4lomza.pl/

I starcie- "urzędnik" niezgodnie z prawem przeprowadza scalanie działek, okradając "człowieka" z jego ziemi

II starcie- okradziony "człowiek" szuka sprawiedliwości w sądzie- sąd unieważnia niezgodną z prawem uchwałę scaleniową; wyrok po uprawomocnieniu się dałby "człowiekowi" możliwość ubiegania się od "urzędnika" o naprawienie szkody

III starcie- "urzędnik" łączy się z innymi "urzędnikami" w celu wzmocnienia sił i składa skargę kasacyjną od wyroku sądu, wiadomo- jeśli wygra- nie będzie odpowiadał za swoje przekręty/ błędy/ brak wiedzy/ czy jak to inaczej zwał

Zgadnij dalszy rozwój wydarzeń i zaznacz właściwą odpowiedź:

a) "człowiek" wygrywa kasację, szkoda jest mu naprawiona, urzędnik przyznaje się do przekrętu/ błędu/ braku wiedzy/ czy jak to inaczej zwał, prawo tryumfuje, a urzędnicy od tej pory działają tylko zgodnie z prawem

b) "urzędnik" wygrywa kasację, jest zadowolony ze swoich dokonań, dalej robi, co mu się rzewnie podoba, a "precedensowy wyrok WSA w Białymstoku, nie wywołuje skutków ponad lokalnych" (cytat- prezydent Czerniawski), tzn. wszyscy urzędnicy "ponadlokalni" maja w d...e prawo i wszystkich razem wziętych,

c) "człowiek" przegrywa kasację, ale nie zgadza się na okradanie ludzi przez polskich urzędników państwowych i wnosi skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu, gdzie prawa każdego człowieka są respektowane w równym stopniu i gdzie uważa się, że właśnie wyroki sądów muszą mieć skutki ponadlokalne, aby każdy stosował prawo równo i by nikt nikogo nie okradał w świetle prawa.

(dotyczy wyroku WSA w Białymstoku w sprawie scalania przy ul Żabiej w Łomży, czyt. www.4lomza.pl/informacje)

b)

też tak myślę ,iż odpowiedź B jest prawidlowa{ale nieprawidlowa:-( }



nie mogę powiedzieć,że nie wiem
ale wiem,że powiedzieć nie mogę

zdecydowanie b

Macie rację. Też myślę sobie, że w naszych polskich realiach odpowiedź b jest najbardziej realna. Tym bardziej, że miasto wystrzeliło do prostego obywatela z grubej rury- reprezentowanie miasta w tej sprawie ratusz powierzy nie naszemu łomżyńskiemu adwokatowi ( a gdzie tam), a samemu Krzysztofowi Czeszejko - Sochackiemu z Kancelarii Adwokackiej w Warszawie.

Warto tu dodać, że koleś zawsze pomoże kolesiowi. Krzysztof Czeszejko-Sochacki od 2001 do 2006 był szefem Kancelarii Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej, a Mieczysław Czerniawski w tym czasie był przewodniczył sejmowej Komisji Finansów Publicznych- cytat z artykułu "Czerniawski: wyrok sądu w sprawie scalenia przy Żabiej jest „niesprawiedliwy” (4lomza)

Ciekawa jestem, co myślą inni forum-owicze? A, b czy c ?

ja bym postawił na C i jestem ciekaw dalszego ciągu tej historii

Hej lovelas, też czekam na IV starcie. W głębi duszy wierzę w upór pokrzywdzonych ludzi. Ja broniłabym się do końca.

Na polską sprawiedliwość nie liczyłabym, ale za górami za lasami są jeszcze przecież sądy sprawiedliwe, dla których polscy kolesie to zwykłe dupki.

Trzymajmy kciuki za sprawiedliwy wyrok. Tak naprawdę to każdemu z nas powinno zależeć na odrzuceniu kasacji. Bo przecież każdy z nas może kiedyś zostać podobnie skrzywdzony przez urzędnika i byłoby dobrze, gdyby ci zdawali sobie sprawę, że nie są panami na swoim folwarku, a tylko normalnymi pracownikami.



Poczytaj artykuły:
- Scalenie przy Żabiej unieważnione! cz, 26 maja 2011
- Scalenie przy Żabiej choć formalnie poprawne naruszyło prawa materialne
pon, 06 czerwca 2011
- Czerniawski: wyrok sądu w sprawie scalenia przy Żabiej jest „niesprawiedliwy” pon, 13 czerwca 2011
- Łomża odwoła się od niekorzystnego wyroku sądu w sprawie scalenia przy Żabiej, wt, 14 czerwca