Pijany tatuś...
Ponad 2,6 promila alkoholu miał zatrzymany przez policjantów 24-letni mężczyzna, który „opiekował się” dwójką swoich małych dzieci mając. Stróżów prawa zaalarmowali sąsiedzi widząc zamkniętą na balkonie płaczącą 4-letnią dziewczynkę.
Jak przekazuje policja, dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Zambrowie otrzymał wczoraj informację, że na balkonie jednego z mieszkań ma przebywać zamknięte dziecko. Przybyły na miejsce patrol policji zastał na balkonie pierwszego piętra wystraszoną i płaczącą dziewczynkę. Okazało się, że mieszkanie było niezabezpieczone, a wewnątrz mieszkania mundurowi zastali śpiącego 24-latka, od którego wyczuli silną woń alkoholu. Badanie alkomatem wykazało u niego ponad 2,6 promila alkoholu w organizmie.
Nim mężczyzna został zatrzymany policjanci uwolnili zamkniętą na balkonie płaczącą 4-letnią dziewczynkę, a także zaopiekowali się jej 1,5-rocznym bratem, który leżał na podłodze w sąsiednim pokoju. Policjanci przekazują, że dzieci były brudne i wyglądały na zaniedbane, a w mieszkaniu panował ogólny nieład i nieporządek. Na miejsce interwencji wezwano załogę pogotowia, która zabrała dzieci do szpitala.
Zatrzymany przez policjantów 24-letni ojciec dzieci noc spędził trzeźwiejąc w policyjnym areszcie. Teraz dalszym losem nieodpowiedzialnego opiekuna zajmie się sąd. Za narażenie dzieci na niebezpieczeństwo może grozić kara do 5 lat więzienia.