczka :) A tak czy owak dobry Polski boczek jest wtedy jak się ubije świnie, zbada mięso, wyrżnie co trzeba, położy się w odpowiednią zalewę na określony czas i uwędzi odpowiednim drzewem. Wtedy wiesz co jesz :) dobra, ja już kończe, bo od zbioru truskawek doszło do polsko-niemieckich boczków, pozdrawiam