4lomza.pl/

W nocy z soboty na niedzielę, w obozie harcerzy (organizacji od zawsze uznawanej przeze mnie za soft wersję hitlerjugend), obozowicze urządzili sobie dyskotekę. Próby uspokojennia rozwydrzonej młodzieży w mundurach + masy bachorów z okolicznych bloków spełzły na niczym. Policjanaszakochana przyjęła zgłoszenie, jednak przez ponad pół godziny nikt się nie pojawił. Pomysł zorganizowania obozu dla dzieci z okolicznych bloków to idea niewątpliwie godna pochwały, jednak... Dym z palonego ogniska, który wpada do mieszkania znoszę, bo rozumiem - frajda dla dzieci, a te półtorej-2 godziny jakoś przecierpię, potem mieszkanie można wywietrzyć. Halogeny, świecące się od kilku dni w strzelnicy i walące po oczach jakoś też mogę ścierpieć, bo mam w oknach żaluzje. Ale hałasowanie po godzinie 22 to chyba już przesada. Mimo że na drugi dzień była niedziela, to jednak musiałem wstać o 4 rano, by zdążyć na swój dyżur do pracy. Z czasem, po godzinie 23 impreza sama wygasła, niejako w sposób naturalny, jednak nerwów mnie to trochę kosztowało.

Dziś we Współczesnej na pierwszej stronie radny Brodziuk występuje jako mąż opatrznościowy mieszkańców Alei Legionów i zapowiada walkę o wprowadzenie w mieście bezwzględnej ciszy nocnej. Pomysł wymierzony w puby i kluby umieszczone przy tej ulicy. Panie Brodziuk - a może tak zająć się świętą krową naszego miasta - drużyną harcerską pana Piczota?

-----------------------------------------------------------
Hańba więc klechom, wszystkim oszczercom,
co lud tumanią i z niego drwią

Moim zdaniem, dyskotek na zakonczenie obozu byla na miejscu. Istnieją sytuacje kiedy mozna cisze nocna wydłużyć. Druzyna Harcerska Ptaki Ptakom, przynajmniej cos robi i widac łomżyńskie harcerstwo.

Ja nic nie slyszalem i mi ta zabawa nie przeszkadzała, bo na Sniadeckiego 5 byla jakas 18-stka i do 3 w nocy dzieciaki sie darly i lecial Hit sezonu Crazy Frog.

Jesli masz cos osobistego do osob ktore wymieniasz to zglaszaj sie bezposrednio do nich.

Ależ ja nie mam nic przeciwko idei obozu na strzelnicy (swoją drogą, dzisiaj się już pakują). I napisałem już, że to pomysł ze wszech miar słuszny i wart powtarzania, pomijając fakt, że dzieci mają frajdę, to jeszcze do tego poszły precz z podwórka i z mniejszą częstotliwością drą się "maaamooo!, maaamooo!" pod oknami (w czym celuje zwłaszcza córka sąsiadki 2 piętra wyżej - potrafi tak co pół godziny przez dziesięć minut...). Dyskoteka na zakończenie obozu była na miejscu. Mi nie chodzi o dyskotekę. Chodzi mi o fakt zakłócania ciszy nocnej. Wg Ciebie można ją wydłużyć? No, to np. traf do zmęczonego z niewyspania dzięki takiej dyskotece lekarza na pogotowiu albo izbie przyjęć... Piszczałbyś inaczej.

-----------------------------------------------------------
Hańba więc klechom, wszystkim oszczercom,
co lud tumanią i z niego drwią

Sam musialem wstac o 5 rano i akurat ta dyskoteka na strzelnicy, jesli trwala do 23 mi nie przeszkadzala, gorsze halasy byly z bloku obok i nie do 23 (co jeszcze jest znosne, jesli o godzine sie wydluzyla cisza nocna), ale do 3 w nocy!!!! Takie wlasnie imprezy powinny byc surowo zabronione, bo jesli gospodarze nie potrafia dopilnowac swoich gosci, to powinni gdzies w lokalu sie bawic i to dzwiekoszczelnym.
Mam nadzieje ze sie dogadalismy w koncu.

Obóz na strzelnicy to poroniony pomysł. Przecież tych pare namiocików można rozłożyć w Lasku Jednaczewskim przy tzw. kominku. Wtedy dzieciaki mogłyby zdobywać sprawności harcerskie. Policja też mogłaby od czasu do czasu zajechać w pobliże tego miejsca w nocy i sprawdzić, czy nie ma niebezpiecznych "gości". I WILK SYTY I OWCA CAŁA.

aj czepiasz sie. Jakby cie ta godzina wiecej zbawila!!!!! Co innego bys gadal kolego gdyby to twoje dzieci tam sie bawily. Typowa zasciankowa zawisc!.

Nic nikt nie robi - niedobrze. Pyczot chce coś dobrego robić i robi też niedobrze. Jak Wam dogodzić. Jeśli nawet kilka minut się przeciągnęło a przedstawiłeś się jako taki wyrozumiały to przecież mogłeś włożyć w uszy te no jak je nazywają, chyba stopery.

franciszek

Robson i i nni
To był obóż dochodzący dla (głównie) dzieci z okolicznych bloków. Czy uważasz że dzieci mogłyby dochodzić do lasku jednaczewskiego? Przez cały miesiąc bardzo rygorystycznie przestrzegana była tam cisza nocna - ten jeden wyjątek stanowiło zakończenie obozu, gdzie przez dokładnie 45 minut na życzenie dzieci urządzono dyskotekę. Niektórzy zachowują się jak stetryczałe babcie... 45 głośniejszej muzyki specjalnie dla dzieci, które przez cały miesiąc nauczyły się tam wielu pozytywnych rzeczy .........

I powtarzam po raz kolejny: obóz był rzeczą dobrą. Pomysł z Laskiem Jednaczewskim jest poroniony, bo nie wyobrażam sobie, by dzieci z osiedla szły tam przez całe miasto. Ale dyskotekę można było urządzić 45 minut wcześniej i 45 minut wcześniej skończyć. A rodzice, na których życzenie urządzono dyskotekę, wykazali się typową mentalnością buraków - mi tam dobrze, a innych mam w d...

Damiano - mnie też tacy od prywatek do 3 rano wkurzają. Współczuję.

-----------------------------------------------------------
Hańba więc klechom, wszystkim oszczercom,
co lud tumanią i z niego drwią

o czym tu rozmowa? Albo szanujemy prawo albo uzasadniamy bezpawie. Dzieciom należała się dyskoteka bezsprzecznie, ale nie ch to będzie w zgodzie z prawem. A może komuś innemu dziecko nie mogło spać, itd ... dla nich to było uciążliwe, mimo że powinni ieć spokój. Nie stosujmy relatywizmu, prawo jest prawo.

Tyle szumu o kilka minut muzyki. Nie wiedziałem, że to obóz dochodzący. Jestem pełen uznania dla organizatorów tego obozu. Pozdrowionka