Nowy temat | Spis tematów | Przejdź do wątku | Szukaj | Zaloguj | Nowszy wątek | Starszy wątek |
Prezydent Duda szczerze o Macierewiczu... |
Ufff nie tylko Wy macie monopol na ten wieczór ;) Marudek hejka ;))) Biess powitać :) W końcu odpaliłam sprzęcik, po paru dniach.. Maruda miałam też w zamiarze byc wczoraj na koncerciku, ale baaa siła wyższa :) A że tak zapytam z ciekawości, a dlaczego marudy nie było w piątkowy wieczór ?
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Prezydent Duda szczerze o Macierewiczu... |
witam meg..:(
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Prezydent Duda szczerze o Macierewiczu... |
Cześć biess(pieczny) :) to miłe, powróciła mi wiara w ludzi :)
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Prezydent Duda szczerze o Macierewiczu... |
Maruda nie marudź...... trenig czyni mistrzem..... a zakwasy a może raczej wykwasy to tylko przejściowy skutek uboczny ;)
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Prezydent Duda szczerze o Macierewiczu... |
Anders Behring Breivik - sam się określa jako " kulturowy chrześcijanin ", obrońca " wartości chrześcijańskich ", do czego mogą doprowadzić fałszywie pojmowane WC ?
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Prezydent Duda szczerze o Macierewiczu... |
Cicho jak w kościole :):):)
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Prezydent Duda szczerze o Macierewiczu... |
meg,,??? :) a tak jakoś się pomyliłem,, hehehehehe
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Prezydent Duda szczerze o Macierewiczu... |
nocne życie w Łomży???? toż to siok!!!!! a one istnieje wogóle???? W sobotę miałbyś już zawody.... może jakiś puchar(kufel) przy okazji byś złapał.....a trening w piątek....tu masz plan treningu http://www.youtube.com/watch?v=FBJSQ1lsjDY&feature=related
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Prezydent Duda szczerze o Macierewiczu... |
heheheheheeeee o szanel.... powitać:) dopiero zauważyłem,,:)
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Prezydent Duda szczerze o Macierewiczu... |
Powiem jedno pracowałam w jednym ze sklepów pana T i ciesze się że odeszłam jestem traktowana w nowej pracy z szacunkiem a nie jak na obozie
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Prezydent Duda szczerze o Macierewiczu... |
Wiem, widzialam, ale to jest oddzial Kubusia Puchatka (chyba). Poza tym ja nie mysle o takich przedszkolu jakie tam powstalo, ale duzo wieksze z wiekszymi zasobami dla dzieciakow i atrakcjami.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Prezydent Duda szczerze o Macierewiczu... |
Meg Koniecznie trzeba zrobic powtórkę :):):):) biess:) Ja bez piątkowego przygotowania idę po bandzie że świat nie widział i nie słyszał :):):)
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Prezydent Duda szczerze o Macierewiczu... |
Treść jest ukryta
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Prezydent Duda szczerze o Macierewiczu... |
@zezowate szczęście – Ty siebie określiłeś ”przybyłem z kosmosu”, on może siebie również określać jako – chrześcijański mason – http://marucha.wordpress.com/2011/07/25/czy-mason-moze-byc-%e2%80%9echrzescijanskim-fundamentalista%e2%80%9d/ "Bo nie jest światło, by pod korcem stało." Jestem przeciwny aborcji, bo jak pokazuje życie, wyskrobano nie tych, co trzeba. "Zauważyłem, że wszyscy którzy są za aborcją, zdążyli się urodzić." - Ronald Reagan
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Prezydent Duda szczerze o Macierewiczu... |
szkoda meg...:) hmmmm,, to dla ciebie ŚiOK zapewne???? :)
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Prezydent Duda szczerze o Macierewiczu... |
OMANIA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! "Bo nie jest światło, by pod korcem stało." Jestem przeciwny aborcji, bo jak pokazuje życie, wyskrobano nie tych, co trzeba. "Zauważyłem, że wszyscy którzy są za aborcją, zdążyli się urodzić." - Ronald Reagan
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Prezydent Duda szczerze o Macierewiczu... |
