4lomza.pl/

o fajnie ze ktos jeszcze jezdzi rowerem tylko szkoda ze tak malo osob pisze w tym poscie

nauczcie sie chodzic sciezkami dla pieszych a nie dla rowerzystow jak wchodzicie na sciezke rowerowa to mogli byscie sie obrjrzec czy nie ma rowerzysty za wami a nie pchacie sie bezkarnie na sciezke

a dzwonka nie masz?

bezkarnie to się pchają pod samochody a już nie powiem o samochodach ciężarowych oni myślą że jak sobie jadę TIRem to w miejscu się zatrzymam a potem to płacz i pasztet na drodze

TROCHĘ BRUTALNE ALE REALNE!!!!!!

Witam pomozcie mi jesli mozecie. Mam 17 lat I mam polroczna coreczke wychowuje ja sama z moimi rodzicami ktorzi maja do niej prawa I matka ojca dziecka chce mi odebrac prawa do malej niemam zadnego slubu malej nieoddam za zadne skarby powiedzcie co moge zrobic zeby oni niemieli zadnyc h praw do dziecka ? Prosze pomozcie

no to tym bardziej się nie obawiaj, Pan Bóg najlepszym świadkiem naprawdę się nie martw :)

Kasia..

Tyku, jeśli mówisz o tym jak było x lat temu, to dodaj też ile kobiet umierało przy porodach, poraniało oraz ile dzieci umierało.

Witaminy są ważne w wielu przypadkach, chociażby u kobiet, które wykańczają mdłości. Co prawda dzidzia bierze sobie większość składników z organizmu mamy, jednak matka też musi to jakoś uzupełniać.
Na przykładzie mojej siostry, która w ciąży wiesz ile przytyła? 0, schudła 5kg swojej wagi. Cokolwiek zjadła lądowało natychmiast w toalecie. Żyła na wodzie i jabłkach, bo tylko tego nie zwracała. I tak 7 miesięcy (a mówią, że wymiotuje się tylko 3...). Gdyby siostry nie ratowano suplementami i masą witamin myślisz, że by dała radę donosić dziecko?

ktośiek

Mały,masz złe info;-))Ja mam pieska;-)hahah Kotku Ty !

Witam,
Gdzie najszybciej zrobię badania potrzebne na kurs prawo jazdy kat. B ?

Kasia..

www.forumprawne.org tutaj znajdziesz coś na ten temat

Kasia..

nie nalezy zbytnio stosowac sie do polecen lekarzy ani brac lekow ktore nie sa potrzebne tak jak np kwas foliowy...kiedys byly inne czasy itd dzieci rodzily sie bez pomocy i przezyly..teraz jest na odwrot mimo wszystkich nowych technologii sporo dzieci umiera przy porodach...witamin nie trzeba lykac wystarczy jesc wtedy sporo owocow warzyw i slodyczy..troche tez kapusty kiszonej ogorkow itd..dziecko bedzie zdrowe..i bez sensu tez jest przesadne dbanie o siebie w ciazy..trzeba zyc jak sie zylo..chyba ze ciaza jest agrozona wtedy to inna historia

ktośiek

>>> Cóż za problem, następne wybory niebawem możesz próbować...najgorsze jest to że bym na Ciebie nie zagłosował bo najważniejsza jest dla Ciebie "Bryka"'


... No bo wlasnie caly myk polega na tym, ze bedac politykiem nie wolno mowic prawdy, tylko trzeba wmawiac ludziom, ze zalezy mi na twoim dobru. Wtedy cie wybiora i bedziesz mogl w koncu dbac tylko o swoj tylek, wmawiajac wszystkim dookola ze jest zupelnie inaczej.

Jezeli ci niepasuje to nie wchodz tu I nieczytaj I nieudzielaj sie takimi glupimi tekstami to proste ze martwie sie o moje dziecko

A propo praw tak prawa maja moi rodzice a to nie moja tesciowa ewentualnie matka ojca dziecka ale dzieki

Stomatolog wyrywajacy zeby, to zdecydowanie godny polecenia stomatolog. A porcelanowej protezki (wraz z godnymi warunkami ratalnymi) nie zaproponowal (koniecznie milym tonem) ?

Reymonta . lek Dąbrowska 80 pln bez kolejki wchodzisz.

z którego taboru


rudy błazen z druhem

Treść jest ukryta

Nie mogę się z tym zgodzić. Ten przepis skierowany jest przeciwko pokątnym hodowcom. Można sprzedawać szczeniaczki z miotu własnego psa, gdy jest on "użytkowany" w powszechny sposób w gospodarstwie domowym.
Każde rozszerzenie tej ustawy na wszelką sprzedaż to nadużycie.

Sprzedawajcie swoje pieski do woli! Macie do tego prawo!


Zacytuję tutaj wypowiedź Macieja Prosta, starszego inspektora weterynaryjnego ds.ochrony zwierząt w Wojewódzkim Inspektoracie Weterynarii w Szczecinie.

– Ustawodawca tworząc przepis chciał zlikwidować niehumanitarny handel psami i kotami na giełdach samochodowych i targowiskach, w przypadkowych miejscach. Taka była intencja, ale sformułowania nie są do końca szczęśliwe – mówi inspektor.
Jego zdaniem każdy, kto ma zwierzę w domu, tworzy miejsce chowu. Zgodnie z ustawą może je więc sprzedać.
Co zatem z portalami internetowymi, głównie aukcyjnymi i ogłoszeniowymi, na których mnóstwo jest ofert sprzedaży zwierząt? – Można je potraktować, jako reklamę, informację handlową o chęci sprzedaży szczenięcia. Natomiast sama sprzedaż powinna mieć miejsce w miejscu chowu, czyli w domu właściciela – doprecyzowuje Maciej Prost.


