Sztuka teatralnej i scenograficznej wyobraźni
Scenografię i lalki z przełomowych i najważniejszych spektakli Teatru Lalki i Aktora z ostatnich 14 lat zaprezentowano na wystawie „Sztuka wyobraźni” w Galerii Pod Arkadami. To początek trzydniowych obchodów 30-lecia łomżyńskiego teatru, zaplanowanych na najbliższy weekend. – Zależało nam na tym, żeby była to wystawa ciekawa i różnorodna, pokazująca różne techniki i odmienne podejście do scenografii – podkreśla Przemysław Karwowski – nie tylko kierownik galerii, ale też od 30 lat scenograf TLiA, autor wielu efektownych rozwiązań i lalek, w tym z „Opowieści o Lejzorku Rojtszwańcu” pokazywanych na jubileuszowej wystawie.
Nikogo nie trzeba przekonywać, że nawet najciekawsze przedstawienie czy najwybitniejsi aktorzy potrzebują zwykle na scenie odpowiednich rekwizytów, scenografii oraz czegoś w teatrze lalkowym absolutnie niezbędnego, czyli lalek właśnie. Łomżyńska scena niemal od początku swego istnienia miała to szczęście, że współpracowali z nią najwybitniejsi specjaliści w tej dziedzinie, również jej scenograf znany jest w kraju i poza jego granicami, realizując dotąd około 60. scenografii w różnych teatrach, w tym 23 w TLiA. Tak się złożyło, że na jubileuszowej wystawie Przemysława Karwowskiego „W drodze” w Galerii Sztuki Współczesnej można właśnie oglądać scenografię i lalki do spektaklu „Pasja”, zaś na jubileuszowej wystawie teatru w Galerii Pod Arkadami pokazano
jego prace z „Opowieści o Lejzorku Rojtszwańcu” z roku 2003.
– W takim wypadku wybór zawsze jest trudny – nie kryje Przemysław Karwowski. – Musieliśmy też liczyć się z tym co można pokazać, co jest w dobrym stanie, bo przecież elementy scenografii często ulegają zniszczeniu, szczególnie jak są wykorzystywane w setkach przedstawień.
Na wystawie można też oglądać lalki i scenografie wykorzystywane w „Baśni o dwóch nieustraszonych rycerzach” i „W krainie snów Alicji” projektu Mikołaja Maleszy, „Czerwonym Kapturku” i „Kopciuszku” Evy Farkašovej, „Piotrusiu i Wilku” Michała Dracza, „Calineczce” Haliny Zalewskiej-Słobodzianek oraz „Chłopcu i szczęściu” litewskiej artystki Giedre Brazyte.
– Zmieściliśmy tutaj osiem scenografii, chociaż miejsce jest niewielkie, ale każdy spektakl jest dla nas ważny, a ja do każdego mam bardzo emocjonalny stosunek i jest tutaj kilka spektakli bardzo mi drogich – mówi Jarosław Antoniuk, dyrektor TLiA. – Bardzo ważnym spektaklem był „Lejzorek Rojtszwaniec”, bo trochę z nim pojeździliśmy po Polsce i po Europie, podobnie jak „Madejowe łoże”. Bardzo też sobie cenię spektakl dla dzieci „Czerwony Kapturek”, który dostał 17 nagród na różnych festiwalach w kraju i za granicą, z Grand Prix włącznie. Zrealizowałem go też w Hiszpanii i był tam grany w całym kraju.
To fragmenty zaledwie ośmiu scenografii z 69 dotąd wystawionych w Łomży spektakli oraz wykorzystywanych w w nich lalek, ale na przestrzeni lat na wystawach były prezentowane również inne; lalki i scenografia są też często eksponowane w siedzibie teatru.
– Takich wystaw scenograficznych trochę już w Łomży było – przypomina Przemysław Karwowski. – Wystawy „Sztuka dla sztuk” i „Sztuka dla sztuk II” były realizowane w Galerii Bonar przy okazji 10 i 20-lecia teatru. Co roku pokazujemy też scenografie przy okazji Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego „Walizka”, ale wtedy są to zwykle prace jednego autora – wystawę zbiorową mieliśmy za to na 25-lecie teatru.
– Te 30 lat, to nie jest może jakaś wielka data, ale nasz teatr to pierwsza publiczna scena w dziejach naszego miasta, mającego już prawie 1000 lat i doskonale już wpisał się w historię współczesną Łomży – podkreśla dyrektor Antoniuk, dodając, że w przypadku oddania do użytku Hali Kultury teatr zyskałby też miejsce do stałej prezentacji swych bogatych i bardzo interesujących zbiorów.
Wojciech Chamryk