4lomza.pl/

Możę są gdzieś wystawione zdjęcia tych ofiar?

Na Starym Rynku, pod flagami. Między innymi widziałem rodzinę z Czeczenii jak podpalali znicze. Szacun.

Zgadza się, właśnie tam. Wczoraj późnym wieczorem było tych zniczy zaledwie kilka. To smutne... Mam nadzieję,że tych symbolicznych światełek jest tam dziś więcej. Pozdrawiam

Dzisiaj też garstka, w południe nie było tam nikogo. Myślę, że można zapalić też znicz przy ekonomiku, pod pomnikiem ofiar z 1940.

zamiast tak myśleć to lepiej się ruszyć i to zrobić a nie rozmyślać.

dokładnie P@wcio, jak napisałem - byłem w południe, zamiast tak pisać też można iść.

Niestety przed godziną 14-stą nie było lepiej - niewielka garstka zniczy, do tego ludzie, bądący na "placu czerwonym" i w jego okolicach dość dziwnie patrzyli na podpalających znicze. Smutne to...

Ja byłem pod ratuszem i podeszła do mnie taka starsza kobieta i powiedziała abym nie robił cyrku...
Brak słów.

Na lewo most, na prawo most a dołem Narew płynie ;)

Nie patrz na innych - wsłuchuj się w swoje serce

Zniczy na Starym Rynku coraz więcej

DiDi

na starym rynku jest ich niewiele wiecej jest przy Kosciele Miłosierdzia Bożego przy Ołtarzu Papieskim albo tam dalej gdzie sa pomniki ofiar tam byl skladany dla Nich Hold przez wojsko i Łomżynskich radnych bylam tam i widzialam wiec naprawde mozna i tam zapalic Znicz tak jak ja to zrobilam.Nasza Łomża chyba nie za zbytnio cierpi z powodu tej katastrofy...a to jest naprawde ludzkie cierpienie i ból....Wyrazy współczucia dla rodzin i bliskich tych zmarlych[*]

To przykre , również byłam na placu przed ratuszem , garsteczka zniczy , jakież moje zdziwienie bo wierzę ze wielu z nas ma ogromną żałobę w sercu , dlaczego boimy się tego pokazać , dlaczego nie zatrzymamy się na 2 minuty jak biją dzwony i wyją syreny o 12 , to przykre :( zal mi tych ludzi naprawdę bo nawet nie zdają sobie sprawy chyba z ogromu tragedii jaka dotknęła NASZ KRAJ . Zginęli naprawdę wybitne osobistości Polski , wielkie wyrazy szacunku dla rodzin ofiar katastrofy .

Tez zauważylam ze w lomzy dosć obojetnie sie do tego podchodzi.

Podczas wycia syren niestety spałem. Czy może mi ktoś opisać co działo się o 12 w Łomży? Mianowicie, czy przechodnie i samochody się zatrzymały?

Słuchajcie, ważne, że MY zapaliliśmy znicze, że o 12 zatrzymaliśmy się tam gdzie byliśmy. To świadczy o nas. Reszta nie jest godna komentowania ani teraz ani kiedykolwiek później. Przykro, że na 60 tys mieszkańców zapalono garstkę zniczy. Jak już wcześniej wspomniałem, znicze też zapalili Ci "znienawidzeni" Czeczeni.

Ja byłem na Rynku po 19-tej, ku memu zadowleniu widziałem dwoje 20-to latków jak z wielkim szacunkiem też zapalali znicze i chwile postali w zadumie.
Przydałoby się jakieś foto Prezydenta czy tez osób z nim poległych. Myślę że FOTO GABS przed którego oknem się to dzieje jutro jakieś foto tam podaruje, lub też odpowiednie służby z UM ze swych zapasów coś wystawią.

