4lomza.pl/

jest ktoś kto został w sposób krzywdzący potraktowany przez łomżyńską policję ? chodzi o to czy ktoś bez przyczyny został pobity, zwinięty na komende. ja byłem juz w takiej sytuacji. oczywiście chciałem dane tych nie właściwie zachowujących sie według mnie policjantów ale powiedzieli żebym dał sobie na spokój, że nie jeden już brał ich dane i z tego nic nie wyszło, więc se dałem na spokój, lepiej przyjąć mandat za wymyslone przez funkcjonariuszy przestępstwo i dać se spokój, bo nie ma sensu w rozprawy sądowe się wciągać. i tak z policjo nie wygra i do tego koszty rozprawy dowalo

Może powiesz konkretnie, jak to było?

______________

Chwała Wielkiej Rzeczypospolitej
(Nie mylić z Wielką Polską :-)
WWW.WIELKA.NET
______________

Ja też niestety, w ciągu ostatniego miesiąca (po wielu latach), zapłaciłem mandat za wydumane przez sfrustrowanego policjanta wykroczenie drogowe. Dostają nagrody za mandaty czy co? Głupio mi, bo dotychczas na Forum broniłem raczej policjantów... to chyba Wy mieliście jednak rację zarzucając policji różne rzeczy....

Zbych

Mnie też spotkało coś podobnego - ale w Gdańsku. Wstarczy nie mieć świadków...

Zbychu - co to znaczy wydumane przez zestresowanego policjanta Wykroczenie. ? W kodeksie wykroczeń nie ma takiego pojęcia. Jestem ciekawa co to było za wykroczenie.. Nie bronię policji ale jestem ciekawa, a troche sie znam na wykroczeniach.
pozdrawiam

Szanowni Państwo ,o czym temat?Frustracja ,wymyslone wykroczenie, mandat za przestepstwo[mandaty są za wykroczenia ,a za przestepstwa Akt oskarzenia z KK},dajcie luzu ,nie macie innych tematów.Ja też byłem kontrolowany,dzień dobry,kontrola,stan trzeźwości,bla ,bla,bla ok.miłego dnia życzę,do widzenia.Nie bolało.Winni się tłumaczą.narka na trasie !!!!!

BRAWO! Wreszcie dobra wypowiedz na powyższy temat. Życzę szerokiej drogi i jak najmniejszej liczby kontroli przez chłopców radarowców

Małgosiu: "wydumane wykroczenie" to takie, którego nie było, a które policjant mi wmawiał uparcie (bez świadków oczywiście). Zapłaciłem niby niewiele (100zł- bo jakoś wadza złagodniał), a i tak bym nie wygrał (jego słowo przeciw mojemu). Nigdy nie mam pretensji - jeśli postępuje ktoś sprawiedliwie. Chodzi jednak o fakt, który wspominam z niejakim żalem....

Zbych

Oj nie bardzo wierzę w Twoja niewinność. Powiedz konkretnie jakie to było wykroczenie. Mogłes nie przyjąć mandatu i być może Sąd potwierdził by TE wydumane wykroczenie. Pozdrawiam.

Sam zaplacilem kilka mandatow i jakos nie zdarzylo mi sie aby one byly za nic. Oczywisnie zawsze mozna powiedziec ze nie moja wina albo ze zamiast 200zl powinno byc 100. Jednak popatrzcie jak w Lomzy szaleja samochodami po 22, wyprzedzanie na przejciach jest norma,czerwone swiatlo powoli staje sie ozdoba na skrzyzowaniu,o zoltym nie wspominam.
Zgadzm sie ze wielu wypadkach policja nie powinna zatrzymywac, ale podjechac do lasu spuscic w p....na gola d... i puscic w skarpetkach do domu .

Marek

Większość przypadków, w których prędkość została nieznacznie przekroczona - TO PRZEKRĘTY!!!!! Nie ma co fajna robota - siedzieć sobie w radiowozie, wchrzaniać ciastka i sobie czekać na kolejnego frajera. Suuper!!

Jeżeli natomiast chodzi o kolegów - czyli policjantów z innych wydziałów też zadużo cwaniakują.

Tyle w tym temacie.

Pozdrawiam!

policja człowieka nie raz traktuje jak szmate, a przecież powinni okazać szacunek, przecież to my opłacamy ich pensje z naszych podatków

nie jeżdzić tylko chodzić i będziecie mieli po problemie.

