4lomza.pl/

Pewnie klub nocny :D;LD

DiDi

Nie, to jest mały prywatny budyneczek. Stoi jakoś tak ukośnie jak by się wstydził że wogóle stoi.

Najciekawsze jest dla mnie to za ile poszedł następny kawałek ziemi
Może ktoś coś wie, niech pisze

mus sprowadzić paru rusków i im skrzynkę wódki postawić :D oni znają lekarstwo na te robactwo

hula babula i gdzie gorzała sqad

sebo19 nie kompromituj sie swoim prymitywnym podejsciem do sprawy.

s 40 to nie volvo, przykro ale tak jest jeden wielki szrot elektronika pada w kazdym detalu plyta podlogowa z carismy a silnik z renault. Niemasz problemu kup s40 powodzenia zycze. a jak ktos mowi se to dobre auto to musial sie do niego przesiasc z malucha.

pedros WZ to nic strasznego. ja tez zdawałam w Radomiu i wszyscy przeszli, pytania standardowe typu: dlaczego do Policji, wymienić wady i zalety, powiedzieć coś o sobie, kto jest głównym komendantem Policji, jakie są piony w Policji, zainteresowania. ja nie siedziałam tam nawet 5 minut, to nic strasznego :) życzę powodzenia. a TY gdzie się starasz do Policji i skąd jesteś?

ziomex- ogarnij sie haha a wiadomo pała to pała

Spokojnie . Ja oddałam tam córkę, kiedy miała 2 latka i 2 miesiące . Najlepiej jest oddać pierwszego dnia na około 2 godziny i zobaczyć, jak to zniesie . A jeszcze przed tym iść z nim tam któregoś dnia i niech się pobawi na korytarzu, na którym są plastikowe zabawki, zjeżdżalnie ( taki mały plac zabaw w środku ) . Niech zobaczy zwierzątka, które też są na korytarzu np. rybki i żółwie . Warto z nim tam posiedzieć trochę . Zobaczy w międzyczasie trochę dzieci . Poopowiadać mu o tym, jak tam jest i co dzieci tam robią, a gdzie są wtedy ich rodzice itd. Może się stać, że pierwsze dwa dni będą bezproblemowe, a potem może być jakiś kryzys . Nie należy się poddawać, tylko zmobilizować wszystkie siły i dalej prowadzać, bo jak się rodzic przestraszy ( bo to zwykle rodzic jest bardziej przestraszony) , to może tak się stać, że dziecko już do przedszkola nie pójdzie . Zwykle do miesiąca trzeba sobie dać czasu na to zaklimatyzowanie . Potem jest już dobrze . Ponadto, im młodsze dzieci zaczynają edukację przedszkolną tym lepiej się aklimatyzują . Taki mały to jeszcze nie wie o co chodzi . Potem już z łatwością przechodzą do starszych grup . We wrześniu najwięcej wrzasku robią 4-5 latki, które do tej pory były z babcią, mamą lub nianią i dopiero zaczynają chodzić do przedszkola . Żłobek tam jest naprawdę świetny . To nie tylko moja opinia, ale wielu moich znajomych, którzy kolejne dzieci również tam oddali .

kuła- Ty chyba czegoś nie rozumiesz? Owszem, masz rację, że pieniądze przydadzą się i na biedne dzieci i na hospicja,tylko czy te 200 tysięcy, czy może nawet milion złotych załatwią całą biedotę i uleczą chorych? - Na pewno nie! Pomogą, to fakt, ale na jak długo i czy dyrektorzy ww. ośrodków, nie wezmą przy okazji nieco na lewo? Jak myślisz? A jeżeli chodzi o ŁKS, to 500 tysięcy mogło by załatwić sprawę raz na zawsze. Sprawę klubu, na którego mecze chodzili nasi pradziadkowie, dziadkowie, rodzice i teraz My! Ja na stadionie przeżyłem wiele wspaniałych chwil, jak i tych gorszych. Widziałem na meczach i ludzi biednych i bogatych, zdrowych i inwalidów. Jeden chłopiec przykuty do wózka, dostał kiedyś koszulkę od naszego piłkarza- KALU i myślę że nie zapomni tego do końca życia, mimo iż KALU nie jest jakąś tam gwiazdą. Każdemu się wtedy cieplej w sercu zrobiło. Dla Ciebie, jest to tylko jakiś tam ŁKS, pewnie nawet nie wiesz od czego jest ten skrót, ale dla wielu wielu ludzi, jest czymś więcej niż tylko 11-stoma piłkarzami kopiącymi piłkę. Chodziliśmy na stadion jak do kina obejżeć dobry film,z taką różnicą, że w tym filmie scenariusz pisany jest w każdej sekundzie meczu,bo nie da się przewidzieć tego, co zdaży się za chwilę. Przeżywaliśmy 90minut, żyliśmy od meczu do meczu, a teraz jest nam to odbierane...