4lomza.pl/

winamp pozwala wyslac pliki na ipoda oraz przegladac/ odtwarzac muzyke zen. Wystarczy na playliscie prawoklik wybranej piosenki/piosenek i send to , z listy swoj ipod

jaka nagroda?

o uczciwych gubiących również. :)

a mi ta wyglada na reklame :D

Tyku, nie - bez górki, ale nawet jeśli by to było z górki, to nie wiem co za różnica - wychamować tak samo trudno...

dobrze mowisz hehehe

Ja miałem na mecz jechac ale niemiałem z kim:(

"w PWSIiP nie placi sie za poprawki"

to bez sensu. Nie ma tej motywacji, zeby wszystko zaliczyc :)

http://yarrok.blogspot.com/2008_04_24_archive.html
http://moto.money.pl/ceny-paliw/

nie placi sie za poprawki ale placi sie za warunki. Za warunki tylko i wylacznie wtedy gdy masz cwiczenia nie zaliczone z przedmiotu poprawkowego. Jezeli chodzi o to ze nie ma motywacji otuz mylisz sie bo np ze statystyki czy tez ekonometrii pan dr. Surowik na poprawie zawsze daje o wiele trudniejsze zadania.

Piss off !

Vespos no widzisz, moze i wydaje sie to logiczne, chociaz wcale takie byc nie musi ;) Ja tam i pracuje w handlu i sam przeciez jestem klientem w najrozniejszych sklepach. I wydaje mi sie, ze i z jednej i drugiej strony, proba wykorzystania na sile przepisow na swoja korzysc, jest troche krotkowzroczna. Zawsze dobrze jest umiec sie postawic tez w sytuacji drugiej strony i normalnie dogadac.

Bo jako klient mozesz raz czy dwa nagiac sytuacje na swoja korzysc, ale zawsze mozesz sie znalezc w takiej, gdzie nie da sie tego zrobic i bedziesz skazany na dobra wole sprzedawcy.
Z koleii jako sprzedawca mozesz sie upierac przy przepisach i wyjsc na swoje albo pojsc klientowi na reke, nie bedac do tego zmuszonym. I tu znow pobna zasada, raz czy dwa postawisz na swoim, stracisz klientow albo raz stracisz, ale postawisz na dobra wspolprace.

Dlatego tez, zdaje mi sie, ze zawsze lepiej sprobowac zalatwic sprawe rozsadnie, niz na sile probowac wyciagnac maks korzysci. A z doswiadczenia, to zwykle wiecej da sie zalatwic w ten sposob, niz probujac cos na kims wymusic krzykiem czy grozbami.

Oczywiscie w sytuacjach gdy ktos ewidentnie probuje nas wykiwac trzeba walczyc o swoje i tyle, niezaleznie czy jest sie klientem czy sprzedawca.



Z tym oddawaniem sprawy do sadu, to nic nie trzeba miec nagrane. Przeciez jezeli uwaza, ze towar jest wadliwy i reklamacja powinna zostac uznana to tak czy inaczej moze ta sprawe skierowac do sadu. Inna sprawa czy to sie oplaci, to juz trzeba sobie przekalkulowac.

Warto tu dodac, do cytowanych przepisow, ze jesli usterka jest malo znaczaca, to nie mozna sie ubiegac o zwrot kasy, ewentualnie jesli towar nie zostanie wymieniony czy naprawiony, to o obnizenie ceny adekwatnie do usterki.

Przykro? Pierwsze miejsce to powód do dumy! A jeśli chodzi o szkołę, w której można zdać maturę z taką znajomością języka ojczystego to ogarnia mnie przerażenie!!! Bałbym się zapytać o wynik działania: 2+2=

Vespos to dobrze ;) Ale moze przy okazji tego watku i inni sie czegos dowiedza, bo prawda taka, ze wiekszosc osob tak naprawde slabiutko sie orientuje co moga, a czego nie. Wiec akurat tutaj dyskusja moze sie przydac ;)

Wiele osob wlasnie np. do tej pory jest przekonanych, ze moga oddac towar w ciagu kilku dni, itp. rzeczy. Pozniej wychodza z tego rozne klotnie i nieporozumienia, a mozna by tego uniknac :) Dlatego zaczalem dyskusje, kiedy wspomniales o tym przepisie ;)

Piss off !

Vespos no boj sie Boga... ;) Dopiero masz tam zaczac pracowac, a juz dzialasz na szkode firmy, piszac takie rzeczy? ;)

Wie ktoś gdzie jutro będzie pogrzeb ? ...

vespos - sprawia ci to radosc - takie zaczepki? Moze od razu sobie wejdz na forum Wisly Krakow i napisz, ze Legia jest najlepsza bo to widac daje ci radoche.

Skoncz. Zamilcz.

a skąd Ty wiesz za czyje pieniądze ja żyję?