Ilość zniczy, czy też kwiatów świadczy o naszym morale, patriotyźmie czy też wychowaniu a nawet kulturze. Smutne to jest że w naszym tak bardzo narodowym mieście sie dzieje.

widać jacy w łomzy patrioci i przykładni obywatele!

czeczeni po których jedzie pół forum zapalili a w porównaniu do ludności polskiej w mieście jest ich garstka!!!

jutro jak spotkam któregoś z czeczenów to im podziękuję z całego serca !
by przekazali tym co znicze zapalili....

Niestety... w Łomży jest bardzo kiepsko jeśli chodzi o okazanie solidarności z ofiarami tragedii... jak spojrzeć na Starówkę (ilość zapalonych zniczy), to aż za serce ściska, że tak mało osób przyłącza się do tego pięknego czynu... ale jeśli ktoś nie czuje takiej potrzeby w sercu, to nie można go zmusić.... Wczoraj w ogóle była masakra i miałam nadzieję, że dzisiaj liczba zniczy zwiększy się... owszem jest trochę lepiej, ale cóż to w porównaniu z liczbą mieszkańców Łomży... ? I jeszcze jedna rzecz, która mnie boli... Bardzo mało flag ludzie wywieszają ze swoich domów, bloków... Na pewno jest trochę więcej niż np. na 3 maja,ale to jeszcze nie tyle, ile by chciało oko zobaczyć... a to też jest bardzo ważny element okazywania patriotyzmu... Może kiedyś ludzie zrozumieją,że czynne pokazywanie ważnych dla nas wartości jest bardzo potrzebne dla współczesnego Świata...

Zapaliłem zniocz w swoim sercu!!!
Jestem złe.
Kondnolencje!
brak m,i słów!!!!!!!!

Poczekajmy w niedzielę trudno było kupić jakikolwiek znicz, nie kazdy ma zapasy w domu.

Wierzę w Mieszkańców Łomży a szczególnie w naszą MLODZIEZ

DiDi

Nie mówcie, że trudno było znicz kupić - pod cmentarzem na Kopernika ZAWSZE stoi ktoś kto sprzedaje znicze, nawet w niedziele, nawet wczoraj. Kto chciał znaleźć te znicze - znalazł.
W okolicach godziny czternastej było naprawde sporo ludzi na Starym Rynku, tylko jakoś nikomu nie przyszło do głowy żeby tego symbolicznego znicza zapalić, lodów zawsze zdążycie się nawpier..alać. Do tego te zdziwione, może nawet pogardliwe spojrzenia... Telewizja już doszczętnie wyprała mózgi, zapanowała masowa znieczulica, nie ma szacunku dla nikogo. Rozumiem, że można nie lubić tej czy tej osoby, nie zgadzać się z poglądami, ale nawet pomijając to, że tam lecieli przedstawiciele całej polskiej sceny politycznej, od lewa do prawa to byli to reprezentanci Naszego kraju, wybrani przez Nas w wyborach, elita intelektualna Polski, dowódcy wojskowi itp. Eh...

Bardzo ładnie z Waszej strony że zapalacie znicze.
Nieładnie z waszej strony że wieszacie psy na tych wszystkich ,,złych", co nie zapalają. Wy tacy dobrzy, a oni tacy źli... Ach!
Odrobina kultury i odrobina myślenia drodzy miłosierni. Skąd przeciętny Łomżyniak ma wiedzieć gdzie ten znicz miałby zapalić? Pod ratuszem, którego większośc nie lubi i który zdecydowanie źle się kojarzy?
Wielu ludzi powywieszało flagi i to jest ich gest solidarności. Klasa mojego syna porozumiewała się wczoraj, ustalali żeby przyjść dziś do szkoły w odpowiednich strojach. Sami na to wpadli, więc nie narzekajcie tak zbytnio na morale Łomżyniaków.

róbmy swoje

Co ma ratusz do tego co się stało? Znicze stoją pod FLAGĄ NARODOWĄ na Starym Rynku, STARYM RYNKU, a nie pod pokojem prezydenta Brzezińskiego czy salą zebrań Rady Miejskiej.
Skąd przeciętny łomżyniak ma wiedzieć gdzie? Odpowiem pytaniem - jaki z niego łomżyniak jak nie wie gdzie są jakieś pomniki, np. upamiętniające kaźnię ludzi ginących za ojczyznę? Czy "przeciętny" łomżyniak nie ma znajomych, internetu?
Odnośnie szkół - inicjatywa generalnie wychodziła od wychowawców, którzy swoją opinię na ten temat przekazywali uczniom, np. w formie maila, telefonu i chwała im za to.

