Nowy temat | Spis tematów | Przejdź do wątku | Szukaj | Zaloguj | Nowszy wątek | Starszy wątek |
Do kąd zmierzamy? |
Tiger: co do kursów tworzenia witryn www to nic o takowych nie słyszałem... Najlepiej samemu czytać tutoriale, analizować kod. Jeśli masz z czymś problem, nie wiesz czegoś - służę pomocą.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Do kąd zmierzamy? |
D.Jerczyński ze swoją pracą o dobrym śląskim narodzie i złych Polakach. (fot. Dz.Zach. / Andrzej Grygiel) Polacy sprowokowali Hitlera do wojny, bo uczestniczyli w rozbiorze Czechosłowacji i napadali na niemieckich działaczy mniejszościowych - to jedna z kilku szokujących tez, które w swojej "Historii narodu śląskiego" zamieścił historyk amator z Katowic Dariusz Jerczyński. Wydana w dwóch tysiącach egzemplarzy 90-stronicowa praca jest dostępna w śląskich księgarniach. Środowisko naukowe jest oburzone tym wydawnictwem. Szef Instytutu Śląskiego, prof. Stanisław Senft porównuje książkę z tekstami pisanymi ponad 60 lat temu przez niemieckich korespondentów wojennych. Dr Dariusz Ratajczak, opolski historyk, wnosi przeciwko autorowi i wydawcy książki sprawę do prokuratury. On jednak nie ocenia antypolskich tez, ale w m.in. wezwaniu ,Niech żyje niepodległy Śląsk!" widzi nawoływanie do separatyzmu. - Ta książka jest skandaliczna i jadowicie antypolska, jej autor przedstawia Polaków jako podludzi, alkoholików, dewiantów - mówi DZ Ratajczak. To pierwsza książka Dariusza Jerczyńskiego i pierwsza wydana przez Narodową Oficyną Śląska, którą kieruje Andrzej Roczniok, działacz Ruchu Autonomii Śląska (z siedzibą w Rybniku). - To materiał do dyskusji, który ma sprowokować ferment intelektualny - broni książki Roczniok. Jerczyński twierdzi, że przypuszczał, iż jego książka wywoła oburzenie. Uważa jednak, że widząc szerszy kontekst wydarzeń sprzed 65 lat pisze prawdę: - Polacy dali Hitlerowi argumenty do wojny, między innymi poprzez dokonywane przez bojówki napady na niemieckich działaczy. To właśnie dlatego we Francji mówiono, że nie chcą umierać za Polskę. A udział w rozbiorze Czechosłowacji dawał sygnał, że dopuszczamy takie metody. Dla Jerczyńskiego jest jasne, że odkłamuje historię (np. twierdzi, że znaczna część powstańców śląskich chciała powstania republiki śląskiej, a nie przyłączenia do Polski). Jest gotowy do dyskusji ze środowiskiem naukowym, choć najpierw będzie musiał pofatygować się do prokuratury. I co Wy na to???
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Do kąd zmierzamy? |
Europejczycy zaczynają gustować w wierzeniach swoich praprzodków - wikingów, Celtów i Słowian. Tissel Jacobsen, 23-letnia Dunka, studiuje historię na uniwersytecie w Odense. Na pozór żyje tak samo jak jej rówieśnicy - tak samo jak oni lubi oglądać telewizję i surfować po Internecie. Ale jest jeden szczegół - nosi na szyi lśniący metalowy wisiorek w kształcie młotu Thora, gromowładnego boga wikingów. Tissel jest poganką i szefową Forn Sidr (Stary Obyczaj) - organizacji, do której należy prawie 250 wyznawców nordyckiej religii. W listopadzie poganie, których w Danii jest około tysiąca, mieli powody, by świętować. Po czterech latach starań duńskie ministerstwo do spraw wyznań przyznało im oficjalny status wspólnoty religijnej. Ta decyzja ma znaczenie nie tylko symboliczne, ale przede wszystkim czysto praktyczne. Duńscy neopoganie mogą teraz odpisywać od podatku pieniądze wpłacane na konta swoich organizacji, tak samo jak od lat czynią to np. protestanci. Prawo z całą powagą uznaje też ich małżeństwa zawarte przed majestatem starogermańskich bogów. Podobne regulacje obowiązują już od kilku lat w Islandii i Norwegii, krajach uznawanych za kolebkę współczesnego neopogaństwa. Prastare kulty zyskują popularność właściwie w całej Europie. Podobnie jak przed II