4lomza.pl/

Ale temat. przecież takie samoloty prawie codziennie latają na Łomżą. to żadna nowość.

Codziennie to chyba pasażerskie :]

Uwalaja na wszystkich etapach rekrutacji.Nie wspomne o szkolach Policji.na ktorych bardzo uwalaja. Z mojego naboru uwalili po niecalych 2 mcach szkolenia 10% sluchaczy.A gdzie jeszcze do konca szkolenia ile osob odpadnie.Strach pomyslec. O tym nikt nie pisze,ale takie sa realia.Juz niebawem wprowadzaja odplatnosc za wyzywienie i kwaterunek w szkolach.Ciekawe ile bedzie osob chetnych wtedy do sluzby w tej formacji.

Gdzie w łomży obszywają siedzenia skórą albo skają bo potrzeba mi obszyc siedzenie do motocykla bez spamu

Takos

pojechali po pijanym frajerze:D:D ale smiesznje

http://w735.wrzuta.pl/audio/6wYP2Qb9ROK/endrju_-_musisz_byc_soba

Prosze o opinie ...

Takos

W Łomży nie ma nikogo takiego co by Ci to dobrze i w miarę tanio zrobił, ale jedź do Kupisk i po prawej stronie będziesz miał za taką skarpę, jeszcze przed zakrętem piaszczystą drogę i tam jest zakład stolarski i przy okazji krawiecki, rodzinny interes i pewna miła Pani szyje pokrowce na siedzenia, mieszki itp więc tym też się pewnie zajmie odpowiednio i fachowo.

i z miła checia "frajerze" bo ja wiem gdzie byles odstawiony. Wiec na pewno sie niedlugo spotkamy a ze swoimi przeprosinami to se domysl co mozesz sobie zrobic pajacu

Marek takie tematy powinny być usuwane chociażby ze względu na szacunek dla zmarłych... także bądz człowiek

witam ja dzisij w Miastkowie na działce byłem i kółka tez bylylwidoczne ale słychaćbyło dwa huki to pewnie w 1 mach wchodziły to już 2 raz
pozdro

ja na 11,ale rozmawiałem z dwóma chłopakami, którzy czekali na rozmowę z psychologiem jeszcze przed 11,czy to może Ty?

ostatnio zdawałem egzamin na motocykl w word łomża. na samym wstępie chciałbym opowiedzieć, jak przez pół godziny dwóch egzaminatorów próbowało odpalić motocykl (yamahe), który stał na podpórce bocznej, a jak wiadomo motocykl z otwartą boczną stopką nie odpali nigdy, ponieważ w niej jest czujnik, który odcina zapłon.pomijając to, przystąpiłem do egzaminu na suzuki,myśląc, że łatwiej zdam na motocyklu, na którym się uczyłem. zrobiłem przygotowanie do jazdy, na górce zaczęły się schody, ponieważ motor wyraźnie nie miał siły, ale jakoś sobie poradziłem. po tym zacząłem robić ósemkę. przy pochyleniu motocykla do zakrętu zaczął on wyraźnie słabnąć, szarpać po czym tak zwolnił, że musiałem się podeprzeć. przy drugiej próbie było to samo, tym razem bardzo lekko dodałem gazu. motocykl zareagował z opóźnieniem, lecz bardzo mocno szarpnął, przy czym podparłem się nogą, czyli nie zdałem. nie było odwołania od decyzji egzaminatora, więc straciłem 150zł, które nie chodzi piechotą. to był mój drugi egzamin, pierwszy nie zdałem ze swojej (lub nie) winy, ponieważ nie obejrzałem się za siebie przy robieniu ósemki, o konieczności czego nigdy nie informował mnie mój instruktor (k). wniosek z tego taki, że
-egzaminator nie potrafił odpalić motocykla,
-suzuki w word jest tak zjeżdżony, że nie ma siły nawet na 1 biegu, jeździłem takim samym podczas nauki i coś takiego nie miało miejsca, motor był nieporównywalnie silniejszy, ale jestem pewien, że to się nie zmieni, bo to jest na rękę dla wordu. dzięki mne zarobił już 300zł na moich egzaminach, jak parę osób nie zda, to już się zbiera niezła kasa dla nich.i ostatnia sprawa- czemu nawet nie wyjechałem z placu i muszę płacić za cały egzamin? jeśli ktoś został tak samo potraktowany, to proszę o wypowiedź, może w kilka osób da się coś zdziałać, może nasłać na nich jakąś komisję, tylko jak.

"Ja jestem wolny,
mam swoje zdanie,
to czego pragnę to świat bez granic."
Chocolate Spoon