Mi nie chodzi o te znicze - chodzi mi o przerażającą obojętność na to co się stało. Jeśli prawdą jest to, co napisał jeden z użytkowników o pewnej pani, która powiedziała, żeby ten nie robił cyrku to nie mam słów...
W niedzielę rano byłem w Kupiskach - tam naprawdę na prywatnych domach częściej można spotkać flagę przepasaną kirem niż w Naszej wielkomiejskiej Łomży.

Jak ktos nie zapalil znicza lub nie wywiesil flagi tzn ze nie oddaje czci zmarlym i nie przezywa tej tragedii? Zastanowcie sie.... Zapytajcie lepiej ilu ludzi podczas niedzielnej mszy modlilo sie za nich z calego serca? Co daje zapalony na starym rynku znicz? Trzeba zapalic zeby inni widzieli ze pamietamy i przezywamy i zeby na forum kogos nie obsmarowali? Czy moze duzo wiecej od tego znicza da zapalenie swiecy w kosciele i goraca modlitwa za nich?

_____________________________________________________

Powtórzę jeszcze raz - nie chodzi mi o ten pieprzony znicz czy inny kwiat, chodzi mi o to w jaki sposób ludzie podchodzą do tej tragedii. Słowo lekceważąco myślę, że będzie dosyć wyważonym określeniem. Nie wiem czy dużo więcej da modlitwa, sam jestem ateistą i nie będę drążył tematu "skuteczności" modlitw, bo nie o tym mowa. Ale na ulicy nie widać jakiegoś przejęcia całą sprawą.
Jednak wrócę jeszcze na chwilę do tego nieszczęsnego znicza - pamiętacie jak umarł Jan Paweł II? Wtedy znicze były wszędzie i w każdych ilościach i absolutnie nikt nie mówił, że nie jest w stanie ich kupić, bo jest niedziela...
Tylko błagam, nie mówcie, że ludzi wieżących w tym kraju jest więcej niż Polaków i stąd ten wysyp...

A co ma do tego wielkomiejskosc? Wydaje Ci sie, ze w wielkich miastach ludzie sa mniej obojetni?

Ja tez jestem zdania, ze jak ktos idzie zlozyc hold to niech po to wlasnie idzie, a nie po to, zeby pozniej wytykac innym, ze tego nie zrobili. Jest sprawa kazdego z nas jak przezywa tragedie i czy w ogole ja przezywa. Uczucia to cos, czego sie nie narzuca z urzedu.

Jeszcze niedawno tak wiele osob krzyczalo, ze bez sensu sa ciagle oglaszane zaloby narodowe, po kazdym wiekszym wypadku itd. A teraz co?
Bo zgineli politycy? Owszem, w wymiarze politycznym i panstwowym jest to tragedia, w wymiarze ludzkim taka sama jak wszystkie inne. Dlaczego nie biegaliscie zapalac zniczy jak sie rozbil autokar z pielgrzymka? Przeciez tez byla ogloszona zaloba narodowa i podobno wszyscy laczylismy sie w bolu z rodzinami ofiar. Dlaczego nie mowi sie praktycznie wcale o tym, ze zginelo tam wiele osob, zaloga samolotu, wspomina sie o nich tylko w kontekscie statystyki, liczby ofiar, a pokazuje tylko zal po stracie tych najbardziej znanych? Nie palilem znicza przy innych tragediach, nie widze powodu, zebym inaczej traktowal wlasnie ta jedna.

