4lomza.pl/

Hmm...
Mam nadzieję, że przeczyta to ktoś z Kuratorium a i Wy powiecie co na ten temat sądzicie.

Czy nie wydaje Wam się dziwne, że na olimpiadzie językowej w Gimnazjum nr 1 OSIEM pierwszych lokat zajmują uczniowie tejże szkoły a dziewiąte miejsce ktoś z innej, kto notabene chodzil na korepetycje do pani nauczycielki z gimnazjum nr 1 ?????

Dziwny zbieg okoliczności !!

Zwłaszcza, że miesiąc temu na Olimpiadzie wojewódzkiej moje dziecko uzyskało bardzo wysoki wynik, o wiele lepszy niż większość dzisiejszych "laureatów".

Hmm....

Na pewno niezbyt to działa zachęcająco jeśli chodzi o starty w LOKALNYCH olimpiadach.
Widzę, że najwyraźniej w takich ośrodkach miejskich jak nasze miasto nadal funkcjonują częste i dziwne uklady i ukladziki.

Gratuluję !!

Tak juz musi być...

Nie sądzę, aby wystąpiły w jedynce jakiekolwiek przekręty. Ma świetnych nauczycieli angielskiego, pewnie dlatego tak boli, że Twoi uczniowie/przyjaciele nie wygrali... Zazdrość zawodowa? Poza tym, wiesz, że mówisz wyniki przed czasem?
Aha, jeszcze jedno. Znam osoby z jedynki, które również były na konkursie wojewódzkim, i poszło im nieźle. Zresztą, co za sens doszukiwać się jakichś oszustw? Jedynka zawsze była jedną z najlepszych szkół w Łomży, nie wiem czy nie najlepsza. Chyba tak.

To nie moi uczniowie ale moje dziecko.
Przeczytaj dokładnie jak się wypowiadasz.
A wyniki zostały podane od razu.

Moje dziecko uczy się dodatkowo w szkole językowej więc poziomem bardzo odstaje od uczniów nawet swojej szkoły. To po pierwsze.
A po drugie...uczniowie tamtej szkoły albo byli uczeni pod kątem "kulturówki" (było z tego 50 pytań podczas gdy z gramatyki było 28 a z rozumienia tekstu czytanego 22 pytania) albo pytania były ustawione pod ich program nauczania.Bo nie sądzę iż to co zrobił a czego nie zrobił Guy Fawks było ważniejsze niż pytania z gramatyki czy zasóbv słownictwa..


Przykro mi jeśli ubodłam nauczycielkę (?), ale taką opinię wystawiłam nie ja jedna lecz również ludzie z grona pedagogicznego.

Pozdrawiam

ktora mysli ze jej dzieci sa najlepsze pod Sloncem!!! ja osobiscie bralem udzial w tym konkursie i wiem ze nie bylo tam zadnych przekretow!! a tamte Panie Nauczycielki z PG 1 po prostu umieja przygotowac! . ja tez chodze na lekcje dodatkowe.... tez do szkoly jezykowej... ale tam malo jest informacji z kultorowki.... wiec trzeba sie uczyc...a tak na marginesie to wcale wyniki nie byly znane od razu!

ciężko pracowałem na to, żeby wygrać ten konkurs, jak i inne osoby. nie od razu wszystkiego się nauczyłem, a materiały miałem z całego zakresu gramatyki, powtarzałe, słownictwo, a szczególnie zbierałem informacje z kultury. każdy człowiek może się domyślic, że skoro konkurs był organizowany przez Oxford, które w książkach dla gimnazjum nie ma zbyt wielkiego zakresu gramatyki. dlatego skupilem sie na kulturze
, bo jak widać po konkursie najwięcej było z niej właśnie,historia Guy'a Fawkesa była znana wszystki muczniom mojej klasy, ponieważ jest to jedno z głównych świąt w Wielkiej Brytanii i nie może ono być pominięte.to, że pracowałem na to, by zająć odpowiednie miejsce w tym konkursie jest moją zasługą i nie mam zamiaru wysłuchiwać oszczerstw pod swoim adresem, jakoby ktoś z grona pedagogicznego PG1 przekazał jakiekolwiek materiały lub informacje dotyczące olimpiady,bo jest to nieczytstym pomówieniem i nieprawdą, która godzi w interesy mojego gimnazjum,jak i osób je tworzących

