4lomza.pl/

Choć w Łomży jest dziwna mentalność ludzi , to nie zmienia tego ze by chciał tu mieszkać .Pozdrawiam

Pozwolisz, abyśmy wykorzystali twój post do naszej ankiety? MM

Ja pozostaje przy Lomzy, ktora ma tyle dla mnie wspolnego z podlasiem, co nic. :))

Tak sobie pomyslałem.... jaka teraz jest konkurencja dla turystyki wodnej i ogólnie pojetej aktywności fizycznej.......
...oczywiście oprócz parku pana prezesa (pieknie sie sprawdza), rolek i rowerów........?

www.pawelaugustyniak.pl

Co do nazw:
Wysokie nie zawsze było Mazowieckie i leży już na Podlasiu.
Biała Podlaska nie zawsze była Podlaska i leży raczej na Polesiu.
Prawie całe Podlasie jest w Mazowieckim (trochę w Podlaskim i w Lubelskim).

POWRÓT CHŁOPAKOW BYŁ NIEZŁY. ALE SZLAG MNIE TRAFIAŁ JAK SŁYSZAŁEM TE SPRZĘŻENIA (DZIĘKI UPRZEJMOŚCI RADIA ŁOMŻA OCZYWIŚCIE). CZY TO WINA SPRZĘTU A MOŻE UMIEJĘTNOŚCI RADIOWYCH DŹWIEKOWCÓW? DZIWI MNIE TEŻ TO, IŻ NA PROFESJONALNYCH KONCERTACH STÓŁ DZWIEKOWCA STOI NA PZRECIW SCENY SKĄD MOŻNA DOBRZE USTAWIĆ SPRZĘT, A U NAS STOI NA SCENIE GDZIE MOŻNA NA TYM STOLE JEDYNIE PIWO SOBIE POSTAWIĆ. BO Z TAKIEJ PERSPEKTYWY NIE DA SIĘ USTAWIĆ DŹWIEKU. ALE MIEJMY NADZIEJE ŻE DO ŁOMŻY ZAWITA JESZCZE ZESPÓŁ, KTÓRY MA SWOICH DŹWIĘKOWCÓW. BO JEŚLI NIE TO BĘDZIEMY SŁUCHALI JEDYNIE TYLKO SPRZĘŻEŃ.

Do Egona_Olsen.
Co do nagłośnienia koncertu wypowiadać się nie będe, bo nie było dobre. Znam orgranizację samego występu od kulis i muszę Tobie powiedzieć, że zespół nie korzystał z playbacku, co najwyżej pół playback i to nie wszystkich partii, ale tak grają zespoły na całym świecie, tworzące ten rodzaj muzyki.
Jeżeli uważasz, ze powinni występować w 100% na żywo to:
1. za mała była by scena, aby postawić całę instrumantarium
2. chcąc grać od A do Z na żywo powinno grać jeszcze dwóch, trzech instrumentalistów.
2. czy korzystanie z sekwencera lub komputera, na koncercie to nie jest gra na żywo.

Jeżeli juz krytykujesz, to krytykuj konstruktywnie, bo nie sztuką jest obrażać, sądzić. Nawet ostatni koncert T-Love w Łomży, też nie był w 100% na żywo

Pozdrowienia dla wszystkich fanów PAPA DANCE w Łomży

oj, tak, tak Enya....co to wspomnienia potrafią zrobić .... współczesna młodzież nie czai tego... nawet nie zdawałam sobie sprawy z tego , że pamiętam każde słowo z każdej piosenki... po raz kolejny śledząc te nasze wymiany poglądów potwierdza się powiedzenie: mężczyźni widzą dalej ( nagłośnienie ble, ble, playback ble ble) a kobiety głębiej ( puls 180 uderzeń na minutę na widok Stasiaka ) ej, chyba się ropędziłam, czy jeszcze się żyje przy takim pulsie? Nieważne, ja tam będę długo pamiętać.

Qufer

Ale zeby wyjsc na taka aule i zagrac na takiej trabce lub powiedziec jakis dowcip to trzeba to potrafic. Pozdrawiam wszelkiego rodzaju zazdrosnikow,

obronca Kamila i Pawla:-)

http://www.lomza.info/index.php?module=htmlpages&func=display&pid=90

czyzby afera typu przychodzi Rywin do Michnika? tylko tutaj "Przychodzi radny do wójta" ???????????

Pan prezes to umie dobierać słowa! ....ech....

