4lomza.pl/

Jestem mamą tegorocznej sześciolatki, irytuje mnie, że zmusza się nas do wysyłania dzieci do szkoły. Mamy "wybór " zerówka albo pierwsza klasa . Tylko kto zapewni dzieciom taką opiekę jako mają w przedszkolu. Możliwość pobytu do 10 godzin , opieka dwóch pań na sali, trzy posiłki dziennie, plac zabaw jest wiele innych przykładów które wskazują wyższość przedszkola nad szkołą dla takich maluchów. Jeśli ratusz chce zrobić miejsce w przedszkolach to niech zabierze z nich do szkół sześciolatków pięciogodzinnych, których rodzice mają możliwość odebrania ich ze szkoły po 4-5 godzinach. Jednak co z dziećmi, których rodzice pracują, a w domu niema pomocnej babci, która by ich popilnowała.Czy mają spędzić tyle godzin na świetlicy szkolnej, cały dzień w murach? Moim zdaniem powinny zostać w przedszkolach grupy sześciolatków 10godzinnych, żeby dzieci i ich rodzice mieli zapewnione poczucie bezpieczeństwa.

Jestem za tym tylko że jest troche lepsza opieka dzieci w przedszkolu, ale Kasia1973 na drugi rok już nie bedziesz miała możliwości pozostawienia dziecka w przedszkolu to więc co to za różnica czy go poślesz w tym czy następnym roku do pierwszej klasy. A z tego co się orientuje( bo moje dziecko chodzi na 5-godz. zajęcia), to świetlice nie jast trzymanie dzieci czterech ścianach , tam dzieci mają rożnorodne zajęcia i na spacery jak pogoda dopisuje też wychodzą. ą jeżeli zapisujesz dziecko na świetlice to ma on taką samą opiekie jak i w szkole i w przedszkolu, są panie z przygotowaniem pedagogiczno-opiekuńczym, wiec nie masz o co się martwić. POzdrawiam.

brak słów

moim zdaniem to głupota ,robienie zerówek w szkołach!!jeszcze zdąrzą się w życiu tam nachodzic po co rok wcześniej fundowac im ten stres!!!!ja mam 3 letniego synka,ale koleżanka ma 6 latka i się bardzo przejmuję tym że miałaby go posłac do szkoły,a potem na świetlicę bo nie ma innej możliwości!!!!!!!!!

Znowu nasz tfu/wicek wyleciał przed orkiestrę... jak w dzieciństwie na wsi. :-)))

Zbych

A jam mam 9-latka i cztero-latka który chodzi do pięciolatków także jestem zadowolona z tego, gdyż dziecko przebywa w grupie razem z innymi dziecmi,uczy się dyscypliny jak i również innych ciekawych zajęć. To nie to co siedzienie w domu i albo komputer albo tv. dziecko jest zadowolone z przebywania w przedszkolu i z chęcio chodzi do niego i nie piszcie mi że same w domu tego dziecka nauczycie czego może się nauczyć w przedszkolu, bo i tak nie dacie rady , wiem sama po sobie bo też siedze w domu nie pracuje, i nie mam nigdy tyle czasu żeby zająć sie dzieckiem przez te 5-godz , ale jest duża różnica pomiędzy dziećmi które wczesniej zaczynają nauke nawet tą przedszkolną. A do muszla nie wiem czy sie orientujesz w programie szkolnym który jest przygotowny teraz dla 6-latków to ci powiem że jak mój syn 4 lata temu uczęszczał do zerówki to miał taki program nauczania że ten co jest teraz w pierwszej klasie jest 100 razy łtwiejszy.
Ale to jest tylko moje zdanie , a wy macie jeszcze wybór przez dwa lata.

Do wszystkich rodziców sześciolatków!!!!!
Nie dajmy się głupim pomysłom naszych "władz". Co prawda to nie oni pierwsi to wymyslili(podobnie było m.in. w Warszawie i Poznaniu), ale prawda jest taka, że jeżeli się zmobilizujemy to wygramy....a nasze dzieci będą spokojnie chodzić do przedszkoli.
Wszystkich zainetresowanych tematem zapraszam na stronę:
http://www.ratujmaluchy.pl

ania79 chyba źle zinterpretowałaś temat... nie chodzi o to że przedszkole jest ble.. Wszyscy wiedzą że dziecko w przedszkolu w gronie rówieśników rozwija się lepiej, Twoja wypowiedź nie ma nic wspólnego z tematem. Nam chodzi by nasze dzieci 6-letnie mogły w tym roku chodzić do zerówki w przedszkolu, a NIE DO ZERÓWKI W SZKOLE.

no właśnie brzydula- racja!!!!!!!!!!!!!

A tak Przepraszam Żle zrozumiałam.

Co do rozwoju społecznego dziecka w przedszkolu- to racja, ale zrozumcie, że akurat w tej "reformie" chodzi o jedno: jak najwcześniej zabrać dzieci z domów i wytresować je do gonitwy szczurów! Jak najwcześniej wciagnąć w ten wyścig! Już od pierwszej klasy nie wychowuje się do współpracy, solidarności, wzajemnej pomocy, ale do bezwzględnej konkurencji! Szybko tego pożałujemy, kiedy oni zaczną nam przyznawać emerytury uważając starych ludzi za bezproduktywne śmieci odpadłe w wyscigu do żłoba. Przemyślcie to.

Zbych