Nowy temat | Spis tematów | Przejdź do wątku | Szukaj | Zaloguj | Nowszy wątek | Starszy wątek |
Kryminalizacja sposobem na kontrolę społeczną? |
Natchniony pewnym źródłem przyszło mi kilka ciekawych myśli na temat prawokarnej regulacji narkotykow i piractwa komputerowego. Jako że owa dzialalność jest niejako przestępstwem, potrzebne są odpowiednie organy. o ile w przypadku narkotywów umiarkowanie dobrze sprawca się władza w formie policji i rządu, tak piractwem niezwykle zainteresowane są ponadnarodowe koncerny. Niestety świadomość społeczna w tej drugiej kwestii pozostawia wiele do życzenia. Używki od tysięcy lat były używane - opiaty na Dalekim Wschodzie, liście koka w Ameryce Południowej, a pejotl w Północnej, haszysz na Bliskim Wschodzie, w Europie alkohol. Pierwotnie zakazy handlu używkami miały swe źródło w polityce importowo-celnej jak również miały charakter lokalny. Pierwsze wzmianki o zakazach mówią o zakazie palenia opium w San Fransisco gdyż mogłoby to urazić chińczyków (a było i jest ich tam wielu) itp. Następnie recepty np. na morfinę i kokainę. USA aby polepszych relacje z Chinami wprowadziło zakaz handlu opium w Filipinach (będące pod ich kontrolą) - Wielka Brytania była wówczas największym importerem. Trochę odmiennym rynkiem była Polska, polskie prawo bardzo długo opierało się prohibicji. W roku 1985 na mocy ustawy zaczęto jedynie karać tych, którzy produkują narkotykami, lub handlują. gdyż znaczna ilość była produkowana przez samych konsumentów. Kłopoty z policją miały głownie osoby handlujące mak i konopie. W większości przypadków karani byli jednak osoby starsze, które nic nie wiedziały o zakazie, uprawiające mak na własne - nienarkotyczne potrzeby. Co ciekawe istniał zakaz posiadania srodków odurzających przy sobie, jednak nie istaniała wyodrębniona sankcja karna, stąd można było słyszeć o przypadkach wypuszczenia posiadacza ciężarówki pełnej amfetaminy. Społeczeństwo źle reagowało na takie przypadki, dodatkowo siano panikę moralną, co dodatkowo miało korzyść by prawo jeszcze bardziej zaostrzyć. A jak jest z piractwem? Otóż bardzo podobnie, o ile nie nabiera gorszego tempa. Cenzura - mówi wam coś to słowo? Blokada nieporządanych treści. By jednak było tylko to co być powinno, tworzono jak najwięcej kopii i żadne regulacje już w starożytności nie były potrzebne. Wynalezienie druku zmusiło drukarzy do pewnego porozumienia z Inkwizycją. W zamian za drukowanie wyłącznie treści zgodnych z doktryną zapewnili sobie ochronę swego monopolu. Nie było wtedy praw autorskich. Ciężkie kary czekały tych, którzy dukowali księgi poza "Index librorum prohibitorum". Późniejsze regulacje pochodzą z końca XIXw. Chronią one interesy twórców przez 21lat, i początkowo dotyczyło to książek. Następnie czas ten zwiększono do 50 lat po śmierci twórcy, zależnie jednak od formy utworu. W polsce dość długo jednak takie prawa nie istniały ze względu na socjalistyczny ustrój. Nie można było rozpocząć prywatnej działalności wydawniczej aż do 1989r. Dlatego konwencja berneńska z 1886r. z jej rewizją paryską (1971) obowiązuje w polsce od 1994r. Jest to fragment moich rozważań, a co ma wspólnego prawo autorskie(piractwo) z narkotykami oczekuję na wasze wypowiedzi. może pójdą w dobrą stronę. Czekam na godnego łomżyniaka jedyny prawdziwy jasio :}
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kryminalizacja sposobem na kontrolę społeczną? |
Hm.. wydaje mi sie ze chodzi tu o fakt samocenzury na plaszczynie kazdej dziedziny zyciowej tak jak napisales wyzej wynikalo to z ustroju politycznego, tak wiec dany autor ksiazki czy tez publicysta musial przejsc tak owa cezure , zdarzalo sie to bardzo czesto- teksty byly odrzucane przez cenzorow poprawiane badz tez nigdy nie ujrzaly swiatla dziennego , stad wiec spoleczenstwo nauczylo sie samokontrolowac -mialo swiadomosc co mozna a czego nie i dany publicysta jesli nie chcial zniknac ze swiata "elity" musial publikowac pod "dyktando" co z czasem wchodzilo mu w nawyk, podobnie tez z narkotykami i wszelkimi uzywkami , kiedys nawet juz w starozytnosci ludzie korzystali z dobroci tego typu i pewnie z pelnym rozmachem wposlczesne