D dzięki za odpowiedź, pozdrawiam :)
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Prezydent Duda szczerze o Macierewiczu... |
To sobie iddźcie, postoję na warcie :( "Bo nie jest światło, by pod korcem stało." Jestem przeciwny aborcji, bo jak pokazuje życie, wyskrobano nie tych, co trzeba. "Zauważyłem, że wszyscy którzy są za aborcją, zdążyli się urodzić." - Ronald Reagan
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Prezydent Duda szczerze o Macierewiczu... |
Treść jest ukryta
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Prezydent Duda szczerze o Macierewiczu... |
Meg trzeba poiągnąć tę sprawę :) oki Bando uciekam jutro muszę wcześnie wstać http://www.youtube.com/watch?v=enQ5jiUYSEs&feature=fvsr
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Prezydent Duda szczerze o Macierewiczu... |
@zezowate szczęście – dla mnie jest on Bandytą i tyle w tym temacie. Jaki z niego chrześcijanin – przytocz mi chociaż jedną wypowiedz Jezusa, gdzie On pozwala swoim wyznawcom zabijać innych ludzi. (1) Gdy Jezus dokończył wszystkich tych mów, rzekł do swoich uczniów: (2) Wiecie, że po dwóch dniach jest Pascha, i Syn Człowieczy będzie wydany na ukrzyżowanie. (3) Wówczas to zebrali się arcykapłani i starsi ludu w pałacu najwyższego kapłana, imieniem Kajfasz, (4) i odbyli naradę, żeby Jezusa podstępnie pochwycić i zabić. (5) Lecz mówili: Tylko nie w czasie święta, żeby wzburzenie nie powstało wśród ludu. (6) Gdy Jezus przebywał w Betanii, w domu Szymona Trędowatego, (7) podeszła do Niego kobieta z alabastrowym flakonikiem drogiego olejku i wylała Mu olejek na głowę, gdy spoczywał przy stole. (8) Widząc to, uczniowie oburzali się, mówiąc: Na co takie marnotrawstwo? (9) Przecież można było drogo to sprzedać i rozdać ubogim. (10) Lecz Jezus zauważył to i rzekł do nich: Czemu sprawiacie przykrość tej kobiecie? Dobry uczynek spełniła względem Mnie. (11) Albowiem zawsze ubogich macie u siebie, lecz Mnie nie zawsze macie. (12) Wylewając ten olejek na moje ciało, na mój pogrzeb to uczyniła. (13) Zaprawdę, powiadam wam: Gdziekolwiek po całym świecie głosić będą tę Ewangelię, będą również opowiadać na jej pamiątkę to, co uczyniła. (14) Wtedy jeden z Dwunastu, imieniem Judasz Iskariota, udał się do arcykapłanów (15) i rzekł: Co chcecie mi dać, a ja wam Go wydam. A oni wyznaczyli mu trzydzieści srebrników. (16) Odtąd szukał sposobności, żeby Go wydać. (17) W pierwszy dzień Przaśników przystąpili do Jezusa uczniowie i zapytali Go: Gdzie chcesz, żebyśmy Ci przygotowali Paschę do spożycia? (18) On odrzekł: Idźcie do miasta, do znanego nam człowieka, i powiedzcie mu: Nauczyciel mówi: Czas mój jest bliski; u ciebie chcę urządzić Paschę z moimi uczniami. (19) Uczniowie uczynili tak, jak im polecił Jezus, i przygotowali Paschę. (20) Z nastaniem wieczoru zajął miejsce u stołu razem z dwunastu <uczniami>. (21) A gdy jedli, rzekł: Zaprawdę, powiadam wam: jeden z was mnie zdradzi. (22) Bardzo tym zasmuceni zaczęli pytać jeden przez drugiego: Chyba nie ja, Panie? (23) On zaś odpowiedział: Ten, który ze Mną rękę zanurza w misie, on Mnie zdradzi. (24) Wprawdzie Syn Człowieczy odchodzi, jak o Nim jest napisane, lecz biada temu człowiekowi, przez którego Syn Człowieczy będzie wydany. Byłoby lepiej dla tego człowieka, gdyby się nie narodził. (25) Wtedy Judasz, który Go miał zdradzić, rzekł: Czy nie ja, Rabbi? Odpowiedział mu: Tak jest, ty. (26) A gdy oni jedli, Jezus wziął chleb i odmówiwszy błogosławieństwo, połamał i dał uczniom, mówiąc: Bierzcie i jedzcie, to jest Ciało moje. (27) Następnie wziął kielich i odmówiwszy dziękczynienie, dał im, mówiąc: Pijcie z niego wszyscy, (28) bo to jest moja Krew Przymierza, która za wielu będzie wylana na odpuszczenie grzechów. (29) Lecz powiadam wam: Odtąd nie będę już pił z tego owocu winnego krzewu aż do owego dnia, kiedy pić go będę z wami nowy, w królestwie Ojca mojego. (30) Po odśpiewaniu hymnu wyszli ku Górze Oliwnej. (31) Wówczas Jezus rzekł do nich: Wy wszyscy zwątpicie we Mnie