Nowy temat | Spis tematów | Przejdź do wątku | Szukaj | Zaloguj | Nowszy wątek | Starszy wątek |
Porządki w ZPOZ-cie |
Ostatnio udałam się z wizytą do przychodni przy ul. Wyszyńskiego. Jak zwykle wstałam o 7 rano aby o 7.45 zarejestrować się i spokojnie czekać na lekarza. Pracę rozpoczynam o godz. 9 także pośpiech jest konieczny. Zawsze po rejestracji czekałam na łaskawe przybycie lekarza do pracy. Pomimo że na gabinecie była wywieszka "od godz. 8.00" to lekarz przychodził - jak nie zaspał za bardzo - o godzinie 8.40 miałam 20 min na wizytę i dojazd do pracy. Ale często się zdarzało że po przyjściu musiał wypić kawę lub odpocząć :) to wówczas czekał mnie kolejny miły ranek w poczekalni przychodni. Jak wcześniej nadmieniłam kilka dni temu udałam się z kolejną wizytą. Ponieważ nastąpił nawrót choroby która była leczona od roku. W rejestracji dowiedziałam się zę połowa lekarzy - jak nie wszyscy - już tam nie pracują. Zapisałam się od pierwszego z listy. 10 min przed 8 byłam przed drzwiami gabinetu. Jak ogromne było moje zdziwienie gdzy 2 min przed 8 zjawił się lekarz. Nie potrzebował picia kawy i podobnych czynności przygotowawczych tylko od razu poprosił pacjęta. Gdy już byłam w gabinecie kolejne moje zdziwienie. Lekarz przeprowadził ze mną cały wywiad - na co jestem uczulona itp. (nikt wcześniej o to nie pytał) skierował mnie na szczegółowe badania (których nie mogłam się doprosić u poprzednich medyków) i przepisał mi konkretne leki! Nie jak pozostali przeciwbólowe :) Po raz pierwszy służba zdrowie pozytywnie mnie zaskoczyła. Chłopcy oby tak dalej.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Wyświetlaj drzewo | Nowszy wątek | Starszy wątek |