Nowy temat | Spis tematów | Przejdź do wątku | Szukaj | Zaloguj | Nowszy wątek | Starszy wątek |
\"Niektórych boli jak chwalą, no boli ich\" - sesyjny bon mot Mietka. |
A ja troche z innej beczki.Orientujecie sie jakie firmy sa w stanie dostarczyc mi internet do lokalu na dworcu?? Z gory dziekuje za odpowiedz.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: \\\"Niektórych boli jak chwalą, no boli ich\\\" - sesyjny bon mot Mietka. |
8 18 8 14
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: \\\"Niektórych boli jak chwalą, no boli ich\\\" - sesyjny bon mot Mietka. |
dzięki:)
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: \\\"Niektórych boli jak chwalą, no boli ich\\\" - sesyjny bon mot Mietka. |
bo buty z croppa tylko ladnie wyglądają :P
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: \\\"Niektórych boli jak chwalą, no boli ich\\\" - sesyjny bon mot Mietka. |
prawa trójka do korekty ortodontycznej.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: \\\"Niektórych boli jak chwalą, no boli ich\\\" - sesyjny bon mot Mietka. |
hmm może ten co jest po drugiej stronie 4plus co zakłada alarmy to i może centralny Ci założy
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: \\\"Niektórych boli jak chwalą, no boli ich\\\" - sesyjny bon mot Mietka. |
Jeśli chodzi o tą kolejke na poznańskiej to zgadzam się, że była to przesada z listą, która utworzyły tzw. "społeczniczki". Ja rozumiem, że wszystko jest dla ludzi, niezależnie od wieku, bo wiadomo bywają różni pracodawcy i niektórzy wymagają większego wykształcenia od swoich pracowników, więc na to nie mamy wpływau kto i w jakim wieku chce lub musi studiować. Lecz kwestia poznańskiej dotyczy zupełnie innej sprawy, a w szczególności chodzi tu o sprawiedliwość i równe szansę dla wszystkich, które niestety zostały odebrane wielu osobom. Nasze "społeczniczki" stworzyły liste tydzień przed rozpoczęciem rekrutacji na kierunek administracja i pozapisywały się na nią wraz ze swoimi koleżankami itd. Nie chce nic sugerować bo nie jestem pewna w 100% ale te Panie byly z Urzędu Skarbowego więc wiadomo, że wiele instytucji i firm woli mieć dobre układy w tym Urzędzie. I tu chodzi jedynie o to, że taka lista nie powinna powstać bo na stronie jest wyraźnie napisane, że rekrutacja zaczyna się 2.07.2010 a nie 25.06.2010 r. I oczywiście najpierw przyjmowane były osoby z tej listy a potem osoby które przyszły "całkiem nie świadome tej listy". To jest nie zgodne z prawem i czuć w tym przekręt tym bardziej, że aby utrzymać się w tej kolejce z listy trzeba bylo juz być 1 lipca od godz. 20 na poznańskiej bo co 2h była sprawdzana obecność i jeśli kogoś nie było od razu był wykreślany... a klucze od szkoły miały nasze społeczniczki, więc myśląc logicznie, było to zaplanowane. Równie dobrze ja mogłam zebrać ludzi stworzyć listę i pójść na poznańską i powiedzieć, że mam taka czy owaką listę i chce tak samo stać na równi w koljece jak te Panie... ale niestety w naszym kraju załatwiamy dalej coś po znajomości, zabierajać szansę innym, tak jak pisałam wcześniej. Ciekawe jakbyście Wy wszyscy czuli się na miejscu tych osób, ktore przyszly 2 lipca a tu... psikus nie maszszans, trzeba było być mądrzejszym i dowiedzieć się nie wiadomo skąd, że lista na administracje istnieje od tygodnia czasu.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: \\\"Niektórych boli jak chwalą, no boli ich\\\" - sesyjny bon mot Mietka. |
Obsługa w Urzędzie Pracy w Łomży to czysty PRL. Olewajstwo, traktowanie ludzi jako natrętów, choć tylko dzięki bezrobotnym całe towarzystwo od sprzątaczki do dyrektora ma pracę. Gdyby nie bezrobotni sami szukaliby zatrudnienia, chyba to do nich to nie dociera. To co napisała poprzedniczka też przechodziłam. Rejestracja, babka robi problem, bo mam jeszcze niecały tydzień tymczasowego meldunku w innym mieście, a stały w Łomży. Nie może zarejestrować, dopiero po rozmowie z kierowniczką dotarło, że może. Potem trafiłam do jeszcze lepszej specjalistki na sali obsługi. Jak siedzą młode, ta była starsza. Ani be, ni me przez kilka miesięcy, zero rozmowy, o propozycjach pracy zapomnij. Na początku jednym palcem wklepuje literę po literze, sprawdza czy dobrze wbiła na monitorze. Nauka komputera, nie dziwię się, że jak byłam przed świętami, u niej kolejka. Gość wkurzony, kto cię tu przyjął, najgłupsze co można robić, wklepać nazwisko do komputera, dać listę do podpisu i ty nie wyrabiasz??? Inna sprawa, siedzisz na korytarzach, a tam pałętają się z nudów, wychodzą lalunie z pokoi na papieroska w kącie. Inny pajac, łazi nie wie co z sobą zrobić. Siedzimy, a kobieta mówi co i jak. Plecy, plecy i jeszcze raz plecy. Jak w poważnych urzędach wymagają studiów, tu i po średniej możesz załapać się. Przyjmują, warunek byś była na zaocznych i coś kończyła, nawet nie związane, bo potem dodatkowe kursy za nasze pieniądze i mamy fachowego pracownika. ;)) Czekanie na propozycję pracy, to liczenie na cud. Jak pojawi się lepsza oferta, to pierwsze cynk dostają znajomi. Jak nie będzie chętnych, to dopiero idzie dla bezrobotnych. Dobrze, że już mam z głowy to towarzystwo. :)
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Wyświetlaj drzewo | Nowszy wątek | Starszy wątek |