Anki i Funkasanki na Starym Rynku
Anie, Anki i Anny w dniu swych imienin opanowały Łomżę, by w ramach obchodów Światowego Dnia Anek zorganizować familijną imprezę „Bez Ani ani ani”. – Chciałyśmy przypomnieć, że to imię ma dla Łomży wielkie znaczenie, by wymienić tylko Annę Mazowiecką czy Hankę Bielicką, której imię wszystkim w Polsce kojarzy się z Łomżą! – mówi inicjatorka przedsięwzięcia Anna Jakubowska. Anki otrzymały klucze do miasta i od południa do wieczora wiodły prym podczas akcji krwiodawstwa, pleneru malarskiego, wystawy, koncertu czy konkursu na najbardziej odlotowy kapelusz, gdzie różnica wieku pomiędzy najstarszą a najmłodszą uczestniczką wynosiła aż 86 lat.
Światowy Dzień Anek odbył się w Łomży po raz pierwszy przed 12 laty, by po kilku edycjach zanotować, spowodowaną różnymi okolicznościami, przerwę i powrócić w roku bieżącym.
– To inicjatywa obywatelska – mówi Anna Jakubowska. – Zebrały się trzy Anki: Poleszuk, Starachowska i ja, i postanowiłyśmy przywrócić to święto Anek pod patronatem Café Kultura!
Tegoroczna inicjatywa kulturalna MDK-DŚT okazała się wymarzoną okazją do zorganizowania imprezy w odświeżonej wersji. Dobra zabawa i obcowanie z kulturą były tu priorytetami, ale równie ważny był też aspekt społeczny, gdyż Anki i ich bliscy mogli również oddawać krew w stacji krwiodawstwa szpitala wojewódzkiego, kierowanej również przez Annę – Ogrodnik.
– Nawet jeśli udało nam się zebrać tylko pół litra czy litr krwi to już się cieszę, bo wiem, że czasami kilka jej mililitrów decyduje o życiu! – mówi Anna Jakubowska, z zawodu lekarz stomatolog.
Po plenerze malarskim z udziałem podopiecznych Anny Bureś z pracowni plastycznej MDK i prezentacji aniołów Anny Filipkowskiej przyszła pora na rozdzielenie wśród uczestników imprezy imieninowego tortu, a właściwie aż trzech tortów słusznych rozmiarów, po czym odbyła się najbardziej emocjonująca część dnia Anek, konkurs na najbardziej odlotowy kapelusz.
Do udziału zgłosiły się cztery uczestniczki i wszystkie zdobyły nagrody. Ewa Gąsiorowska, Beata Pezdowicz i 6-letnia Lena Pezdowicz zaprezentowały jednorodne stylistycznie kapelusze wykonane z myślą o wzbogaceniu zbiorów saloniku Hanki Bielickiej w Centrum Katolickim im. Jana Pawła II, zaś Regina Cichocka, wielokrotnie startująca już w konkursie na najciekawsze nakrycie głowy podczas łomżyńskiego Gościńca, wykonany indywidualnie, typowo letni model.
– Bardzo lubię takie imprezy i zawsze biorę w nich udział, chociaż mam już 92 lata – mówi Regina Cichocka. – Cieszę się, jak ktoś doceni coś co zrobię, tak jak dzisiaj ten kapelusz z kwiatami!
O koncertową część imprezy zadbał łomżyński duet Funkasanki. Anna Kaptór i Przemysław Starachowski zaprezentowali nie tylko materiał ze swej debiutanckiej płyty, to jest alternatywny pop z dużą ilością elektroniki i sampli w przebojowym wydaniu, ale też cudze utwory, a na bis coś z kurpiowskiego projektu Kilim Carpet, zaś przy ich muzyce, i generalnie na całej imprezie, bawili się nie tylko mieszkańcy Łomży.
– Wracamy z imieninowego wyjazdu na weekend – mówi pani Anna z Garwolina. – Przed studiami mieszkałam pod Łomżą, więc mam do niej wielki sentyment i postanowiliśmy zatrzymać się, żeby się po niej rozejrzeć. A tu taka niespodzianka, bo na Starym Rynku jest dzień Anny i jestem bardzo wzruszona, że na ziemi swej młodości mogłam przeżyć w taki sposób swoje święto!
– Bardzo podoba mi się ta impreza, wreszcie jest tutaj coś fajnego w kulturze – dodaje pan Witold, biorący z żoną udział we wszystkich dotychczasowych koncertach Café Kultura. – Jest to coś ambitnego, przy czym można się też pobawić – na kolejnych imprezach do końca tygodnia będziemy na pewno!
Wojciech Chamryk