4lomza.pl/

Witam. Przeczytałem taki artykuł:

http://www.wspolczesna.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20101105/REG20/605638130

i zastanawiam się czy rzeczywiście u nas jest najłatwiej, czy to tylko efekt psychologiczny, że powtarza się tak każdemu i nakręca przemysł, bo egzamin wygląda wszędzie tak samo. A jak ktoś nie potrafi jeździć, to nie zda nawet na prostej uliczce.

Napiszcie co uważacie

skad mamy znac odpowiedz na nurtujace cie pytanie?niewielu lomzyniakow prbowalo zdawac na prawko poza lomza wiec i porownanie naszego wordu do innych moze byc klopotliwe.ja mysle ze to jest kara dla nas ze tak nas L-ki pokochaly a powody tej milosci kazda L-ka ma swoje.zapytaj eL-ki.

kot składa się z sierści oraz dwóch łap przednich do rozpędzania się i dwóch tylnych do hamowania

Teraz Łomżę odciążyły trochę Czechy...

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80708,8151563,Prawo_jazdy_w_Czechach__Zdawalnosc__100_procent__Koszt_.html

http://www.youtube.com/watch?v=awYVlAv6Cek

prawie każdy musiał z nas przez to przechodzić, ale to już przegięcie pały, niedługo na Łomży będą jeździć same elki, jak zombiaki jakie, nawet z wawy i innych wygwizdów się załadują po 6,5 ludu w te skorupę i się snują zestresowani

oczywiście prawie każdy znas to przechodził ,denerwują mnie też elki z innych miast Pisz Wyszków Zambrów Wysokie i inne ale prawda jest taka że nasze miasto jest z każdym rodzajem skrzyzowania nie ma tłoku a pieniażki za egzamin idą do naszego WORD-u .Szkoda tylko że za naukę jazdy nie płacą dla naszego miasta nie nasze elki.Ostatnio byłem świadkiem jak z Warszawy przyjechał bus osób na egzamin.Wykupują godzinkę lub dwie u naszych przejadą kilka razy trasą i podchodzą do egzaminu.

akapulko12

Szczerze to sam nie wiem. Sami kursanci między sobą robią "reklamę" Łomży. Nie raz słyszałem, że w Łomży się łatwo jeździ, jest mały ruch i dlatego wszyscy zdają w Łomży, bo takie jest o niej zdanie. Sami właściciele często proponują takie rozwiązanie. Nie ma co się dziwić L-kom z pobliskich miast, w końcu tutaj kursanci będą zdawać egzamin mimo, że są z Kolna, Zambrowa czy innych miasteczek. Co innego Warszawa czy nawet Sokółka. Oni tutaj zdawać nie powinni, ponieważ mają "swoja WORD-y". Jak już wspomniałem spowodowane to jest tym, że Łomża ma określenie "łatwego miasta" w poruszaniu się autem. Chociaż mi osobiście nie przeszkadza czy jeżdżę po Łomży czy po Warszawie. Trzeba przyjąć też warunek psychologiczny. W Warszawie osobie na egzaminie, pod wpływem stresu może być trudniej orientować się w terenie, włączać się do ruchu i odnaleźć się w dużo większej ilości aut niż w Łomży. Pozdrawiam i życzę cierpliwości jeżdżącym (w końcu sami się kiedyś uczyliśmy jeździć) oraz powodzenia zdającym ;)