wtorek 25.05.2004
Gazeta Wyborcza - Zmiany w Sejmiku Województwa Podlaskiego Gazeta Wyborcza - Marzną owocowe drzewka i nowalijki
Rządząca województwem podlaskim koalicja straciła trzech radnych i większość głosów w sejmiku, a w dodatku stanowiska przewodniczącego i wiceprzewodniczącego sejmiku. Taki jest efekt konfliktu, który powstał pomiędzy członkami nieistniejącego już koalicyjnego klubu PIL
Przebieg wczorajszej sesji zaskoczył nie tylko obserwatorów, ale i niektórych radnych koalicyjnych.
Głównym punktem posiedzenia miało być głosowanie nad odwołaniem wicemarszałka Jana Kamińskiego (PIL), którego dymisji domagał się jego klubowy kolega i członek zarządu Karol Tylenda, a poparł marszałek Janusz Krzyżewski (SLD). Jednak najpierw nieoczekiwanie za sprawą opozycji odwołano przewodniczącego sejmiku Zbigniewa Krzywickiego (SLD) oraz wiceprzewodniczącego prof. Adama Czesława Dobrońskiego (PSL). Jak do tego doszło, skoro do tej pory opozycja miała 13 głosów, a koalicja 17?
więcej: Gazeta Wyborcza - Zmiany w Sejmiku Województwa Podlaskiego
Gazeta Wyborcza - Marzną owocowe drzewka i nowalijki
Ani truskawek, ani wisienek, ani jabłek, gruszek czy śliwek (przynajmniej tych rodzimych) nie pojemy sobie w tym roku, jeśli aura szybko się nie poprawi. Prócz owocowych drzewek marzną też warzywa pod folią, co już odbija się na cenie sałaty i rzodkiewki
Na Podlasiu owocowym drzewkom dostało się w najgorszym momencie - zaraz po rozpoczęciu kwitnienia, w drugim tygodniu maja. To wtedy zaczął się trwający z krótkimi przerwami do dziś okres chłodu (wręcz przymrozków), wiatrów i opadów.
- W efekcie kwiaty zostały mocno przetrzebione, inne wymarzły -mówi Alina Maciąg, specjalista z Podlaskiego Wojewódzkiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Szepietowie.
Jeżeli pogoda szybko się poprawi, uda się jeszcze uratować jakość owoców, na czym bardzo zależy producentom. Wtedy bowiem będą mogli przynajmniej uzyskać lepszą cenę, bo na ilość nie ma już co liczyć. Oczywiście brak owoców na rynku nie grozi nam - nawet przy najczarniejszych pogodowych scenariuszach - bo handlowcy sprowadzą je, jeśli nie z Grójca, to choćby z Hiszpanii. Importowane owoce na pewno jednak będą droższe od rodzimych.
więcej: Gazeta Wyborcza - Marzną owocowe drzewka i nowalijki