Może i są,ale można ich policzyć na palcach jednej ręki.Reszta to dorobkiewicze i niech nikt nie tłumaczy,że trzeba było iść do szkoły,bo tam gdzie ja pracuję,to dużo osób ma wyższe,ale jest ciężko z pracą,jak się nie ma wujka,cioci wysoko itd...więc pracują u takich co sami bez wykształcenia,pojęcie o prowadzeniu biznesu znikome,bo dostał firmę w spadku i ciągle zastrasza,obcina pensje,a później i tak zwalnia,bo przyjdzie ktoś inny na twoje miejsce bardziej zdesperowany za dużo niższe pieniądze i popracuje do momentu aż znajdzie lepiej płatną pracę,no chyba,że upomni się o małą podwyżkę,to na jego miejsce też ktoś przyjdzie i chore koło się zamyka!