Nowy temat | Spis tematów | Przejdź do wątku | Szukaj | Zaloguj | Nowszy wątek | Starszy wątek |
Wólgarne słownictwo u Nauczycieli i u woznych...wobec uczniów! |
W niektórych szkołach nauczyciele i wozne sa wylgarni i bardzo wulgrane słownictwo używają wobec uczniów !!!! Np.Idz ty Gnoj....z tąnd Kur....i takie inne byłem świadkem takiego czegos ! może trzeba nauczyć najpierw wychowanków i tych co pracują w szkołach niż uczniów ? ....::::$BarteZ$::::....
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wólgarne słownictwo u Nauczycieli i u woznych...wobec uczniów! |
Przestań pieprzyć - jak się bahor nie umie zachować to trzeba do niego posunąć tak jak on sam to dobrze umie :). Sam zachowuje się jak bydle i to nie tylko wobec swoich rówieśników, ale również czasem nie mając żadnych skrupółów wobec dorosłych. Młodzież dzisiejsza jest coraz bardziej zdegenerowana i to w coraz młodszych szeregach. Co już może nikt nie pamięta incydentu z nauczycielem języka angielskiego w jednej z polskich szkół na którym młodzierz gimnazjalna znęcała się na zajęciach uwieczniając dla zabawy całe zajście. Oglądałem w całości ten filmik ściągnięty z internetu i powiem szczerze że miejscami, chodz sam za młodu nie złym ziułkiem byłem :), czułem się naprawdę nie smacznie oglądając te bydło w akcji, a to była przecież zwykła niczym nie odrużniająca się grzeczna młodzież z dobrych domów. Oczom własnym nie wierzyłem. Także nie wmawiaj mi człowieku że młodzież jest strasznie krzywdzona przez nauczycieli, albo któremuś puszczą nerwy i pojedzie ostrzej do bachora. Uwierz mi ten dzieciak z pewnością znał dobrze a może nawet lepiej wszsytkie te słowa, którymi potraktował nauczyciel. Nie usprawiedliwiam też nauczycieli, że się tak zachowują, ale widząc to co się dzieje w szkołach itd... jestem w stanie być tolerancyjny do pewnych granic. LORD ON
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wólgarne słownictwo u Nauczycieli i u woznych...wobec uczniów! |
Jaki uczeń taki nauczyciel. Pewnie muszą zejść do poziomu swoich uczni i ich słownictwa, bo inaczej się nie dogadają. A jakich wyrazów używa na codzień młodzież, to słychać i na ulicy i w autobusach. Zasób wyrazów ograniczony może do tysiąca słów, a jak brakuje jakiegoś, to wtedy wstawia się co drugi wyraz: k..., ch...., p... itd.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wólgarne słownictwo u Nauczycieli i u woznych...wobec uczniów! |
no tak... wypowiedzi "starszych pokolen" w tym temacie zapewne zawsze bede krytyczne do autora... az takie sentymenty macie do szkoly? kto to jest nauczyciel waszym zdaniem co?