:)

Spoko człowieku,
To sądzę iż jesteś wyjątkiem, bo ja także znam finalistów i znam ich dotychczasowy poziom wykazywania się wiedzą językową, poparty zresztą odpowiednią ilością punktów miesiąc temu.

Dla mnie to i tak wyglada baaaardzo dziwnie i tak już pozostanie.

I doskonale rozumiem, że pytania z kulturówki są...ale ich ilość nieco dziwi.

Inaczej spiewałbyś gdybyś był uczniem innego gimnazjum i spojrzał na to z boku.

Miłej nauki bo o ile się nie mylę to niedługo Olimpiada szkolna.

A wyniki i lokaty były znane dosłownie KILKA godzin po konkursie.

O, widzę że się dużo w PG1 zmieniło co do angielskiego...

Dosyć niedawno, gdy odchodziłem, angielski w tej szkole obsysał...

...a może uczniowie z 1 czuli się pewniej na "swoim terenie" niż ci, którzy byli spoza tej szkoły. Wydaje mi się, że to też wpływa na swobodę wypowiedzi. Z doświadczenia wiem, że uczniowie szkoły na terenie której odbywają się konkursy (itp.) najczęściej zajmują I miejsca. Oczywiście nie jest to reguła. I trudno tu mówić o "kumoterstwie".
pozdrowionka

Allinka

Czy kilka godzin? z tym moglbym sie niezgodzic. Poza tym moja klasa nie miala zajec z jezyka angielskiego w tym dniu poniewaz byly sprawdzane prace... a tak na marginesie to skad pani taka dobrze poinformowana ?? to mnie ciekawi..
a pani dzieci nic nie zdobyly ?! widac jednak ich poziom jest nizszy niz nasz.... prace byly sprawdzane prez nauczycieli wielu szkol, .. poza tym jak zapewne pani wiadomo bylo cos takiego jak KARTY KODOWE, wiec nie widze sensu i mozliwosci w oszukaniu kogokolwiek... a co do kultorowki to bylo duzo pytan, ale wiekszosc bylo banalnie proste..... np. ile stanow ma USA ? nawet pani zna odpowiedz...
Fakt, niektóre pytania były trudniejsze, z niejednym sam miałem problem np. chodziło o jakąś ulicę, której nazwy nie pamiętam i z czym ona jest związana. Albo chociażby która dzielnica Londynu zajmuje się finansami. W tych pytaniach zwyczajnie strzelałem, i chociaż z naszej szkoły wygrało wiele osób, to nie wiadomo (przynajmniej nam) ile pkt zdobyliśmy. Proszę nas nie osądzać od razu, że jesteśmy jakimiś oszustami, bo to się robi niesmaczne. Zapewniam, że nikt nie wetknął mi w łapę pytań lub jakichkolwiek sugestii, a to, że zająłem wysokie miejsce, to zasługa tylko mojej cięzkiej pracy (utrafienia w gusta układających pytania?).
pozdraiwam
spoko człowiek

To skąd mam te informacje niech Cię dziecko nie interesuje.
A o poziomie niektórych "laureatów" wiem, bo osobiście ich znam.

Śpij spokojnie i powodzenia w wojewódzkim za rok.
Bo z tego co mi wiadomo Twoja szkoła TAM nie wykazała się zbytnio.

Pa.

Jakie dziecko?
Enya ty naprawdę uwierzyłas że to jest sposób wysławianai się ucznia gimnazjum? Przeczytaj to co napisał (-a) jeszcze raz. Żaden uczeń nie stawał by tak w obronie swoich racji. A to moze znaczyć ze "cos jednak jest na rzeczy".
______________________________________-

... & vice versa!