Kończąc, przypominam: szukam westa. Mało używanego, wymagającego czesania, zabawy i łażenia po lesie.

Będzie długi cytat. Żeby zamknąć dyskusję.

Cytat:

Kolejnymi przepisami budzącymi wiele emocji, a jednocześnie będącymi już teraz źródłem mitów i pobożnych życzeń miłośników psów, jest zakaz „rozmnażania psów i kotów w celach handlowych” oraz zakaz „wprowadzania do obrotu psów i kotów poza miejscami ich chowu i hodowli”. W powszechnym odczuciu środowisk związanych z szeroko rozumianą walką o ochronę zwierząt, obydwa te zakazy oznaczają bezwzględny „zakaz rozmnażania psów bez rodowodów”. Wraz z przepisem omawianym w poprzednim akapicie zakazy te uruchomiły pospolite ruszenie zwierzolubnych internautów, które przystąpiło do zmasowanego ataku na ogłoszenia w portalach takich jak allegro, alegratka, tablica, etc.



Mit 1 – Nie wolno zamieszczać ogłoszeń

Tymczasem, niezależnie od intencji ustawodawcy, zapisy znowelizowanej ustawy nie zawierają niczego, co pozwoliłoby uznać zamieszczenie w internecie ogłoszenia o zamiarze sprzedaży psa za naruszenie ustawy o ochronie zwierząt. Po pierwsze, samo zamieszczenie ogłoszenia nie jest jeszcze „wprowadzeniem do obrotu”, a co najwyżej sygnalizacją takiego zamiaru. Po drugie, jest sprawą dyskusyjną, czy odstąpienie/odsprzedaż nabytego wcześniej od „producenta” psa jest w świetle prawa wprowadzeniem do obrotu. Więc i sam „zamiar wprowadzenia do obrotu” stoi tutaj pod znakiem zapytania i zapewne prędzej czy później zajdzie potrzeba uzyskania wykładni SN w tej materii. Po trzecie, skoro nie ma mowy o wprowadzaniu do obrotu, to tym bardziej nie jest to wprowadzenie do obrotu poza miejscem chowu i hodowli. Jednym słowem, naciski na administratorów portali ogłoszeniowych wydają się być całkiem pozbawione podstaw prawnych i należy się dziwić, że portale te uległy (jak na razie) tej zbiorowej histerii i pośpiesznie zmieniają swe regulaminy w punktach dotyczących ogłoszeń dotyczących sprzedaży psów i kotów.



Mit 2 – Nie wolno rozmnażać psów i kotów bez rodowodów

oraz

Mit 3 – Nie wolno sprzedawać psów bez rodowodów

Należy zacząć od tego, że w żadnym miejscu w ustawie o ochronie zwierząt, ani w innych polskich aktach prawnych, nie ma mowy o psich rodowodach, metrykach, czy psach rasowych w odróżnieniu od nierasowych, etc. Z prawnego punktu widzenia zatem nie istnieje nic takiego jak pies rasowy albo pies rodowodowy. Pies to pies. Metryka, rodowód, rasa, wzorzec rasy to są umowne pojęcia, zdefiniowane przez prywatne stowarzyszenie kynologiczne i podlegają jedynie wewnętrznym regulaminom tegoż stowarzyszenia (np. Związku Kynologicznego w Polsce). Rodowód psa nie jest dokumentem urzędowym, a jedynie wewnętrznym dokumentem danej organizacji kynologicznej. Z tego też powodu ustawa nie może się odnosić do takiej kategorii jak „pies rodowodowy”.
Ustawowy zakaz rozmnażania jest ograniczony co do intencji rozmnażającego. Nie wolno bowiem rozmnażać psów w celach handlowych. Takie zastrzeżenie implikuje, że rozmnożenie psa w każdym innym celu - zarówno przypadkowe krycie, jak i krycie w celach „zdrowotnych” (wszak wiele osób nadal wierzy, że „dla zdrowotności” suka powinna choć raz w życiu mieć szczeniaki!) nie jest zakazem objęte. Aby zatem doszło do naruszenia przepisów ustawy, należałoby w każdym przypadku udowodnić, że rozmnażający zrobił to w celach komercyjnych. Sprzedając szczeniaki (u siebie w domu, czyli w miejscu chowu) zawsze może się tłumaczyć, że nie zrobił tego komercyjnie, tylko amatorsko. Raz na rok, dla zdrowotności zwierzęcia. I co takiemu zrobić?



Mit 4 – Rozmnażanie i sprzedaż psów na targowisku są przestępstwem

Zgodnie z przepisem art. 37 naruszenie zakazu rozmnażania i wprowadzania do obrotu nie jest przestępstwem, lecz wykroczeniem.

Uważam za temat sprzedaży nierasowo-rasowych psów za zamkniety. Masz nielegalną hodowlę - popełniasz wykroczenie. Masz pieska ze szczeniakami - możesz je sprzedać całkiem legalnie.
No to kto ma fajnego, młodego i niepotrzebnego westa dla mnie?
:-)