W Warszawie odbyły się uroczystości z udziałem najważniejszych osób w państwie - prezydenta Andrzeja Dudy i marszałka Szymona Hołowni. Mieli oni kamienne twarze w trakcie przemówienia ministra spraw wewnętrznych i administracji Marcina Kierwińskiego. Dziękował on strażakom za poświęcenie i służbę na rzecz Polaków. Mówił z sensem, zrozumiale, momentami tylko gubił słowa, ale dziwnie brzmiał jego głos. Niektórzy sądzą, że kandydat KO do Parlamentu Europejskiego ma problemy zdrowotne, pojawiały się też zarzuty przemawiania w stanie nietrzeźwości.
Najsampierw kierwa tłomaczył się słabym mikrofonem.
Potem opublikował wynik badania alkomatem.
(Na jakiej podstawie go badano? Przecież nie jechał rowerem,
a chodzić piechotą można po pijaku, no chyba, że yebaćpisy zarządzą inaczej.)
Jak myślisz, ile mu wyszło? Bez sensacji - 0,0.
I co? Może nie ma cudów?
Jest tylko jedna drobna wątpliwość: kto dmuchał ??
Bo na pewno jakiś trzeźwy ...
Tak że tegies ...
---
z Listu św. Pawła do Efezjan:
"Obleczcie pełną zbroję Bożą, byście mogli się ostać wobec podstępnych zakusów diabła".