Wiesz Goostav...może masz i rację...
Aczkolwiek nie omieszkal pochwalić się, że dużo się uczy...
:-))Czasem trafiają się takie "małe, stare" dzieci...bez dzieciństwa właściwie ;-)

Pozdrowionka

enya piszesz takie glupoty ze az nie chce sie czytac

TO NIE CZYTAJ!
Czy ja Cię zmuszam??

mam znajomych w jedynce i wiem ze masz pare wyssanych z palca danych, albo nagietych do Twojej spiskowej teorii dziejow:

1. po pierwsze ci znajomi ktorzy ucza sie w klasach jezykowych maja wiecej godzin angielskiego niz my - poczawszy od pierwszej klasy maja duzo szerszy zakres gramatyki i duzo materialu kulturowego ktorego my nie mamy przerabianego prawie wcale. na etapie wojewodzkim poprzedniego konkursu tez prawdopodobnie pojawilo sie duzo trudnych pytan z kulturowki o ktora ciagle masz pretensje a wiec moze nauczyciele jedynki po prostu juz dawno wyciagneli wnioski ze jednak warto duzo jej przerabiac skoro pojawia sie jej z roku na rok coraz wiecej na konkursach.

2. poza tym wysokie miejsce na konkursie wojewodzkim zajelo jak slyszalem tylko prwdopodobnie dwoch uczniow z Bernatowicza a wiec nie truj ze Twoje dziecko zajelo wysokie miejsce skoro startowalo rowniez w konkursie w jedynce jak mozna wydedukowac z Twoich wypowiedzi bo Bernatowicza na tym konkursie nie bylo a wiec nie moglo to byc Twoje dziecko na tym wysokim miejscu - prosta logika nieprawdaz ?.

3. A z jedynki - (podpytalem kumpli) po rejonowce przeszlo az trzynascie czy nawet 15ie osob do wojewodzkiego podaj mi wiec szkole z ktorej przeszlo wiecej uczniow (oprocz Bernatowicza byc moze) a wiec moze jedynka TAM jak piszesz jednak wykazala sie bardziej niz inne szkoly w miescie a to juz daje cos do myslenia ...

4. Jesli chodzi zas o wyniki ostatniego konkursu bardzo mozliwe ze jedynka zyskala duzo dzieki kulturowce, ktora nie jest tam traktowana po macoszemu - i byc moze osoba ktora znasz z jedynki a uwazasz za slabsza z gramatyki od Twojego dziecka (oby na pewno? - ale zalozmy) zyskala wlasnie na znajomosci kulturowki - moze zamiast wiec biadolic, szukac dziury w calym i rzucac pomowienia warto przyjac do wiadomosci ze Twoje dziecko jednak nie jest omnibusem - sa dziedziny w ktorych jest dobre ale tez takie w ktorych ma braki i poradzic `pociesze` ze warto do nich zajrzec na przyszlosc.

5. moja siostra wybiera sie wlasnie w tym roku do klasy jezykowej a wiec cala rodzina skrupulatnie zbierala wywiad na temat gimnazjow w Łomzy - Siostra zlozyla papiery na Bernatowicza i do Jedynki bo po szczegolowych analizach opinii moich znajomych jak rowniez znajomych rodzicow uwazamy ze to dobre szkoly z profesjonalna kadra i nie truj enya o jakis przekretach bo przemawia przez ciebie po prostu gorycz porazki Twojego dziecka - ktos inny smial byc od niego (niej?) lepszy chocby w jednej dziedzinie i to Twoj problem.

ps ja osobiscie tez zaluje ze nie moge cofnac swego wyboru szkoly sprzed trzech lat (wowczas skusilem sie na kryterium bliskosci miejsca zamieszkania od mojego obecnego gimnazjum choc uczylem sie bardzo dobrze i moglem wybierac) w tym roku koncze gimnazjum ale gdybym mial wybierac jeszcze raz na pewno wybralbym inaczej (Bernatowicz albo Jedynka ) Mam nadzieje, ze siostra nie bedzie nigdy zalowala swojego wyboru. Daruj sobie wiec enya ten zlepek przekręconych faktow i wiecej obiektywizmu a mniej pochopnych osadow...

