Nowy temat | Spis tematów | Przejdź do wątku | Szukaj | Zaloguj | Nowszy wątek | Starszy wątek |
Lomzyniacy-ponuracy |
Czy nie sadzicie,ze lomzyniakom brakuje optymimizmu? Wokol tylko narzekania, pretensje, klotnie, polemiki, mieszanie z blotem...Moze czas cos zmienic? Zacznijmy od siebie. Usmiechajmy sie czesciej, to nic nie kosztuje, a bardzo pomaga. Rano do rodziny, do pani w sklepie, do kierowcy w autobusie, do wspolpasazerow itd... Nie badzmy naburmuszonymi koltunami. Zyczliwosc rodzi zyczliwosc. Przestanmy ciagle narzekac, ( wiem, narzekac, krytykowac jest najlatwiej ). To normalne, ze czasem szlag cie trafia, bo...(tu wpisac ),ale czasem warto przymknac oko, czasem zacisnac zeby, a czasem wykazac sie asertywnoscia. Pozdrawiam
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Lomzyniacy-ponuracy |
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Lomzyniacy-ponuracy |
CHUUUUUUUURRRRRAAAAAAAA, ponoć wtedy jest się także zdrowszym, czyli :-);-):-)
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Lomzyniacy-ponuracy |
: - ) <- oto mój poranny uśmiech do wszystkich forumowiczów ;-) Pozdrawiam
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Lomzyniacy-ponuracy |
...a niekiedy nie jesteś w stanie się uśmiechnąć,choć byś pragnął... ...idę dziś na pogrzeb bliskiej mi osoby i nie sądze aby w najbliższym czasie uśmiech na mojej twarzy zagościł... :-(
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Lomzyniacy-ponuracy |
Z czego się tu cieszyć... ______________ Chwała Wielkiej Rzeczypospolitej (Nie mylić z Wielką Polską :-) WWW.WIELKA.NET ______________
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Lomzyniacy-ponuracy |
Zgadzam sie w pelni z tym co napisala frotka Zyczliwosc rodzi zyczliwosc a pozatym osobiscie uwielbiam gdy z zaskoczenia albo i nie ktos obdaruje mnie serdecznym usmiechem albo tez jakas pani czy pan w sklepie miło cię obsłuży albo zarzuci jakiś mały żarcik.Od razu robi się przyjemniej.A jak wiadomo od wieków śmiech jest zarażliwy więc skoro nie robimy tego dla siebie to uśmiechajmy się dla innych. Będzie się nam żyjło wiele przyjemniej :)) Zocha
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Lomzyniacy-ponuracy |
Oj tak ... dzień zaczął się bosssko... najpierw zmokłem w drodze do pracy, później kierownictwo kulturnie dało nam do zrozumienia ze jak dobrze pójdzie możemy szukać sobie nowej pracy... było jeszcze kilka innych bardzo miłych akcentów... ale co mi tam ... ajm smajlin' od samego morninga... Ale w koło jest wesoło :) pozdrawiam słonecznie i wogóle promiennie... pozdrawiam M
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Lomzyniacy-ponuracy |
Stresujace rozmowy z szefostwem zazwyczaj nie wnosza ani ziarnka wiecej optymizmu w moje optymizmem przepelnione zycie;) Pochmurna, deszczowa pogoda nie wzmaga ani troche entuzjazmu, w moim jakze entuzjastycznym podejsciu do zycia:) Perspektywa nadchodzacej zimy takze nie poteguje ani troche uczucia zadowolenia czy wrecz satysfakcji w moim zadowalajacym i satysfakcjonujacym mnie zyciu:) Generalnie nie narzekam - bo zawsze moze byc gorzej:) Ps. Doceniam ludzi, po ktorych wszystko splywa jak po masle - sa moimi IDOLAMI:) °°°°°°°°°° ... evaa ...