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wólgarne słownictwo u Nauczycieli i u woznych...wobec uczniów! |
Nauczyciel to osoba, która (powinna) zbliża nas do świata (normalnego) poprzez wiedzę, maniery, wychowanie itd. Kiedy się o tym zapomina to ani nauczyciel nie ma szacunku wśród uczniów, oraz uczeń, ktory kończy taką szkołę, jest mniej wartościowy. Oczywiście są wyjątki jak od każdej zasady.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wólgarne słownictwo u Nauczycieli i u woznych...wobec uczniów! |
A jest ustawa, na podstawie której mozna zostać ukaranym za używanie publicznie słów niecenzuralnych, ale kto ją ma egzekwować w tym naszym złodziejskim i bezprawnym kraju, skoro ludzie na najwyższych szczeblach władzy zachowują się jak zwykłe łobuzy? Ten kraj coraz mniej mi się kojarzy ze słowem Ojczyzna. Zbych
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wólgarne słownictwo u Nauczycieli i u woznych...wobec uczniów! |
Bartez... no cóż... a czy zwróciłeś uwagę ile razy taka, dajmy na to sprzątaczka, usłyszała cieplutkie "Ty k**wo" czy coś jeszcze cieplejszego. Czy zastanowiłeś się ile razy Ty ją pozdrowiłeś na dzień dobry podobnymi słowami?? Czy wiesz jak czuje się w takiej chwili kobieta, która przepracowała z takimi bachorami kilkanaście lat i teraz nie moze spać po nocach bo siada jej kręgosłup od ciągania szmaty po zaszczanych kiblach?? Czy Ty widząc mnie na ulicy i słysząc z moich ust "przyjazne" : "spier** idioto" uśmiechniesz się i poczęstujesz mnie papierosem?? Zastanów się nad tymi pytaniami... odpowiedz sobie na nie sam, najlepiej na kartce i zweryfikuj swoje podejście do tego tematu. To byłoby na tyle z mojej strony... ... również niekoniecznie pozdrawiam ... pozdrawiam M
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wólgarne słownictwo u Nauczycieli i u woznych...wobec uczniów! |
a ja tam nie narzekam Ty nie wyzwiesz nauczyciela on Cię też nie pojedzie ;-) zresztą fajnie jak jakaś woźna pojedzie takiego kozaczka hahahhaha ostrooo pzdr MoRdA Bo GuMa
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wólgarne słownictwo u Nauczycieli i u woznych...wobec uczniów! |
bartez a jak mają się do Ciebie odnosić hahahahahahaaahaaa !!!!!
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wólgarne słownictwo u Nauczycieli i u woznych...wobec uczniów! |
mi nie przeszkadzaja wyrazenia nauczycieli (chociaz na mnie tam nikt nie przeklina) - mnie wkurza sam ich widok!! ;-)
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wólgarne słownictwo u Nauczycieli i u woznych...wobec uczniów! |
Nic nie usprawiedliwia użycia słów ogólnie uznawanych za obelżywe zarówno z jednej strony jak i z drugiej.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wólgarne słownictwo u Nauczycieli i u woznych...wobec uczniów! |
ooooooooooooooo sam napier.....la ku.....wy co jedno słowo a na innych narzeka jak Ty jesteś normalny to i nauczyciel Ci nie dosra proste pzdr MoRdA Bo GuMa
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wólgarne słownictwo u Nauczycieli i u woznych...wobec uczniów! |
Z przeklinaniem jest tak jak z wódką: można używać tylko w specjalnuch sytuacjach (np w chwili wielkiego stresu dla odreagowania, ale tylko w ustronnych miejscach i bez świadków). To mozna wybaczyć. Gorzej jest kiedy staje się to nawykiem mówienia - co drugie słowo to k..wa. Taki "bluzgający" nawet tego nie zauważa i pyszczy publicznie. Wtedy to paskudztwo trzeba tępić bo się rozpleni jak zaraza. A tego się właśnie nie robi (choć prawo na to jest). Zbych
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wólgarne słownictwo u Nauczycieli i u woznych...wobec uczniów! |
