4lomza.pl/

Kilka dni temu zauważyłam na pobliskim przystanku MPK małego , czarnego pieska w " białych skarpetkach " Początkowo sądziłam , że to jakiś wierny kumpel , który odprowadza swego pana do pracy a potem czeka na jego powrót .Wczoraj z koleżanką zaobserwowałam , że psiak goni każdy jasny samochód i z rozmowy z ekspedientkami z pobliskiego sklepu dowiedziałam się , że psiak został wyrzucony tuż przed długim weekendem z samochodu !!!!! Mordę bym bydlakowi obiła !!!Dziś wracając z ojcem ze szpitala
serce mi dęba stanęło jak widziałam psiaka szukającego swego pana ..Zadzwoniłam do schroniska --ależ procedury !Urząd Miejski - zgłoszenie albo samemu dowieżć psiaka do schroniska .Bojąc się o jego życie namówiłam swoją młodą przyjaciółkę Izę aby zawiozła mnie i biedaka . Cała akcja - pożyczyłam smycz u sąsiada , obrożkę zabrałam Milusi , w kieszenie nabrałam żarcia --Przed akcją chciałam go sama doprowadzić na naszą działkę , wciągnęłam w to 4 chłopców --niestety ,,smutne oczy patrzyły na
mnie jakby chciały powiedzieć " muszę tu czekać na pana "' Jasna cholera ! Niech tego gada szlag trafi !!!Okazało się , ze niepotrzebna smycz , obrożka tak --psiak przytulił się do mnie , dał się wziąć na ręce ...Boże , żeby nie dwa nasze koty nikomu bym go nie oddała ,,,czyściutki , bez insektów , tylko bardzo zakurzony ..Pojechałyśmy do schroniska -5 km i ...pocałowałyśmy klamkę a przecież dzwoniłam !!! Rozesłałam wici po znajomych szukając mu nowego domu ale każdy ma już psa albo kota
--Psiak teraz leży na działce pod fotelem , na kołderce Milki a jutro sąsiad znów zawiezie nas do schroniska ...Autentycznie boli mnie serce ! Psina , nieduża ,widać , ze uwielbia jazdę samochodem , taka przytulajka ..A jego pan zapene , łachudra jedna . uczestniczył w procesji i może kanalia przyęła komunię sw ........A ja mam dwa koty

Proponuje zrobic zdjęcie pieskowi i umieścic na forum.

Na pewno znajdą się osoby które poznają pieska i bedą wiedziały kto jest właścicielem.

Abcd --masz do czynienia z emerytką i inwalidką -żeby zrobić fotke musiałoby stac mnie na cyfrówkę --piesek kilka dni poszukiwał swojego pana i jakos nikt się nie zainteresował ...nooo ale skoro są wyrzucane --w państwie katolickim--- noworodki na śmietnik ..cóż życie takiego małego zwierzątka ?

"A ja mam dwa koty"

Może się polubią z tym psem.
A w Łomży jeśli pies nie jest rasowy, z rodowodem, słowem taki którym można przy znajomych zaszpanować to zapomnij że ktoś go przygarnie. Sam szukałem już kilka razy domów dla takich psów i zazwyczaj bez efektów.

trochę późno piszę, ale co się stało z tym psiakiem?

uuuu ludzie nie maja serca:) szczerze mowiac

uasfhuiadhuiasdhuias









zjem waszych bliskich kiedy odejda !!!!!!! MUHUHUHUAAAHAHAHAHHAA