Aferą jest, że tacy ludzie jak Pan Lipski zostają Radnymi naszego miasta. Słowo interpelacja jest ulubionym i chyba jedynym bardziej skomplikowanym słowem znanym Panu Lipskiemu - choć i tu mam wątpliwości. Pan Radny Zbigniew obraził się na Prezydenta za nie poinformowanie o uroczystości otwarcia nowego bloku energetycznego w MPWiK - żenada. Ale zawsze tak jest jak ktoś nie ma nic mądrego do powiedzenia... Pan Prezes zapomniał, że to właśnie Prezydentowi (i to nie tylko miasta ale również państwa) przypada rola reprezentanta. Pan może reprezentować swoją spółdzielnię - podczas uroczystości odbioru technicznego studzienek kanalizacyjnych....

To fakt zauważyłem ,że Pan Lipski bardzo często zgłasza jakies dziwne interpelacje. Słyszałem ,że ostatnio bardzo mocno interesował się bilingami rozmów z telefonu komórkowego Prezydenta Miasta , teraz znowu jest na tropie jakies afery . O co tu chodzi ? Dziwne są zachowania

Bratnik

Wow JBL - wzruszylem sie.Mam nawet koszulke JBL i czy to oznacza, ze jestem profesionalnym dzwiekowcem?! A przy dobrym odsluchu na scenie i siedzac na scenie, to mozesz sobie naglasniac choinki w przedszkolach.

Początkowo pływanie na łodziach po Narwi miało charakter
utylitarny. Związane było z transportem wodnym, podróżowaniem
dla celów gospodarczych i militarnych oraz z odławianiem ryb. W
okresie późniejszym było elementem zabawy podczas "Święta
Wianków". Od założenia wypożyczalni łodzi spacerowych przez
Jankowskiego stało się wiosłowaniem dla rekreacji. Wraz z
zaistnieniem Łomżyńskiego Towarzystwa Wioślarskiego przybrało
postać wioślarskiej turystyki wycieczkowej. Od 1901 r., po
rozpoczęciu legalnego działania przez klub wioślarski turystyka
wioślarska stała się sportem wycieczkowym. Rywalizowano w ilości
przepłyniętych wiorst, a później kilometrów. Wycieczki wioślarzy
łomżyńskich odbywały się poza akwen Narwi. Turystyka wioślarska
umożliwiła członkom klubu wioślarskiego poznawanie geografii,
historii i kultury kraju, a także stała się okazją do kontaktów
z Polakami z innych zaborów, budziła świadomość narodową i
integrowała Polaków żyjących pod różnymi zaborami. Uczyła
obcowania z naturą, kształtowała odporność na trud i niewygody,
wzmacniała siły fizyczne. W okresie międzywojennym polityka
wychowawcza państwa objęła również turystykę wioślarską. Spływy
do Gdańska, w których brali udział wioślarze łomżyńscy,
umacniały więzy polskich mieszkańców tego miasta z państwem
polskim. Udział w spływie na wystawę Handlu i Przemysłu do
Poznania skupiał uwagę społeczeństwa na dokonaniach
gospodarczych państwa. Działalność turystyczna klubów
wioślarskich przyczyniła się do zespolenia ludności żyjącej w
trzech zaborach w jedno społeczeństwo w odrodzonym państwie
polskim.


Studia Łomżyńskie nr VI cdn .....................

Zamiast zajmować się bilingami proponuję ,aby radni wyznaczyli limit na telefony służbowe(np.300zł miesięcznie) i sprawa będzie rozwiązana raz na zawsze.........tylko czy znajdą się odważni?

Co do MPWIK-u to należy też zadać pytanie co będzie gdy powstaną hipermarkety ,a za nimi będą powstawać zakłady pracy będą nowe nowe miejsca pracy, przybędzie mieszkańców...........a oczyszczalnia co?....

Bratnik

Jeździ taki po łomży i łapie samochody za byle co , a na dodatek jest taki wredny że jedzie za tobo aż się sam zatrzymasz.

niewiem czy dobrze zrozumiałem "Przy wszystkich przejściach dla pieszych powstaną tzw. azyle"
CZY to to ?????:

http://www.marketdrogowy.pl/frontend/index.php3?lllang=1&hiper=1&store=1&page=prod&dzial=10&produkt=18

Bo mi niechce się wierzyć, aż strach pomyśleć że tam takie coś będzie

chłopie co się tak podniecasz . Policjant dlatego jedzie tak za tobą abyś się przyzwyczaił do jego widoku. Bo jak tak od razu cię zatrzyma to jeszcze nasrasz w gacie ze strachu. Tak dziłaa nasza wspólczesna Policja i chwała jej za to. A ty pajacu jeszcze w średniowieczu.

www.pawelaugustyniak.pl

a ja mam pomysl, jak wykorzystac budowe marketu: Niech firma budujaca market zainwestuje tez troszke kasiory w nasz stadion, np zakupi krzeselka nowe :)) na trybune od rzeki. Moze to dziwny pomysl, ale kazdy kto odwiedza stolice i jezdzi Radzyminska obok dworca wilenskiego, widzi jakj zmienilo sie to miejsce odkad powstal tam carefour.