Chciałam napisać, że również uczę się w Gimnazjum Nr 1 i jest to o tyle wartościowa placówka, że będę jej bronić, tak jak mój kolega wyżej. I będę stawała w obronie swoich racji, bo nikt nie dał nam żadnych materiałów, które były na konkursie. My po prostu lekcje mamy podzielone na te o kulturze, gramatyce itp. Z każdych są oddzielne testy, sprawdziany. Kultura Wielkiej Brytanii i USA, przynajmiej dla mnie jest b. ważna i nie do pominięcia. Nauka o świętach, obyczajach czy historii jest dla mnie raczej przyjemnością i nie widzę w tym nic trudnego, dlatego jeśli nawet czegoś nie mielismy na lekcjach w szkole, to sama znajdowałam informacje chociażby w Internecie, na tematy które mnie nurtowały. W PG1 spory nacisk kładzie się na kulturówkę, bo po prostu nauczyciele chcą nas wszechstronnie przygotować. Ja osobiście nie mam zamiaru na pozostanie w Polsce i dlatego ucząc się obcych języków, nie tylko angielskiego, zazwyczaj poznaję także kulturę. Gdy znalazłabym się w jakimś innym kraju, nie znając historii, mentalności mieszkańców, czy chociażby ot takich drobiazgów jak gesty uważane w takim lub innym państwie za obraźliwe, to byłabym posądzona o 'dzikość' i nieokrzesanie. Co z tego, że budowałabym poprawne zdania i rozumiała o co mnie pytają, kiedy nie możnabyłoby nawiązać ze mną kulturalnej rozmowy o literaturze czy historii? Poza tym, ja gramatykę szlifuję już dość długo, przynajmniej i nie widziałam potrzeby, aby dopracowywać ją jeszcze bardziej, bo na poziomie, na którym się powinnam znajdować, wiem chyba wystarczającą ilość. Za to kultura, jest to dziedzina, w której codziennie tworzy się o wiele więcej nowych rzeczy niż w gramatyce. Mogę ją zgłębiąc wzdłuż i wszerz, ale chyba nigdy nie osiągnę perfekcji. Dlatego dla mnie i dla niektórych moich przyjaciół ze szkoły, jest to jeszcze większa motywacja do nauki. Uważam, że historia jest bardzo ciekawa, jak i osoby, które znam i które zajęły wyokie lokaty, i z tego powodu poznajemy ją codziennie, bo my po prostu będąc humanistami bardzo lubimy język angielski, historię czy polski. Ja osobiście uczę się w "jedynce" od pierwszej klasy szkoły podstawowej i nie wyobrażam sobie nauki w innej szkole. Bardzo poważnie rozważałam rok temu kontynuację nauki na Bernatowicza, ale zdałam sobie sprawę, że w PG1 panują świetne relacje między nauczycielami i uczniami, wysoki poziom nauczania. Sądzę, że nawet wyższy niż w gimnazjum na Bernatowicza, bo tamto jest uważane za tak dobre, dlatego, bo daje łatwiejszą przepustkę do liceum. Oczywiście Liceum Nr 1 jest najlepsze w całej Łomży,zawłaszcza, że zajęło 18 miejsce w rankingu szkół ogólnokształcących w Polsce, bodajże w rankingu Rzeczpospolitej czy Polityki, ale co do gimnazjum to możnaby polemizować...
