4lomza.pl/

Urząd Miasta dofinasował Maraton pływcki Siemień-Łomża w wysokości 3000zł.
Jak ma to się do dofinnsowania 13groszy dla łomżyńskiego ucznia skoro w maratonie bierze udział od kilku do kilkunastu osób - wypada ponad 100zł na jednego uczestnika. Czyżby Urząd Mista chciał popłynąć w takich zawodach? Co skłania Urząd Miasta do finansowania w takiej wysokości imprezę, która jest adresowana dla kilkunastu osób.
Uważam to za marnowanie środków społecznych, które mogłyby być spożytkowane w innych znacznie potrzebniejszych celach.
Napewno Urząd Miasta przyjął jakiś klucz podziału środków - nie wiem tylko czym się kierował kiedy przyznawał 3000zł na zorganizowanie imprezy dla tak niewielkiej liczby uczestników. Skoro 13groszy dla każdego to skąd 3000zł dla kilkunastu?

Dajcie spokój.Teraz wszedzie tak jest.Szkoda gadac.

Prezydent domaga się podwyżki za swoją prace? - a skąd to wziąłeś...?

A jesli mówisz o 13 gr. na ucznia.... to był taki dziennikarski chwyt, żeby przyciągnąć czytaczy... niech Cię to tak nie absorbuje. Przeznaczono jakąś kwotę na wakację i przydzielano na różne formy aktywności - czy to sportowej, czy kulturalnej.... a wg jakiego klucza? Cos wykombinowali zapewne.... :) ...poza tym pamiętaj jeszcze o efekcie promocyjnym..... może za kilka lat będą pływac nie z Siemienia, a z Wizny i nie w kilkanaście osób, a kilkaset, czy kilka tysięcy...

---
PGG

Swoją drogą to dobra impreza na taki maraton. Tylko ją trochę rozpropagować i skoko. Niech ludzie pływają.

Chodziło mi o porównanie wydania 3000zł dla maratonu pływackiego w którym bierze udział tak mało osób, a np. 2160zł na Wakacyjną Ligę Basketu Amatorskiego, w której bez porównania bierze udział o wiele więcej młodzieży i to przez całe wakacje, a nie przez jeden dzień podczas maratonu pływackiego.
Jeśli w Lidze Basketu bierze udział kilkaset osób to chyba oczywiste powinno być dla Urzędu Miasta, że kwota powinna być adekwatna do ilości uczestników.
Dobra impreza dla paru osób? nie powinna kosztować 3000zł.
Czy z przeznaczonych dodatkowo prawie 40.000zł na kąpielisko nie możnabyło zorganizować maratonu ?
W dzisiejszych czsach czas na umiejętne dzielenie, a nie faworyzowanie jednych - kosztem innych.
Ciekawe czy ktoś z Urzędu Miasta wyciągnie wnioski na przyszłość ?

Maraton pływacki jest imprezą wymagającą specjalistycznego zabezpieczenia: minimum 2 płetwonurków ze specjalistycznym sprzętem, lekarza, ratownika dla każdego uczestnika. Wymaga to sprzętu w postaci: kajaków, łodzi, łodzi motorowych wraz wykwalifikowanymi sternikami. Do łodzi trzeba kupić paliwo. Lekarz, płetwonurkowie, wraz z starszym ratownikiem(kierownik zabezpieczenia) odpowiedzialnym za zabezpieczenie powinni znajdować się na łodzi motorowej Tak stanowią przepisy. Impreza jest jednodniowa, ale nie mogą w niej wystartować pierwsi chętni z brzega, bo po prostu nie wytrzymają wysiłku na tej na długości i często temperatury wody. Wiele osób stawia sobie za cel w ciągu roku, że osiągnie taki poziom poprzez trening rekreacyjny jednak nie udaje się to wszystkim. W efekcie startuje około 20 uczestników. Ludzi startujący w niej zajmują się to formą rekreacji przez cały rok, jest ona przdłużeniem rekreacyjnych imprez pływackich i szkolenia rekreacyjnego oraz ratowniczego na basenach Łomży, Zambrowa i Kolna. Impreza wprawdzie jest jednodniowa ale przygotowuje się do niej o wiele więcej uczestników przez cały rok.
Nigdy w tej imprezie nie startowało kilku uczestników.
Specyfika tej imprezy pociąga pewne koszty, są one znacznie większe niż dotacja z UM. Wspomagają jej organizację sympatycy. Cieszy się ogromnym zainteresowaniem. Świadczą o tym tłumy kibiców które od lat wiernie ustawiają się na trasie maratonu często mimo złej pogody oraz na mecie przy plaży.
Impreza nawiązuje do tradycji zapoczątkowanych po 1890 r. przez Łomżyńskie Towarzystwo Wioślarskie, ktore wzorowało się na Warszawskim Towarzystwie Warszawskim i było wraz z nim prekursorem krzewienia nowoczesnej kultury fizycznej na ziemiach polskich. Impreza bardzo uatrakcyjnia czas wakacyjny sympatykom pływania oraz wszystkim ciekawym takiej atrakcji. Jest transmitowana corocznie w telewizji lokalnej I w TV Białystok oraz lokalnych radiach i w radiu regionalnym z Białegostoku. Cieszy się dużą oglądalnością i jest bardzo dobrą promocją miasta. Sądzę, że Łomża jest godna do posiadania takiej imprezy, a środki przekazywane na nią nie są aż takie wielkie w stosunku do faktycznie poniesionych. Łomża nie powina być gorsza od Augustowa, Ełku, OLecka i inych mniejszych miast w regionie, które promują się organizując po kilka takich imprez w sezonie i są one jednym z najważniejszych imprez np. "Augustowskiego Lata".