tej nocy. Bo jest napisane: Uderzę pasterza, a rozproszą się owce stada. (32) Lecz gdy powstanę, uprzedzę was do Galilei. (33) Odpowiedział Mu Piotr: Choćby wszyscy zwątpili w Ciebie, ja nigdy nie zwątpię. (34) Jezus mu rzekł: Zaprawdę, powiadam ci: Jeszcze tej nocy, zanim kogut zapieje, trzy razy się Mnie wyprzesz. (35) Na to Piotr: Choćby mi przyszło umrzeć z Tobą, nie wyprę się Ciebie. Podobnie zapewniali wszyscy uczniowie. (36) Wtedy przyszedł Jezus z nimi do ogrodu, zwanego Getsemani, i rzekł do uczniów: Usiądzcie tu, Ja tymczasem odejdę tam i będę się modlił. (37) Wziąwszy z sobą Piotra i dwóch synów Zebedeusza, począł się smucić i odczuwać trwogę. (38) Wtedy rzekł do nich: Smutna jest moja dusza aż do śmierci; zostańcie tu i czuwajcie ze Mną! (39) I odszedłszy nieco dalej, upadł na twarz i modlił się tymi słowami: Ojcze mój, jeśli to możliwe, niech Mnie ominie ten kielich! Wszakże nie jak Ja chcę, ale jak Ty. (40) Potem przyszedł do uczniów i zastał ich śpiących. Rzekł więc do Piotra: Tak, jednej godziny nie mogliście czuwać ze Mną? (41) Czuwajcie i módlcie się, abyście nie ulegli pokusie; duch wprawdzie ochoczy, ale ciało słabe. (42) Powtórnie odszedł i tak się modlił: Ojcze mój, jeśli nie może ominąć Mnie ten kielich, i muszę go wypić, niech się stanie wola Twoja! (43) Potem przyszedł i znów zastał ich śpiących, bo oczy ich były senne. (44) Zostawiwszy ich, odszedł znowu i modlił się po raz trzeci, powtarzając te same słowa. (45) Potem wrócił do uczniów i rzekł do nich: Śpicie jeszcze i odpoczywacie? A oto nadeszła godzina i Syn Człowieczy będzie wydany w ręce grzeszników. (46) Wstańcie, chodźmy! Oto blisko jest mój zdrajca. (47) Gdy On jeszcze mówił, oto nadszedł Judasz, jeden z Dwunastu, a z nim wielka zgraja z mieczami i kijami, od arcykapłanów i starszych ludu. (48) Zdrajca zaś dał im taki znak: Ten, którego pocałuję, to On; Jego pochwyćcie! (49) Zaraz też przystąpił do Jezusa, mówiąc: Witaj Rabbi! i pocałował Go. (50) A Jezus rzekł do niego: Przyjacielu, po coś przyszedł? Wtedy podeszli, rzucili się na Jezusa i pochwycili Go. (51) A oto jeden z tych, którzy byli z Jezusem, wyciągnął rękę, dobył miecza i ugodziwszy sługę najwyższego kapłana odciął mu ucho. (52) Wtedy Jezus rzekł do niego: Schowaj miecz swój do pochwy, bo wszyscy, którzy za miecz chwytają, od miecza giną. (53) Czy myślisz, że nie mógłbym poprosić Ojca mojego, a zaraz wystawiłby Mi więcej niż dwanaście zastępów aniołów? (54) Jakże więc spełnią się Pisma, że tak się stać musi? (55) W owej chwili Jezus rzekł do tłumów: Wyszliście z mieczami i kijami jak na zbójcę, żeby Mnie pojmać. Codziennie zasiadałem w świątyni i nauczałem, a nie pochwyciliście Mnie. (56) Lecz stało się to wszystko, żeby się wypełniły Pisma proroków. Wtedy wszyscy uczniowie opuścili Go i uciekli. (57) Ci zaś, którzy pochwycili Jezusa, zaprowadzili Go do najwyższego kapłana, Kajfasza, gdzie zebrali się uczeni w Piśmie i starsi. (58) A Piotr szedł za Nim z daleka, aż do pałacu najwyższego kapłana. Wszedł tam na dziedziniec i usiadł między służbą, aby widzieć, jaki będzie wynik. (59) Tymczasem arcykapłani i cała Wysoka Rada szukali fałszywego świadectwa przeciw Jezusowi, aby Go zgładzić. (60) Lecz nie znaleźli, jakkolwiek występowało wielu fałszywych świadków. W końcu stanęli dwaj (61) i zeznali: On powiedział: Mogę zburzyć przybytek Boży i w ciągu trzech dni go odbudować. (62) Wtedy powstał najwyższy kapłan i rzekł do Niego: Nic nie odpowiadasz na to, co oni zeznają przeciwko Tobie? (63) Lecz Jezus milczał. A najwyższy kapłan rzekł do Niego: Poprzysięgam Cię na Boga żywego, powiedz nam: Czy Ty jesteś Mesjasz, Syn Boży? (64) Jezus mu odpowiedział: Tak, Ja Nim jestem. Ale powiadam wam: Odtąd ujrzycie Syna Człowieczego, siedzącego po prawicy Wszechmocnego, i nadchodzącego na obłokach niebieskich. (65) Wtedy najwyższy kapłan rozdarł swoje szaty i rzekł: Zbluźnił. Na cóż nam jeszcze potrzeba świadków? Oto teraz słyszeliście bluźnierstwo. (66) Co wam się zdaje? Oni odpowiedzieli: