4lomza.pl/

owszem obiadzik ze sloiczka!!!!!!!! firmy GERBER -odnoga NESTLE. tO wklejam artykul , BO MOZE CO NIEKTORYM MAM NIE ZECHCE SIE OTWORZYC LINKU!!!!!!!_________________ W Europie Zachodniej - wkłada do słoików z jedzeniem dla niemowląt czyste mięso. W Polsce karmi niemowlaki zmielonymi ścięgnami, włóknami i błonami z drobiu. Po artykule "Gazety" i buncie internatów Gerber zapowiada zmianę receptury


* Mięsne wypełniacze w jedzeniu dla niemowląt (12-01-11, 21:42)

Podejrzani? Indyk i kurczak w słoiku dla dzieci powyżej szóstego miesiąca życia. W obu produktach - co jest zaznaczone na opakowaniach - występuje tzw. MOM, czyli mięso oddzielone mechanicznie. To mniej więcej jednak trzecia słoika. MOM robi się tak: grzbiety, szyje i skrzydła kurczaków i indyków przechodzą przez specjalne cylindry, które oddzielają masę mięsno-tłuszczową od kości. Taki specyfik zazwyczaj trafia do gorszej jakości parówek, pasztetów i kiełbas. - Absolutnie nie podałabym tego dziecku. To niedopuszczalne - twierdzi dr hab. Małgorzata Kozłowska-Wojciechowska z Wydziału Farmaceutycznego Uniwersytetu Medycznego w Warszawie. - To nie jest czyste mięso, są tam ścięgna, włókna, błony. A dziecko ma zwolniony proces trawienia, nie ma wszystkich enzymów.

W "Gazecie" napisaliśmy o tym w czwartek.


Gdy ujawniliśmy sprawę, internauci rzucili się na Nestlé (do którego należy marka Gerber).

Sprawa została nazwana "aferą słoiczkową". Niektórzy zachęcali do bojkotu produktów firmy. "Człowiek naiwnie wierzy że dietetycy tak wielkiej znanej firmy wiedzą, co dla dziecka najlepsze! Do głowy nie przyszłoby mi, że będą robić takie rzeczy kosztem składu zawartości słoiczka. Nigdy więcej gerbera". "Dań z mięsem jeszcze nie kupowałam - i po tym artykule na pewno nie kupię".

Odezwali się też pracownicy firmy: "Dla maksymalizacji zysku zrobi się w naszej firmie wszystko, nawet kosztem zdrowia dzieci - pisze jedna z pracowniczek firmy - po to, aby polski zakład miał najlepsze wskaźniki w rodzinie Nestlé Nutrition".

Interwencję zapowiedzieli posłowie. - Zamurowało mnie - rozkłada ręce Barbara Czaplicka, posłanka PO z komisji zdrowia, poza polityką lekarz pediatra.

Zapowiedziała prywatne śledztwo. - Do głowy by mi nie przyszło, że może być taki problem. Przejdę się po sklepach i sprawdzę etykietki na produktach Gerbera. We wtorek będziemy o tym rozmawiać na posiedzeniu komisji zdrowia. Razem z innymi posłami zastanowimy się, co z tym zrobić - mówi pani poseł. Bartosz Arłukowicz z Klubu Poselskiego SLD, lekarz, członek komisji zdrowia, dodaje: - Dieta dziecka powinna składać się z najwyższej jakości produktów. MOM na pewno się do tego nie zalicza. Zapytam Ministerstwo Zdrowia, czy wie, jaki jest skład gotowych produktów firmy Gerber, i co o tym sądzi.

Posłowie chcą też wysłać pismo do centrali Nestlé z pytaniem, czy Nestlé sprzedaje produkty z mięsem oddzielanym mechanicznie w Europie Zachodniej.

"Gazeta" już takie pytanie zadała.

- Produkty marki Gerber w krajach Europy Zachodniej nie zawierają MOM. W Polsce, jedynie "Kurczak" i "Indyk" marki Gerber mają w składzie MOM. Pozostałe produkty go nie zawierają - wyjaśnia Małgorzata Szlendak z Nestlé Polska.

Jednocześnie firma przesłała do redakcji oświadczenie: "Zdajemy sobie jednakże sprawę, iż są konsumenci, którzy wolą, by nasze produkty nie zawierały mechanicznie oddzielanego mięsa. Dlatego też, by wyjść naprzeciw oczekiwaniom konsumentów, pracujemy nad nowymi recepturami dla produktów Gerber bez dodatku mechanicznie oddzielanego mięsa".
http://wyborcza.biz/biznes/1,101562,8951717,Koniec_afery_sloiczkowej__Gerber_zmieni_recepture.html

nawet jeśli będziemy krzyczeć, głupiec nic nie zrozumie
Katon

Co z oczu to z serca, lepiej nie wiedzieć co jest w produktach dla dorosłych. Ale tak czy owak, tak gdzie idzie o pieniądze nikt nie liczy się ze zdrowiem nawet tych maluczkich. Dobrze, że mamy media, bo człowiek może chociaż wnieść larum i choć trochę wpłynąć na pewne procesy.