Wspolczuje rodzinom i bliskim ofiar, zal ludzi ktorzy zgineli, ale zal taki sam, jak ofiar kazdego wypadku, kazdej smierci. Nie jest to dla mnie osobista tragedia, bo nikogo z nich nie znalem i nie mam zamiaru udawac, ze jest inaczej. Jesli ktos czuje inaczej, to jego prawo, tylko niech na mnie nie wymusza podobnych odczuc. A wymiar polityczny tego wydarzenia, niewatpliwie tragicznego dla Polski, moze sklaniac do przemyslen, ale do palenia zniczy niekoniecznie.

Tyle osob tutaj na codzien psioczy na Polske, nasze miasto (nawet teraz) itd. a wydaje im sie, ze wyjda na wielkich patriotow, jak w obliczu tragedii poleca ze zniczem. Pokazujcie na codzien jakimi jestescie patriotami, zamiast wrzeszczec jak was wszyscy okradaja, ze powyjezdzacie wszyscy za granice, bo kraj wam nic nie daje, bo miasto zle, itd. A od wielkiego dzwonu polecicie ze swieczka i jestescie cacy.
To tak jak po smierci JP2 wszyscy biegali do kosciola, latali w pochodach i ilu sie stalo gleboko wierzacymi od tamtego momentu, od calego gadania i pokazywania jaki wielki wplyw mial papiez na mlodziez i wszystkich Polakow? Bylo, minelo, kazdy wrocil do swojego stylu zycia. Po co robic szopki? Chcesz to idz zapal ten znicz i nie dyskutuj o tym jacy inni zli, bo caly ten gest traci wtedy znaczenie.

Dran - nie zrozumieliśmy się... Powiem jeszcze raz - znicz był przykładem, jednym z wielu, dajcie mu spokój. Celem mojej wypowiedzi nie było zachęcenie forumowiczów do zakupu zniczy i nabijanie kieszeni sprzedawcom, tylko zobrazowanie tego, czego sam doświadczyłem zapalając ten nieszczęsny znicz. Nie chodziło o to, żeby się pochwalić (jakoś mnie to nie bawi) tylko podzielić się spostrzeżeniem, od tego są w końcu fora internetowe. Wydaje mi się, że nawet podchodząc z pustymi rękoma pod maszt z flagą, spojrzenia których doświadczyłem byłyby te same, ten sam byłby wyraz niezrozumienia, może zdziwienia, rysujący się na twarzach liczych przechodniów.

Co do wielkomiejskości - porównałem Łomżę i Kupiski i chodziło mi o to, że ludzie w mniejszych miejscowościach ludzie jakoś bardziej utożsamiali się z tym wydarzeniem, a nie na odwrót. Może to też kwestia zmanierowania, nie wiem, ale takie jest moje wrażenie/spostrzeżenie, być może trochę tendencyjne. W sobotę po południu dzwoniła do mnie moja babcia, kobieta, która wiele w życiu przeszła, jednak nie interesowała się za bardzo życiem politycznym. I wiecie co? Płakała. Szczerze płakała. A to, że w większych miastach jest większa znieczulica i obojętność wiem i nie wymaga to większego komentarza.

Wydaje mi się że, ta tragedia powinna być szczególnie rozpatrywana w kategorii państwa i narodu. Jakby to głupio i nieodpowiednio nie zabrzmiało, to moim zdaniem nie da się porównać tragedii z udziałem autobusu z pielgrzymką i tragedii z udziałem głowy państwa (co prawda tylko z nazwy), wicemarszłka sejmu, parlamentarzystów wszystkich opcji (wybranych przez Nas w wyborach powszechnych), najwyższych rangą wojskowych - co mnie najbardziej boli, oficerów BORu, którzy daliby się za nich pokroić i załogę statku, a śmiem twierdzić, że byli to najlepsi specjaliści w swoim fachu w kraju, w końcu byle kto, nie zostaje członkiem załogi VIPowskiego samolotu. W większości, Ci ludzie mieli realny i bardzo duży wpływ na Nasze życie, na życie naszego Państwa, na jego historię. W mojej opinii nie powinno być to obojętne. Podkreślam, w mojej opinii.