Niech budują gdzie chcą byle szybko, bo ileż to można jeździć po innych miastach, tracić cenny czas i zostawiać pieniądze w Białymstoku czy Warszawie.

Zbych

Garść informacji z nieodległej w czasie historii zbieżny z poruszanym tematem

Miłe wspomnienie u starszych łomżan wywoływały fragmenty
zagospodarowanego nabrzeża i jego ślady w okolicy: plaży przy
drewnianym moście, plaży "żydowskiej", ogródka jordanowskiego
przystani Łomżyńskiego Towarzystwa Wioślarskiego. Plaże były
strzeżone, zatrudniano ratowników, posiadały pomosty,
oznaczony do pływania teren, zaplecze potrzebne dla tych
obiektów i piękny, żółty piasek. Podczas upalnych dni były one
zapełnione ludźmi, również ciasno było na dzikich kąpieliskach
w okolicy nowego mostu za stadionem, na plaży "wojskowej" przy
stadionie i przy ogródku jordanowskim. Zanieczyszczenie wody,
zarastanie brzegu, zabagnienie dna powodowało zmniejszenie
zainteresowania spędzaniem nad rzeką wolnego czasu. Woda nie
nadawała się do kąpieli, ale nadawała się do uprawiania
sportów wodnych takich jak kajakarstwo i wioślarstwo. Ci z
łomżan, których siła tradycji zmuszała do spacerów nad Narew
odczuwali niezadowolenie gdy patrzyli na aktualny stan dawnych
miejsc odpoczynku. Nowi, napływowi mieszkańcy łomży nie
dostrzegali różnic. Przypomniano sobie dawne ambitne plany
zagospodarowania doliny Narwi. "Gazeta Współczesna"
pinformowała, że podobno w warszawskim biurze "Hydroprojekt"
na początku lat sześćdziesiątych opracowano projekt, który
przewidywał stworzenie zalewu o powierzchni kilkunastu
hektarów. Temu celowi mial służyć wał i system śluz.
Spiętrzenie wody w celu stworzenia zalewu w Łomży
spowodowałoby zatopienie łąk na przestrzeni kilkunastu
kilometrów podobnie jak w okolicy Zalewu Zegrzyńskiego.
Związany z tym koszt inwestycji sprawił, że zrezygnowano z
realizacji tej koncepcji. Następny projekt zamówiony przez
władze miasta był skromniejszy. Między ulicą Rybaki, Zjazd i
Żydowską zaplanowano tereny rekreacyjno - sportowe z zapleczem
gastronomiczno - hotelowym. Miał być wykonany bulwar
spacerowy. Na początku lat siedemdziesiątych przystąpiono do
realizacji tych zamierzeń. W ramach partyjnych czynów
niedzielnych plantowano zwożoną ziemię w okolicy ulicy
Żydowskiej i ogródka jordanowskiego przy ulicy Zjazd. Jednak
również ze względów finansowych zaprzestano tych działań. W
latach 1978 - 1979 powstała kolejna koncepcja opracowana przez
łomżyńskiego architekta Wińczę Jerzego. Przewidywał on
likwidację zanieczyszczających środowisko zakładów spożywczych
przy ulicy Zjazd. Ulicę tę, będącą bardzo ruchliwym szlakiem
komunikacyjnym miał oddzielać pas izolacyjnej strefy zielonej
od terenów rekreacyjnych. Na terenie ogródka jordanowskiego
miałby zaczynać się kompleks obiektów rekreacyjnych. Budynek
starej łaźni miał być zaadoptowwany na zaplecze kompleksu. Od
starej łaźni do ulicy Żydowskiej zaplanował ogólnie dostępne
boiska do różnych dyscyplin sportowych. Na tym terenie
przewidziano też miejsce na plac cyrkowy. Od ulicy Żydowskiej
w stronę ulicy Zdrojowej zaprojektował kompleks obiektów
wodniackich, bliżej ulicy Rybaki na wyższym terenie pola
namiotowe, hotele. Przy drewnianym moście miała być plaża,
zespół stadionów i basenów odkrytych z dopływem wody rzecznej.
Naprzeciw ulicy Żydowskiej miała być kładka dla pieszych w
celu ułatwienia mieszkańcom Łomży dostępu do prawego brzegu
Narwi. Również z powodu braku środków finansowych
