Nowy temat | Spis tematów | Przejdź do wątku | Szukaj | Zaloguj | Nowszy wątek | Starszy wątek |
"da pan na bułkę?" |
...szlag mnie trafia.Już od jakiegoś czasu codzień to samo.Małolat lub dwóch puka do drzwi,po czym robią spanielowate spojrzenia i tekst: "da pan na bułkę?".Ja rozumiem,że są ludzie naprawdę biedni i jest ich na dodatek nie mało,ale niektórzy ludzie są bezczelni.Jednego z tych małolatów (chyba mieszka gdzieś niedaleko) widziałem rano idąc do sklepu,jak stał z kolesiem za śmietnikiem i jarali szlugi z uśmiechem od ucha do ucha,a kilka godzi później-najwyraźniej już jako bankrut-stoi pod moimi drzwiami i żebrze.Miałem ochotę powiedzieć mu żeby spier***,ale po prostu trzasnąłem drzwiami.Najgorszy jest tylko fakt,iż -jako,że nie mam ochoty się bawić w selekcje typu: prawdziwy potrzebujący,a fałszywy-po prostu nie daję ni zeta nikomu,przez co krzywdzeni poniekąd są ci,którzy tej "bułki" naprawdę potrzebują. ..."Life's a bitch!"
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: "da pan na bułkę?" |
Grabos to daj mu !!
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: "da pan na bułkę?" |
jest kilku zawodowćów w tym, też miałem takie wizyty, wówczas sadzałem, dawałem kanapke i jedz. W bloku nawiedził kilku, jedna z sąsiadek znalazła rano stertę bułek i zywności. hmm,czy to on? mozna przypuszczać. Na szczęście jest Pan, który codziennie rano obchodzi okoliczne śmietniki i ona mu to dała, żebyście wiedzieli jaki był zadowolony ....
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: "da pan na bułkę?" |
Podczas mojej poprzedniej wizyty kilka lat wstecz, spacerujac z kolega po Dwornej zostalismy w podobny sposob zaczepieni przez takiego malolata (10-12 lat) blagajacego o jakies pieniazki, 'bo on glodny'. Zbulwersowalo mnie to troche, bo takich scen kiedy jeszcze zamieszkiwalem w Naszym miescie po prostu sie nie spotykalo. Moj kolega, wiedzac o co chodzi, kazal mi obserwowac z boku, a sam wzial tego chlopca do sklepu i kupil mu kanapke. W chwili, kiedy moj kumpel tylko odszedl kilka krokow, ten mlokos sprytnie podrzucil ta kanapke przez brame do swego kolezki i zaraz zaczal atakowac nastepna 'ofiare'. Znowu, to tylko taka indiwidualna obserwacja i wcale nie probuje tu wyciagac zadnych szerszych wnioskow, bo tak naprawde to male mam w tej sprawie rozeznanie. Pozdrawiam, wychu
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: "da pan na bułkę?" |
Autor: Wychu (---.dyn.optonline.net) Data: 31-08-05 15:59 "Podczas mojej poprzedniej wizyty kilka lat wstecz, spacerujac z kolega po Dwornej zostalismy w podobny sposob zaczepieni przez takiego malolata (10-12 lat) blagajacego o jakies pieniazki, 'bo on glodny'. Zbulwersowalo mnie to troche, bo takich scen kiedy jeszcze zamieszkiwalem w Naszym miescie po prostu sie nie spotykalo." Wychu, a co jest tego przyczyną? Bieda! Jest sporo takich co naciągają, ale większość naprawdę żebrze, bo nie ma co zjeść.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: "da pan na bułkę?" |
Mnie też prosił chłopak o pieniądze na bułkę, a że akurat miałem czas to sobie z nim pogadałem. Okazało się, że pochodzi z biednej rodziny – ojciec pracuje dorywczo, matka na zasiłku. Powiedział, że codziennie zjada 3 posiłki. Uczy się słabo bo rodzice się nie interesują wynikami w nauce. Brat jego starszy też prosi o pieniądze na bułkę. Wytłumaczyłem mu, że nie rozumiem dlaczego prosi o pieniądze skoro ma w domu jedzenie, ma dom, rodziców itd. Dopytywałem go po co tak na prawdę mu te pieniądze? Nie patrząc na mnie tylko wpatryjąc się w dziurawy chodnik powiedział: "Bo wie Pan my z bratem i kolegami wieczorem chodzimy do Mc Donalds'a" No ja nie wytrzymałem i oburzony mu powiedziałem że ja z dzieckiem swoim chodzę kilka razy w roku bo jak dla mnie to jest tam za drogo. Innym razem inny chłopak prosił o bułkę lub pieniądze jak wchodziłem do sklepu. Zapytałem czy poczeka to kupię mu kanapkę i coś do niej. Potwierdził że poczeka. Ja wiedząc że może prosić tak dla zmyłki o tą bułkę to zapytałem czy na pewno poczeka? Potwierdził. Wychodzę ze sklepu z przygotowaną bułką i pączkiem a chłopaczka nie ma – pewnie najedzony był...