Pasja

chciałbym powiedzieć o nadużywaniu władzy prez policje co do kibiców ŁKSu i nie tylko.
przykładem bezmyślnego zachowania policji jest mecz z zambrowem, a dokładniej świętowanie awansu w Łomży na muszli przez część Łomżyńskich kibiców. Szalikowcy siedzieli spokojnie na muszli i świętowali awans, nikomu to nie przeszkadzało, nagle z wpadła tam policja i zaczeła pacyfikacje kibiców, niewiadomo za co i czemu. Kibice uciekali ale niektórzy dostali sie w ręce psów i poważnie zostali pobici pałami. W normalnym przypadku, trzeźwo myślący człowiek napewno nie pobił by tak drugiego człowieka za nic... kibice w tym przypadku nie stawiali więkrzego oporu, ale zostali pobici tak jakby sie niewiadomo co stało. Ponadto słyszałem z bardzo wiarygodnego źródła, że policja może bić pałką tylko po miejscach umięśnionych, gdzie nie ma bezpośredniego zagrożenia życia, w tamtym przypadku psy pałowali wszędzie, po głowie itd... czy to nie jest bezprawie???
Pewnie będziecie mieli poważne obiekcje do tego, czemu ja tak sie odnosze do policji, po prostu odwzajemniam sie, nie raz byłem wyzywany przez policje, kibiców policja nazywa "pedałkami" i za to ja nie pozostaje dłużny...


i niech psiarnia sie nie dziwi że jest wrogiem numer 1. dla każdego kibica i nie tylko.

---===eŁKaeSiacy'03===--- zmotywowani by walczyć...

kiedys byl juz podobny temat.nie bede sie powtarzal. Jednym słowem: B-E-Z---K-O-M-E-N-T-A-R-Z-A!

Nie ma co fajna robota - siedzieć sobie w radiowozie, wchrzaniać ciastka i sobie czekać na kolejnego frajera. Suuper!!


Domyślam się, że szczgóły pracy policji znasz z kreskówek na Kartun Netłork :-)

______________

Chwała Wielkiej Rzeczypospolitej
(Nie mylić z Wielką Polską :-)
WWW.WIELKA.NET
______________

Autor: heniek_ (---.lomza.rtb6.4lan.pl)
Data: 06-08-04 08:54

Większość przypadków, w których prędkość została nieznacznie przekroczona - TO PRZEKRĘTY!!!!!


Henku, a ile to wg Ciebie nieznacznie przekroczyc predkosc?
Ile musi byc "tolerancji" na "glupote"(czyt. predkosc), gdy Heniek wsiada za kolko? (bez obrazy oczywiscie)
i co w ogole temat predkosci ma do tematu tegoz posta? przeciez policja powinna egzekwowac lamanie prawa ustanowionego chociazby pod postacja kodeksu drogowego, po to ja stworzono... a jesli ktos okr

...a jesli ktos okreslil jasno ze w miescie obowiazuje tyle, a poza miastem tyle na godzine - to w czym widzisz problem?
apropo...Kiedys czytalam w internecie notke o tym jak ma sie predkosc do wypadku drogowego, uwierz mi, nawet te 10 km mniej moze komus uratowac za przeproszeniem "dupe"...
pozdrawiam

°°°°°°°°°°
... evaa ...

Jakis czas temu przechodzilam przez jezdnie na mazowieckiej. Jechal radiowoz. Minal nas, wtedy przeszlam z kolezanka przez jezdnie i poszlysmy do pobliskiej apteki. Kiedy wyszlysmy juz czekal....
1.wg. niego przechodzilysmy 1 metr od pasow (co zauwazyl we wstecznym lusterku)
2. wg. niego my ucieklysmy i sie chowalysmy (poszlam przeciez do apteki)
3.do tego wpisal sobie w swoj zeszycik magiczny akurat koniec przerwy bo byl na przerwie (o czym nas bezczelnie powiadomil)
4. zaraz podjechaly jeszcze 2 radiowozy (chyba zeby sie z nas ponabijac)
5. dostalysmy obie mandaty po 50zl!

Powiem szczerze ze takiego szoku jeszcze nie przezylam.... Dodam ze przechodzilysmy normalnie po pasach i nie sadze wogole ze kiedy pojechal jakies 100m dalej juz to widzial nas we wstecznym lusterku jak przechodzilysmy . Co wy na to?

Zielone oczy

i dobrze ,że ci przwaliłł mandat jeszcze powinie przywalić ci pałą to byś zmądrzała i takich głupot nie pisała

nazis

jeśli ci nie pasuje temat to spadówa z tąd, tu wpisują sie ludzie którzy mieli nieciekawe sytuacjie z psami, jeśli ty nie miałeś takiej przygody to raczej nie wpisuj sie tutaj bo sobie robisz lipe konfidencie

---===eŁKaeSiacy'03===--- zmotywowani by walczyć...

Ja kiedyś mialem taka sytację, ze przechodzilem po pasach na skrzyzowaniu przy dworcu. Policja stala w tym czasie i kontrolowala jakiegos kierowce maluszka. Akurat schodzilem z wysepki kiedy zaczelo mrugac zielone wiec podbieglem, zeby jak najszybciej zejsc z pasow. Szedlem sobie juz spokojnie w strone przystanku kiedy uslyszalem krzyk policjanta (sluchalem walkmana wtedy). Policjant stwierdzil, ze wszedłem na pasy kiedy swiecilo sie czerwone swiatlo. Laskawie obnizyli mi mandat na 30zl. Ale nagrania z kamery, ktora byla akurat skierowana na przejscie dla pieszych (byl to ten fajny ford mondeo ) juz nie pokazali mi. Nie zapomne tego przeszywajacego spojrzenia, gdy spytalem sie o mozliwosc obejrzenia momentu w ktorym przechodzilem przez przejscie. (Ja upieralem sie, ze jak wchodzilem to mrugalo jeszcze zielone, natomiast funkcjonariusz twierdzil, ze czerwone). Na dodatek drugi policjant przytakiwal, ze rowniez widzial mnie jak wchodzilem na czerwonym a ja widzialem jak rozmawial z kierowca malego fiata. Widocznie byl przez chwile nadczlowiekiem, mial sokoli wzrok dookola glowy, potrafił robic wiele rzeczy naraz, widział wszystko i każdego. ;)

oj Boże dajci mi chusteczke bo się rozpłacze.