zrezygnowano z realizacji tej koncepcji. W latach 1982 -
1983 Warszawska Pracownia Konserwacji Zabytków opracowała plan
rewaloryzacji łomżyńskiej Starówki. W koncepcji tej ujmowano
zagospodarowanie skarpy i nabrzeża. Głównym obiektem tego
planu miał być ogromny ośrodek rekreacyjno - sportowy
zajmujący teren między ulicą Zjazd a drewnianym mostem. W 1984
r. plan rewaloryzacji Starówki został zatwierdzony przez
Miejską Radę Narodową. W 1986 r. gotowy był projekt techniczny
pierwszego etapu budowy W 1987 r. rozpoczęto budowę ośrodka dla
kajakarzy i wioślarzy. Pobudowano hangar sprzętowy, warsztat
szkutniczy i budynek na pomieszczenia socjalne, świetlicę,
pomieszczenia dla trenerów, pracowników administracji klubowej
i obsługi. Przewidywano w tym ośrodku salę gimnastyczną
siłownię, gabinety odnowy biologicznej, saunę i baseny
treningowe dla kajakarzy i wioślarzy. W drugim etapie miał
powstać pełnowymiarowy basen pływacki, baseny do nauki
pływania, brodziki, kryte pomieszcenia do gry w tenisa
stołowego, kręgielnie, różne boiska, obiekty gastronomiczne i
pasaż spacerowy. W 1989 r. budynek ośrodka był prawie gotowy,
brakowało podłączenia energii elektrycznej. Kajakarze i
wioślarze chcąć szybciej trenować w lepszych warunkach nie
czekali na oficjalne otwarcie sami przeprowadzili się do
nowego obiektu. Sprzęt pływający transportowano wodą, inny
przenoszono na rękach. Pierwsze 3 projekty były niezgodne z
ówczesnymi rzeczywistymi możliwościami finansowymi miasta,
powiatu i województwa. Mały krytycyzm prowadził do
przeceniania szansy uzyskania środków centralnych.
Niezrealizowane zamierzenia stanowiły przesłankę do tworzenia
następnych bardziej realistycznych programów. Korekty
kolejnych planów polegały na zmniejszaniu ich kosztów
finansowych. Chwalebne jest, to że próbowano to uczynić.
Możliwość taka zaistniała podczas relizacji ostatniego
projektu. Niestety kryzys gospodarczo - ekonomiczny, który
ogarnął kraj nie pozwolił na dokończenie budowy ośrodka
sportów wodnych i dalszą realizację ambitnych zamierzeń. W
połowie lat dziewięćdziesiątych organizacja społeczna Ruch na
Rzecz Rozwoju Ziemi Łomżyńskej w swoich programach zamieściła
hasła ożywienia poprzez działania w zakresie kultury fizycznej
nadnarwiańskich brzegów. Istotną rolę w tym programie miało
spełnić Łomżyńskie Towarzystwo Wioślarskie. Jego
przedstawiciele wygrali wybory samorządowe i piastowali
najwyższe stanowiska w Zarządzie Miasta i Radzie Miasta.
Jednak z deklarowanych haseł udało się uruchomić tylko
kąpielisko miejskie.


Studia Łomżyńskie nr XI

Zbych

jest kategoria ludzi którzy są uzależnieni od kupowania w dużych sklepach i trzeba ich gusta zaspokoić a nie sztucznie blokować :-)

Zbych

Idąc tym tokiem myślenia policjanci prowadzący pościg powinni płacić mandaty za przekroczenie 60 km/h w terenie zabudowanym.... Faktycznie niektórzy nie mają innych problemów ......

Krzysztof

Witam serdecznie,

mamy wolne miejsca na jutrzejszy mecz w Chorzowie pomiędzy Polsą a Szwecją.

Koszt przejazdu i wstępu na mecz poniżej 100 złotych. Jeżeli ktoś chętny, pilnie proszę o kontakt: 608303424.

Pozdrawiam

°°°°°°°°°°
... evaa ...

Jak w temacie.
Na taka wlasnie strone natknelam sie podczas "buszowania " w necie
http://www.shtetlinks.jewishgen.org/Lomza/

Zbych

Lomza info --> nie szukalam stron polskich o lomzy, ba, w ogole nie szukalam stron...ale skoro juz znalazlam to czemu mam sie nie pochwalic?

---
PGG