Mogę też powiedzieć, że brałam udział w konkursie wojewódzkim. Był on dla wszystkich klas gimnazjum, a więc dla trzecich również, w przeciwieństwie do konkursu Oxfordzkiego (tylko I i II klasy). A ja mimo długiej nauki angielskiego mogę mieć "pewne" niedociągnięcia w kwestiach gramatyki, lub po prostu starsze osoby mają dłuższe obycie z jezykiem i słownictwem. Ale z naszej szkoły przeszło, jak chyba Obserwator wspominał ok. 13-15 osób, więc to nie znaczy, że nic nie umiemy. Wydaje mi się, że miałam odrobinę mniejsze szanse, bo byłam w tej najmłodszej grupie wiekowej, ale nie mam do nikogo pretensji, bo taka jest kolej rzeczy. Ogólnie po konkursie wojewódzkim jestem usatysfakcjonowana, chociażby otrzymaniem 15 pkt. do liceum, za sam udział, co jest dla mnie, jako uczennicy pierwszej klasy już wysokim osiągnięciem. Za rok na pewno spróbuję po raz drugi, i będąc starsza o 365 dni, będe miała tym samym większe obycie, co z tym idzie z pewnością ciut większe szanse. Po tamtym konkursie, widząc to, czego jeszcze nie wiem, zajęłam się tymi rzeczami i poprawiłam moje niedoskonałości. Bo według mnie konkursy i olimpiady językowe nie są po to, żeby zgarniać garściami nagrody, tytuły. Ja w nich biorę udział, aby sprawdzić swoje braki, a potem poprawiać to, czego nie pamiętam dokładnie lub ewentualnie douczać się w nowych kwestiach, a na lekcjach angielskiego pytać o nowe rzeczy.
Dlatego też wezmę udział w najbliższym konkursie, jaki będzie w PG1- The Big Challenge. Pani dziecko też zapewne w nim wystartuje, skoro również traktuje angielski z pasją i poświęceniem. Życzę mu jak najlepiej, bo nie pałam nienawiścią do nikogo, kto zajmie wyższe miejsce ode mnie;)
P.S.1Widzę, że szuka pani na innym wątku podstawówki dla dziecka. Gdyby istaniała jeszcze SP1 to z ręką na sercu mogłabym ją Pani polecić. Ale nie ma jej, więc gdy przyjdzie czas rozpoczęcia nauki w gimnazjum to proszę wziąć pod uwagę PG1, według mnie najlepsze, jakie mamy w Łomży. Wtedy będzie miała Pani okazję przekonać się co do pełnej uczciwości nauczycieli angielskiego.
P.S.2 Mam nadzieję, że nikt nie posądzi mnie o to, że jestem nauczycielką;) Pozdrawiam.