Forumowicze juz 1:1 jest

SG1 i tu masz rację, powołaniem to się jeszcze nikt nie najadł - ksiądz, melicjant, nauczyciel, strażak - no chyba, że poseł, ale se Łyżwiński poseł, a i inne POsisy polatały za nie swoje nieboże.

A co będzie jeśli komputer padnie lub zabraknie prądu? Autokorekta nie zadziała! I jeśli szef każe napisać pismo odręcznie, to co wtedy będzie?
"F sfionskó z waszem pismem s wczoraj ópszejmnie zawiadamaniamy, rze f obecnej hwili morzemy wam pszesłać tylko to, co mamy, bo nam kompótery padli i nie morzem nic wiencej zrobić"

Darck: Ano chociażby po to, że jeśli np. w urzędowym piśmie zobaczyłbym tyle "byków" to od razu wiedziałbym, że pisał to baran bez mózgu i nie zawracałbym sobie głowy jego wypocinami. Od razu wiedziałbym, że mam do czynienia z niekompetentną osobą, która dostała pracę "po znajomości" i nie ma bladego pojęcia o tym, o czym pisze. Wtedy musiałbym brać sprawy w swoje ręce, nie zwracając uwagi na "fachowość i kompetencje" autora pisma!

Hmm, urzad skarbowy nie bardzo wiem jak polemizowac z takimi argumentami.

Bo jesli piszesz np. ze Janskiego i WSA nie mozna nazwac uczelnia, wiec zostaje tylko PWSIiP, to nie wiem na czym opierasz takie stwierdzenia. Sprawia to niestety, ze argument z tego zaden.

Jesli PWSIiP sie faktycznie tak szybko rozwija, to poczekamy i zobaczymy. Ja pisze o stanie obecnym, a nie przewidywaniach na przyszlosc. Byc moze faktycznie sie rozwinie i bedzie godna polecenia uczelnia.

Co do zanizania poziomu, to ja tam nie wiem nic o wykladowcach przechodzacych z Janskiego, pisalem ogolnie o wykladowcach przyjezdzajacych do Lomzy z uniwerkow i politechnik z innych miast. I niestety widoczne u nich podejscie tego wlasnie typu. Przyjezdzaja zarabiac kase, nauczanie czesto malo ich interesuje, co niektorzy nawet sami sugeruja polslowkami w rozmowie. Akurat tak sie trafilo, ze postudiowalem jakis czas na renomowanej uczelni i na lomzynskiej, roznica w poziomie przekazywanej wiedzy jest niestety bardzo wyrazna. I gdyby nie ta pierwsza uczelnia, nie wiedzialbym pewnie nawet o istnieniu niektorych zagadnien. Poki co niestety z rozmow ze studiujacymi osobami, mam wrazenie ze i na PWSIiP jest podobnie. Co to znaczy, ze uczelnia panstwowa to panstwowa? Ze samo to juz ma cos znaczyc?

Co do liczb, moglbys przytoczyc skad to wziales? Zlicz czesne na uczelniach, to jedna sprawa. A pozniej wez jeszcze pod uwage, ze uczelnie prywatne tez dostaja jakies srodki o ile sie nie myle... Poza tym moga miec jeszcze inne zrodla finansowania. A koszt ksztalcenia jest tez rozny, w zaleznosci od kierunku. Nie wiem skad takie liczby sie wziely, bo z tego co sie orientuje (moge sie mylic) to taka kase kosztuje wyksztalcenie studenta medycyny, na pewno nie w Lomzy i medycyna jest zdecydowanie najdrozszym kierunkiem. A biorac pod uwage sprzet dostepny na uczelniach panstwowych i place wykladowcow, nie wiem skad mialyby sie generowac takie koszty... No chyba, ze wliczasz w to wszelkie inwestycje jakie w tej chwili czyni uczelnia, nie biorac pod uwage, ze beda sie one rozkladaly na dlugie lata. Gdyby faktycznie takie byly koszty, to daruj, ale zadna szkola prywatna nie mialaby szans sie utrzymac, a na wielu z nich warunki sa lepsze niz w panstwowych.

Takie mam wnioski ;)

kurde no ludzie dajcie juz spokoj temu wszystkiemy klientka chciala sie tylko dowiedziec o kierunek jak jest a tu nagle takie farmazony p***** wrzuccie juz na luz bo to sie staje nudne i zenujace

Niewei mczy ktos pamięta.Były takie gumy do zucia "CHABEL"czy jakoś tak,na naklejkach były jakieś lalki i sie do albumu wklejało.Oczywiście kto zebrał wszystki dostawał nagrodę

To jakiś znak,że admin zaczął coś robić

a z prasy komputerowej ktos pamięta takie czasopismo " BAJTEK"?Pierwowzór dzisiajszych chipów i enterów..............."Świat Młodych"pamiętam,a w każdym numerze przygody Tytusa Romka i Atomka..........................

No jakze nie wspomnieć co najpopularniejszej konsoli wszechczasów-PEGASUSUS