wojną światową. Ale wtedy do pogańskiej symboliki odwoływali się naziści. Dzisiejsi neopoganie od polityki trzymają się z daleka. Jedynie małe grupki rosyjskich nacjonalistów wykorzystują pogańską symbolikę do swoich politycznych działań. Ilu wyznawców dawnych wierzeń liczą działające w całej Europie organizacje neopogańskie? W Wielkiej Brytanii, według szacunkowych danych Brytyjskiej Federacji Pogan, do neopogaństwa przyznaje się ok. 250 tys. osób. Kilka tysięcy osób w Skandynawii propaguje kult okrutnego i bezlitosnego Odyna, który w panteonie bóstw wikingów zajmuje najważniejsze miejsce. W Rosji działa około stu zarejestrowanych stowarzyszeń zajmujących się propagowaniem starych, słowiańskich tradycji i magii. Na Ukrainie i Białorusi powstało do tej pory kilkadziesiąt stowarzyszeń. W Polsce - kilkanaście. Największe z nich to Zadruga i Rodzimy Kościół Polski. Neopoganie spotykają się co roku 21 czerwca na największym zlocie w noc Kupały, w Kiekrzu pod Poznaniem. Wydają też czasopisma, m.in. "Odmrocze". Rosnące zainteresowanie dawnymi wierzeniami widać podczas spotkań miłośników kultury wikingów. Przyjeżdżają wtedy tłumy ludzi - mówi Scott Simpson, religioznawca z Uniwersytetu Jagiellońskiego. Takie zloty są też doskonałą okazją do manifestowania wolnej miłości. Legendy i mitologia pogańska przesycone są erotyką. Dlatego też wyzywające tańce półnagich czcicieli starożytnych bóstw przy ogniskach w noc Kupały nie są niczym zaskakującym. Niektórzy w praktykowaniu "prastarego kultu płodności" posuwają się jeszcze dalej. Taki seksualny liberalizm przyciąga młodych ludzi. Ale nie tylko to. Pogaństwo zyskuje coraz więcej "wiernych" również dlatego, że nie narzuca systemu zakazów i nakazów, jak robią to chrześcijaństwo lub islam. "Dekalog" neopogan sprowadza się do prostej zasady - rób, co chcesz, byle tylko nie szkodzić innym. Wszystkich łączy też przywiązanie do praw natury i kult sił przyrody, przez co wierzenia stają się atrakcyjne dla ludzi wrażliwych na problemy ekologii. Współcześni poganie nie budują świątyń - wolą swoje medytacje, śpiewy i tańce urządzać w przydomowych ogrodach, parkach albo pobliżu zabytków z czasów przedchrześcijańskich. W ub. rokuświeto letniego przesilenia w cieniu kammiennych budowli Stonehenge celebrowało az 30 000 osób.Współcześni druidzi spiewają i tańczą czekając do godziny 5.00 rano aby ujrzeć na horyzoncie swoje bustwo Słońce. W tym samym czasie nad rzeką Wołchow w pobliżu Nowogrodu w Rosji miejscowi Neopoganie przeprowadzali obrzędy "symbolicznej dechrystianizacji Rusi".W odróznieniu do zachodnich wyznawców dawnych wierzeń niektórzy rosyjscy Neopoganie są zajadłymi przeciwnikiami chrzescijaństwa.Odprawiają osobliwe blużniercze ceremonie : Podczas obrzędu zdejmują z krzyża figure Chrystusa i topia w rzece krzycząc "Chwała Wilkowi Chwała Swarożycowi".-większość rosyjskich Neopogan uważa że chrześcijaństwo osłabiło dawną Ruś. Neopoganie zza wszchodniej granicy łączą nierzadko kult dawnych bóstw ze skrajnym Nacjonalizmem i szowinizmem. użytkownik usunięty
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Do kąd zmierzamy? |
Z tym że tego materialu nikt sie nie uczy - kazdy sciaga. Moj brat na maturze spisywal wszystko z ksiazki !!!! nauczycielka to zobaczyla i pyta Co spisujesz z ksiazki? Brat- uhm. Nauczycielka - spisuj dalej - takich i podobnych historii slyszalem mnostwo i gdzie tu jest jakis poziom???? Zwroc uwage na bledy ortograficzne jakie robia maturzysci - dawniej to bylo nie do pomyslenia.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Do kąd zmierzamy? |
Savana na ul. Browarnej (super pizza, masa dodatków) <==== gdzie to jest ????? użytkownik usunięty
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Wyświetlaj drzewo | Nowszy wątek | Starszy wątek |