Winien jest śmierci. (67) Wówczas zaczęli pluć Mu w twarz i bić Go pięściami, a inni policzkowali Go (68) i szydzili: Prorokuj nam, Mesjaszu, kto Cię uderzył? (69) Piotr zaś siedział zewnątrz na dziedzińcu. Podeszła do niego jedna służąca i rzekła: I ty byłeś z Galilejczykiem Jezusem. (70) Lecz on zaprzeczył temu wobec wszystkich i rzekł: Nie wiem, co mówisz. (71) A gdy wyszedł ku bramie, zauważyła go inna i rzekła do tych, co tam byli: Ten był z Jezusem Nazarejczykiem. (72) I znowu zaprzeczył pod przysięgą: Nie znam tego człowieka. (73) Po chwili ci, którzy tam stali, zbliżyli się i rzekli do Piotra: Na pewno i ty jesteś jednym z nich, bo i twoja mowa cię zdradza. (74) Wtedy począł się zaklinać i przysięgać: Nie znam tego Człowieka. I w tej chwili kogut zapiał. (75) Wspomniał Piotr na słowo Jezusa, który mu powiedział: Zanim kogut zapieje, trzy razy się Mnie wyprzesz. Wyszedł na zewnątrz i gorzko zapłakał. (Ew. Mateusza 26:1-75, Biblia Tysiąclecia)
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Prezydent Duda szczerze o Macierewiczu... |
Pomocnik szefa.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Prezydent Duda szczerze o Macierewiczu... |
hmm,, ja to patrze przez szybe na droge,,:) a nie na kierownice,, hihihihihihihiiiii :))
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Prezydent Duda szczerze o Macierewiczu... |
Treść jest ukryta
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Prezydent Duda szczerze o Macierewiczu... |
dziękujemy fanka bocianka :) I pozdrawiamy ciebie :):)
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Prezydent Duda szczerze o Macierewiczu... |
nas jest trzech,,,Troli :)) Egon Kiel i Beni.... rudy błazen z druhem
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Prezydent Duda szczerze o Macierewiczu... |
Dziecko podaje tylko swoje dane osobowe w internecie , a potem się okazuje że po drogiej stronie siedzi jakiś zbok.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Prezydent Duda szczerze o Macierewiczu... |
Dokładnie jak napisał/a poprzednik/czka- Olej to! To jest zwykła próba zastraszenia i wyłudzenia pieniędzy od osoby nieświadomej prawa. Część osób bojąc sie problemów z prawem płaci po otrzymaniu takiego maila, jednak serwis nie ma żadnych podstaw do pobierania kasy. Nie płać choćby pisali niewiadomo co, nic Ci nie zrobią. rudy błazen z druhem
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Prezydent Duda szczerze o Macierewiczu... |
Omania zazdroszczę tej pełni życia bo ja tam wypompowana jestem z energii dziś heheh a gdzie reszta bandy sie odziewa hm? Algi jest tylko sie ukrywa i tylko z ukrycia podczytuje :P a gdzie kalesony,enya ? pewnie tez już komara tną
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Prezydent Duda szczerze o Macierewiczu... |
hehe no dobra to ja też uciekam i tak na dobranoc cos miłego dla ucha ;) http://www.youtube.com/watch?v=4yTGGLgt_ug&feature=feedlik Dobranoc ;) "Bo nie jest światło, by pod korcem stało." Jestem przeciwny aborcji, bo jak pokazuje życie, wyskrobano nie tych, co trzeba. "Zauważyłem, że wszyscy którzy są za aborcją, zdążyli się urodzić." - Ronald Reagan
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Prezydent Duda szczerze o Macierewiczu... |
Ściema !!!
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Prezydent Duda szczerze o Macierewiczu... |
Ja szukam takiego psiaka. Być może ktoś go widział? "Bo nie jest światło, by pod korcem stało." Jestem przeciwny aborcji, bo jak pokazuje życie, wyskrobano nie tych, co trzeba. "Zauważyłem, że wszyscy którzy są za aborcją, zdążyli się urodzić." - Ronald Reagan
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Prezydent Duda szczerze o Macierewiczu... |
A gdzie to zbychu bywał że się nie pokazywał :):):):) Sun branoc :)
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Prezydent Duda szczerze o Macierewiczu... |
Jezeli w yamie to moge dac namiary.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Wyświetlaj drzewo | Nowszy wątek | Starszy wątek |