4lomza.pl/

dzisiejsze nowoczesne kobiety coraz częściej kpią sobie z własnych rodzin i swoich partnerów, coraz częściej wyzbywają się kobiecości i zatracają poczucie własnej wartości. Obserwuję poczynania wielu moich koleżanek, znajomych z pracy i dochodzę do wniosku że, coraz więcej młodych dziewczyn, kobiet, żon i matek, zaczyna schodzić na psy. Dziewczyny mające stałych partnerów, mężów i dzieci, nieustannie narzekają na swoich facetów, ciągle tylko ich krytykują i za nic ich nie szanują. Wystarczy żeby obcy facet powiedział im kilka komplementów a od razu świecą im się do niego oczy i zaraz się do niego kleją, flirtują z kolegami z pracy i opowiadają sobie o swoich romansach, zapominając przy tym o własnych partnerach i rodzinie. Słuchając ich opowieści i patrząc na to co one wyprawiają, robi mi się niedobrze. Przez takie właśnie kobiety faceci tracą do nas szacunek. Mój apel do wszystkich kobiet takiego pokroju, nie oczekujcie szacunku od facetów bo same go dla siebie nie macie, tym bardziej nie wymagajcie tego szacunku od swoich własnych facetów bo z całą pewnością na niego nie zasługujecie. Czas wychodzić do pracy:] Pozdrawiam wszystkie porządne kobiety, szanujące siebie i swoje rodziny. Mam nadzieję że mój temat pomoże wielu kobietom w zrozumieniu i naprawieniu ich własnych błędów.

Proponuję powiedzieć to swoim koleżankom/koleżance z pracy prosto w oczy - bo może nie czytać forum 4lomza..

Ot i odkrylas . To juz od dawna bylo jest i będzie. Ludzie w takie znajomosci uciekaja od sarej rzeczywistości w takiej znajomosci nie ma problemów z rachunkami chorobami dziecmi itp sa tylko komplementy.

Asiu, nie oceniaj wszystkich jedną miarą.
Nie chcę bronić tutaj tych, które chodzą na boki itp. Ale zachowanie typu: że oczy się świecą na komplementy to może być również wina ich facetów, którzy nie doceniają swoich kobiet, nie dbają o nie, nie mówią komplementów, tacy typowi kanapowcy, którzy dla innych kobiet prawią komplement za komplementem.

One się chyba w ten sposób, nie wyzbywają kobiecości a chcą być bardziej kobiece. Flirtowanie to nic złego. Zastanawiam się ile lat jesteś w małżeństwie, bo intuicja mi mówi, że albo kilka lat, albo wogóle nie jesteś mężatką. Moje doświadczenie 23 letnie pozwala na stwierdzenie, że kobieta, która jest uległa mężowi i wszystko mu podstawia pod nos jest dla niego nudna i jak on tylko wyczuje, że świata poza nim nie widzimy to ma wolną drogę. Trzeba się uczyć, rozwijać, pracować, dbać o siebie. A Ty albo jesteś zazdrosna o któregoś faceta z pracy albo sama masz kiepską sytuację w domu. Miłego dnia.

Nowoczesne kobiety są bardzo samotne i nieszczęśliwe dzieci nie chcą mieć uroda szybko mija więc co im pozostaje tylko alkohol i romanse byle gdzie i z byle kim żeby tylko uciec przed samotnością

Jacek, myślę że to samo dotyczy nowoczesnych mężczyzn

Ja mam troje dzieci i myślę, że to jest moje największe szczęście. Człowiek żyje tylko ich problemami; miłość przemija, wykształcenie i pieniądze dobrze mieć ale dzieci to jest najważniejszy w życiu skarb, który człowiek po sobie pozostawi.

Ja mam dwoje dzieci syna i córkę. Oddał bym życie za nich. Za żonę nie wiem.

No właśnie Asiu, przeczytaj wypowiedź Jacka i Marko, masz właśnie przykład, o którym pisałam wcześniej... Kobieta, matka, żona nie jest na pierwszym miejscu, które powinna zajmować, wtedy szuka zainteresowania gdzie indziej.
A to mąż i żona powinni być dla siebie najważniejsi, cała reszta dopiero później.