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: "da pan na bułkę?" |
Do mnie też przychodzila taka dziewczynka może 12 lat może 14 i zawsze chciala na bulke. Jak kiedys chcialem jej dać swieżo zakupione bulki odmówila i nigdy sie poźniej nie pojawila. Może to jakis sposob na pozbycie się ich wizyt.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: "da pan na bułkę?" |
Ten chłopiec miał już założony swój small bussines i dlatego stać go było na Mc Donalda , a Wy w dalszym ciągu pracujcie w czyichś firmach.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: "da pan na bułkę?" |
prawie codziennie taki chłopak "garsuje" pod sklepem Gośka. ostatnio widziałem, że dorobbił się składaka :-)
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: "da pan na bułkę?" |
Pamietam na uczelni walkowlismy ten temat dosc obszernie. Naprawde to skomplikowana sprawa i trudno tak uogolniac. Jednak koncowy wniosek byl taki by jednak nie dawac, bo w ten sposob tylko sie tych ludzi zacheca do takiego postepowania. Zamiast takiej jalmuzny, lepiej wlasnie zlozyc datek dla jednej z bona fide organizacji charytatywnych, ktora na pewno potrafi lepiej rozprowadzac zebrane fundusze na osoby i rodziny faktycznie w potrzebie. Ogolnie biorac, staram sie tak postepowac. Ale czy zawsze? Na pewno nie - przeciez czlowiek nie ma serca z kamienia i czasem sie 'zalamie'. Pozdrawiam, wychu
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: "da pan na bułkę?" |
składakiem przyjechał a bmw odjedzie za 15 lat LD
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: "da pan na bułkę?" |
Byl taki okres ze na mojej ulicy chodzilo dwoch chlopcow i dziewczynka ...zwiedzali wszystkie domy po kolei i przedstawiali sie jako ubogie ,glodne rodzenstwo.....dostawali jedzenie ....po czym to jedzenie ladowalo na ulicy:|...
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: "da pan na bułkę?" |
a mi kiedys jeden taki 10 latek zbierajacy "na bulke" po dluzszej rozmowie przyznal sie ze ojciec z matka go wygonili na ulice zeby zbieral pieniadze dla nich na wino... szok poprostu... ...::: Dobry chłopak był.... i mało pił.... :::...
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: "da pan na bułkę?" |
bułka jest dobra dla każdego
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: "da pan na bułkę?" |
Nigdy nie daję pieniędzy. Naprawdę głodne dzieci nie pytają o pieniądze. Pytają o jedzenie. Od czasu do czasu zdarza mi się usłyszeć prośbę: Czy kupi mi pan bułkę? I takiej nie pozostawiam bez odpowiedzi. Jeszcze nie zdarzyło mi się, by dzieciak nie zaczynał jeść przy mnie. Romi
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: "da pan na bułkę?" |
w polowie lat 90 spotykalo sie w Lomzy (okolice Dlugiej i Krotkiej) malolatow proszacych o 1 zl. Jak nie dales po dobroci, zza rogu wychodzili kolesie z ciezszymi argumentami ;)) Moj kolega kilka razy salwowal sie ucieczka.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: "da pan na bułkę?" |
Jakiś czas temu poproszony o pieniądze przez w/w 2 chłopców, pojechałem do sklepu, kupiłem 4 bułki, 2 jogurty i po lizaku (mój synek mi doradził co kupić). W życiu nie widziałem tak zachłannie jedzących. Oni naprawdę potrzebowali pomocy. Życie to nie jest bajka.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: "da pan na bułkę?" |
wspomniany gość ze składaczkiem ostatnimi czasy zniknął sprzed sklepu "gośka"
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: "da pan na bułkę?" |
Jeden z tych gówniaży naciąga każdego na tzw.bułkę .Nieznosze jak sie mizdrzy porsząc o kasę, a jak sie go spotka gdzieś z kumplami to żuca głupie teksty.Ani grosza takiemu!jak dla mnie niech zgryza bodaj beton z ulicy:P
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: "da pan na bułkę?" |
a no stojo pod MC takie
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: "da pan na bułkę?" |
Mnie kiedyś jakieś małe dzieci prosiły o bułki i wodę. Dałam..potem leżało to u mnie na skrzynce na klatce..jakieś pieniądze od sąsiadów napewno wyłudziły..cholerne szczeniaki. Człowiek się potem zniechęci i nie da komuś, kto może tego naprawdę potrzebować.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Wyświetlaj drzewo | Nowszy wątek | Starszy wątek |