nazis

nazis psie jush mówiłem że konfidentow tu nie trzeba

---===eŁKaeSiacy'03===--- zmotywowani by walczyć...

psia

Jedno jest pewne, nie mozna byc z nimi za szczery. A po drugie to to, ze najgorsi sa mlodzi policjanci, ktorzy maja mundurek i czuja sie nie wiadomo kim, czesto wlepiajac mandaty na popisowe przed przelozonymi. I to wlasnie oni tluka za nic. Starsi policjanci sa bardziej ugodowi i nie wlepiaja mandatow 'z nudow'. Tyle przynajmniej wiem z tego co opowiadaja inni.

moj koles wsiadal do malucha i mial pozyczonego disc mana glinki z zasady sprawdzaja kolesi z niemcewicza wiec sie przyczepili skad go ma zbrali kolesia na komende o 1 w nocy by sprawdzic czy sprzet nie kradziony sprawdzili i nic ale kolesia nie odwiezli do chaty swoja droga to nizly kawalek z komendy na niemcewicza komentarz zbedny

Mateuszczak napisał, że komentarz jest zbędny, ale:
mojemu dziecku ukradli discmana i jak koleś chodził z nim po mieście, to nikt się go nie zapytał, czy nie kradziony (koleś był brudny, głodny i mieszkał w slumsach). Skąd ludzie z tzw. "trójkąta" mają rowery za ok. 600 PLN. I dlaczego nikt się ich o to nie zapyta?
To wszystko piszę dla draki, pozostawiam do rozważenia, czy wreszcie Policja ma się pytać dzieciaków z Niemcewicza o discmany, czy nie.
Pozdrawiam.

ile osób ma discmany w łomży , od razu wszystkich na komende powieść, a nie jednego. głupota nie zna granic

Taaaa... ile osób ma pieniądze, rowery, samochody, discmany itp. Chodziło o kolesia z Niemcewicza, była 1 w nocy i (traf chciał) discman okazał sie pożyczony :)
Ciągle ktoś jeździ moimi rowerami (tymi, co mi podprowadzili parę lat temu z piwnicy) i Policja nie może złapać gnoi. Bo przecież tylu ludzi ma w Łomży rowery buahahaha (niektórzy nawet identyczne jak te moje).

Łomżyńscy policjanci nie są jeszcze najgorsi a ze sie czasem trafi jednemu gorszy dzien
trudno miałes pecha i tak sknczyło sie nie najgorzej bo tylko na mandacie
Ja zostałem kiedyś zatrzymany w Rucianym Nidzie i w srodku nocy przy -20 C czekałem skuty godzine czasu w lekkiej bluzie (włansie wyszedłem z samochodu) na sprawdzenie dokumentów gdy gliniarze siedzieli w radiowozie i nie pozwolili mi wsiąśc do samochodu.

:)

ZNAM KUMPLA KTOREGO CHCIELI ZPAŁOWAĆ !! ZA SLOWA CHWDP
BEZCZELNOŚĆ

hwdp im

PO CO ONI TO ROBIĄ ??
DLA KASY !!!

A ja dziś widziałem taki obrazek: auto na Piłsudksiego, prawie przy szpitalu, rąbnęło w barierki, oddzielające pasy ruchu. Policjantka spisuje dane z dokumentów, a obok jakiś typ zaczyna komentować w chamski sposób jej pracę, że to niby nic nie robi. Ta zwraca mu uwagę, a on nadaje dalej, ze niby mu można gadać co myśli. Przez chwilę zastanawiałem się, czy nie rąbnąć faceta. Policjantka wykazała natomiast sporo cierpliwości. Ja bym nie wyrobił.

Policjantka pewnie gdyby chciała, toby gościa zawiozła na komendę i miałby przesrane za obrażanie policjanta. Ja miałem kilka razy styczność z policjantami w różnych sytuacjach - nie tylko w Łomży - i ze starszymi, i młodszymi, i ponieważ wychodzę z założenia, że uprzejmość to podstawa, nigdy (jeszcze) nie miałem problemów, a udało mi się nawet raz uniknąć zasłużonego mandatu.

ptysiu_91: po zawartości merytorycznej Twoich wypowiedzi wnosżę, że "91" w loginie to najprawdopodobniej rok Twoich urodzin. Nie bronię Ci zabierać głosu w poważnej dyskusji, ale jak chcesz coś od siebie dodać, to przynajmniej z sensem.

Pozdrawiam.
grover