O ja cie...
I kto tu marudzi że teraz dzieci nie chcą i nie potrafia pisać?
Prosze jak dyskutują "gimnaziści" (to nie błąd- to cytat z anteny łomzyńskiego radia)- jeden- półtorej strony bitego druku, druga- co najmniej dwie strony!
I to tylko głosy w dyskusji.
Nie wiem kto w tych gimnazjach uczy polskiego ale wspólczuje jak przyjdzie do sprawdzania prac pisemnych!
_____________________________________-

... & vice versa!

ja chcialbym dodac ze nie jestem z grona pedagogicznego z PG 1 tylko uczniem i zgadzam sie z wypowiedzia "Puellae" . ma ona calkowita racje...popieram ją....i mam nadzieje ze do pani dotrą arugmenty nie tlyko moje ale i innych
z uszanowaniem...
pitero

:)

SMUTNE, CO ZAZDROŚĆ ROBI Z CZŁOWIEKA!!!
Enyo, bardzo współczuje Twojemu dziecku. Tobie współczuję również, bo nie potrafisz pogodzić się z jego przegraną. Nie zawsze można być najlepszym. Czytając to, co napisałaś bardzo się zdenerwowałam, że ktoś tak bezpodstawnie oskażra. Jestem ucznnicą pg1, na dodatek uczę sięw klasie językowej. Brałam udział w tym konkursie, więc wiem jak to wszystko wyglądało. Znam osoby, które zostały finalistami, i sama jestem jedną z nich. Jest mi przykro, bo sama nie wiesz o czym piszesz. Poziom nauki u mnie w klasie jest bardzo wysoki, gramatykę i kulturówkę musimy znać śpiewająco ponieważ bardzo często jesteśmy sprawdzani i oceniani. Na konkursie nie pytano o żadne niestworzone rzeczy. Pytania były standardowe. Zdziwiło mnie, że wspomniałaś o konkursie wojewódzkim. W nim też brałam udział. Mimo iż nie zajęłam żadnego miejsca to jestem z siebie dumna, bo dotarłam do trzeciego etapu. Poziom był tam bardzo wysoki, konkurowałam z uczniami trzecich klas gimnazjum, mimo iż sama jestem w drugiej klasie. A Twoje dziecko, zajęło jakieś miejsce???
Wracając do właściwego tematu, chcę Cię zapewnić że nie mieliśmy żadnych przecieków. Po prostu, w różnych szkołach różnie uczą. My idziemy rozszerzonym programem, wielki nacisk jest kładziony na wiadomości kulturowe. To, że tyle osób z naszej szkoły zajęło wysokie miejsca świadczy o wysokim poziomie. I nie należy się w tym doszukiwać żadnych "przekrętów".
Zdziwiło Cię, że zadań dot. gramatyki było o połowę mniej niż pyt. dot. kulturówki. Nie wiem dlaczego tego nie rozumiesz, był to konkurs organizowany przez Oxford i było jasne że większy nacisk zostanie położony na kulturówkę. Co do pytania o Guy Fawks'ie... laureat powinien wiedzieć o wiele więcej.. nie tylko z gramatyki... jest to przecież konkurs wiedzy!
Ciekawi mnie, z której szkoly jest Twoje dziecko. Może powinnaś poszukać problemu tam, iż zbyt mało uczą, niż doszukiwać się oszustw u nas!
Aha, napewno nie wiesz że osoby od nas ze szkoły były porozsadzane po całej sali, natomiast osoby z pg8 siedziały koło siebie... i nikt ich nie rozsadził.
Mam nadzieję, że przemyślisz to, co napisałaś wcześniej. Weź pod uwagę, co teraz czują nauczyciele z PG1, kiedy oskarża się ich (bezpodstawnie!) o oszustwa. Są oni naprawdę świetnimi pedagogami, i należy im się szacunek. Sama też poczułam się urażona, bowiem sama zapracowałam na swój sukces. Od 3 klasy szkoly podstawowej uczę się języka angielskiego, a od 3 lat uczę się go po 8 godzin tygodniowo (strasznie ciężka praca).
Należy przemyśleć o co oskarża się ludzi i czy jest to oby napewno słuszne. Konkurs to przecież tylko sposób na sprawdzenie swojej wiedzy... a nie koniec świata jak się go nie wygra. Jak by Twoje dziecko napisalo wszystko dorbze też by wygrało. A co do wyników, to nie wiem czy wiesz, ale prace muszą być sprawdzane tego samego dnia. Taki jest przepis. W olimpiadzie też tak było.
Pozdrawiam, i radzę jeszcze raz wszystko przemyśleć.

Chanky, zanim się wypowiesz to dobrze przeczytaj na jaki temat.
Jak jesteś taka błyskotliwa to będziesz wiedziec o co mi chodzi.
Koniec tematu. Pozdrawiam.

droga Enyo, widzisz więc,że nie tylko ja jestem po stronie nauczycieli... jest tych osob o wiele wiecej niz Ci sie wydaje..... mysle tez, ze Ty jestes prawie osamotniona w swoich sądach... skoro nawet to Cie nie przekona to naprawde z Toba zle....
pozdrawiam,
piterooo

:)

No ja właśnie sama nie wiem o co Ci już chodzi, bo robisz wielkie halo z niczego. Byl konkurs, Twoje dziecko za mało wiedzialo żeby wygrać. Tyle.