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Lomzyniacy-ponuracy |
Brawo Frotka! Co byśmy nie mówili- to zycie jest darem nawet wtedy, kiedy jest źle (bo musi sie poprawić). Jest takie powiedzenie: Pomyśl, że jutrzejszy dzień jest pierwszym dniem z reszty życia, która ci została więc przeżyj go z radością. :-) Pozdrawiam. Zbych
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Lomzyniacy-ponuracy |
evaa: Szef tez czlowiek, trzeba tylko umiec go podejsc. W pochmurne, ciemne, pluchowate miesiace mozna doladowac sie sztucznie energia "sloneczna" w solarium. Udowodnione i sama sprawdzilam. Na jesienna depreche pomaga. Raz czy dwa w listopadzie i w grudniu nie zaszkodzi. A nadchodzaca zima ? Ja juz nie moge doczekac sie wyjazdu na narty i bardzo mnie martwia prognozy mowiace, ze w styczniu bedzie cieplo. Ja chce sniegu, mrozu, slonca! Wczoraj bylam na koncercie grupy "Stare dobre malzenstwo". Ich muzyka i teksty naprawde nastrajaja pozytywnie, przenosza cie w inny swiat. Lomzynska publicznosc trudno nazwac spontaniczna i rozruszac, ale ostatni utwor spiewala prawie cala sala. Jesli macie ich plyty, to w taka pogode w domku discman na uszy, zamkniete oczy, kocyk i herbata z cytrynka. To mile. Lubie tez wieczorem ubrac sie cieplo i isc na spacer z kochanym facetem, albo pobiegac z psem. Przy okazji porozmawiac z sasiadem, ktory wezykiem wraca do domu, kupic w sklepie cos slodkiego albo dobre wino do kolacji i takie to zwyczajne zycie. Czy lepsze, czy gorsze niz maja inni? Nie wiem. Cieszmy sie jesli jestesmy zdrowi, bo to najwazniejszy powod do radosci. ( Ale truje, jak moja babcia). Ja ciesze sie, ze mieszkam w Polsce, a nie na Bialorusi, w Czeczenii, czyw innych dziwnych krajach. Wszystko zalezy moim zdaniem od pozytywnego podejscia do zycia. Pozdrawiam wszystkich wesolkow i ponurakow. P.S. Przepraszam, ale gdzies mi uciekly polskie znaki.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Lomzyniacy-ponuracy |
A u mnie jest różnie. Raz euforia, raz dołowanie...Taka swoista przeplatanka. Zawsze sobie tłumaczę, że wszystko ma charakter przejściowy i przeczekuję złe stany. Z moich obserwacji i z rozmów z ludźmi wynika, że optymizm nie do końca zależy od nas samych. Jest związany z fizjologią niestety. Wszak człowiek to przede wszystkim chemia. Dlatego też nie mam do nikogo pretensji o jego stan ducha... Tak jak różna jest tolerancja fizycznego bólu, tak też rzecz się ma i w tym wypadku. Grunt to nie poddawać się biernie apatii mimo wszystko. Czego wszystkim i sobie życzę! Bo życie to nie je bajka...
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Lomzyniacy-ponuracy |
Chemicznie człowiek- to prawie sama woda. Amerykanie (jak zwykle) obliczyli, że pierwiastki zawarte w ciele ludzkim są warte 8 dolarów! Po co to piszę? Ano po to, że nie mamy się czym martwić bo nie mamy wiele do stracenia, a cieszyć się i uśmiechać do innych możemy zawsze! I tak trzymać! Pozdrówka. Zbych
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Lomzyniacy-ponuracy |
Zbych normalnie mnie powalił swoim genialnym stwierdzeniem :), może zacytuję " Po co to piszę? Ano po to, że nie mamy się czym martwić bo nie mamy wiele do stracenia" chodzi o te 8 dol. Bardzo trafne spostrzeżenie :). Myślę że gdyby więcej było na tym forum ludzi z takim poczuciem humoru byłoby o wiele weselej, to lepsze od obelg i epitetów różnego autoramentu. Hasło nie tylko na dzisiaj - uśmiechnij się. Pozdrófffka dla Zbycha no i dla reszty też, a co mi tam :) Ave
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Lomzyniacy-ponuracy |
No i mimo woli paszcza mi się rozradowała (w sposób głośny) po ostatnich dwóch postach... 8 dolarów... Nawiasem mówiąc pewnie dlatego niektórzy nie mają szacunku dla życia. Ale to są na szczęście niektórzy. Powtórzę za Niemenem (choć nie tak czysto wokalnie jak On, bo mało kto to potrafi), że "ludzi dobrej woli jest więcej i mocno wierzę w to, że ten świat (dziwny skąd innąd) nie zginie nigdy dzięki nim". Amen
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Lomzyniacy-ponuracy |
Ponuracy, to ci zrobieni w bambusa. A ich nie brak ani tu, ani gdzie indziej w tym kraiku. Trza wyjechać za ocean. Tam pośmiejesz się do rozpuku z dowcipów o Polakach.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Wyświetlaj drzewo | Nowszy wątek | Starszy wątek |