Nie wiem dlaczego tak naskakują ludziska na biednego Berteza.... Po pierwsze primo, chłopak napisał w temacie posta 'Nauczycieli' z wielkiej litery, co wskazuje na ogromny szacunek i podziw dla tej grupy zawodowej. Założę się, że kocha on wszystkich, nie tylko swoich, nauczycieli, szanuje i wielbi więc na pewno nie miał nic złego na myśli. Po drugie primo, jestem pewna, iż chłopak baaardzo kulturalnie odnosi się do pracowników obsługi w swojej szkole. Wyobraźcie sobie, pewnie codziennie wita ich głośnym i radosnym 'Dzień dobry Kochani', pomaga pani woźnej ponieść ciężkie wiadro, jak trzeba to nawet przeleci się po holu i pozbiera papierki. Z pewnością nigdy nie użył żadnego wulgaryzmu w ich kierunku, często zatrzymuje się nawet i chwilę pogawędzi i pogodzie i niekulturalnych nastolatkach. Nawet wybaczę mu, że nie wie, iż wychowanek to uczeń, przy czym jego ostatnie zdanie nabiera całkiem innego sensu, niż prawdopodobnie to co miał na myśli. Dobrze chłopak mówi, najpierw trzeba nauczyć wychowanków szacunku i kultury, na pewno zauważył ostre braki. Podsumowując, trzeba nam takich uczniów jak Bartez. W tym momencie się wzruszyłam.... ehhh... A tak serio to kolejna komedia, co? :D :D :D Jak zwykle się uśmiałam. Po pachy nawet bym rzekła. Pozdrawiam i zachęcam do refleksji... :D Kasia
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wólgarne słownictwo u Nauczycieli i u woznych...wobec uczniów! |
W Elblągu nakłada sie pieniężne kary za używanie wulgaryzmów w miejscach publicznych, w innym mieście kary za wagarownaie i to nie mało bo 300pln. My mieszkamy w przyjaznym mieszkańcom mieście więc, jak zauważył Bartez powinniśmy od wychowanków wymagać nie używania wulgaryzmów w miejscach publicznych, a następnie od innych grup społecznych, ponieważ może i w naszym mieści ktoś wpaść na pomysł zasilenie kasy miejsckiej mandatami za wulgarne słownictwo, wagary i może jeszce jakiś dobry pomysł wpadnie do głowy... Acha teraz jak już używają polskich znaków nasi dyslekycy, to też ciężko zrozumieć o co chodzi, dobrze ze mam translatora:)
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wólgarne słownictwo u Nauczycieli i u woznych...wobec uczniów! |
Witam! Wiecie co, tak obserwując młodzież ponadgimnazjalną zauważyłam, że uczniowie klas maturalnych są bardzo kulturalni, rzadko używają niecenzuralnych słów, a jeśli już im się przydarzy to zaraz przepraszają i jest im głupio. Natomiast młodsi uczniowie klną jak szewcy, biegle władają wulgaryzmami traktując je jako podstawowe słowa w języku polskim. I tak się zastanawiam, czy to im minie z wiekiem i za rok, dwa, może trzy zaczną się kontrolować, czy po prostu już nam rośnie takie młode społeczeństwo, delikatnie zdegenerowane, które zawsze z lubością będzie posługiwać sie "wyrafinowanym"słownictwem. Mam nadzieję, że zmądzrzeją. A co do pracowników oświaty w szeroko pojętym tego slowa znaczeniu to no cóż, odkąd pamiętam to personel tzw. pomocniczy posługiwał się prostymi środkami wyrazu. No, ale oczywiście bez przesady, ich wypowiedzi nie były jakoś strasznie nacechowane przekleństwami, nie! Tam czasem się coś trafiło. Ale może byli grzeczniejsi uczniowie i nie trzeba było porozumiewać się dosadnym słownictwem. A co do nauczycieli, to nawet w sytuacji gdzie uczniowie przechodzą samych siebie, ciało pedagogiczne nie powinno nigdy używać wobec nich wulgaryzmów. Ktoś musi przeciez dawać przykład, nawet jak to czasem graniczy z cudem i chciałoby się porządnie zje**ć ucznia. I tak tytułem konkluzji to chciałabym rzec, że każdy z nas powinien sie zastanowić czy nie przesadza z częstotliwością używania wulgaryzmów. Nadmieniam, że sama się nad tym zastanowię i wyciąnę odpowiednie wnioski. Z kulturalnym pozdrowieniem Dżasta
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wólgarne słownictwo u Nauczycieli i u woznych...wobec uczniów! |
Już sie zastanowiłam i stwierdziłam, że chyba nie da się całkowicie zrezygnować z używania wulgaryzmów. Ale zawsze można je ograniczyć i zacieśnić kręgi słuchaczy. No właśnie. Póki co to jest dobre rozwiązanie.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Wyświetlaj drzewo | Nowszy wątek | Starszy wątek |