spoleczenstwo rowniez korzytsaloby z uzywek, natomiast gdy wprowadzono prawo zakazujace i skutecznie je egzekwowano wowczas rowniez nastepowala samokontrola zarowno prawna jak i moralna(Prawo pozytywne zazebia sie z prawem naturalnym) ( bo przeciez to zle) karano starszych bo to oni powinni dla mlodziezy (-najczestszych konsumentow) stanowic przyklad. prawa autorskie z narkotykami maja to wspolnego ze sa czynem przestepczym na szeroka skale , w zwiazku z tym ,pozatym ze,obie sa obiete prawem sa rowniez negatywne w aspekcie morlanym, wiec ustrojodawcom napewno rowniez chodzilo o swoisty czyn samokontroli. Ustroj socjalistyczny przestal istniec w Polsce lecz na jego elemntach budowane sa rowniez inne doktryny i ideologie czesto nie tak do konca glupie.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kryminalizacja sposobem na kontrolę społeczną? |
Ale się rozpisaliscie! Mnie sie juz tak nie chce. :(
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kryminalizacja sposobem na kontrolę społeczną? |
tu raczej nie chodzi moze o samokontrolę z przyczyn prawnych, ludzi kontrolowali się z używkami zanim powstało prawo. Gdyby tak nie było, wysoce prawdopodobne by było że byśmy dalej ćpali, tak jak czynili to przodkowie. DNA nasze również pozostawiałoby wiele do życzenia. Na szczęścia samokontrola była już wcześniej. Ludzie chięli pisać to co myśleli, jednak zostało to im zabrane. Podobnie z koką. Warto zastanowić się, jaki jest tego powód. Niedpowiednie książki, spiskujące przeciw władzy były kiedyś bardzo niewygodne. Wytykały błędy, nieprawidłowości systemu. Trzeba było zamknąć usta takim osobom, siały "panikę" w społeczeństwie. W używkami dość podobnie. Czego władza najbardziej boi się? Otóż pewnego konfliktu społecznego. Po obu jej stronach postawmy osoby uzależnione, ciężko nad nimi kontrolować, nawet propaganda ciężko im wchodzi w głowy. Po drugiej stronie lud, który nie chce brac używek. Boi się drugiej strony, gdyż są niebezpieczni, niekotrolowani przez system, samemu wypadając spod jego kontroli. Powstaje bunt społeczny. Łatwiej zaradzić usuwając problem. Zostają im lżejsze używki. Prawdopodobnie i te z czasem zostaną zakazane. Jak na razie jednak koncerny trzymają mocno swoje łapy w tym. Co do praw autorskich ciężko jest egzekfować prawo, szczególnie w dobie cyfryzacji. Co prawda pojawiają się pewne niosące nadzieje inicjatywy, jednak odbegają dalece od idealności. Przykładem mogą być Chiny oraz od niedawna Australia(choć jest na etapie tworzenia specustawy) które blokują nieodpowiednie treści w internecie. A jak z filami czy muzyką? Ostatnio bardzo popularnym argumentem dla koncernów jest domniemanie, że każda pobrana kopia jest stratą na sprzedaży. Zaraz zaraz! ale przecież robimy to w domu, równie dobrze moglibyśmy iść na rynek, i tam kupić nielegalną kopię u handlarza. A przecież to nie to samo. W wyniku prohibicji zostały zablokowane różne firmy(Sharan Networks), programy(Napster) bądx portale( Napisy.info, torrentspy.com), powód? Łatwy cel do ścigania. jedyny prawdziwy jasio :}
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kryminalizacja sposobem na kontrolę społeczną? |
Jasio masz na myśli new world order? http://main.sqipcom.com/?ref=TomHas
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kryminalizacja sposobem na kontrolę społeczną? |
Jasko! Nie przeczytalem Twego posta w calosci,a nawet w duzej mierze,ale popieram Cie w wielu kwestiach,a nawet prawie w calosci,a takze w wiekszej czesci,a tak w ogole jest ok! He He
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kryminalizacja sposobem na kontrolę społeczną? |
liczylem na wiecej godnych odpowiedzi, tylko IziS*... czy pozostali wystraszyli sie tekstu ktory ma wiecej niz 5 zdan? nie zrozumieli? moze lunatyk popisze sie sie swym geniuszem. Dobromilku, piszesz mature wlasnie, popisz sie geniuszem i powiedz co myslisz, daj mi pretekst bym mugl wyrazic dalsza czesc swych mysli. Wiem ze jest kilka osob ktore najprawde mysla, te osoby wiedzo kogo mam na mysli ;) jedyny prawdziwy jasio :}
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Wyświetlaj drzewo | Nowszy wątek | Starszy wątek |