4lomza.pl/

"Niestety, coraz powszechniejszym zjawiskiem jest obecność pośród nas analfabetów wtórnych, czyli osób, które zatraciły umiejętność czytania i pisania. Z badań przeprowadzonych przez socjologów w ubiegłym roku wynika, że 42 proc. Polaków nie rozumie niemal nic z tego, co czyta, a 35 proc. rozumie niewiele."

Więc żyłem w złudnym przeświadczeniu, że z każdym rokiem mamy w Polsce coraz więcej ludzi wykształconych ??

A jak Wy postrzegacie to w Waszych środowiskach? Co jest tego przyczyną?

więcej: "http://wiadomosci.onet.pl/1643589,11,item.html

ADALL

Myślę, że przyczyn tego zjawiska jest wiele. Według mnie do jednych z głównych zaliczyć można: bardzo liberalne podejście społeczeństwa do osób 'kaleczących język'; zbyt niski wskaźnik czytelnictwa, mam tu na myśli literaturę i poezję, w czasopismach, których jest coraz więcej i na stronach WWW nie zawsze jest 'wszystko poprawnie'. Poza tym myślę, że jednak technika, która w swoim zamierzeniu, celu, ma pomagać i ułatwiać życie, wiele osób w tym zakresie właśnie uwstecznia. Mam tu na myśli: sms'y, rozmowy na czatach, komunikatorach, itp... Wiele osób nie używa znaków diakrytycznych - bo tak jest dla nich prościej, nie używa interpunkcji, nie potrafi poprawnie zbudować zdania, itp... inni, się temu przyglądają, mało tego, że nie zwrócą uwagi (by się nie ośmieszać lub też wywoływać agresji - chociażby słownej) to jeszcze sami 'kopiują' te złe nawyki...

Pozdrawiam.

czytanie ze zrozumieniem jest taką samą umiejętnością jak każda inna
jak się z niej nie korzysta to zostaje zapomniana
szkoła nie daje nawyku czytania bo większość lektur jest nudna jak flaki z olejem i odstrasza większość młodych ludzi a później już jest najczęściej za późno na powrót do czytania

--------------------------
running with scissors

Tak, na sile amerykanizujemy spoleczenstwo :)

Polacy skutecznie idiocieją, a pomagaja w tym skuteczne -uwsteczniajace intelektualnie "reformy szkolnictwa", obnizajace systematycznie poziom intelektualny.

"Wiele osób nie używa znaków diakrytycznych - bo tak jest dla nich prościej, nie używa interpunkcji, nie potrafi poprawnie zbudować zdania, itp... inni, się temu przyglądają, mało tego, że nie zwrócą uwagi (by się nie ośmieszać lub też wywoływać agresji - chociażby słownej) to jeszcze sami 'kopiują' te złe nawyki...
"

Z tym sie akurat nie zgodze, spora czesc internautow pamieta czasy, gdy z polskami znakami diakrytycznymi wiazaly sie ogromne problemy. Poza tym, nie uzywanie znakow diakrytycznych nie prowadzi do bledow:

W koncu pisze "bledow" a nie "blenduf" :P

-.-.-.-.-.- (podpis na urlopie)

Jak czytam to forum, to w to wierzę. Odważyłbym się nawet postawić tezę, że 90% tu piszących to analfabeci, bez obrazy dla tych 10% :-)
I już podpadłem większości ;D
Nauczcie się szanować innych, już nie mówię o rozumieniu pisanego tekstu, ale o jego poprawnym napisaniu.

Loosac, z tymi polskimi znakami to się naciąłem już nie pierwszy raz, szczególnie w Linuksie, o czym wiesz... :-)

Piszę używając polskich znaków diakrytycznych, bo szanuję język polski.

PS. Loosac, a czemu Ty nie używasz? Tylko nie mów, że szybciej się pisze :-) Nawyk z Linuksa, który nie zawsze radzi sobie z tymi znakami? :-)

--
Samotność to emocjonalna trzeźwość.

Markac
"Loosac, z tymi polskimi znakami to się naciąłem już nie pierwszy raz, szczególnie w Linuksie, o czym wiesz... :-)"

Widzisz, Microsoft, tak madra firma nie zdawala sobie sprawy, ze w Polsce obowiazuje nakazane normami prawnymi kodowanie ISO8859-2 oraz UTF8. Wybrales taki system, to teraz placz. A swoja droga, Linux obsluguje ROWNIEZ kodowanie windows.

-.-.-.-.-.- (podpis na urlopie)

to już ich problem, że są niedorozwinięci :/ przykre, ale prawdziwe :/

Winna temu jest SZKOŁA.

To chyba wykształceni w tym kierunku ludzie biorą pieniądze za to, aby w Polsce "nie żyło kilkadziesiąt tysięcy analfabetów".

Drzewiej szkoła inną była, stąd jeno niektórzy z forumowiczów czytają ze zrozumieniem. Szkoda, że to ci starsi :/
Na co dzień spotykam się z kompletną ignorancją młodych ludzi (nie tylko: małolatów) w każdej dziedzinie. Potrafią jedynie prawić o telefonach komórkowych i mp3...

Później szukają pracy za "kilka tysięcy" - i to koniecznie "na rękę" (na reke - jak piszą).

Pozdrawiam.

Jasne, że szkoła!
Skoro nauczycielka w jednej z łomżyńskich podstawówek, nota bene kobieta o wieeelkich ambicjach i niezwykle wymagająca w stosunku do swoich uczniów, mówi do rodziców na zebraniu, że dziecko nie potrafi USTAĆ prosto, a klasówki, które robi sprawdzane są szybko i pobieżnie w taki sposób, że dziecko głupieje, bo odpowiedziało poprawnie, a otrzymało za to 0 punktów i odwrotnie, to czemu się dziwić??

W tym miejscu apel do nauczycieli, którzy nie mają zapału do pracy lub pracują na tyle długo, że czują się wypaleni, a uczniowie ich tylko irytują i drażnią, brzmi: proszę zmienić pracę i poszukać sobie bardziej satysfakcjonującego zajęcia!

aleś emocjonalnie "pojechała po bandzie". Ja będąc małym brzdącem także nie potrafiłem USTAĆ prosto. Dopiero po latach dowiedziałem się, że miałem wadę postawy, poważny problem z kręgosłupem :))

ADALL

Jak się mówi:
"Stań prosto!"
czy:
"Ustań prosto!"
???

Ryska, po co pytasz? Doskonale znasz prawidłową odpowiedź !

ADALL

W nadziei na to, że przynajmniej niektórzy w tym zestawieniu zobaczą różnicę i wezmą sobie to do serca, zrozumiawszy wreszcie, że ustać, albo i nie, może miłość, a nie dziecko!