Już Ty się o mnie nie martw.
Frontalny atak laureatów?
Rozmawiałam ostatnio z nauczycielem akademickim. Swoje wiem. Starczy.
Dzięki za dyskusję.

no wlasnie chyba wiesz tyyylko swoje - wlasciwie o co Ci tak naprawde chodzi ? bo jesli dobrze zrozumialem to padaly na poczatku oskarzenia o oszustwa ze strony jedynki jakoby nauczyciele przekazali uczniom wczesniej pytania - chyba nie masz teraz watpliwosci ze to zwykle oszczerstwo po tylu wypowiedziach samych zainteresowanych - pytania podobno zostaly przywiezione bezposrednio z Bialegostoku w dzien konkursu przez pania z Oxfordu tak jak mowili moi kumple z jedynki. Wyglaszala ona chyba mowe wstepna przed konkursem, a prace byly jak wszyscy podkreslaja kodowane. Wiec o co chodzi gdzie tu widzisz jak pisalas `dziwny zbieg okolicznosci` upowazniajacy CiE do tylu przykrych slow (osamotnionych zreszta), obrazajacych nie tylko moich znajomych rowiesnikow, w ktorych uczciwosc z pewnoscia nie watpie ale rowniez osoby dorosle - ich nauczycieli na tym forum ?

ps a poza tym z klas pierwszych bylo tylko ponoc trzy pierwsze miejsca dla jedynki a wlasciwie dwa bo drugie bylo chyba rownorzedne jak mi mowiono - kolejne to uczniowie z innych szkol ale Twojego dziecka widocznie nie bylo w tej czolowce z tych innych szkol i stad ten problem .... jak widzisz nawet dane masz zafalszowane - gdzie Twoje osiem pierwszych miejsc ?

i radze Pani w takim razie na przyszlosc najpierw zawsze sprawdzic zrodlo danych zanim sie cos `napaple`i to `ze swietym przekonaniem` do swoich racji ...

No właśnie chciałam powiedzieć, że gdybyśmy się nie bronili i nie zrobili ataku, jak to Pani nazywa, to pewnie większość uwierzyłaby w to, co Pani mówi. A w takim wypadku to by bardzo podważyło autorytet mojej szkoły, nauczycieli i nas samych, uczniów. Mam nadzieję, że nikt nie uwierzył w te bezpodstawne oskarżenia.
A co do tego konkursu mają nauczyciele akademiccy? Przecież my jesteśmy dopiero w gimnazjum. Nie widzę związku i potrzeby zaprzątania im głowy konkursem dla gimnazjalistów.
Pierwsze dwa miejsca zajęli uczniowie z jedynki, w tym drugie ex equo, reszta z wyjątkiem jednego czy dwóch z pierwszej dziesiątki to byli laureaci z innych szkół. Naprawdę nie widzę tu jakiegoś przekrętu, ot PG1 porzadnie przygotowało nas do olimpiady.
Też chciałam podziękować za dyskusję, bo chyba wszystko co trzeba było wyjasnić zostało wyjaśnione. Pozdrawiam.

"Don't eat yellow snow"

Informację o laureatach otrzymałam od nauczyciela. I skoro sądzisz, że są błędne to ja w takim razie prosze o upublicznienie nazwisk z 1 dziesiątki wraz z ilością zdobytych punktów.

Nie mam listy przy sobie, wisi na szkolnym korytarzu, a jak wiadomo dziś jest dzień wolny, przynajmniej dla I i II klas. I na pewno są błędne informacje, które Pani podaje, bo wśród laureatów z pierwych klas, pierwsze osiem lokat nie należało jedynie do uczniów z jedynki, więc minęła się pani z prawdą.

"Don't eat yellow snow"

dobrze. jutro się przejdę.

Pg 1 dobra szkoła.

Może Pani się nawet przejść, byleby więcej nie oskarżać PG1 o takie rzeczy.
Ptysiu-coś w tym jest;)

"Don't eat yellow snow"