Co do psioczenia na Polskę, Łomżę - o to w demokracji chodzi, żeby się spierać, wytykać błędy, wspólnie znajdywać rozwiązania dla problemów, z którymi się borykamy. Dyskusja jest wręcz wskazana. Ale dyskusja rzeczowa, a nie bezustanne ataki na poszczególnych ludzi, w których chodzi tylko o to, aby oczernić, zmieszać z błotem.

No i taka dyskusje mozna by podejmowac. Mnie rozdraznilo ostatnio troche te pokazywanie wszedzie na sile wielkiej zaloby i wytykanie palcami kto nie zaluje, moje slowa nie byly skierowane bezposrednio do Ciebie, tylko napisane bardziej ogolnie, bo takich wytykajacych nagle sie wszedzie pelno zrobilo.
Osobiscie nie przywiazuje wagi do takich gestow i dlatego zniczy nie pale, tak samo jak nie wysylam kartek na swieta (ani smsow). Dla mnie to jest bez znaczenia, jesli na kims mi zalezy, to sadze, ze te osoby o tym wiedza, chocby dlatego, ze zawsze znajde dla nich czas jesli potrzebuja pomocy itd.

Tak samo bez sensu sa dla mnie te wszystkie "jednoczace w nieszczesciu zrywy" po tragediach narodowych. Jesli ktos na codzien nie potrafi pomoc ludziom, z ktorymi sie styka, nie pomoze komus odpalic samochodu w mrozie "bo sie spieszy" itp itd. to nic nie zmieni, ze poczuje sie patriota "od swieta" i na jeden dzien uda, ze mu zalezy na kraju, bo kraj to ludzie. Na codzien skacza sobie do gardel, a pozniej sie "jednocza w obliczu tragedii". To mnie akurat w naszym narodzie bawi, nigdy nie potrafimy systematycznie dazyc wspolnie do celu, nas stac wlasnie tylko na wielkie i krotkie zrywy. Popatrz na nasze forum chociazby, bo glownie o nie mi chodzilo, wieczne klotnie i narzekania na wszystko, a teraz sami patrioci.

A co do wywieszania flag i Kupisk, moim zdaniem w mniejszych miejscowosciach po prostu bardziej przywiazuje sie wage do gestow i tradycji wlasnie. To, ze ludzie gdzies nie placza na ulicach, nie oznacza jeszcze, ze los kraju jest im calkiem obojetny.

W zdecydowanej większości zgoda, różnimy się tylko w kwestii mniej lub bardziej emocjonalnego podejścia do sprawy.
Z flagami przyznaję - przesadziłem. Nie powinno być to wyznacznikiem czegokolwiek.

niektórzy po prostu nie uzewnętrzniają uczuć.

_____________________
one track, one thruth.

the thruth tracker

Ludzie nie ma co sie kłócic wazne ze kazdy kto chcial to poszedl i zapalil znicz i sie pomodlil tak jak bylo to w moim przypadku.Chodz nigdy nie twierdzilam ze jestem patriotka czy tez jestem za Śp.Lechem Kaczyńskim i go popieram ale jednak to Był Prezydent Polski któremu mysle ze Polska troche zawdziecza takze wypadaloby chociaz w tak malostkowy sposób jak kupienie znicza za 2 czy wiecej zł i zapalenie go za te wszystkie dusze które zginęły w tej katastrofie podziekowac za to co zrobili dobrego...To jest tragedia która dotknela wszystkich polaków a w szczególnosci tych najblizszych z rodzin ofiar mozna Im tylko współczuc bo ja sobie osobiscie nie wyobrazam jak bym mogla zyc jak dawniej jak bym w jednej chwili stracila i Ojca i Matke tak jak Marta Kaczynska.....to jest straszliwa katastrofa w której zginelo wiele ludzi a przede wszystkim wiele głów rodzin którzy osierocili male dzieci i zostawili zony....WYRAZY WSPÓŁCZUCIA DLA WSZYSTKICH NAJBLIZSZYCH OFIAR.....[*][*][*]