taaak , z mala poprawka -chodzi o dzieci male! Gerber jest filia firmy NESTLE -------a ta firma to firma izraelska !!!!!!!!! wiec plakac czy smiac sie ???------czy izraelczycy tak ponoc kochajacy swoje dzieci, rozpuszczone jak dziadowskie bicze ( dlatego ,ze nie wiadomo jak dlugo beda zyc!) -----maja sumienie truc innych nacji dzieci???? czy mysla ,ze jestesmy Palestynczykami-bis ?Jestem pewna ze GW dalej tego tematu nie bedzie drazyla.

nawet jeśli będziemy krzyczeć, głupiec nic nie zrozumie
Katon

rzepicha, nestle to firma globalna pochodząca ze Szwajcarii...
Niestety Polska traktowana jest jeszcze jak trzeci świat przez zachodnie koncerny, robią dla nas gorszej jakości jedzenie niż zachodnim konsumentom, ale również proszki do prania, zmywania, gorszy sprzęt agd i wiele innych.

wyjście jest proste - samemu gotować dla dziecka, wtedy wiadomo co się podaje

zawsze byłam przeciwna tym ''słoiczkom''. sama bym tej papki nie tknęła a co dopiero dać to małemu dziecku. po tym co przeczytałam tym bardziej będę omijać ten syf szerokim łukiem fuuuj

Wniosek? Wszyscy kradną, wszyscy maksymalizują zyski minimalizując nakłady. Taki świat. Złodziejski kraj.

DONALD masz kiepskie informacje , poszukaj a dowiesz sie prawdy!!!!!!!!!Kazde panstwo ma kod! w tej chwili nie moge tobie podac - poprostu nie pamietam ALE NESTLE JEST FIRMA IZRAELSKA!

nawet jeśli będziemy krzyczeć, głupiec nic nie zrozumie
Katon

dodam: to nie ma znaczenia co i jak i skad!!!!!!!!!! NAJWAZNIEJSZE czym sa karmione nasze dzieci , wnuczki itd!!!!!!!!!!! polki ZADBAJCIE O WLASNE POTOMSTWO.

nawet jeśli będziemy krzyczeć, głupiec nic nie zrozumie
Katon

moje dzieci nigdy nie jadły tych obiadków ze słoika
czy tak trudno ugotować trochę zupy i samemu zmiksować



a miał być kolekcjoner............

aaaaa! powiedz to mlodym mamom:))))))))))))))))) zostaniesz oszolomem :))))))))))

nawet jeśli będziemy krzyczeć, głupiec nic nie zrozumie
Katon

moje dziecko na pewno nie bedzie karmione gotowymi papkami...czy tak trudni ustac tej matce przy kuchence i ugotowac oddzielna zupke dla maluszka bez tych wszystkich przypraw i ja zmiksowac? Wystarczy blender i troche pomyslow, na zupki wazywne, owocowe, samemu mozna przygotowac pozywne i zdrowe deserki...a te gotowce...fuuuj

rzepicha - no wlaśnie - poszukaj
Google nie gryzie...


http://en.wikipedia.org/wiki/Nestl%C3%A9

myślenie tylko czasem boli

A zupki - cóż...najlepiej zrobić samemu - wtedy wiadomo co jest w środku.
Znam takich co kiedyś zachwycali się konserwami...dla psów przywożonymi z Niemiec...niestety z niemieckimi objaśnieniami :-))
I zyją ;-))

rzepicha, to ty poszukaj a się dowiesz, google nie boli, chyba że robisz tu za oszołoma i prowokatora.

no pięknie, ludzie tyle kasy płacą i są przekonani że skoro IMiD czy CZD je rekomenduje to nie będzie tam żadnego świństwa :(
z drugiej strony człowiek kupując mięcho w sklepie też nie wie co na prawdę bierze. nie mając rodziny na wsi czy dojścia do zaufanego rolnika też kupuje się byle co. niestety nie słyszałam o sklepie z żywnością ekologiczną gdzie można by kupić produkty w miarę zdrowe

Zwróce uwagę na jedno, owszem temat dotyczy dzieci, ale to Polacy wydają tutaj polecenia, więc niekoniecznie Zarząd o tym wie. Ma to miejsce zarówno zagranicznych jak i polskich koncernach. To nikogo nie tłumaczy, ale mają swoje plany, muszą wypracować zyski, więc nie liczą się z tym co tam wrzucają, dopóki ktoś o tym głośno nie powie.
Poza tym we wszystkim jest chemia. Zakłady produkcyjne mają swoje normy, ale te normy dotyczą zazwyczaj tylko pewnej wyprodukowanej partii towarów. Niech to będzie najlepszy koncern, a i tak to ludzie decydują co jest tam produkowane i mieszane. Obiektywne wyniki są dopiero w chwili, gdy z półki sklepowej weźmiemy towar i go zbadamy. I tu dopiero wychodzą kwiatki.

Poza tym nie wierzę w zdrową żywność, nawet w gotowych produktach sprzedawanych dla dzieci. Podstawowe produkty (warzywa, owoce czy mięso) napewno nie pochodzą w takich ilościach i przerobie w 100% z gospodarstw ekologicznych, bo byłoby to nieekonomiczne.
Te składniki kupowane w sklepie też nafaszerowane są nawozami czy antybiotykami (zwłaszcza kurczaki). U nas gospodarstwa ekologiczne są naprawdę rzadkie, a i tam niewiadomo czy nie używają chemii, bo i z tym różnie bywa.
Jedyne ekologiczne i zdrowe produkty, to te pochodzące z własnego ogródka, bo człowiek wie jak rosły i jak je wyhodował.