Nowy temat | Spis tematów | Przejdź do wątku | Szukaj | Zaloguj | Nowszy wątek | Starszy wątek |
Małżeństwo na kocią łapę |
czy będąc młodymi ludźmi warto wchodzić w związek małżeński a może lepiej zacząć żyć na tak zwaną" kocią łapę" ale pod warunkiem że nie będziemy czerpać pomocy od rodziców , babci itp. i utrzymujemy się sami czyli żyjemy na własny rachunek tak jak to mają dorośli. Jeśli taki związek przetrwa min.2-3lata to ksiądz i kościół czeka.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Małżeństwo na kocią łapę |
Jeżeli jedna, lub dwie osoby spośród związanych ze sobą osób nalega bardzo na ślub, lub dwie osoby napalają się tylko na ślub i wesele, to taki związek nie przetrwa, lub przetrwa ze względu na dziecko, ale jak się domyślacie to totalna głupota. Żyjąc w konkubinacie, takie jest moje zdanie, można lepiej żyć i takie związki więcej wytrzymują, choć nie muszą.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Małżeństwo na kocią łapę |
Jednym słowem,Szymonek chcę zamieszkać ze swoim chłopakiem.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Małżeństwo na kocią łapę |
To tak jak dwa pieski: spotkali się, poznali (obwąchali się ) i siup bo po co im jakiś ślub, oni są przecież tylko bezmyślnymi zwierzątkami. Ale człowiek jako ssak wyższego gatunku winien postępować inaczej. Ślub kościelny czyli błogosławieństwo kapłańskie w imieniu kościoła dla dwojga osób przyrzekających sobie dozgonną miłość i wierność potrzebny jest tylko dla osób wierzących aby łączył -cementował ich dobrowolny i przemyślany związek. Ktoś kto jest niewierzący lub niepraktykujący, nietraktujący życia na poważnie nie powinien robić sobie kpin i nie zawracać głowy księdzu.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Małżeństwo na kocią łapę |
"Ktoś kto jest niewierzący lub niepraktykujący, nietraktujący życia na poważnie nie powinien robić sobie kpin i nie zawracać głowy księdzu" ? Dziwne. Sugerujesz, że jak ktoś wierzy jakieś irracjonalne siły nadprzyrodzone, różne tam bóstwa, wyczynia jakieś rytuały i obrzędy, sam lub grupowo to oznacza, że traktuje życie poważnie ? A jak jest niewierzący i nie praktykuje takich jasełek to traktuje życie niepoważnie ? Oto co myślę o PiS...
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Małżeństwo na kocią łapę |
jak bym mogla cofnąć czas to na pewno bym nie wzięła ślubu bym poczekała z tym nie ma się co spieszyć bo po ślubie ludzie się zmieniają i to bardzo
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Małżeństwo na kocią łapę |
Konieczny jest wielki rozsądek i ciągły kompromis z obojga stron. inaczej klapa.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Małżeństwo na kocią łapę |
Czytając ciebie Franio11 doszedłem do wniosku, że to co napisałem mam rację, utwierdziłeś mnie jedynie w przekonaniu, to tyle. Uważasz, że ślub się bierze dla księdza? A co z tymi co sami mają dzieci bez ślubu? Przede wszystkim to ślub się bierze dla siebie, a nie dla jakiegoś klechy, który by tylko brał po 3 tysiące za ceremonie, a potem się obżerł i nachlał. Jeśli obydwoje zgodnie uważają, że nie chcą się pobierać, to będzie lepiej jeśli tego nie zrobią.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Małżeństwo na kocią łapę |
Konkubinat jest tylko dla tchórzy, ale wziąć ślub (nie z przymusu, zachcianki) i utrzymać małżeństwo, rodzinę to jest sztuka! To jest odwaga. Głupia moda, która nakazuje wprost współżycie przed ślubem itp. sprowadza się do zaniżenia ludzkiej godności. Po kilku latach takich związków w większości przypadków można zauważyć jak to młodzi ludzie, chłopak lub dziewczyna zostawiają partnera bo stał się co najmniej nudny. W ich życiu intymnym pojawia się co najmniej kilka osób. Lecz godności już nikt takiej osobie nie zwróci. Nie będzie to zauważalne dla osoby, która nie ma do siebie szacunku oraz żadnych zasad odnośnie współżycia. Poszkodowane są też dzieci, które zostają po rozbitych związkach z jednym z ojców. Brak im wtedy wzorców i przykładów zachowań np. ojca lub matki. Oczywiście, ktoś napisze: ale po kościelnych ślubach też są rozwody, tylko czy takie osoby na pewno były wierzące i praktykujące??? Do 'przedmówcy': do Twojej subiektywnej wypowiedzi - są tacy księża, którym można powiedzieć, że nie ma się pieniędzy i grosza nie wezmą, są też tacy, którzy mówią co łaska i tacy, który ''mało''. http://yarrok.blogspot.com/2008_04_24_archive.html http://moto.money.pl/ceny-paliw/
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Małżeństwo na kocią łapę |
Z tymi pierwszymi się nie spotkałem. raczej tylko wyciągają rękę po kasę. ja osobiście księdza nie wpuszczę do siebie więcej.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Małżeństwo na kocią łapę |
W tym zaPiSdziałym miasteczku wynajmując mieszkanie będą się pytać czy masz ślub.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Małżeństwo na kocią łapę |
http://www.gangsters.pl/index.php?polec=123861
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Małżeństwo na kocią łapę |
nie dam dla gawrona 1000 zł w łapę żeby mi poświęcił związek!!!!