czesław

Impreza ta wymaga zaangażowania wielu społecznych wolantariuszy, którzy np. pomagają wyjść z wody zawodnikom po ekstremalnym wysiłku zziębniętym i często bardzo osłabionym, opiekują się nimi, pomagają się wytrzeć ręcznikiem, ubrać, okrywają kocem chroniącym przed utratą ciepła, podają posiłki regeneracyjne,
Głównym organizatorem jest Łomżynskie Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe przy współudziale Urzędu Miasta i Powiatowego Zrzeszenia Ludowych Zespolów Sportowych.
Imprezę wspomagają tradycyjnie naogół Ci sami zacni sponsorowie, ale wymienię ich dopiero po imprezie.
Specyfika imprez w pływaniu na basenie i na wodach otwartych wymaga większych nakładów na zabezpieczenie i np. sędziowanie (na basenie). Czy to może być czynnikiem przemawiającym za tym, aby podciąć tą inicjatywę społeczną angażującą znaczne środowiska sponsorskie i motywująca wielu do zdrowotnej aktywności pływackiej przez caly rok.

czesław

Panie Czesławie jako organizator rozumiem Pańskie stanowisko, jednak jak sam Pan pisze o liczbie 20 startujących, a wielu z nich nie kończy- to usprawiedliwianie się, że jednak warto bo inne miasta mają taką impreze nie jest trafnym argumentem.
Może róbmy coś co nam w Łomży wychodzi, a nie angażujmy niepotrzebnie prace i takie wielkie środki finansowe w tak marny efekt jak kilku zawodników na mecie maratonu pływackiego.
Dalej stoje na stanowisku, że nas nie stać na wydawanie 3000zł , w której bierze udział tak mało osób.

Ja nie widze problemu...

---
PGG

Impreza jest jak najbardziej udaną i jest to bardzo specyficzna impreza. Nigdy nie spotkałem sie z oceną imprezy, że jest marna zwrotne informacje świadcvzyły zawsze ojej efektywności i zachęcały organizatorów do jej już wieloletniegoorganizowania. Ma ogromny sens . To, że nie wszyscy kończą świiadczy o potrzebie specjalnych dyspozycji do udziału w niej. Czyni to ją przez jescze bardziej atrakcyjną dla kibiców i uczestników. Tłumy zainteresowanych najlepiej świadczą o potrzebie jej kontynacji i rozwijania.
Pozdrawiam.

czesław

Miarą sukcesu w takiej maratonie jest ukończenie płynięcia. Imprezy tego typu nie są naogół bardzo liczebne. W takiej liczebności waha się liczba uczestników na innych maratonach. Taki specjalistyczny maraton jest bardziej trudniejszy od strony organizacyjnej niż inne maratony na lądzie.
Wolą sponsorów jest wspieranie tejże imprezy i nie ma co z nią dyskutować. To są ich pieniądze i ich wola. Ich decyzje nie są napewno przypadkowe, nastąpiły po dogłębnej ocenie imprezy pod każdym względem. Decyzje władz i struktur miejskich odpowiedzialnych za kulturę fizyczną i promocję miasta też nie są dziełem przypadku. Walory imprezy zostały dostrzeżone i docenione. Od takiej krytyki nie przybędzie pieniędzy na inną aktywność, trzeba zabiegać o sprzymierzeńców, sponsorów. Gratuluję całej rzeszy WOPRowców i pozostałym wspólorganizatorom udanej imprezy, a szczególnie głównemu organizatorowi Leszkowi Muczyńskiemu.

czesław