Nowy temat | Spis tematów | Przejdź do wątku | Szukaj | Zaloguj | Nowszy wątek | Starszy wątek |
obrona kościoła przed... dziećmi |
a moze to ja ?
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: obrona kościoła przed... dziećmi |
co tam robciu?
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: obrona kościoła przed... dziećmi |
hmmmm,, ,,, ,,,,, , , ,,,,, , , to ja jestem ja :) urbi et orbi
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: obrona kościoła przed... dziećmi |
witam,gdzie w łomzy naprawie radio samochodowe.pozdrawiam Niech moc będzie z Wami
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: obrona kościoła przed... dziećmi |
w tym serwisie philipsa mar
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: obrona kościoła przed... dziećmi |
Tam gdzie wcześniej był sklep "Avans" Obok Farmalu :) rudy błazen z druhem
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: obrona kościoła przed... dziećmi |
MiYu obok Biedronki na Wyszyńskiego -dawny "Adulek" urbi et orbi
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: obrona kościoła przed... dziećmi |
Wesoło tu dzisiaj ;) hehehe Dziaduniu to dla Ciebie od galotków Twoich ;) http://www.youtube.com/watch?v=HA7eYRpLs5U&feature=related
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: obrona kościoła przed... dziećmi |
Witam Wszystkich :):):) Hej dziewczyny i chłopaki ;) urbi et orbi
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: obrona kościoła przed... dziećmi |
robciu niedługo ty będziesz miał taką sytuację.......... Przychodzi chłopak do kiosku i pyta: - Czy są kartki z napisem: "Dla mojej jedynej"? - Tak, są - odpowiada kioskarka. - To poproszę osiem! nie karmię ruskich trolli, zwłaszcza faszysty dvpokraty.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: obrona kościoła przed... dziećmi |
he he he he he a jak kalisony.. :) omania?????? słuchajcie mnie......... Dzisiaj była 10 rocznica naszego ślubu. Świętowania to tam za dużo nie było. Kiedy nadszedł czas by powtórzyć naszą noc poślubną, Zdzisław zamknął się w łazience i płakał. rudy błazen z druhem
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: obrona kościoła przed... dziećmi |
kalesoniki hejjj :)) lovelas gdzie ryby? ;P a co do tych kartek to dla robcia 8 to za małoo ;D
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: obrona kościoła przed... dziećmi |
lovelas Dobre o tych kartkach ;) hahaha
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: obrona kościoła przed... dziećmi |
lovelas nie krzycz :D ja mam słuch dobry hehhee ;))) jak połowy?
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: obrona kościoła przed... dziećmi |
maruda Kalisonom też inny się podoba ;) taki jak błękit oceanu ;) rudy błazen z druhem
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: obrona kościoła przed... dziećmi |
Więcej informacji na : http://www.lks.4lomza.pl/forum/viewtopic.php?t=2103&postdays=0&postorder=asc&start=0 Kasia
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: obrona kościoła przed... dziećmi |
nikt mnie nie słucha ;( Kochany pamiętniczku przepraszam, że mnie tak długo tu nie było, ale w gipsie to się po ciulu pisze. Pies nie przeżył. Żona niestety tak.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: obrona kościoła przed... dziećmi |
gdybym wiedział to bym ci jedną złowił, za późno powiedzialaś........... co ty robciu mówiłeś??????????? Kasia
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: obrona kościoła przed... dziećmi |
lovelas dzięki za ryby pyszny był obiadek z nich a rosołek z płotek... hmmm palce lizać dzieki Kasia
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: obrona kościoła przed... dziećmi |
Mama dała Jasiowi ostatnie 50 złotych na zakupy (do wypłaty było jeszcze 2 tygodnie) i mówi: - Jasiek, kupisz chleb, margarynę i kawałek sera. Reszta kasy trafia na stół. Jasiek poszedł do sklepu ale po drodze spodobał mu się misiek za całe 50 złotych. Kupił misia i pędzi do domu. Matka na to: - Jasiu coś ty zrobił! Natychmiast idź i sprzedaj tego misia. Jasiek bez namysłu poszedł opchnąć misia sąsiadce. Wchodzi do jej mieszkania a sąsiadka w łóżku z jakimś facetem. Nagle rozlega się pukanie do drzwi. Sąsiadka wpycha faceta razem z Jasiem do szafy. Jasiek w szafie do faceta: Jasiu: - Kup pan misia. Facet: - Spadaj chłopcze. Jasiu: - Bo będę krzyczał. Facet: - Masz pięćdziesiąt złotych i siedź cicho. Jasiu: - Oddaj misia. Facet: - Nie oddam. Jasiu: - Oddaj, bo będę krzyczał. Sytuacja powtórzyła się paręnaście razy, Jasiu zarobił kasy od cholery, wraca do domu z zakupami (kawior, krewetki, szynki, i całą furę szmalu jeszcze przytargał). Matka do Jasia: - Jasiek chyba Bank obrabowałeś!? Natychmiast idź do księdza i się wyspowiadaj! Jasiek poszedł do kościoła, podchodzi do konfesjonału i mówi: - Ja w sprawie Misia... - Spier..... już nie mam kasy!
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: obrona kościoła przed... dziećmi |
a te szczupaki??? to kiedy jedziemy łowić??? lovelas?? Kasia
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: obrona kościoła przed... dziećmi |
a kiedy masz czas robciu? ja sie dostosuje. może w długi weekend?????????? Kasia
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: obrona kościoła przed... dziećmi |
lovelas & robciu Dla kalisonów poproszę jedną rybkę następnym razem ;) Kiedyś się wyciągało na spining szczupaki i okonie ;)
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: obrona kościoła przed... dziećmi |
dobrze kalisonki sie zło0wi;))))))0 Kasia
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: obrona kościoła przed... dziećmi |
dobre dobre robciu to u mnie w pracy tak chyba jest hahahahaha
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: obrona kościoła przed... dziećmi |
Czy Wy tak tez sadzicie?
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: obrona kościoła przed... dziećmi |
hmmm no co ty na 2 programie leci ake juz koniec.....
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Wyświetlaj drzewo | Nowszy wątek | Starszy wątek |