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Małżeństwo na kocią łapę |
No, bo za 1000zł by Ci nie poświęcił.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Małżeństwo na kocią łapę |
to ile na boga świętego oni biorą za tę służbę????????
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Małżeństwo na kocią łapę |
Co łaska,nie mniej niż 1500 no i dla organisty jeszcze trochę;)
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Małżeństwo na kocią łapę |
za taką kasę mam wypasiony miesiąc miodowy z ukochanym!!! tak niech żyje konkubinat!!!!!
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Małżeństwo na kocią łapę |
golddiger9 hahaha to słabiutki ten twój "miesiąc miodowy".
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Małżeństwo na kocią łapę |
Za takie pieniądze to Milena sobie zęby wyleczy.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Małżeństwo na kocią łapę |
bo marzeniem jest jechać do Węgier nad Balaton!!! a ty jak opłacisz gawrona na co tobie starczy!!! pewnie do Egiptu po drodze na Majorkę zachaczając o Ibizę!!! oczywisćie z połową pracowników z firmy
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Małżeństwo na kocią łapę |
hahahah dobre milena to ta z nie tych co bedzie gorsza od sąsiadki
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Małżeństwo na kocią łapę |
nie wiem gdzie macie zamiar zawrzeć ten związek małżeński (że u Was co łaska wynosi 1500) ale sa też kościoły (np mój) w których co łaska to co łaska, jeśli nie wiesz ile dać to podpowie Ci proboszcz, że przeważnie pary dają po 800zł. Także to jest połowa tego, poza tym zastanawiacie się, że utrzymanie kościoła to skąd ? Poza tym jak komuś nie pasuje to niech nie bierze ceremonii kto każe, ja osobiście sobie tego nie wyobrażam jako człowiek wierzący ślub w kościele ważniejsza część niż podpisanie papierka w urzędzie.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Małżeństwo na kocią łapę |
Państwo utrzymuje kościół, idą na to miliardy, ale oczywiście wierzysz księdzu, który mówi, że ciągle mało i skromniutko żyją.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Małżeństwo na kocią łapę |
To, że jest kościołów za dużo i to, że za dużo idzie kasy na to z Państwa to fakt. Przesadziłeś co do miliardów, kto ma ten zyje jest też część która faktycznie żyje skromnie, znam nie jednego z księży, mam też w rodzinie jednego. Część ma i zarabia część żyje skromnie.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Małżeństwo na kocią łapę |
teraz wszedzie mlode gówniarskie malzentwa sa z powodu nie wiedzy co to prezerwatywa.Znam takich conajmniej 10, i nawet jesli narazie uwazaja ze po roku czasu to jest milosc i że wpadła to trudno bo i tak sie kochaja to tak naprawde poznają się dopiero po slubie. A co to tematu głownego, jezeli ludzie sa gotowi na zwiazek malzenski to uwazam ze (chwilowe) zycie na kocia lape zawsze bedzie dobre i modne, ale tylko w tym przypadku gdzie wszystko jest juz zaplanowane
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Małżeństwo na kocią łapę |
Nauki przedmałżeńskie http://www.youtube.com/watch?v=yZehDnj7P2c
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Małżeństwo na kocią łapę |
Ludzie Franio już dawno po rozwodzie dlatego tak gada teraz . Uświęcił się :))))) zulugula
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Małżeństwo na kocią łapę |
A gawrony już tak się w naszej kochanej ojczyźnie rozpasły że szok:)))) zulugula
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Małżeństwo na kocią łapę |
Odsprzedam termin w restauracji Amadeus na 23 lipca 2011 roku. Zaintereswoanych proszę o kontakt dann70@wp.pl
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Małżeństwo na kocią łapę |
L90A,jadnak"kociałapa"?
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Małżeństwo na kocią łapę |
5 lat na "kocią łapę" bez zdrad. bez niepotrzebnych wyrzutów. bez robienia czegokolwiek na siłę i poczucia że marnuje mój czas. zawsze musisz się starać. twoje pieniądze są twoje. kłótnia to zawsze dialog, z wzajemnym szacunkiem. Znam wiele par żyjących w konkubinacie, (część z dziećmi) na pewno szczęśliwszych niż małżeństwa "bo wypada". I co najważniejsze zawsze wiadomo że obie osoby chcą w danym związku trwać i w niego inwestować. Dzieci zawsze szczęśliwsze w spokojnym domu z jednym z rodziców niż w piekle kłótni...
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Wyświetlaj drzewo | Nowszy wątek | Starszy wątek |